Sławek D.

Sławek D. JESTEM a PRAWDA JEST
PORZĄDKIEM, SŁOWO
JEJ ORĘŻEM

Temat: Martwi mnie...

Od góry do dołu, prawie sam ze sobą rozmawiam.
Jeśli to się nie zmieni to, przenoszę się na seks randki
Jest przynajmniej co poczytać :)
Dominik K.

Dominik K. designer & developer

Temat: Martwi mnie...

Tak jak napisałem na innego grupie, Goldenline chyba sobie odpuszcza temat forum. Więcej tu botów niestety już zagląda niż ludzie, którzy mają ochotę podyskutować lub szukają fachowej porady, pomocy w rozwiązaniu problemów. Szkoda trochę, bo to jedne z ciekawszych i rozbudowanych forów bardzo dobrze pogrupowanych.
Sławek D.

Sławek D. JESTEM a PRAWDA JEST
PORZĄDKIEM, SŁOWO
JEJ ORĘŻEM

Temat: Martwi mnie...

I do tego darmowych:)
Nie musisz płacić za wpis.
A gdyby tak wszczepić na to forum uczestniczki angielskojęzycznych stron internetowych typu.... np. Ksiazkaflirt.com lub inne?
Dominik K.

Dominik K. designer & developer

Temat: Martwi mnie...

Problem polega na tym, że z tego typu forum ludzie korzystają głównie w celu zdobycia informacji potrzebnych zawodowo.

Powstało troche alternatyw jak np. komunikator Slack, który nie jest niczym nowym, bo to koncepcja IRC, ale wielowątkowa i posiadająca szczelne hermetyczne przestrzenie (workspace). Szybkość uzyskania odpowiedzi w żywej społeczności (community) danej przestrzeni tematycznej jest dość duża.

Sporo się dzieje na Facebook'u, twarzoksiążce jak już ironicznie wspominasz, przy czym są już grupy, które mają regulaminy i dojrzałość administratorów jest już większa. Ostatnio zapisywałem się, to administrator weryfikował moje dane, chcieli bym miał pełne i prawdziwe imię i nazwisko w profilu oraz wymóg posiadania wykształcenia kierunkowego oraz Alma Mater, dane musiały być publiczne. Widać, że tworzą się tam bardzo dojrzałe grupy idące na jakość nie ilość - widzę pozytywny kierunek. Moderacja szybko reaguje.

Dużo się dzieje przez LinkedIn'a, ale troche w innej formie, odpalili opcję tzw. INfluencera i każdy może napisać artykuł, pod artykułem żywa dyskusja, choć bardziej to przypomina komentarze jak na Facebooku.

Technologia poszła dalej w tym sensie, że pojawiły się bardziej przytulne formy komunikacji i zdobywania informacji, tu trafiają i zakładają konta teraz, przynajmniej w mojej opinii ci, którzy nie potrafią się posługiwać językami obcymi i tamtymi wyżej serwisami.

Ogólnie koncepcja takiego forum jak to jest bardzo dobra, ale widać, że GL jako firma, której udziały przechodzą z reki do reki i chyba w większości obecnie trzyma to grupa kapitałowa, która raczej ma kiepskie tradycje budowania forów i one przybierają raczej formy ścieku informacyjnego. Nie spodziewajmy się cudów.

Konta GL pozostaną, ostatnie zmiany są wynikiem pewnie faktu, że jest to nadal bardzo popularny serwis rekrutacyjny i cały czas w polskich realiach jedno z podstawowych źródeł informacji o kandydatach, rekruterzy weryfikują aplikacje przez GL. Spekuluję, że GL chce podjąć konkretną walkę o przewagę nad Pracuj.pl - oferty, profile pracodawców, bo baza kandydatów naprawdę ogromna. Chyba na to stawiają.
Sławek D.

Sławek D. JESTEM a PRAWDA JEST
PORZĄDKIEM, SŁOWO
JEJ ORĘŻEM

Temat: Martwi mnie...

Trochę zażartowałem pisząc ostatni post. Skoro jednak cyfrowa technokracja zmierza jedynie do klasyfikowania ludzi pod względem przydatności zawodowej to, tym samym kończy się okres luźnej wielotematyczne rozmowy nie związanej z pracą, która nie powinna zajmować nam więcej niż 40 godz. tygodniowo.
Zawodowa rywalizacja prowadzić może jedynie do ochłodzenia stosunków międzyludzkich a szczególnie w chwilach gdy wyznaczony urzędnik usiłuje pomóc petentowi w wysłaniu elektronicznego wniosku zaś przełożony ma o to do niego żal.
Powód. Program napisany z myślą o cyfrowym ułatwieniu kontaktu z urzędem przez beneficjentów powstał z użyciem najnowszych technologii programowania przez co nie radzą sobie z nim starsze systemy operacyjne z niższą klasą tych samych aplikacji biurowych.
Jaki zatem jest sens tworzenia czegoś, co realnie nie spełnia wymogów obywatela tylko dlatego, że brakło wyobraźni jego twórcom?
Czy zabiedzony intelektualnie programista sieci stworzy w tym wypadku coś dobrego dla ludzi czy będzie jedynie kolejnym bezmyślnym trybikiem systemu kontroli obywatela na podstawie jego ID , nr telefonu czy pesel. Datę urodzenia wskazuje sześć pierwszych cyfr.
Jak w tym wypadku traktować RODO jeśli dane wyciekają też systemów Policji nie wspominając programu obsługującego ZUS, sądy czy serwery .gov
Chcesz mi zatem napisać, że to, co tworzą obecnie niewypierzeni jeszcze informatycy, jest dobre dla innych młodych szukających swojego zawodowego miejsca w społeczeństwie?
Mnie, to coraz bardziej przypomina cyfrowy obóz koncentracyjny z kilkoma sprytnymi rozwiązaniami. By żyć, każdy musi pracować tworząc przychód ale egzystencjalny dobrobyt określa w tym wypadku posiadane ID a nie zawodowe zdolności i umiejętności. Tak uważam przypominając sobie zapomnianego G. Orwela
Zachary Z.

Zachary Z. Inwestycje
matematyczne

Temat: Martwi mnie...

Absolutnie nie piszesz sam do siebie. Wydaje mi się, że tematy tutaj poruszane są dalekie od wrażeń po naciśnięciu atomizera perfum i pewnie dlatego nie dzieje się tutaj tak dużo.

Następna dyskusja:

aż mnie zabolało...




Wyślij zaproszenie do