Temat: Putin chce zmienić książki do historii - Rosyjskie...

Do oczyszczenia rosyjskich szkół z błędnych książek wezwał prezydent Władimir Putin. „Teraz podręczniki historii piszą autorzy otrzymujący zagraniczne granty. Płacą im, więc tańczą tak, jak im zagrają” – tłumaczy Putin. „Dzieci powinny poznać dzieje Rosji tak, jak poznają historię rodziny z ust babci. A czy babcia opowiada o wszystkich grzechach i przypadłościach?” – dodaje rosyjskie ministerstwo edukacji.
Rosyjska młodzież ma się więc uczyć, że wprawdzie Związek Radziecki nie był demokracją, ale szedł w dobrym kierunku. Ministerstwo zaprezentowało dwa oficjalne podręczniki historii, napisane za kremlowskie pieniądze. Na podstawie tych dwóch książek rosyjscy historycy mają napisać nowe podręczniki szkolne. Problem w tym, że np. jeden z oficjalnych podręczników przedstawia Stalina jako jednego z najbardziej utalentowanych przywódców Rosji, który „zastosował logikę cara Piotra: żądać od ludzi rzeczy niemożliwych, aby uzyskać od nich sto procent tego, co możliwe”. „Wielkie czystki lat 30. doprowadziły do stworzenia klasy nowych, lojalnych i zdyscyplinowanych menedżerów zdolnych do modernizacji kraju w warunkach niedostatku” – czytamy dalej w książce Filipowa.
W najbliższych miesiącach wszystkie rosyjskie podręczniki przejdą kontrolę komisji społecznej powołanej m.in. spośród działaczy związków zawodowych nauczycieli, stowarzyszeń rodziców oraz naukowców. Obecnie rosyjskie szkoły mogą wybierać spośród kilkunastu książek do historii. Wszystkie podręczniki muszą być zatwierdzone do użytku szkolnego przez ministerstwo edukacji.
(al), "Gazeta Wyborcza"