Maria S.

Maria S. Civis totius
mundi...

Temat: Pasja życia według Andrzeja Bobkowskiego

Wystawa, która dziś otwarta zostanie w Podchorążówce, ukazuje postać wybitnego pisarza a także człowieka wierzącego w niczym nieskrępowaną wolność

– Proza tego autora nie straciła na aktualności – powiedziała „Rz” Agnieszka Mitkowska, współorganizatorka ekspozycji. – Niedawno usłyszałam od młodej osoby, że niepotrzebne jej są poradniki tłumaczące, jak żyć. O tym dowiaduje się od Andrzeja Bobkowskiego.

Za motto wystawy posłużył cytat z listu pisarza: „Człowiek wolny, intelektualista, pisarz i poeta naprawdę wolny, który chce być wolny, będzie do końca tego świata miał coś z chuligana. Flaubert, już stary, napisał w jednym z listów: „Wszystkie sztandary zostały do tego stopnia splamione krwią i gównem, iż byłby już czas nie mieć żadnego”. Czyż nie typowe zdanie chuligana? Otóż ja, chuligan wolności, nie chcę się poddać kontroli”.

Twórcy ekspozycji oddają koleje losu Bobkowskiego, który w historii literatury zapisał się „Szkicami piórkiem”. Jerzy Giedroyc uważał je za jedną z najważniejszych książek opublikowanych przez Instytut Literacki. Są nie tylko wspomnieniami z Francji czasu niemieckiej okupacji, ale przede wszystkim odą do wolności niszczonej przez każdą ideologię.

W Podchorążówce zobaczymy archiwalne zdjęcia z Polski, którą pisarz opuścił w 1939 r., i Francji, gdzie spędził wojnę. Starannie udokumentowano jego pobyt w Ameryce Południowej. Pamiątki z tego czasu udało się zgromadzić dzięki Joannie Podolskiej – dziennikarce pracującej nad biografią pisarza.

– Dotarła do Gwatemali, gdzie spędził ostatnie lata życia – wyjaśnia Agnieszka Mitkowska. – Spotkała braci Quvedo, których pisarz uczył modelarstwa. Po śmierci Bobkowskiego uzyskali zgodę najbliższych na jego pochówek w rodzinnym grobowcu. Pisarza uważali nie tylko za przyjaciela, ale i wspaniałego nauczyciela. Mówił im o potrzebie bezkompromisowości, o zasadach, jakimi kierować się w życiu.

Dzięki braciom Quvedo odnaleziono przedmioty, które należały do Bobkowskiego. Na wystawie pokazano walizkę, z jaką wyjechał do Gwatemali. Odtworzono wnętrze sklepiku modelarskiego, który prowadził.

– Sensacją okażą się młodzieńcze dzienniki, które do tej pory nie były publikowane – mówi Agnieszka Mitkowska.

Wystawa opowiada też o wielkiej miłości pisarza – Barbarze Bobkowskiej. Po śmierci Andrzeja przez dwadzieścia lat dbała w Gwatemali o jego spuściznę. Wdowę wspierał finansowo Jerzy Giedroyc. O jej mężu powiedział, że czerpał z życia pełnymi garściami, a „długotrwałą chorobę – raka – traktował z pogodnym stoicyzmem, oczekując śmierci z otwartymi oczami. Był to jego najważniejszy egzamin pokazujący klasę człowieka”. —

Źródło : Życie Warszawy

konto usunięte

Temat: Pasja życia według Andrzeja Bobkowskiego

:))))))) Wspaniala postac. Wlasnie czytam "Szkice piorkiem".



Wyślij zaproszenie do