Maria S.

Maria S. Civis totius
mundi...

Temat: Tuwim. Wiersze  dla dzieci

Przeszło pół wieku po śmierci poety, zdarzył mu się niezwykły fanklub. Młode graficzki, prawdziwe entuzjastki pięknej książki, wyłowiły Tuwima z górnej półki i otrzepały z pozłotki. Dobrze znane wierszyki poddały inteligentnej, graficznej obróbce. Akcentując żarty poety i puenty, podkreśliły sens wierszyków, ich wdzięk i urodę. Podniosły smak polszczyzny. Powstała kapitalna książka – zabawka, przedmiot sztuki. Każda tuwimowska rymowanka, w młodej interpretacji, jest rebusem i zadaniem. Nie ma tu tradycyjnych „malowanek”, ale za to MÓWIĄ litery i graficzne znaki - ich szyk, kształt, kolor. Bo nowoczesna książka to nie tekst umajony barwnym obrazkiem, ale gra z małym czytelnikiem – dialog, zabawa, wizualny komunikat. Nie wiadomo kto dominuje w parze Poeta/Grafik – raz jedno, raz drugie bierze górę. Ilustrator nie maluje naturalistycznej lokomotywy, ale sam tekst układa w kształt lokomotywy. Nie rysuje Grzesia z workiem, ale na schematycznej mapie zaznacza trakt wytyczony ziarenkami piasku. Nie maluje deszczu, ale całą płaszczyznę kartki pokrywa drobnym „kapuśniaczkiem”. Ilustracje te wchodzą w interakcję z tekstem, akompaniują poecie, w miejsce poetyckiego „solo” powstaje zgrany wirtuozowski duet. Niech was nie zwiedzie prostota - ilustracje damskiego „fanklubu Tuwima” to prawdziwa sztuka, nowoczesna grafika wysokiej próby. Uważny czytelnik odnajdzie tu nawiązania do themersonowskiej ascezy, do ilustracji dwudziestolecia międzywojennego - o dziwo - daleko bardziej syntetycznych i skrótowych, niż współczesny, przegadany kicz wydawniczy. Mamy zatem kolejny przykład pięknej książki, której młode współtwórczynie kontynuują najlepsze tradycje polskiej sztuki edytorskiej.(IK)