Anna Gnyp-Dajek

Anna Gnyp-Dajek Przedstawiciel
Medyczny

Temat: Lucky - Szczęściarz:)))

Mój kocurek nazwany został Lucky bo miał to szczęście i na swojej drodze spotkał nas:) Jego rodzeństwo nie miało tyle szczęścia co on... On jedyny żyje. Ale ja nie o tym chciałam.

Jak już wyżej wspominałam miał szczęście bo spotkał nas, udało nam się go wyleczyć, a wczoraj on pomógł wyleczyć kota naszych znajomych:) A to było tak...

Wczoraj wieczorem otrzymaliśmy telefon od zrozpaczonej koleżanki, której kot umierał. Jego organizm zaatakował jakiś wirus, który pozbawił go krwii (kot ma w sobie 40 jednostek krwi, a Miki miał tylko 6 - teoretycznie, według lekarzy już przy 15 jednostkach nie powinien żyć!!!).Jedynym ratunkiem dla niego była transfuzja krwi od innego kota. Nie zastanawialiśmy się ani minuty, tylko spakowaliśmy oba koty i natychmiast pojechaliśmy do weterynarza (dodam, że jedni znajomi odmówili im pomocy). Pani doktor na dawcę wybrała Lucky'ego. Nasz Kochany Kocurek oddał troszkę swojej krwii koledze Mikiemu. Wszystko zniósł rewelacyjnie i na dodatek obyło się bez narkozy (stracił troszkę sierści na torsiku i na łapce, ale to było konieczne do pobrania krwii i do kroplówki, którą otrzymał po oddaniu krwi). Niestety lekarze nie dawali Mikiemu większych szans na przeżycie... Na szczęście dziś rano otrzymaliśmy telefon od koleżanki, że Miki żyje i ma się dobrze:)) Już koło południa zaczął chodzić i wszystko wskazuje na to, że nasz Lucky ma nowego braciszka:))) Od dziś nazywam go moim Super Hiper Ekstra Bohaterem:)

Jestem bardzo szczęśliwa, że udało nam się pomóc kolejnemu kotkowi:)))

konto usunięte

Temat: Lucky - Szczęściarz:)))

Tak, posiadanie kota-dawcy to musi być wspaniała sprawa...
Na naszym forum.miau.pl jest kilka kotów-ozdrowieńców po panleukopenii, ich krew może uratować życie w pp - właściciele w zasadzie zawsze są gotowi na wezwanie... To naprawdę wspaniałe, taka solidarność :)
Anna Gnyp-Dajek

Anna Gnyp-Dajek Przedstawiciel
Medyczny

Temat: Lucky - Szczęściarz:)))

To cudowne uczucie, że jego krew pomogła innemu kotkowi. Jestem z niego dumna:) Co najważniejsze kotek żyje. Gdybyśmy mieli to zrobić jeszcze raz, nie zależnie od rezultatu, to nie zastanawialibyśmy się nad tym ani minuty - zrobilibyśmy tak jeszcze raz. Radość jest tym większa, że się udało!!!!!

Następna dyskusja:

Malutka Lucky szuka najleps...




Wyślij zaproszenie do