Temat: Premiera książki Lecha Wałęsy "Moja III RP"

Napisałem tę książkę w obronie III Rzeczpospolitej - deklarował we wtorek b. prezydent Lech Wałęsa, podczas premiery swojej książki "Moja III RP".

Pytany na spotkaniu w Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie czy książka ma być obroną III RP, b. prezydent odpowiedział: "Pierwsze zdobycie władzy, było dziełem idealistów. Nie przewidzieliśmy jednak, że może dojść do tego, że w parlamencie znajdzie się człowiek z wyrokiem i zajdzie tak daleko, aż do stanowiska wicepremiera. Nie przewidzieliśmy tego, tak jak nie przewidzieliśmy podsłuchów, aresztowań. To jest nasza wina, moja wina. Zabrakło nam wyobraźni. Ale jeśli się podważa i lekceważy to wszystko, o co walczyłem, o co walczyło nasze pokolenie, to ja się z tym nie zgadzam i protestuję. Tak, napisałem tę książkę, by stanąć w obronie III Rzeczpospolitej, naszej III Rzeczpospolitej" - podkreślił Wałęsa.

B. prezydent apelował do ludzi młodych i do starszej generacji, by aktywnie, dynamicznie, mądrze i rozsądnie włączali się w myślenie o swoim kraju i w działania na jego rzecz i na rzecz Europy, której potrzebne są "struktury uczciwe, solidarne, oparte na wartościach". - Dzisiaj Europa proponuje wszystkim wolność. A ja uważam, że im wyższy rozwój cywilizacyjny, tym bardziej potrzebne są wartości. Europa ma przepisy, które pomagają działać demokracji, porządkują ją, ale nie ma poważnego odniesienia do systemu wartości - podkreślał w rozmowie z czytelnikami Wałęsa.

A we wstępie do swej książki Lech Wałęsa pisze: "Nade wszystko chcę bronić naszego wspólnego dziecka, które przed laty z dumą, wzruszeniem i nadzieją nazywaliśmy III Rzeczpospolitą. W niej chcę żyć i mieszkać i umrzeć. Nie znam innej. Nawet, jeśli przez wielu została przekreślona, znienawidzona. Owszem bywa niełatwa, popełnia błędy, ale jest nasza.(...) Szanujmy ją. Nie nadawajmy nowych imion, nie numerujmy jej na nowo, zasłaniając cele polityczne szczytnymi hasłami o rewolucji i odnowie. Codzienne problemy, niegodziwości czy korupcja to za mało, by proklamować nowe, własne byty ustrojowe. Staje w obronie III Rzeczpospolitej, naszej wymarzonej, wyśnionej. To ona jest historycznym zwycięstwem Polski" - uważa Wałęsa.

W pierwszym rozdziale, zatytułowanym właśnie "III RP wyśniona" Wałęsa przypomina, że choć komunizm upadł przed kilkunastu laty, to wolność odzyskiwaliśmy etapami. Zauważa też, że istniały dwa fakty o kapitalnym znaczeniu, od których rozpoczęła się III RP: pierwsza pielgrzymka Jana Pawła II do Polski i ...telefony komórkowe.

"Charakterystyczną cechą ustroju komunistycznego był centralizm, monopol, kontrola informacji i wszelkich przejawów życia. Na dłuższą metę taki system był nie do utrzymania - zauważa autor. - W czasach telefonów komórkowych, telewizji satelitarnej czy internetu, monopol informacji był nierealny i nieskuteczny. Komunistyczna gospodarka centralistyczna nie wytrzymywała też światowej konkurencji globalizującej gospodarki. Stawała się coraz mniej wydolna (...) System komunistyczny był kolosem na glinianych nogach, chwiał się; wiadomo było, że upadnie. (...) Problem jednak polegał na tym, że niewiele osób na świecie wierzyło w nasze przemiany. (...) Zachodowi brakowało wiary w naszą siłę. Jednak udawało nam się w końcu przekonywać ich do swoich racji, walcząc o naszą rację stanu. O rację stanu III Rzeczpospolitej" - podkreśla w swej książce Wałęsa.