Temat: W księgarni nie pofotografujesz. Coraz więcej studentów...

„Gazeta Wyborcza” (mutacja krakowska) opisała nowy trend fotografowania książek w księgarniach aparatami cyfrowymi i telefonami komórkowymi. Pomysłowi młodzi ludzie najchętniej uwieczniają (bynajmniej nie na pamiątkę) strony lub całe książki naukowe i specjalistyczne, chętnie sięgają też po rozwiązania testów na studia, a tekst ze zdjęć czytają potem na ekranie komputerów. Niektóre krakowskie księgarnie, jak Empik i Księgarnia Naukowa, wprowadziły już zakaz używania takich urządzeń na swym terenie.
Księgarze tłumaczą wywieszanie zakazów fotografowania ochroną prawa autorskiego. Tymczasem zdaniem prof. Ewy Nowińskiej z Instytutu Prawa Własności Intelektualnej Uniwersytetu Jagiellońskiego, „nie jest to jakieś straszne naruszenie prawa”. „Ważny tu jest przede wszystkim interes księgarzy, bo przecież po to fotografuje się taką książkę, żeby jej nie kupić, zostawić na półce. Tej książki temu klientowi już się nie sprzeda i z tego punktu widzenia rozumiem żale właścicieli księgarń” - uważa prof. Nowińska.
(et)