Anna B. dziennikarka
Temat: pustynie kulturalne
To pytanie przede wszystkim do ludzi z miast mniejszych od wojewódzkich, a porównywalnych z moim Mielcem (60 tys mieszkańców). Czy w waszych miastach ludzie sa bierni i bardzo rzadko uczestnicza w różnych przedsięwzięciach kulturalnych? Ja sie z tym spotykam od jakiegoś czasu. Pracuje w lokalnym radiu, ale także działam w stowarzyszeniu kulturalnym, które ma pomysły, chce i robi coś w mieście tylko z odbiorcami jest krucho i cienko. Zastanawia mnie czy to jest syndrom małego miasta w ogóle, czy syndrom Mielca. To nie tylko mój czy nasz (jako stowarzyszenia) problem . Z tą biernością spotykają się tez inni animatorzy życia kulturalnego. Od czego to zalezy. Czy wy macie podobne spostrzeżenia w waszych "małych" miastach. Może maci sposób jak rozbudzić w ludziach chęć "bycia"...Pozdrawiam