Maria S.

Maria S. Civis totius
mundi...

Temat: PEN Club składa hołd ofiarom  wydarzeń marcowych 1968 roku

Składamy hołd ofiarom nikczemnej propagandy - napisali w oświadczeniu przesłanym w piątek PAP członkowie Polskiego PEN Clubu, nawiązując do zbliżającej się 40. rocznicy wydarzeń marca 1968 roku.

"Nadchodzi 40. rocznica wydarzeń marca 1968 roku. Marzec, prócz tysięcy ludzkich dramatów, spowodował niepowetowane szkody w życiu publicznym, kulturalnym i umysłowym kraju, okrywając imię Polski na świecie cieniem antysemickiej hańby" - czytamy w oświadczeniu, przekazanym PAP przez wiceprezesa PEN Clubu, Adama Pomorskiego.

Jak zaznaczono w przesłanym piśmie, PEN Club pragnie złożyć hołd ofiarom ówczesnej propagandy - wśród nich wiceprezesom Polskiego PEN Clubu: Pawłowi Jasienicy, Antoniemu Słonimskiemu i Jerzemu Zawieyskiemu.

"Język totalitarnej propagandy pozostał najtrwalszym śladem Marca. Po dziś dzień powraca w kolejnych falach kampanii nienawiści, z kalectwa wyobraźni czyniąc pozory opinii publicznej. Ostrzegamy przed uporczywą trwałością tych wzorów, ostrzegamy przed nienawistnymi fantomami, wciąż zachodzącymi drogę nowej, demokratycznej Polsce" - napisali członkowie Polskiego PEN Clubu.

Przywołani przez PEN Club pisarze - Jasienica, Słonimski i Zawieyski - byli aktywnymi uczestnikami nadzwyczajnego walnego zebrania oddziału warszawskiego Związku Literatów Polskich (ZLP), które odbyło się 29 lutego 1968 roku w związku ze zdjęciem przez cenzurę komunistyczną z afisza Teatru Narodowego "Dziadów" w reż. Kazimierza Dejmka. W zebraniu wzięło udział 400 pisarzy, którzy w tajnym głosowaniu odrzucili projekt ugodowej w swojej wymowie rezolucji, przygotowany przez członków partii. Po burzliwej dyskusji uchwalono rezolucję protestującą przeciw polityce zagrażającej rozwojowi kultury i żądającą przywrócenia "Dziadów" na scenę.

Pisarze opowiedzieli się wtedy przeciwko ingerencji władz w działalność kulturalną oraz cenzurze. Zwrócili także uwagę na fakt, że postulaty pisarzy, przedstawione w formie uchwał i memoriałów przez władze ZLP oraz czołowych reprezentantów środowiska pisarskiego, nie zostały dotąd uwzględnione.

Kilka dni po zebraniu Związku Literatów Polskich, 8 marca odbył się wiec studentów na Uniwersytecie Warszawskim w proteście przeciwko ograniczeniom w kulturze. Został on brutalnie rozpędzony przez milicję i oddziały ORMO, a władze komunistyczne podkreślały żydowskie pochodzenie inspiratorów zajść na UW. Wydarzenia marcowe stały się dla Polaków pochodzenia żydowskiego początkiem intensywnej kampanii antysemickiej, a w jej następstwie - licznej emigracji z Polski. (PAP)