Temat: Miejsca, pamiątki, znaki... to, co zaginęło...
O pewnym skrawku pisze Grzegorz łyś:
http://www.rp.pl/artykul/55362,585827-Gdzie-biale-rozt...
Gdzie białe roztrąca się morze
Grzegorz Łyś 30-12-2010, ostatnia aktualizacja 30-12-2010 00:01
W czerwcu 1820 r. do nadbałtyckiej Połągi przyjechał skromny nauczyciel z Kowna Adam Mickiewicz, by morskimi kąpielami wzmocnić swe ciało i duszę.
Pałac Tyszkiewiczów w Połądze
źródło: BEW
Pałac Tyszkiewiczów w Połądze
+zobacz więcej
Zamieszkał w jednej z rybackich chat przy dzisiejszej reprezentacyjnej ulicy największego litewskiego kąpieliska, alei Vytauto. Tu po raz pierwszy w życiu zobaczył morze. Nie wiadomo, czy kąpiele przyniosły spodziewane korzyści dla zdrowia przyszłego wieszcza, ale znalazły odbicie w jego dziełach. W „Konradzie Wallenrodzie” pisał: „... na wybrzeżu Połągi/Gdzie grzmiącymi piersiami białe roztrąca się morze/I z pienistej gardzieli piasku strumienie wylewa”.
Skrawek bałtyckiego wybrzeża na północ od hanzeatyckiej Kłajpedy – wydarty przez Litwinów kawalerom mieczowym i Krzyżakom, którzy w XIII/XIV w. bezustannie najeżdżali te ziemie – był od średniowiecza litewskim oknem na świat wciśniętym między dwie niemieckie ściany, Prusy i Kurlandię. Małej Połądze przypadła rola portu, dzięki któremu do brzegów Wielkiego Księstwa mogły przybijać statki handlowe nawet z Anglii i Holandii. Do czasu, bo w początkach XVIII w. Karol XII za namową kupców z Rygi kazał kanał portowy zawalić kamieniami. Dopiero 100 lat później, gdy do osady zaczęli przybywać pierwsi „kąpielnicy”, karta znów zaczęła się odwracać. Wielki w tym udział – od czasu, gdy w 1824 r. Połągę kupił pułkownik Michał Tyszkiewicz – miał możny i gospodarny ród Tyszkiewiczów.
Tyszkiewiczowie potrafili docenić uroki bałtyckich plaż i kąpieli. Latem drewniany dwór połągowski, choć stale rozbudowywany, ledwo mógł pomieścić ich gości, krewnych i znajomych. Obdarzony żyłką przedsiębiorcy hr. Józef Tyszkiewicz zbudował sięgający kilkaset metrów w morze pomost na drewnianych palach, który służył jako molo spacerowe i przystań. Kupił też mały parostatek, który oprócz letników woził do niedalekiej Libawy cegłę z miejscowej cegielni. Na przełomie XIX i XX w. Połąga była już znanym kurortem odwiedzanym oprócz mieszkańców Litwy głównie przez Polaków z Królestwa.
Byli wśród nich Henryk Sienkiewicz i Aleksander Zelwerowicz. Z Krakowa przyjeżdżał Lucjan Rydel – Pan Młody z „Wesela”. W owym czasie przy uliczkach osady wyrosły zamiast rybackich chat wille i pensjonaty. Wiele z nich należało do Tyszkiewiczów. Po wybudowaniu przez nich nowej imponującej rezydencji dawny dwór przeznaczono na kurhaus. Drewniany jego budynek spłonął niestety doszczętnie w 2002 r.
Pałac wybudowany w latach 1893 – 1897 na sztucznie usypanym wzgórzu nad samym niemal morzem przez kolejnego właściciela osady Feliksa Tyszkiewicza zaprojektował znany berliński architekt Franz Schwechten. W neoklasycystycznej budowli na planie podkowy mieści się obecnie największe na świecie muzeum bursztynu. Wśród ponad 30 tys. zgromadzonych w nim eksponatów aż połowa to inkluzje, bursztynowe bryłki z zatopionymi w nich owadami, nasionami i pędami roślin. Liczący 80 ha park z 200 gatunkami drzew i krzewów z całego świata jest dziełem Eduarda André, w swoim czasie naczelnego ogrodnika Paryża. Do jego urządzenia zatrudniono niemieckich drwali, bo żaden Litwin nie ośmielił się podnieść ręki na dawny święty gaj sosnowy. Sosny przetrwały tylko na Górze Biruty, wysokiej wydmie, gdzie czczono Perkuna. Jego kapłanka Biruta, porwana i poślubiona przez księcia Kiejstuta matka księcia Witolda, nigdy nie wyrzekła się swej dawnej wiary. W 1869 r. na szczycie góry, by osłabić pogańskie fluidy, zbudowano neogotycką kapliczkę.
Dzisiejsza Połąga, ciągnąca się na długości 15 km wzdłuż szerokiej miejscami na 200 m plaży o białym piasku, to pełne życia nowoczesne kąpielisko z niezliczonymi klubami, dyskotekami, piwiarniami, basenami i boiskami. Nowe hotele spa sąsiadują tu z sanatoriami z czasów sowieckich i stuletnimi stylowymi drewnianymi domami, jakie budowano niegdyś w krajach bałtyckich i Skandynawii.
W 1992 r. odwiedził kurort mieszkający w Warszawie ostatni właściciel tutejszych dóbr hr. Alfred Tyszkiewicz. Choć musiał stąd wyjechać w 1940 r., gdy miał 27 lat, wciąż wielu mieszkańców Połągi go pamiętało – i przyjęło życzliwie. Wkrótce przyznano mu honorowe obywatelstwo miasta. W 2008 r. spoczął na starym połągowskim cmentarzu wśród swych przodków, którzy przetarli drogę tysiącom dzisiejszych kąpielników spędzających lato w Połądze.
dojazd: