Zachary Z.

Zachary Z. Inwestycje
matematyczne

Temat: Czy istnieje BÓG ???

Sławek D.:
Zachary,:) Mieszkam w Polsce i obowiązuje mnie język urzędowy. Czy będziesz łaskaw przetransformować to na język obowiązujący w moim kraju ?
Z góry dziękuję :)

Uprzejmie informuję, że jestem zwolennikiem teorii inteligencji języka. Tak więc, uważam, że polski język urzędowy nie jest inteligentny a poprzez to nie chcę Cie obrażać i go używać w kwestii, którą poruszam.
Mam natomiast propozycję skorzystania ze skrajnie automatycznego sposobu, aby wpisać w Google zdanie po angielsku i zakończyć wpisywanie zwrotem "po ang". Możemy to rozłożyć w czasie poprzez co dyskusja może stać sie jeszcze bardziej interesująca.

Mogę nawet podzielić się pracą z Tobą. Ty zdanie pierwsze, a ja drugie. Czy tak może być?Ten post został edytowany przez Autora dnia 05.05.18 o godzinie 12:09
Sławek D.

Sławek D. JESTEM a PRAWDA JEST
PORZĄDKIEM, SŁOWO
JEJ ORĘŻEM

Temat: Czy istnieje BÓG ???

Nie. Philosophiae naturalis principia mathematica Newtona przetłumaczono nam dopiero po prawie 400 latach. Chciałbym zatem przeczytać Twój sposób zrozumienia poruszanego zagadnienia a nie obce źródło z którego nic nie wynika. Jeśli przesłanki zawierają błąd logiczny to wniosek można wrzucić do kosza a tak daję Ci szansę zrozumienia o czym piszesz :)
Zachary Z.

Zachary Z. Inwestycje
matematyczne

Temat: Czy istnieje BÓG ???

Sławek D.:
Nie. Philosophiae naturalis principia mathematica Newtona przetłumaczono nam dopiero po prawie 400 latach. Chciałbym zatem przeczytać Twój sposób zrozumienia poruszanego zagadnienia a nie obce źródło z którego nic nie wynika. Jeśli przesłanki zawierają błąd logiczny to wniosek można wrzucić do kosza a tak daję Ci szansę zrozumienia o czym piszesz :)

Odrzuciłeś więc tłumaczenie wspólne. Jestem pewien, że nic by ono nie wniosło, bo takie są Twoje założenia początkowe, aby pisać, nie tłumaczyć i wyjaśniać, raczej dezawuować.

No to mamy impas. Nie będę Sławku udowadniał, co udowodnił symbolami matematycznymi Goedel. Jeśli miałes lekcje matematyki, to nauczycielka pisała cos na tablicy, a Ty miałes sie tego nauczyć. To ten sam przypadek.

Jeśli mamy problem z zaakceptowaniem symboli ogólnie przyjętych, to nie mamy, co o nich pisać, ponieważ jakiekolwiek słowa, kórych wymagasz, mogą znaczenie tych symboli zniekształcić. To jest wtedy indolencja, nie nauka.

Lepiej, abyś zaakceptował, że logika modalna nie jest Twoją dziedziną lub raczej jest Tobie znana i od dawna już prymitywna, a ja, żebym zaakceptował Twoje podejście, że nie jest w życiu ważna, a zwłaszcza w tej dyskusji, która nie została zapoczątkowana przez Ciebie, co może Ci się wewnętrznie lub podświadomie nie podobać.

Jeśli to, co napisałem nie wystarcza, to napiszę inaczej, iż nie będę udowadniał, tego, co udowodnił uznany naukowiec, matematyk i logik, który, między innymi otrzymał nagrodę Alberta Einstein'a.
To tak jakby opisywać działanie 2 x 2 =4 i wymaganie tłumaczenia użytych symboli.

Dziękuję Ci zatem za szansę zrozumienia, co udowodnił swoim zapisem Kurt Goedel, a Twoja teza lub aksiomat są takie, że ja nie rozumiem, co napisał w swoim dowodzie z przyjętymi aksiomatamii i tezami sam Kurt Goedel.

Niebezpieczeństwo dla Ciebie kryje się jednak w zdaniu, które odważyłeś się napisać - " daję Ci szansę zrozumienia o czym piszesz :)".

Oznacza ono bowiem, że Ty dawno to rozumiesz, co napisał Kurt Goedel, ja natomiast nie i dyskusja, którą chcesz prowadzić tylko dla dyskusji jest według Ciebie zbędna, ponieważ nie można dyskutować o czymś, czego ktoś nie rozumie. Tak więc, ponieważ ja według Ciebie nie rozumiem, co napisał Kurt Goedel nie jestem uprawniony do tejże dyskusji o istnieniu Boga według logiki modalnej Kurta Goedel'a.

Czy mam teraz potupać :-)

konto usunięte

Temat: Czy istnieje BÓG ???

Zachary Z.:

Czy mam teraz potupać ?

Tak .
Sławek D.

Sławek D. JESTEM a PRAWDA JEST
PORZĄDKIEM, SŁOWO
JEJ ORĘŻEM

Temat: Czy istnieje BÓG ???

Zachary Z.:
Sławek D.:
Nie. Philosophiae naturalis principia mathematica Newtona przetłumaczono nam dopiero po prawie 400 latach. Chciałbym zatem przeczytać Twój sposób zrozumienia poruszanego zagadnienia a nie obce źródło z którego nic nie wynika. Jeśli przesłanki zawierają błąd logiczny to wniosek można wrzucić do kosza a tak daję Ci szansę zrozumienia o czym piszesz :)

Odrzuciłeś więc tłumaczenie wspólne. Jestem pewien, że nic by ono nie wniosło, bo takie są Twoje założenia początkowe, aby pisać, nie tłumaczyć i wyjaśniać, raczej dezawuować.

No to mamy impas. Nie będę Sławku udowadniał, co udowodnił symbolami matematycznymi Goedel. Jeśli miałes lekcje matematyki, to nauczycielka pisała cos na tablicy, a Ty miałes sie tego nauczyć. To ten sam przypadek.

Jeśli mamy problem z zaakceptowaniem symboli ogólnie przyjętych, to nie mamy, co o nich pisać, ponieważ jakiekolwiek słowa, kórych wymagasz, mogą znaczenie tych symboli zniekształcić. To jest wtedy indolencja, nie nauka.

Lepiej, abyś zaakceptował, że logika modalna nie jest Twoją dziedziną lub raczej jest Tobie znana i od dawna już prymitywna, a ja, żebym zaakceptował Twoje podejście, że nie jest w życiu ważna, a zwłaszcza w tej dyskusji, która nie została zapoczątkowana przez Ciebie, co może Ci się wewnętrznie lub podświadomie nie podobać.

Jeśli to, co napisałem nie wystarcza, to napiszę inaczej, iż nie będę udowadniał, tego, co udowodnił uznany naukowiec, matematyk i logik, który, między innymi otrzymał nagrodę Alberta Einstein'a.
To tak jakby opisywać działanie 2 x 2 =4 i wymaganie tłumaczenia użytych symboli.

Dziękuję Ci zatem za szansę zrozumienia, co udowodnił swoim zapisem Kurt Goedel, a Twoja teza lub aksiomat są takie, że ja nie rozumiem, co napisał w swoim dowodzie z przyjętymi aksiomatamii i tezami sam Kurt Goedel.

Niebezpieczeństwo dla Ciebie kryje się jednak w zdaniu, które odważyłeś się napisać - " daję Ci szansę zrozumienia o czym piszesz :)".

Oznacza ono bowiem, że Ty dawno to rozumiesz, co napisał Kurt Goedel, ja natomiast nie i dyskusja, którą chcesz prowadzić tylko dla dyskusji jest według Ciebie zbędna, ponieważ nie można dyskutować o czymś, czego ktoś nie rozumie. Tak więc, ponieważ ja według Ciebie nie rozumiem, co napisał Kurt Goedel nie jestem uprawniony do tejże dyskusji o istnieniu Boga według logiki modalnej Kurta Goedel'a.

Czy mam teraz potupać :-)

Skoro napisałeś o logice, Einsteinie i Goedel'u to chyba nadal pokutuje przekonanie o prawdziwości twierdzeń jeśli zgodnie z przyjętymi desygnatami określeń dają się one wyprowadzić wzorami. Problem w tym, że zapomniałeś o jednej z głównych zasad fizyki. Warunek spełniony jest w określonym środowisku do którego się odnosi a nie wszystkich stanów skupienia włącznie z tzw. próżnią i ma to swoje odzwierciedlenie również w matematyce. Skoro zatem jesteś święcie przekonany o nieomylności Goedela to zreceunzuj zamieszczony dowód własnymi słowami zamiast obijać się o ścianę udając omnibusa. Tak będzie zdecydowanie łatwiej dojść do porozumienia zamiast gwiazdorzyć tekstami których się nie w pełni rozumie :)
Zachary Z.

Zachary Z. Inwestycje
matematyczne

Temat: Czy istnieje BÓG ???

Sławek D.:
Zachary Z.:
Skoro napisałeś o logice, Einsteinie i Goedel'u to chyba nadal pokutuje przekonanie o prawdziwości twierdzeń jeśli zgodnie z przyjętymi desygnatami określeń dają się one wyprowadzić wzorami. Problem w tym, że zapomniałeś o jednej z głównych zasad fizyki. Warunek spełniony jest w określonym środowisku do którego się odnosi a nie wszystkich stanów skupienia włącznie z tzw. próżnią i ma to swoje odzwierciedlenie również w matematyce.

Primo. Otóż wystarczy Ci chyba, że przedstawię Ci "instancję" w postaci, że prędkośc światła jest stała bez wzgledu na punkt odniesienia. Temperatura skroplenia helu jest równiez tą instancją.

Secundo. Wystarczy Ci chyba, że przedstawię Ci "apagogę" w postaci kontry do Twojej tezy, że :
"Warunek spełniony jest w okreslonym środowisku". Wystarczy, jak napiszesz to zdanie inaczej a mianowicie tak "Żaden warunek nie jest spełniony w żadnym środowisku". Dowód ukończony, bo teza przeciwna do Twojej jest fałszywa.
Skoro zatem jesteś święcie przekonany o nieomylności Goedela to zreceunzuj zamieszczony dowód własnymi słowami zamiast obijać się o ścianę udając omnibusa.

Nie muszę tego robić i pisać jeszcze raz, co jest już napisane. Możesz natomiast napisać jasno, dlaczego nie zgadzasz się z tym dowodem Kurta Goedel'a. Odpowiadanie Tobie, że nie będę Ci tłumaczył funktorów logiki modalnej nie jest odbijaniem się omnibusa o ściany z aksjomatycznego punktu widzenia, które nie potrzebuje żadnych lematów.
Tak będzie zdecydowanie łatwiej dojść do porozumienia zamiast gwiazdorzyć tekstami których się nie w pełni rozumie :)

Nawiązujesz do rozumienia tekstów, których Ty nie napisałeś i ja również.
Zakładasz więc, że ten, który je napisał, ich nie rozumie, czyli nie ja tylko Kurt Goedel, ponieważ ja ich nie napisałem i nie ma żadnego powiązania pomiędzy zacytowanym dowodem na istnienie Boga a mną i moim pojmowaniem. Jaki jest na to dowód, że ja czegoś nie rozumiem, skoro cały czas to Ty prosisz o wyjasnienia :-) ?

Czy masz kłopot z pogodzeniem się z faktem istnienia możliwości i konieczności?Ten post został edytowany przez Autora dnia 09.05.18 o godzinie 00:15
Sławek D.

Sławek D. JESTEM a PRAWDA JEST
PORZĄDKIEM, SŁOWO
JEJ ORĘŻEM

Temat: Czy istnieje BÓG ???

Zachary Z.:
Sławek D.:
Zachary Z.:
Skoro napisałeś o logice, Einsteinie i Goedel'u to chyba nadal pokutuje przekonanie o prawdziwości twierdzeń jeśli zgodnie z przyjętymi desygnatami określeń dają się one wyprowadzić wzorami. Problem w tym, że zapomniałeś o jednej z głównych zasad fizyki. Warunek spełniony jest w określonym środowisku do którego się odnosi a nie wszystkich stanów skupienia włącznie z tzw. próżnią i ma to swoje odzwierciedlenie również w matematyce.

Primo. Otóż wystarczy Ci chyba, że przedstawię Ci "instancję" w postaci, że prędkośc światła jest stała bez wzgledu na punkt odniesienia. Temperatura skroplenia helu jest równiez tą instancją.

Secundo. Wystarczy Ci chyba, że przedstawię Ci "apagogę" w postaci kontry do Twojej tezy, że :
"Warunek spełniony jest w okreslonym środowisku". Wystarczy, jak napiszesz to zdanie inaczej a mianowicie tak "Żaden warunek nie jest spełniony w żadnym środowisku". Dowód ukończony, bo teza przeciwna do Twojej jest fałszywa.
Skoro zatem jesteś święcie przekonany o nieomylności Goedela to zreceunzuj zamieszczony dowód własnymi słowami zamiast obijać się o ścianę udając omnibusa.

Nie muszę tego robić i pisać jeszcze raz, co jest już napisane. Możesz natomiast napisać jasno, dlaczego nie zgadzasz się z tym dowodem Kurta Goedel'a. Odpowiadanie Tobie, że nie będę Ci tłumaczył funktorów logiki modalnej nie jest odbijaniem się omnibusa o ściany z aksjomatycznego punktu widzenia, które nie potrzebuje żadnych lematów.
Tak będzie zdecydowanie łatwiej dojść do porozumienia zamiast gwiazdorzyć tekstami których się nie w pełni rozumie :)

Nawiązujesz do rozumienia tekstów, których Ty nie napisałeś i ja również.
Zakładasz więc, że ten, który je napisał, ich nie rozumie, czyli nie ja tylko Kurt Goedel, ponieważ ja ich nie napisałem i nie ma żadnego powiązania pomiędzy zacytowanym dowodem na istnienie Boga a mną i moim pojmowaniem. Jaki jest na to dowód, że ja czegoś nie rozumiem, skoro cały czas to Ty prosisz o wyjasnienia :-) ?

Czy masz kłopot z pogodzeniem się z faktem istnienia możliwości i konieczności?

Zmieniasz temat i unikasz odpowiedzi a skoro posiłkujesz się aksjomatami logiki to nie tylko światło ma taką prędkość. By o czymś rozmawiać i dowodzić słuszności, potrzebne są tezy i założenia związane z poruszonym tematem a skoro nadal unikasz odpowiedzi posiłkując się metajęzykiem nizrozumiałym dla wszystkich to wybacz ale ty głąb jesteś. Jeśli chcesz czegoś dowodzić to pisz tak by zrozumiało to dziecko inaczej jedynie gwiazdorzysz :)
Zachary Z.

Zachary Z. Inwestycje
matematyczne

Temat: Czy istnieje BÓG ???

Sławek D.:
Zachary Z.:
Sławek D.:
Zachary Z.:
Skoro napisałeś o logice, Einsteinie i Goedel'u to chyba nadal pokutuje przekonanie o prawdziwości twierdzeń jeśli zgodnie z przyjętymi desygnatami określeń dają się one wyprowadzić wzorami. Problem w tym, że zapomniałeś o jednej z głównych zasad fizyki. Warunek spełniony jest w określonym środowisku do którego się odnosi a nie wszystkich stanów skupienia włącznie z tzw. próżnią i ma to swoje odzwierciedlenie również w matematyce.

Primo. Otóż wystarczy Ci chyba, że przedstawię Ci "instancję" w postaci, że prędkośc światła jest stała bez wzgledu na punkt odniesienia. Temperatura skroplenia helu jest równiez tą instancją.

Secundo. Wystarczy Ci chyba, że przedstawię Ci "apagogę" w postaci kontry do Twojej tezy, że :
"Warunek spełniony jest w okreslonym środowisku". Wystarczy, jak napiszesz to zdanie inaczej a mianowicie tak "Żaden warunek nie jest spełniony w żadnym środowisku". Dowód ukończony, bo teza przeciwna do Twojej jest fałszywa.
Skoro zatem jesteś święcie przekonany o nieomylności Goedela to zreceunzuj zamieszczony dowód własnymi słowami zamiast obijać się o ścianę udając omnibusa.

Nie muszę tego robić i pisać jeszcze raz, co jest już napisane. Możesz natomiast napisać jasno, dlaczego nie zgadzasz się z tym dowodem Kurta Goedel'a. Odpowiadanie Tobie, że nie będę Ci tłumaczył funktorów logiki modalnej nie jest odbijaniem się omnibusa o ściany z aksjomatycznego punktu widzenia, które nie potrzebuje żadnych lematów.
Tak będzie zdecydowanie łatwiej dojść do porozumienia zamiast gwiazdorzyć tekstami których się nie w pełni rozumie :)

Nawiązujesz do rozumienia tekstów, których Ty nie napisałeś i ja również.
Zakładasz więc, że ten, który je napisał, ich nie rozumie, czyli nie ja tylko Kurt Goedel, ponieważ ja ich nie napisałem i nie ma żadnego powiązania pomiędzy zacytowanym dowodem na istnienie Boga a mną i moim pojmowaniem. Jaki jest na to dowód, że ja czegoś nie rozumiem, skoro cały czas to Ty prosisz o wyjasnienia :-) ?

Czy masz kłopot z pogodzeniem się z faktem istnienia możliwości i konieczności?

Zmieniasz temat i unikasz odpowiedzi a skoro posiłkujesz się aksjomatami logiki to nie tylko światło ma taką prędkość. By o czymś rozmawiać i dowodzić słuszności, potrzebne są tezy i założenia związane z poruszonym tematem a skoro nadal unikasz odpowiedzi posiłkując się metajęzykiem nizrozumiałym dla wszystkich to wybacz ale ty głąb jesteś. Jeśli chcesz czegoś dowodzić to pisz tak by zrozumiało to dziecko inaczej jedynie gwiazdorzysz :)

Być może jestem głąb. A Ty?
Myslałem, że jesteśmy na poziomie dyskusji, a nie tłumaczenia.

konto usunięte

Temat: Czy istnieje BÓG ???

Zachary Z.:

Być może jestem głąb.


No, jestes,

Ale nie martw sie,
nie jestes osamotniony.
Sławek D.

Sławek D. JESTEM a PRAWDA JEST
PORZĄDKIEM, SŁOWO
JEJ ORĘŻEM

Temat: Czy istnieje BÓG ???

Zachary Z.:
Sławek D.:
Zachary Z.:
Sławek D.:
Zachary Z.:
Skoro napisałeś o logice, Einsteinie i Goedel'u to chyba nadal pokutuje przekonanie o prawdziwości twierdzeń jeśli zgodnie z przyjętymi desygnatami określeń dają się one wyprowadzić wzorami. Problem w tym, że zapomniałeś o jednej z głównych zasad fizyki. Warunek spełniony jest w określonym środowisku do którego się odnosi a nie wszystkich stanów skupienia włącznie z tzw. próżnią i ma to swoje odzwierciedlenie również w matematyce.

Primo. Otóż wystarczy Ci chyba, że przedstawię Ci "instancję" w postaci, że prędkośc światła jest stała bez wzgledu na punkt odniesienia. Temperatura skroplenia helu jest równiez tą instancją.

Secundo. Wystarczy Ci chyba, że przedstawię Ci "apagogę" w postaci kontry do Twojej tezy, że :
"Warunek spełniony jest w okreslonym środowisku". Wystarczy, jak napiszesz to zdanie inaczej a mianowicie tak "Żaden warunek nie jest spełniony w żadnym środowisku". Dowód ukończony, bo teza przeciwna do Twojej jest fałszywa.
Skoro zatem jesteś święcie przekonany o nieomylności Goedela to zreceunzuj zamieszczony dowód własnymi słowami zamiast obijać się o ścianę udając omnibusa.

Nie muszę tego robić i pisać jeszcze raz, co jest już napisane. Możesz natomiast napisać jasno, dlaczego nie zgadzasz się z tym dowodem Kurta Goedel'a. Odpowiadanie Tobie, że nie będę Ci tłumaczył funktorów logiki modalnej nie jest odbijaniem się omnibusa o ściany z aksjomatycznego punktu widzenia, które nie potrzebuje żadnych lematów.
Tak będzie zdecydowanie łatwiej dojść do porozumienia zamiast gwiazdorzyć tekstami których się nie w pełni rozumie :)

Nawiązujesz do rozumienia tekstów, których Ty nie napisałeś i ja również.
Zakładasz więc, że ten, który je napisał, ich nie rozumie, czyli nie ja tylko Kurt Goedel, ponieważ ja ich nie napisałem i nie ma żadnego powiązania pomiędzy zacytowanym dowodem na istnienie Boga a mną i moim pojmowaniem. Jaki jest na to dowód, że ja czegoś nie rozumiem, skoro cały czas to Ty prosisz o wyjasnienia :-) ?

Czy masz kłopot z pogodzeniem się z faktem istnienia możliwości i konieczności?

Zmieniasz temat i unikasz odpowiedzi a skoro posiłkujesz się aksjomatami logiki to nie tylko światło ma taką prędkość. By o czymś rozmawiać i dowodzić słuszności, potrzebne są tezy i założenia związane z poruszonym tematem a skoro nadal unikasz odpowiedzi posiłkując się metajęzykiem nizrozumiałym dla wszystkich to wybacz ale ty głąb jesteś. Jeśli chcesz czegoś dowodzić to pisz tak by zrozumiało to dziecko inaczej jedynie gwiazdorzysz :)

Być może jestem głąb. A Ty?
Myslałem, że jesteśmy na poziomie dyskusji, a nie tłumaczenia.

Błąd znajduje się w synonimach użytych nazw (określeń) skrytych pod symbolami a skoro Lorentz stał się mentorem Einsteina dowodząc że energia równa się iloczynowi masy i prędkości światła to, co napiszesz o promieniowaniu Czerenkowa dowodząc nieomylności własnegi stanowiska w omawianym dowodzie Geodela?Ten post został edytowany przez Autora dnia 10.05.18 o godzinie 09:41
Zachary Z.

Zachary Z. Inwestycje
matematyczne

Temat: Czy istnieje BÓG ???

Zbyszek M.:
Zachary Z.:

Być może jestem głąb.


No, jestes,

Ale nie martw sie,
nie jestes osamotniony.

Wiem, że od dawna jesteś po mojej stronie.
Zachary Z.

Zachary Z. Inwestycje
matematyczne

Temat: Czy istnieje BÓG ???

Sławek D.:
Zachary Z.:
Sławek D.:
Zachary Z.:
Sławek D.:
Zachary Z.:
Skoro napisałeś o logice, Einsteinie i Goedel'u to chyba nadal pokutuje przekonanie o prawdziwości twierdzeń jeśli zgodnie z przyjętymi desygnatami określeń dają się one wyprowadzić wzorami. Problem w tym, że zapomniałeś o jednej z głównych zasad fizyki. Warunek spełniony jest w określonym środowisku do którego się odnosi a nie wszystkich stanów skupienia włącznie z tzw. próżnią i ma to swoje odzwierciedlenie również w matematyce.

Primo. Otóż wystarczy Ci chyba, że przedstawię Ci "instancję" w postaci, że prędkośc światła jest stała bez wzgledu na punkt odniesienia. Temperatura skroplenia helu jest równiez tą instancją.

Secundo. Wystarczy Ci chyba, że przedstawię Ci "apagogę" w postaci kontry do Twojej tezy, że :
"Warunek spełniony jest w okreslonym środowisku". Wystarczy, jak napiszesz to zdanie inaczej a mianowicie tak "Żaden warunek nie jest spełniony w żadnym środowisku". Dowód ukończony, bo teza przeciwna do Twojej jest fałszywa.
Skoro zatem jesteś święcie przekonany o nieomylności Goedela to zreceunzuj zamieszczony dowód własnymi słowami zamiast obijać się o ścianę udając omnibusa.

Nie muszę tego robić i pisać jeszcze raz, co jest już napisane. Możesz natomiast napisać jasno, dlaczego nie zgadzasz się z tym dowodem Kurta Goedel'a. Odpowiadanie Tobie, że nie będę Ci tłumaczył funktorów logiki modalnej nie jest odbijaniem się omnibusa o ściany z aksjomatycznego punktu widzenia, które nie potrzebuje żadnych lematów.
Tak będzie zdecydowanie łatwiej dojść do porozumienia zamiast gwiazdorzyć tekstami których się nie w pełni rozumie :)

Nawiązujesz do rozumienia tekstów, których Ty nie napisałeś i ja również.
Zakładasz więc, że ten, który je napisał, ich nie rozumie, czyli nie ja tylko Kurt Goedel, ponieważ ja ich nie napisałem i nie ma żadnego powiązania pomiędzy zacytowanym dowodem na istnienie Boga a mną i moim pojmowaniem. Jaki jest na to dowód, że ja czegoś nie rozumiem, skoro cały czas to Ty prosisz o wyjasnienia :-) ?

Czy masz kłopot z pogodzeniem się z faktem istnienia możliwości i konieczności?

Zmieniasz temat i unikasz odpowiedzi a skoro posiłkujesz się aksjomatami logiki to nie tylko światło ma taką prędkość. By o czymś rozmawiać i dowodzić słuszności, potrzebne są tezy i założenia związane z poruszonym tematem a skoro nadal unikasz odpowiedzi posiłkując się metajęzykiem nizrozumiałym dla wszystkich to wybacz ale ty głąb jesteś. Jeśli chcesz czegoś dowodzić to pisz tak by zrozumiało to dziecko inaczej jedynie gwiazdorzysz :)

Być może jestem głąb. A Ty?
Myslałem, że jesteśmy na poziomie dyskusji, a nie tłumaczenia.

Błąd znajduje się w synonimach użytych nazw (określeń) skrytych pod symbolami a skoro Lorentz stał się mentorem Einsteina dowodząc że energia równa się iloczynowi masy i prędkości światła to, co napiszesz o promieniowaniu Czerenkowa dowodząc nieomylności własnegi stanowiska w omawianym dowodzie Geodela?

Moim natomiast zdaniem nie ma błędu e tych synonimach. Błędy, jeśli w ogóle są, to są w budowanych zdaniach. Nigdy nie twierdziłem, że jestem nieomylny, jak również nie twierdzę, że nieomylny jest Goedel w swoim dowodzie. Zastanwawiające jest to, że nie istnieje bezwzgledny dowód na zaprzeczenie tego dowodu, co czyni go twardym. Jestem jednak zdania, że jedną z najsilniejszych potęg ludzkiego wnioskowania jest logika. W logice modalnej dodane funktory koniecznosci i mozliwości czynią ją o wiele bardziej rozmytą i wielowartościową niz logika klasyczna.

Wielowartościowowść i właściwie uzyta możliwość może coś czynić koniecznym.

Konieczna mozliwość występowania Wyższej Istoty może czynić koniecznym zaistnienie możliwości istnienie Boga.

Jesli zaprzeczysz możliwości, podczas, kiedy nie posiadasz dowodu, że ona nie istnieje, tym samym nastąpi konieczność zaprzeczenia czemuś, co możliwe, ponieważ nie wiadomo, czy niemożliwe nie jest możliwe, co czyni możliwą konieczność występowanie czegoś, co czyni to możliwym aby możliwośc ta wystąpiła.

To, że ateista nie wierzy w Boga, poniewaz go nie widział, nie oznacza, że Bóg nie istnieje. Tak samo, wierzący, który wierzy, że Bóg istnieje jeszcze nie oznacza, że Bóg istnieje. Cała sztuka w tym, żeby zastosować logikę, która nie pozostawi ruchu ani jednemu, ani drugiemu. Taką logike zastosował Goedel.

Co do promieniowania Czerenkowa, to jest to tak ważne jak to, że nie można zarejestrować ciemnej materii i energii. Pozwólmy świecić czemuś w jakimś celu. Problem pojawi się wtedy, kiedy tego celu nie będzie, a zjawisko to będzie jednym z tych, które przypominają pytanie, dlaczego koła tramwaju piszczą przy hamowaniu. Nic się nie stało.
Sławek D.

Sławek D. JESTEM a PRAWDA JEST
PORZĄDKIEM, SŁOWO
JEJ ORĘŻEM

Temat: Czy istnieje BÓG ???

Zachary Z.:
Sławek D.:
Zachary Z.:
Sławek D.:
Zachary Z.:
Sławek D.:
Zachary Z.:
Skoro napisałeś o logice, Einsteinie i Goedel'u to chyba nadal pokutuje przekonanie o prawdziwości twierdzeń jeśli zgodnie z przyjętymi desygnatami określeń dają się one wyprowadzić wzorami. Problem w tym, że zapomniałeś o jednej z głównych zasad fizyki. Warunek spełniony jest w określonym środowisku do którego się odnosi a nie wszystkich stanów skupienia włącznie z tzw. próżnią i ma to swoje odzwierciedlenie również w matematyce.

Primo. Otóż wystarczy Ci chyba, że przedstawię Ci "instancję" w postaci, że prędkośc światła jest stała bez wzgledu na punkt odniesienia. Temperatura skroplenia helu jest równiez tą instancją.

Secundo. Wystarczy Ci chyba, że przedstawię Ci "apagogę" w postaci kontry do Twojej tezy, że :
"Warunek spełniony jest w okreslonym środowisku". Wystarczy, jak napiszesz to zdanie inaczej a mianowicie tak "Żaden warunek nie jest spełniony w żadnym środowisku". Dowód ukończony, bo teza przeciwna do Twojej jest fałszywa.
Skoro zatem jesteś święcie przekonany o nieomylności Goedela to zreceunzuj zamieszczony dowód własnymi słowami zamiast obijać się o ścianę udając omnibusa.

Nie muszę tego robić i pisać jeszcze raz, co jest już napisane. Możesz natomiast napisać jasno, dlaczego nie zgadzasz się z tym dowodem Kurta Goedel'a. Odpowiadanie Tobie, że nie będę Ci tłumaczył funktorów logiki modalnej nie jest odbijaniem się omnibusa o ściany z aksjomatycznego punktu widzenia, które nie potrzebuje żadnych lematów.
Tak będzie zdecydowanie łatwiej dojść do porozumienia zamiast gwiazdorzyć tekstami których się nie w pełni rozumie :)

Nawiązujesz do rozumienia tekstów, których Ty nie napisałeś i ja również.
Zakładasz więc, że ten, który je napisał, ich nie rozumie, czyli nie ja tylko Kurt Goedel, ponieważ ja ich nie napisałem i nie ma żadnego powiązania pomiędzy zacytowanym dowodem na istnienie Boga a mną i moim pojmowaniem. Jaki jest na to dowód, że ja czegoś nie rozumiem, skoro cały czas to Ty prosisz o wyjasnienia :-) ?

Czy masz kłopot z pogodzeniem się z faktem istnienia możliwości i konieczności?

Zmieniasz temat i unikasz odpowiedzi a skoro posiłkujesz się aksjomatami logiki to nie tylko światło ma taką prędkość. By o czymś rozmawiać i dowodzić słuszności, potrzebne są tezy i założenia związane z poruszonym tematem a skoro nadal unikasz odpowiedzi posiłkując się metajęzykiem nizrozumiałym dla wszystkich to wybacz ale ty głąb jesteś. Jeśli chcesz czegoś dowodzić to pisz tak by zrozumiało to dziecko inaczej jedynie gwiazdorzysz :)

Być może jestem głąb. A Ty?
Myslałem, że jesteśmy na poziomie dyskusji, a nie tłumaczenia.

Błąd znajduje się w synonimach użytych nazw (określeń) skrytych pod symbolami a skoro Lorentz stał się mentorem Einsteina dowodząc że energia równa się iloczynowi masy i prędkości światła to, co napiszesz o promieniowaniu Czerenkowa dowodząc nieomylności własnegi stanowiska w omawianym dowodzie Geodela?

Moim natomiast zdaniem nie ma błędu e tych synonimach. Błędy, jeśli w ogóle są, to są w budowanych zdaniach. Nigdy nie twierdziłem, że jestem nieomylny, jak również nie twierdzę, że nieomylny jest Goedel w swoim dowodzie. Zastanwawiające jest to, że nie istnieje bezwzgledny dowód na zaprzeczenie tego dowodu, co czyni go twardym. Jestem jednak zdania, że jedną z najsilniejszych potęg ludzkiego wnioskowania jest logika. W logice modalnej dodane funktory koniecznosci i mozliwości czynią ją o wiele bardziej rozmytą i wielowartościową niz logika klasyczna.

Wielowartościowowść i właściwie uzyta możliwość może coś czynić koniecznym.

Konieczna mozliwość występowania Wyższej Istoty może czynić koniecznym zaistnienie możliwości istnienie Boga.

Jesli zaprzeczysz możliwości, podczas, kiedy nie posiadasz dowodu, że ona nie istnieje, tym samym nastąpi konieczność zaprzeczenia czemuś, co możliwe, ponieważ nie wiadomo, czy niemożliwe nie jest możliwe, co czyni możliwą konieczność występowanie czegoś, co czyni to możliwym aby możliwośc ta wystąpiła.

To, że ateista nie wierzy w Boga, poniewaz go nie widział, nie oznacza, że Bóg nie istnieje. Tak samo, wierzący, który wierzy, że Bóg istnieje jeszcze nie oznacza, że Bóg istnieje. Cała sztuka w tym, żeby zastosować logikę, która nie pozostawi ruchu ani jednemu, ani drugiemu. Taką logike zastosował Goedel.

Co do promieniowania Czerenkowa, to jest to tak ważne jak to, że nie można zarejestrować ciemnej materii i energii. Pozwólmy świecić czemuś w jakimś celu. Problem pojawi się wtedy, kiedy tego celu nie będzie, a zjawisko to będzie jednym z tych, które przypominają pytanie, dlaczego koła tramwaju piszczą przy hamowaniu. Nic się nie stało.

Dobrze Zachary ale jeśli wcześniej nic nie istniało to "informacja" staje się motorem by coś zadziałało. Czy cząstka materii może wobec tego być nśnikiem informacji a jeśli tak, to, co może się stać jeśli obiekt posiada biliony takich cząstek. Stanie się w tym wypadku czymś na kształt super komputera ze świadomością samoistnienia czy nie?

konto usunięte

Temat: Czy istnieje BÓG ???

Sławek D.:

Stanie się w tym wypadku czymś na kształt super komputera ze świadomością samoistnienia, czy nie?


Nie .
Sławek D.

Sławek D. JESTEM a PRAWDA JEST
PORZĄDKIEM, SŁOWO
JEJ ORĘŻEM

Temat: Czy istnieje BÓG ???

Zbyszek M.:
Sławek D.:

Stanie się w tym wypadku czymś na kształt super komputera ze świadomością samoistnienia, czy nie?


Nie .

A dlaczego nie?

konto usunięte

Temat: Czy istnieje BÓG ???

Sławek D.:
Nie .

A dlaczego nie?


A dlaczego tak?


POLE MAGNETYCZNE MUZGU :


Obrazek
Ten post został edytowany przez Autora dnia 10.05.18 o godzinie 22:11
Sławek D.

Sławek D. JESTEM a PRAWDA JEST
PORZĄDKIEM, SŁOWO
JEJ ORĘŻEM

Temat: Czy istnieje BÓG ???

To nie wyjaśnia negacji założenia lecz przeviwnie do odpowiedzi, ponownie sprowadza do ponowienia tego samego pytania związanego z informacją wraz z umiejętnością jej odczytania. Mózg w tym wypadku jest jedynie splotem nerwowych końcówek a skoro przeważa w nich woda to energetyczne miikropole rejestrowane jako pole magnetyczne jest w tym wypadku obrazem jaki wywołują wzajemnie przenikające się częstotliwości różnych narządów i organów z jakich zbudowane jest nie tylko ludzkie ciało. Woda jest związkiem dwu gazów z których jeden występuje w kosmosie w bardzo obfitej ilości a skoro ulega też przyciąganiu powodując morskie pływy to niewykluczone jest że przenosi informację dzięki zdolności jaką posiada elektron wodoru. Wyklucza to zatem odpowiedź przeczącą pytaniu ponieważ podobnie działa krzemowy tranzystor zaś scalony układ zbudowany na jego płytce to nie tylko same diody i tranzystory nazywane bramkami ale również oporniki i kondensatory. Kwarc to również dwutlenek krzemu a zatem na jakiej podstawie dałeś przeczą ą odpowiedź "geniuszu ściągania od innych"?

konto usunięte

Temat: Czy istnieje BÓG ???

Sławek D.:
To nie wyjaśnia negacji założenia lecz przeviwnie do odpowiedzi, ponownie sprowadza do ponowienia tego samego pytania związanego z informacją wraz z umiejętnością jej odczytania. Mózg w tym wypadku jest jedynie splotem nerwowych końcówek a skoro przeważa w nich woda to energetyczne miikropole rejestrowane jako pole magnetyczne jest w tym wypadku obrazem jaki wywołują wzajemnie przenikające się częstotliwości różnych narządów i organów z jakich zbudowane jest nie tylko ludzkie ciało. Woda jest związkiem dwu gazów z których jeden występuje w kosmosie w bardzo obfitej ilości a skoro ulega też przyciąganiu powodując morskie pływy to niewykluczone jest że przenosi informację dzięki zdolności jaką posiada elektron wodoru. Wyklucza to zatem odpowiedź przeczącą pytaniu ponieważ podobnie działa krzemowy tranzystor zaś scalony układ zbudowany na jego płytce to nie tylko same diody i tranzystory nazywane bramkami ale również oporniki i kondensatory. Kwarc to również dwutlenek krzemu a zatem na jakiej podstawie dałeś przeczą ą odpowiedź "geniuszu ściągania od innych"?


https://www.youtube.com/watch?v=6QQ8YGf91iY
Sławek D.

Sławek D. JESTEM a PRAWDA JEST
PORZĄDKIEM, SŁOWO
JEJ ORĘŻEM

Temat: Czy istnieje BÓG ???

„Rzekł do nich Jezus: „Gdyby Bóg był waszym Ojcem, to i Mnie byście miłowali. Ja bowiem od Boga wyszedłem i przychodzę. Nie wyszedłem od siebie, lecz On Mnie posłał. Dlaczego nie rozumiecie mowy mojej? Bo nie możecie słuchać mojej nauki. Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa. A ponieważ Ja mówię prawdę, dlatego Mi nie wierzycie. Kto z was udowodni Mi grzech? Jeżeli prawdę mówię, dlaczego Mi nie wierzycie? Kto jest z Boga, słów Bożych słucha. Wy dlatego nie słuchacie, że z Boga nie jesteście”. Odpowiedzieli Mu Żydzi. . .” (Jan 8:42-48)

A dlaczego wkleiłem ten tekst?

Odpowiedź:
http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2017/12/synagog...
Zachary Z.

Zachary Z. Inwestycje
matematyczne

Temat: Czy istnieje BÓG ???

Czyżbyś czasem ich nie przeceniała? Wszystko to tezy bez jasnego poparcia. Domnimania bez odkrycia gołej prawdy. To jak mysleć, że żona zdradza, ale nie ma mocy złapania inflagranti.
Nie sądzisz, że łatwym zaprzeczeniem tych tez "Synagogi Szatana" jest, że do dnia dzisiejszego, pomimo "diabelskiej mocy żydowskiej" istnieje konflikt w Strefie Gazy? Nie sądzisz, że gdyby była w nich zmowa i moc, o której się pisze, juz dawno poradziliby sobie z Palestyńczykami? Czyż potrzebna byłaby im organizacja jak ŚKŻ? Gdyby siła była na ich miejscu - nie musieliby nawet kiwać palcem. To, że mają wpływy to zasługa ich inteligencji, sprytu odmatczynego pochodzenia i głównie pieniędzy. Żyd zawsze niedużo potrzebował, aby mieć dużo. Od Cannes, przez Warszawę, Moskwę, Canberrę aż po Hollywóod i Waszyngton zasiadają w komisjach, rządach, organizacjach, stowarzyszeniach i mianują do Oscara, ale też mają wpływ na to, co powie i zrobi Donald Trump. Nie przez Szatana, ale przez pieniądze i obsadzone stanowiska. Wystarczy popatrzeć na telewizję TVN, Panią Olejnik, jak zmienia sie jej twarz, kiedy powie się cokolwiek przeciwko Żydom. Daleko jej do Natalii Portman, ale to ta sama rodzina. Wszystkie opiniotwórcze środowiska zostały opanowane przez Żydów. Jednak to nie Szatan, ale spryt i inteligencja. Znajdź Polaka, który wesprze Polaka. Długo szukać. Żyd wesprze zawsze Żyda bez względu na wszystko. To dlatego nie mamy Oscarów, nasze filmy nie wygrywają na festiwalach i nasze piosenki na Eurowizji. Dlatego też jesteśmy biednym krajem, którego nie stać na 500 złotych dla każdego dziecka. Po prostu Polak Polaka nie wesprze, ale Żyd Żyda tak.

To moja teza a contrario "Synagogi Szatana". Wystarczy 10 sekund i z tym moim zdaniem się nie zgodzisz, bo prawdopodobnie szatan jest bardziej nieosiągalnym rozwiązaniem przebiegłości Żydów.Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.05.18 o godzinie 22:39



Wyślij zaproszenie do