Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Apel do władz euroregionu Tatry w sprawie braku połączeń...

Zachęcam do podpisania petycji internetowej:
http://www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=6346

Na samej petycji się nie skończy, mam zamiar tę sprawę nagłośnić w ogólnopolskich i ogólnosłowackich mediach. I mam takie możliwości. Ale musi być przynajmniej 200 podpisów (a najlepiej 1000), by dziennikarze potraktowali tę sprawę poważnie. Proszę również o przekazanie informacji o petycji znajomym, np. poprzez umieszczenie linka na Facebooku itp.
Wojciech Jończyk

Wojciech Jończyk Przewodnik górski
tatrzański,
Instruktor
Narciarstwa Wyso...

Temat: Apel do władz euroregionu Tatry w sprawie braku połączeń...

Co chcesz tym osiągnąć? Prywaciarze utrzymują tylko rentowne linie, a samorządowcy (przynajmniej nasi) nie mogą podjąć decyzji o dofinansowywaniu takich linii. To wiem z bardzo pewnego źródła. :)
Mnie obecna sytuacje również mierzi, ale cóż możemy zrobić w tej kwestii???
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Apel do władz euroregionu Tatry w sprawie braku połączeń...

Podpisać petycję - to po pierwsze.

Mieszkam w Bratysławie i tutaj miasto Bratysława wspólnie z gminą Hainburg (Austria) uruchomiło regularną podmiejską linię autobudową, którą w 70% dotuje Unia, w jakichś 20 procentach oba samorządy a w 10% wpływy z biletów. Da się?

Druga sprawa - jakoś nie wierzę, że się nie opłaca uruchomić prywatnej linii busowej Trstena - Jabłonka. Ale ta linia powinna być traktowana jako lokalna, a nie tak że busiarz, który wcale nie musi się znać na wielu sprawach, musi załatwiać dla tej linii formalności tak jakby chodziło o linię rzeczywiście międzynarodową, np. Kraków - Wiedeń.

A tak właśnie jest i te formalności skutecznie odstraszają.

Stąd właśnie w apelu jest postulat, by przy biurach euroregionu uruchomić stanowisko konsultantów. Przychodzi taki Józek - busiarz do Nowego Targu i mówi: panie, chceł bych wozuć ludziska z Jabłonki do Trsteny ale nie wiem jak te formalności załatwić. I ten konsultant go po tym wszystkim oprowadza włącznie z tym, że z tym Józkiem - busiarzem jedzie do Bratysławy i asystuje mu w urzędzie.

Na to powinny iść środki unijne z programu Polska-Słowacja (a mogą), a nie na pierdoły w stylu przekłamanej publikacji, której i tak nikt nie przeczyta i w której w każdym zdaniu jest po 3 błędy:
http://porteuropa.eu/sk/index.php?option=com_content&v...

konto usunięte

Temat: Apel do władz euroregionu Tatry w sprawie braku połączeń...

Myślę Jakub , ze to dobra inicjatywa. Nie dziwię się reakcji Wojtka bowiem zna nasze realia ale cóż jak nic nie zrobimy to nadal będziemy odcięci od świata. Myśle, ze powinieneś tez pomyśleć o umozliwieniu nautom by sugerowali pożadane trasy. Co prawda wolałbym by elektryczka goniła z Zakopanego ale o mżonki :))
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Apel do władz euroregionu Tatry w sprawie braku połączeń...

Tak sobie ostatnio pomyślałem, że przecież ewentualna odbudowa linii kolejowej Nowy Targ - Trstena oznaczałaby również otwarcie Zakopanego (a nie tylko Krakowa) na komunikację ze Słowacją, Austrią i Węgrami.

Potrafię sobie wyobrazić nocny pociąg Zakopane - Bratysława - Budapeszt, który mógłby kursować np. wg takiego rozkładu:

23:00 Zakopane
23:30 Nowy Targ
0:00 Trstena
2:00 Kralovany
3:00 Żylina
5:30 Bratysława ( -> możliwość przesiadki na kolejkę miejską do Wiednia: -> Wiedeń 7:00 Wiedeń - przejazd metrem na inny dworzec -> dogodne połączenia do Salzburga, Bawarii, Francji itp.)
8:00 Budapeszt ( -> świetne połączenia do Belgradu, Zagrzebia - generalnie punkt wypadowy na Bałkany).

Oczywiście w drugą stronę podobnie: wsiadasz o 23:00 do pociągu w Budapeszcie lub o 1:30 w Bratysławie, o 8 rano jesteś w Zakopanem.

A więc hipotetyczny serbski (generalnie bałkański) turysta, któremu zniesiono wizy i który słyszał już o Zakopanem, wsiada o 12 w południe w pociąg w Belgradzie, około 19 jest w Budapeszcie, idzie na szybko zwiedzić miasto i coś zjeść, po czym wsiada o 23 w pociąg z kuszetkami, kładzie się spać i następnego ranka przed 8 budzi się pod Tatrami.

W wersji bliższej - po prostu Słowacy przyjeżdżają do Zakopanego, bo dużo dobrego i Zakopanem słyszeli, ceny są dla nich OK i w końcu mogą dojechać pociągiem bez przesiadki.

Co najważniejsze, odpada tu zarzut że "z naszym PKP się nie da", bo na tej trasie w całości mogą jeździć węgierskie i słowackie koleje, a PKP Intercity po prostu doczepia sobie jeden wagon żeby było że też ma w tym udział. Ten 40 km polski odcinek jest tak krótki, że tu się nie da nic zepsuć.

W wersji mini (dziennej) po prostu trasa słowackiej elektryczki Kralovany - Trstena jest przedłużona do Nowego Targu i skomunikowana z pociągami osobowymi do Zakopanego. Plus raz dziennie jeździ przyspieszony pociąg osobowy Zakopane - Nowy Targ - Trstena - Kralovany - Bańska Bystrzyca obsługiwany przez słowackiego przewoźnika (tam kolej lepiej funkcjonuje).

Niby optymistyczna wizja, ale tak trzeźwo patrząc, to nie ma tu nic nierealnego, nikt tu nie roztacza wizji jakichś superszybkich pociągów czy nie wiadomo czego. Raptem 30 km toru trzeba zbudować - i to pojedynczego, z czego po polskiej stronie raptem 15 km. Nawet przy całej zapaści finansowej polskich kolei, budowa 15 km torów to naprawdę jest pikuś, w Krakowie i Gdyni takie inwestycje kolejowe zrealizowano i nikt tego nawet nie zauważył.

konto usunięte

Temat: Apel do władz euroregionu Tatry w sprawie braku połączeń...

:) Nie rozpędzałbym sie z tym Salzburgiem bo start z Zakopanego raczej nie zapełni tych pociągów. Jednak elekryczka i połączenia z Braysławą i Budapesztem ( bo sporo klientów do nas przyjeżdza całkiem OK) a i my chętnie tam jeździmy
Wojciech Jończyk

Wojciech Jończyk Przewodnik górski
tatrzański,
Instruktor
Narciarstwa Wyso...

Temat: Apel do władz euroregionu Tatry w sprawie braku połączeń...

U nas jest problem z uruchomieniem lokalnych linii, a Kuba chce kursów na Słowację i dalej. Wszystko pięknie, ale myślenie naszych lokalnych decydentów mocno odbiega od wizji Kuby. :)
Zgadzam się z tym, że jeśli przepisy są złe to należy je poprawić, tylko popatrzcie na te sprawy z innej strony.
Czy w jakimkolwiek aspekcie lokalne władze miały spójną politykę przez ostatnie 20 lat? Pytam, bo jakoś sobie niczego takiego nie przypominam.
Prywaciarze jeżdżą tam gdzie im się to opłaca. W sezonie widać to doskonale. Na innych trasach pojawiają się tylko Ci co mają regularną linię i muszą jechać lub Ci co wracają po pracy do domu. :)
Lokalne władze nie mają najwyraźniej pomysłu na poprawę transportu i w ogóle zaplecza turystycznego w naszym regionie. Im jest dobrze z tym co jest. Inaczej nie umiem wytłumaczyć ich bierności. :)
Podobno władza wyżywi się zawsze. :) Szkoda, że lokalni wodzowie tak dobrze pamiętają o tej zasadzie odpychając od siebie inne - zdecydowanie ważniejsze dla mieszkańców i turystów.
Inicjatywa Kuby jest godna pochwały, ale to taka walka z wiatrakami, niestety.
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Apel do władz euroregionu Tatry w sprawie braku połączeń...

Jasne, chodziło mi tylko o to, że bezpośredni pociąg z Zakopanego do Bratysławy to dobra sprawa. Bo Bratysława to przedmieścia Wiednia, a Wiedeń to centrum świata :) Więc te 15 km torów to bezpośrednie połączenie Zakopanego ze światem.

A w każdym razie z dużym lotniskiem.
Wojciech Jończyk

Wojciech Jończyk Przewodnik górski
tatrzański,
Instruktor
Narciarstwa Wyso...

Temat: Apel do władz euroregionu Tatry w sprawie braku połączeń...

Jakub Łoginow:
Jasne, chodziło mi tylko o to, że bezpośredni pociąg z Zakopanego do Bratysławy to dobra sprawa. Bo Bratysława to przedmieścia Wiednia, a Wiedeń to centrum świata :) Więc te 15 km torów to bezpośrednie połączenie Zakopanego ze światem.

A w każdym razie z dużym lotniskiem.

Wspaniale, tylko tych torów nie ma. :D:D:D
Którędy poprowadzisz trakcję? Pod ziemią?
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Apel do władz euroregionu Tatry w sprawie braku połączeń...

Wojciech Jończyk:

Tylko zauważ jedną rzecz. Euroregion to coś więcej niż władza lokalna. Co faktycznie jeden z organów Unii Europejskiej. I jak ktoś jest menedżerem w takim euroregionie, to musi być świadomy, że odpowiada nie przed lokalną, ale przed europejską opinią publiczną.

Oczywiście oni chcieliby mieć komfort zamknięcia się w lokalności, a równocześnie czerpania prestiżu i pieniędzy z faktu bycia de facto urzędnikiem unijnym.

A ja ich właśnie chcę tego komfortu pozbawić.

Jeżeli skrytykuję burmistrza Zakopanego czy wójta Kościeliska, to oni, ale także mieszkańcy Podhala mają pełne prawo powiedzieć, żebym się odpierniczył, bo to nie moja sprawa, bo tu nie mieszkam. Ale w przypadku euroregionu jest inaczej - tu w grę wchodzi marnotrawstwo również moich pieniędzy, jako europejskiego podatnika.

OK, samorządowcy mogą sobie założyć polsko-słowackie stowarzyszenie gmin i nazwać je chociażby Stowarzyszenie Gmin "Janosik" - wtedy będzie to ich lokalna sprawa. Ale jeżeli zdecydowali się podczepić się pod szczytną skądinąd ideę euroregionów, ośmieszyć tę ideę i to jeszcze za "moje" pieniądze (pieniądze unijnych podatników) - to niech się liczą z tym, że ich działania będą porównywane z działaniami innych euroregionów - tych prawdziwych, np. z pogranicza francusko-niemieckiego czy polsko-niemieckiego.
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Apel do władz euroregionu Tatry w sprawie braku połączeń...

Wojciech Jończyk:
Jakub Łoginow:
Jasne, chodziło mi tylko o to, że bezpośredni pociąg z Zakopanego do Bratysławy to dobra sprawa. Bo Bratysława to przedmieścia Wiednia, a Wiedeń to centrum świata :) Więc te 15 km torów to bezpośrednie połączenie Zakopanego ze światem.

A w każdym razie z dużym lotniskiem.

Wspaniale, tylko tych torów nie ma. :D:D:D
Którędy poprowadzisz trakcję? Pod ziemią?

No i właśnie dlatego jeden z postulatów apelu do Euroregionu jest to, by podjąć starania o ich odbudowę.

Ja rozumiem, że te starania mogą nie przynieść rezultatu i nie będę miał o to pretensji. Ale ich obowiązkiem jest taki lobbing prowadzić, po to płacę na nich podatki (w sensie, wszyscy płacimy i to niemało).
Wojciech Jończyk

Wojciech Jończyk Przewodnik górski
tatrzański,
Instruktor
Narciarstwa Wyso...

Temat: Apel do władz euroregionu Tatry w sprawie braku połączeń...

Jakub Łoginow:
Wojciech Jończyk:

Tylko zauważ jedną rzecz. Euroregion to coś więcej niż władza lokalna. Co faktycznie jeden z organów Unii Europejskiej. I jak ktoś jest menedżerem w takim euroregionie, to musi być świadomy, że odpowiada nie przed lokalną, ale przed europejską opinią publiczną.

Oczywiście oni chcieliby mieć komfort zamknięcia się w lokalności, a równocześnie czerpania prestiżu i pieniędzy z faktu bycia de facto urzędnikiem unijnym.

A ja ich właśnie chcę tego komfortu pozbawić.

Jeżeli skrytykuję burmistrza Zakopanego czy wójta Kościeliska, to oni, ale także mieszkańcy Podhala mają pełne prawo powiedzieć, żebym się odpierniczył, bo to nie moja sprawa, bo tu nie mieszkam. Ale w przypadku euroregionu jest inaczej - tu w grę wchodzi marnotrawstwo również moich pieniędzy, jako europejskiego podatnika.

OK, samorządowcy mogą sobie założyć polsko-słowackie stowarzyszenie gmin i nazwać je chociażby Stowarzyszenie Gmin "Janosik" - wtedy będzie to ich lokalna sprawa. Ale jeżeli zdecydowali się podczepić się pod szczytną skądinąd ideę euroregionów, ośmieszyć tę ideę i to jeszcze za "moje" pieniądze (pieniądze unijnych podatników) - to niech się liczą z tym, że ich działania będą porównywane z działaniami innych euroregionów - tych prawdziwych, np. z pogranicza francusko-niemieckiego czy polsko-niemieckiego.
W tej chwili Euroregion Tatry to fikcja. ładnie się nazywa i tyle.
Wojciech Jończyk

Wojciech Jończyk Przewodnik górski
tatrzański,
Instruktor
Narciarstwa Wyso...

Temat: Apel do władz euroregionu Tatry w sprawie braku połączeń...

Jakub Łoginow:
Wojciech Jończyk:
Jakub Łoginow:
Jasne, chodziło mi tylko o to, że bezpośredni pociąg z Zakopanego do Bratysławy to dobra sprawa. Bo Bratysława to przedmieścia Wiednia, a Wiedeń to centrum świata :) Więc te 15 km torów to bezpośrednie połączenie Zakopanego ze światem.

A w każdym razie z dużym lotniskiem.

Wspaniale, tylko tych torów nie ma. :D:D:D
Którędy poprowadzisz trakcję? Pod ziemią?

No i właśnie dlatego jeden z postulatów apelu do Euroregionu jest to, by podjąć starania o ich odbudowę.

Ja rozumiem, że te starania mogą nie przynieść rezultatu i nie będę miał o to pretensji. Ale ich obowiązkiem jest taki lobbing prowadzić, po to płacę na nich podatki (w sensie, wszyscy płacimy i to niemało).
Don Kichot też był marzycielem. :)
Wojciech Jończyk

Wojciech Jończyk Przewodnik górski
tatrzański,
Instruktor
Narciarstwa Wyso...

Temat: Apel do władz euroregionu Tatry w sprawie braku połączeń...

działaj Kubeusz. Masz nasze (Sławka i moje)poparcie. Nie wiem czy coś ono pomoże Ci w biciu głową w mur, ale nie ma co się poddawać. :)

konto usunięte

Temat: Apel do władz euroregionu Tatry w sprawie braku połączeń...

Jeśli na tu czytają turyści. Proszę napiszcie , czy Waszym zdaniem otwarcie komunikacyjne na Słowację byłoby przez Was dobrze widziane ?
Wojciech Jończyk

Wojciech Jończyk Przewodnik górski
tatrzański,
Instruktor
Narciarstwa Wyso...

Temat: Apel do władz euroregionu Tatry w sprawie braku połączeń...

Sławek K.:
Jeśli na tu czytają turyści. Proszę napiszcie , czy Waszym zdaniem otwarcie komunikacyjne na Słowację byłoby przez Was dobrze widziane ?
"Jestem za, a nawet przeciw." ;)
Tak na serio bardziej za, ale to moja bardzo subiektywna ocena podyktowana pracą. Marzenie ściętej głowy to zimowa linia Zakopane - Dolina Żarska. ;)
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Apel do władz euroregionu Tatry w sprawie braku połączeń...

Wszystko fajnie, ale jeśli nadal będzie tylko jeden podpis, to raczej nic nie zdziałamy...

konto usunięte

Temat: Apel do władz euroregionu Tatry w sprawie braku połączeń...

Jakub Łoginow:
Wszystko fajnie, ale jeśli nadal będzie tylko jeden podpis, to raczej nic nie zdziałamy...
Kuba , Wojtek jako naski sugerował jak się takie rzeczy u nas odbywają. Jako inicjator apelu namawiaj ale nie gniewaj się na ludzi - to o tylko ludzie :))
To jest materiał do szerszej refleksji. Czy drogi, czy trasy rowerowe, czy też komunikacja - to wszystko są to rzeczy o które turysci pytają czy nawet wyrzucają ich brak - jednak rozwiązanie tych spraw zostawiaja nam. Ci sami turyści płacąc w Tunezji 200 300 zł dziennie za osobę nie mają pretensji ( patrz TV), ze za oknami rozruchy i strzelanina a u nas w pokojach za 40-50 zł mają pretensje o głośną śmieciarkę o 7 rano. Jakkolwiek to wydaje się niesprawiedliwe a czasem śmieszne tak działamy w takiej branży ,że gęba na kłódkę , uśmiech i jazda dalej :))Sławek K. edytował(a) ten post dnia 17.01.11 o godzinie 14:48
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Apel do władz euroregionu Tatry w sprawie braku połączeń...

Sławek K.:
Ci sami turyści płacąc w Tunezji 200 300 zł dziennie za osobę nie mają pretensji ( patrz TV), ze za oknami rozruchy i strzelanina a u nas w pokojach za 40-50 zł mają pretensje o głośną śmieciarkę o 7 rano. Jakkolwiek to wydaje się niesprawiedliwe a czasem śmieszne tak działamy w takiej branży ,że gęba na kłódkę , uśmiech i jazda dalej :))

Mnie jakoś nie ciągnie do Tunezji, Egiptu, Turcji i w tym podobne strony.

Nie wyobrażam sobie jechać w takie nieautentyczne miejsce. W jakąś turystyczną osadę nie mającą nic wspólnego z realiami kraju, który odwiedzam.

Całe szczęście, że Zakopane nie stało się taką Tunezją, odizolowaną od realnego życia.

konto usunięte

Temat: Apel do władz euroregionu Tatry w sprawie braku połączeń...

Jakub Łoginow:
Sławek K.:
Ci sami turyści płacąc w Tunezji 200 300 zł dziennie za osobę nie mają pretensji ( patrz TV), ze za oknami rozruchy i strzelanina a u nas w pokojach za 40-50 zł mają pretensje o głośną śmieciarkę o 7 rano. Jakkolwiek to wydaje się niesprawiedliwe a czasem śmieszne tak działamy w takiej branży ,że gęba na kłódkę , uśmiech i jazda dalej :))

Mnie jakoś nie ciągnie do Tunezji, Egiptu, Turcji i w tym podobne strony.

Nie wyobrażam sobie jechać w takie nieautentyczne miejsce. W jakąś turystyczną osadę nie mającą nic wspólnego z realiami kraju, który odwiedzam.

Całe szczęście, że Zakopane nie stało się taką Tunezją, odizolowaną od realnego życia.
Zostaje już czymś takim. Ja już niestety mam porównanie od lat 60 do dzisiaj ale i obserwacja ostatnich 10 lat pokazuje jak niebezpiecznie blisko tych krajów jesteśmy. Powtarzam . Brak spójnego planu kierunku oferty powoduje , ze każdy broni się najańszymi i najłatwiejszymi sposobami to stąd Mc Oscypek i King jagnięcina i POP góralszczyzna z Ukrainy i Chin

Następna dyskusja:

Tatry - Wasze/Nasze skojarz...




Wyślij zaproszenie do