Maria Zofia Tomaszewska www.edumuz.pl
Temat: Nocny spacer z Czechowiczem 30 lipca w Lublinie
Pierwsza lipcowa pełnia księżyca przypadnie w przedostatnią noc miesiąca. 30 lipca o godz. 20 po raz piąty ruszy pochód śladami "Poematu o mieście Lublinie".Pomysł narodził się w Ośrodku "Brama Grodzka - Teatr NN" w 2003 r., kiedy obchodzono setną rocznicę urodzin Józefa Czechowicza. "Poemat o mieście Lublinie" to rodzaj przewodnika po mieście, poetycko opisana "trasa wycieczkowa", która wiedzie od Wieniawy, przez cmentarz przy Lipowej, w kierunku Starego Miasta...
Poeta jednoznacznie mówi, w jaką to noc do rodzinnego miasta przybywa wędrowiec - narrator, zapewne alter ego samego Czechowicza. "Wędrowcze, masz towarzysza. Księżyc w pełni, srebrny, daleki pójdzie odtąd za twoimi krokami. Powiedzie cię do miasta umarłych, gdzie twoi bliscy leżą pod głazami i darnią. Osrebrzy ci stare kamienice w rynku, widma ukaże w kościele na Zamku, wreszcie znowu cię w pola wywiedzie przez ulicę Szeroką, przez Kalinowszczyznę i Czwartek". A w innym miejscu: "No, do ranka jeszcze daleko, choć w lipcu świty są tak wczesne. Możesz jeszcze długo tu stać i chłonąć nocne uroki".
Po raz pierwszy "Spacer z Czechowiczem" wyruszył 13 lipca 2003 r. o godz. 22 z wiaduktu Poniatowskiego. Ku zaskoczeniu samych organizatorów, zebrało się ponad sto osób, a ich wędrówka wzbudziła niekłamane zdziwienie przechodniów i właścicieli kawiarenek. Do dzisiaj uczestnicy spaceru wspominają niezwykłość chwili, kiedy oświetlani księżycem weszli tuż przed północą na dziedziniec zamku, a potem do kaplicy św. Trójcy! Trasa z "Poematu" dla współczesnych wędrowców ma nieco inny sens niż przed siedemdziesięciu laty dla Czechowicza. Dla niego była sentymentalnym spojrzeniem na miasto i na swoje życie, dla współczesnych zaś jest wędrówką - wspomnieniem również samego poety. Bo teraz, wchodząc na cmentarz, wędrowcy zatrzymują się przy jego grobie, a przechodząc przez Rynek, patrzą ku kamienicy przy ul. Złotej, w stronę domu Franciszki Arnsztajnowej.
Źródło: Gazeta Wyborcza Lublin (19 lipca)