Tomasz N.

Tomasz N. Praktyk i nauczyciel
Tai Chi Chuan,
Visual artist, autor
...

Temat: Metodyka uczenia i praktyki w różnych stylach Tai Chi Chuan

Witajcie,

Proponuję nowy temat i zapraszam do dzielenia się doświadczeniami.

Pozdrawiam,

Tomasz Nowakowski
Tomasz N.

Tomasz N. Praktyk i nauczyciel
Tai Chi Chuan,
Visual artist, autor
...

Temat: Metodyka uczenia i praktyki w różnych stylach Tai Chi Chuan

A na początek mój artykuł o JIn lu, ścieżkach energii ruchu:

Jin Lu - Ścieżki energii w stylu Yang Tai Chi Chuan

Jin lu dosłownie oznacza „Ścieżkę energii” jest to termin fachowy stosowany w stylu Yang do określania sposobu mobilizacji i użycia „wewnętrznej siły”, energii kinetycznej (energii ruchu) jin.
Jin jest tym samym terminem Jin który spotykamy w Tai Chi Chuan w określeniach różnych rodzajów „wewnętrznej siły”, na przykład: Peng Jin (Ward Off, energia, siła odparcia), Lu jin (Roll Back, energia ściągnięcia - zawinięcia), Ji jin (Press, energia ściśnięcia), An jin (energia naciśnięcia - pchnięcia) i pozostałe z Trzynastu podstawowych form Tai Chi.

Terminu Jin lu w żadnym wypadku nie należy mylić z określeniem jingluo, czyli sieci meridianów (kanałów energetycznych) przebiegających w ciele człowieka wykorzystywanych w medycynie chińskiej w celach terapeutycznych na przykład, w akupunkturze.
Chociaż kanały te również w Tai Chi Chuan grają ważną rolę w tworzeniu Jin (siły, energii) to jednak pojęcie Jin lu jako ścieżki mobilizacji energii ruchu (kinetycznej) jin, to nie to samo co linie przebiegu meridianów.

Praktyka jin lu w stylu Yang jest bardzo ważnym aspektem tak zwanej Nei Kung (neigong) pracy wewnętrznej na bardzo zaawansowanym poziomie.
Dawniej ten rodzaj praktyki był tajemnicą stylu przekazywaną tylko najbardziej zaawansowanym uczniom.
Dziś już żadną tajemnicą nie jest, ale nadal niewiele osób praktykujacych Tai Chi Chuan zna ten temat i potrafi samodzielnie, praktycznie i prawidłowo z nim pracować.
Jest tak ponieważ, praca z jin lu wymaga wysokiego stopnia zaawansowania i odpowiedniego przygotowania, między innymi wypracowania bardzo dobrej struktury ciała oraz rozwinięcia wysokiego poziomu tingjin („nasłuchujące” jin, wrażliwość, umiejetność świadomego czucia energii), dongjin (umiejętności rozumienia, interpretacji energii) i wysokiej zdolności koncentracji umysłu (Yi) na utrzymaniu tak zwanej intencji ruchu.
Można jej się nauczyć jedynie pod kierunkiem kompetentnego nauczyciela (instruktora) który sam pracuje z tym tematem i ma do takiej pracy przygotowanie. Na przykład, w naszej szkole przywiązuje się ogromną wagę do metodyki pracy, która krok po kroku prowadzi do rozwijania potrzebnych umiejętności. Już od początku pracuje się indywidualnie z uczestnikami zajęć budując podstawy prawidłowej struktury, rozumienia zasad jej tworzenia i umiejętnosci samodzielnej pracy z tymi zasadami. Jednocześnie kładzie się nacisk na rozwijanie wspomnianych wcześniej tingjin i dongjin, czyli umięjętności czucia i interpretacji energii ruchu. Cały ten proces jest przygotowaniem metodycznym zarówno uczniów jak i instruktorów do późniejszej pracy z jin lu i innych zaawansowanych rodzajów wewnętrznej pracy.

Energia ruchu (siła wewnetrzna) jin w Tai Chi Chuan jest innym sposobem mobilizacji siły niż tak zwana zewnętrzna siła (li lub zhuo li), która jest mobilizowana w konkretnych, lokalnych grupach mięśni i jest nawykowa lub kontrolowana świadomie tylko w niewielkim stopniu. Z takim rodzajem siły spotykamy się na codzień, a w Tai Chi Chuan stosowanie tego rodzaju siły uważamy za błąd.
Mobilizacja siły w Tai Chi Chuan polega na wytworzeniu całościowej, spójnej energii kinetycznej (energii ruchu), która jest efektem bardzo wysokiego poziomu koordynacji wielu czynników, na przykład:
świadomej mobilizacji siły przez koncentrację umysłu na konkretnej intencji ruchu,
mobilizacji połączeń nerwowych z jak największą ilością włókien mięśniowych co powoduje większą efektywność pracy mięśni i ścięgien,
utrzymanie optymalnego tonusu mięśni,
zaangażowanie głębokich warstw mięśni w tym również przepony,
zachowanie optymalnej równowagi (zakorzenienie),
koordynacja ruchu wszystkich stawów w jeden całościowy ruch,
prawidłowy oddech (energia Chi) dostarczający mięśniom odpowiedniej ilości energii,
mobilizacja meridianów i funkcji organów wewnętrznych optymalna do wykonania konkretnej akcji itp.

Praktyka jin lu polega na rozwijaniu umiejętności tworzenia takiego rodzaju siły.
Proces ten jest związany z realizacją kilku zasad Tai Chi.
Wymienię najważniejsze:

- Praca nad wytworzeniem optymalnej struktury wewnętrznej, zachowanie równowagi centrum w pozycjach i w ruchu.
Żeby wytworzyć falę energii ruchu (jin lu) i prawidłowo ją poprowadzić przez wszystkie stawy i połączenia międy stawami, trzeba najpierw stworzyć przestrzeń dla tego ruchu.

- „Chi ma swoje korzenie w stopach, rozwijane jest przez nogi, kierowane jest przez talię i wyrażane (ekspresja energii ruchu) jest w dłoniach i palcach dłoni”.
Bardzo ważna zasada, mobilizacja jin przebiega przez całe ciało zgodnie z tą zasadą. Jednocześnie warto tu zaznaczyć, że mobilizowanemu przez talię ruchowi od stóp do dłoni towarzyszy jednoczesny przeciw ruch lekkiego osiadania w stawach i tkankach ciała (fang song) związany z „zakorzenianiem”.
Jest to ruch o bardzo wewnętrznym charakterze, trudno go wytłumaczyć bez demonstracji na czym polega. W żadnym wypadku nie jest to kucanie w biodrach i kolanach.

- Rozróżnianie pustki i pełności i przemiany pustki i pełności w połączeniu z ruchem talii.
Roróżnianie pustki i pełności to między innymi, umiejętność rozpoznawania stanów yin i yang energii ruchu. I umiejętność zachowania optymalnych proporcji pustki i pełności (dynamicznej równowagi yin yang) w rotacyjnym ruchu wszystkich stawów: stóp, kolan, bioder, stawów kręgosłupa, barków, łokci, nadgarstków i stawów palców dłoni w całościowym połączonym ruchu z ruchem talii.
Kiedy zasada ta jest prawidłowo realizowana, to w naturalny sposób powstaje w ciele spiralny ruch.
Dodatkowo w pracy z zasadą pustki i pełności w realizacji prowadzenia jin lu grają ważną rolę tak zwane punkty energetyczne (strefy koncentracji uwagi) jin dian. Punktów tych nie należy mylić z punktami akupunkturowymi. Chociaż często jin dian z tymi punktami się pokrywają, to jednak czasami obejmują wiele punktów na różnych meridianach. Jin dian bardziej należy odbierać jako strefy koncentracji energii ruchu i przemian yin yang (pustki i pełności).
Na przykład, jin dian to miedzy innymi wszystkie dziewięć małych niebios (dziewięć grup stawów w naszym ciele).

Mój opis nie obejmuje całości pracy z jin lu (ścieżkami energii) w Tai Chi Chuan stylu Yang. Nie opisałem tu na przykład metodyki pracy z jin lu, ponieważ jest to temat na oddzielny artykuł.
Temat pracy z jin lu jest trudny ale jednocześnie bardzo ciekawy. Wymaga jednak praktycznej demonstracji, wyjaśniania, weryfikowania i indywidualnego prowadzenia przez kompetentnego nauczyciela. Dlatego jest tematem wewnętrznej pracy przeznaczonym dla wysoko zaawansowanych praktyków i nie powinien być tematem samodzielnych eksperymentów bez weryfikacji rezultatów przez odpowiednio wyszkolonego nauczyciela (instruktora).

Tomasz Nowakowski

Londyn UK, Luty 2011Tomasz Nowakowski edytował(a) ten post dnia 17.02.11 o godzinie 14:57
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Metodyka uczenia i praktyki w różnych stylach Tai Chi Chuan

Tomasz Nowakowski:
Jarosław Jodzis:
Tomasz Nowakowski:
A to oznacza, że kompetentny nauczyciel qigong nauczy Cię nie tylko techniki poprawiającej stan Twojego zdrowia fizycznego, ale też skoryguje ewentualne błędy, których niestety nie da się uniknąć.
Nauczy Cię metod pracy z tymi technikami i samodzielności w ich praktycznym stosowaniu.
Nauczy Cię procesu pracy nad sobą kształtującej nie tylko stronę fizyczną, ale również charakter. Oczywiście pod warunkiem, że przyjmiesz to czego uczy i przeniesiesz do praktycznego działania.
Głównie do tego akapitu odnosiłem swoja wypowiedz o sielskim obrazku nauki u mistrza.
Oczywiscie ze pisze o swoich doswiadczeniach.
Zeby mistrz mogł sie zajac uczniem w sposob jaki podajesz, musiałoby mu na tym jakos szczegolnie zalezec. A to juz zakłada pewne odwrocenie rol i zaburza proces uczenia. To uczniowi ma zalezec, i to uczen musi podejmowac wysiłki. Od inwencji, inteligencji, zaangazowania, i ze tak powiem "sprytu" ucznia zalezy jak skorzysta z wiedzy i doswiadczenia mistrza. Tylko wtedy jest szansa osiagniecia jakiegos głebszego rezultatu.

W takim razie mamy zupełnie inne doświadczenia. To o czym piszę wcale nie sugeruje, że uczniowi ma nie zależeć. Wręcz przeciwnie, wysiłek powinien być podjęty z obu stron. Jest nawet takie powiedzenie odnoszące się do metodyki:
„Nauczyciel wychodzi w pół drogi, drugie pół uczeń musi przebyć sam."
Lub inne, też pokazujące tą samą ideę: „Mów tylko do otwartych uszu."
Ja znam inne powiedzenie; 'gdy uczen jest poczatkujacy, ja podazam za nim, gdy osiagnie juz pewne rozumienie, on podaza za mna'
to słowa mistrza Chen XW.
I tak powinno być, jesli uczen ma sie rozwijac.
Ja własnie w ten sposob zinterpretowałbym tez powiedzenie ktore cytowałes
„Nauczyciel wychodzi w pół drogi, drugie pół uczeń musi przebyć sam."
To, że mamy inne doświadczenia wcale nie oznacza, że pisząc o kompetentnym nauczycielu tworzę jakiś sielski wymarzony przeze mnie obrazek mistrza, którego nigdzie nie można spotkać. Takich ludzi spotykałem i spotykam i w niczym nie odbiera mi to motywacji do nauki. Mało tego nadal bardzo lubię się uczyć i jak się już czegoś uczę to trakuję to poważnie wkładając w to maksimum wysiłku na jaki mnie stać. Nie oznacza to też, że moi nauczyciele nie byli wymagający.
A do efektywnej metodyki przykładam bardzo dużą rolę. Po co robić 30 lat coś, co można dzięki efektywnej metodyce opanować w trzy lata, a pozostałe 27 wykorzystać na pogłębianie tej wiedzy. Efektywna metodyka uczenia jest bardzo ważna i dużo od niej zależy. Po prostu uczyć się też trzeba umieć.
Wchodzimy tu na mój ulubiony temat, ale jeszcze raz proponuję żebyśmy kontynuowali rozmowę w temacie o metodyce uczenia i praktyki.
Nie bardzo rozumiem czy piszesz o efektywnej metodyce uczenia, czy uczenia sie.
To zupełnie odmienne podejscia. Inna jest rola nauczyciela i inne relacje, a inna rola ucznia. Nauczyciel wyjasnia jedno, a dobry uczen powinien z tego samodzielnie wyprowadzic 10 mozliwosci. Efektywne nauczanie i efektywne uczenie sie, to tez moje ulubione tematy.

Po za tym w odniesieniu do qigong, na przykład medycznego qigong, nie wyobrażasz sobie chyba, że człowieka chorego, lekarz medycyny chińskiej lub zachodniej, który chce wykorzystać qigong jako wspierającą metodę leczenia będzie traktował tak samo jak Twój nauczyciel stylu Chen.
I czekał z uczeniem konkretnej metody pracy aż uczeń sam odkryje, o co nauczycielowi chodzi i co od niego wymaga.
Oczywiscie medyczny qigong i relacja typu pacjent /lekarz to zupełnie inne podejscie, ale juz relacja typu nauczyciel/uczen powinna byc rozumiana inaczej.
To tak jak dobra matka, aby wychowac własciwie dziecko musi byc wymagajaca i niejako zmuszac do samodzielnosci i nauki na błedach. Inaczej dziecko nie bedzie w pełni samodzielne i przyjmie w zyciu pasywna postawe.
Tomasz N.

Tomasz N. Praktyk i nauczyciel
Tai Chi Chuan,
Visual artist, autor
...

Temat: Metodyka uczenia i praktyki w różnych stylach Tai Chi Chuan

Jarosław Jodzis:
Nie bardzo rozumiem czy piszesz o efektywnej metodyce uczenia, czy uczenia sie.

I o jednym i o drugim. Dla mnie uczenie się i uczenie kogoś to integralne części tego samego procesu.

Wiesz tak się składa, że ja nidgy nie chciałem być nauczycielem. Ciągle jednak życie stawiało mnie w takiej roli.
I praktycznie prawie całe moje dorosłe, zawodowe życie zajmuję się miedzy innymi uczeniem, taka karma;)
Chodzi mi tu nie tylko o uczenie Tai Chi lub qigong, ale też innych rzeczy na pierwszy rzut oka daleko odbiegających od Tai Chi.
Z moich doświadczeń z pracy w uczeniu różnych rzeczy, wielu ludzi różnych narodowości, a tym samym i trochę odrębnej mentalności, w tym również przyszłych nauczycieli, wynika bardzo konkretne spostrzeżenie:
Najlepszymi, najbardziej efektywnymi nauczycielami zostają ludzie którzy są jeszcze lepszymi uczniami.
To zupełnie odmienne podejscia. Inna jest rola nauczyciela i inne relacje, a inna rola ucznia. Nauczyciel wyjasnia jedno, a dobry uczen powinien z tego samodzielnie wyprowadzic 10 mozliwosci.

Jak wyżej, dla mnie jest to współpraca z obu stron i części tej samej całości. Jednego, spójnego i kreatywnego procesu.
Efektywne nauczanie i efektywne uczenie sie, to tez moje ulubione tematy.

To bardzo dobrze, będziemy mam nadzieję mogli sobie na ten temat ciekawie pogadać.
Oczywiscie medyczny qigong i relacja typu pacjent /lekarz to zupełnie inne podejscie, ale juz relacja typu nauczyciel/uczen powinna byc rozumiana inaczej.
To tak jak dobra matka, aby wychowac własciwie dziecko musi byc wymagajaca i niejako zmuszac do samodzielnosci i nauki na błedach. Inaczej dziecko nie bedzie w pełni samodzielne i przyjmie w zyciu pasywna postawe.

W tym temacie obaj praktycznie mówimy o tym samym, tylko innymi słowami.

Wymagania są ważne i bez nich nie ma prawdziwej nauki i rozwoju. O Czym niestety dziś zapomina wielu nauczycieli Tai Chi starając się głownie ze strachu, że nie starczy na zapłacenie sali robić zajęcia pod publiczność.
Na zasadzie: Podoba wam się qigong? To dziś robimy qigong. Nudzicie się przy trzecim powtórzeniu formy? To zrobimy tylko dwa. Nie lubicie Tuishou? To nie będziemy go dziś ćwiczyć, usiądziemy sobie przy zielonej herbatce i porozmawiamy o energiach, itp.

Taka metodyka bez wymagań w stosunku do ucznia dla wielu ludzie jest bardzo atrakcyjna ale ma bardzo krótkie nogi. I do niczego sensownego nie prowadzi.
Z naszej dyskusji na temat metodyki rozumiem, że obaj nie o takiej metodyce mówimy.

Pozdrawiam,

Tomasz NowakowskiTomasz Nowakowski edytował(a) ten post dnia 19.04.11 o godzinie 11:41

Następna dyskusja:

Styl Yang Tai Chi Chuan




Wyślij zaproszenie do