Maria
S.
Civis totius
mundi...
Temat: Prawda czasu, prawda Internetu
Ze wszystkiego – jak pisał Marcin Świetlicki – można robić poezję. Jarosław Lipszyc zrobił ją z haseł Wikipedii. Z nader ciekawym skutkiem. Jego „Mnemotechniki” to niecodzienny projekt poetycki, polegający na zbudowaniu oryginalnych utworów (czy można jeszcze nazywać je wierszami?) na podstawie haseł z Wikipedii, internetowej encyklopedii edytowanej przez jej użytkowników. Sposób kompilacji tekstów oraz wyznaczanie granic języka jako literackiego narzędzia to echo lingwistycznej pasji autora – poety będącego jednym z reprezentantów nurtu neolingwistycznego. Z kolei jako działacz społeczny Lipszyc zajmuje się problemem prawa autorskiego w przestrzeni Internetu. „Mnemotechniki” byłyby zatem artystycznym głosem w kwestii literacko-społecznej, próbą odpowiedzi na dwa podstawowe pytania – czy można stworzyć interesujący tekst, nie pisząc ani jednego własnego słowa, oraz kto jest autorem takiego dzieła?Na gruncie literatury takie projekty nie są niczym nowym, podobne próby podejmowano już w starożytności, o czym świadczy popularność centonu, utworu literackiego w całości skompilowanego z cytatów z innych utworów. Po podobną formę twórczości chętnie sięgali również surrealiści czy dadaiści. „Mnemotechniki” nie są na szczęście jedynie kolejną kopią literackiej zabawy i idą o krok dalej, ponieważ wykorzystują nie tekst literacki, a informacje o charakterze popularnonaukowym. Konstrukcja utworów jest nadzwyczaj prosta – Lipszyc bierze dwie definicje lub więcej – na przykład „Tęcza” i „Grawitacja” – i odpowiednio je kompilując, tworzy z nich nową całość – „Tęcza Grawitacji”. Powstałe w ten sposób teksty stają się żartobliwymi opowieściami, jak chociażby „Lalka Barbie”, łącząca fabułę powieści Prusa z historią produktu firmy Mattel, niejednokrotnie jednak są frapującymi przypowieściami o ludzkiej naturze, które – dzięki bezosobowemu tonowi – nabierają dramatycznej i złowieszczej wymowy.
Źródło : Życie Warszawy