Temat: Głośniej o Instytucie Książki Autopromocja w kraju i...

Tak rysują się plany nowego dyrektora Instytut Książki. „Musimy promować literaturę taką, jaką mamy. Jako urzędnik nie będę jej recenzował, zamierzam opierać się na opinii fachowców – mówi na łamach dzisiejszej „Gazety Wyborczej” Grzegorz Gauden.
Powołany na to stanowisko przed tygodniem dyrektor, w wywiadzie dla dziennika opowiadał m.in. o swoich planach na najbliższy czas: „Najpierw chcę gruntownie poznać dotychczasową działalność Instytutu, programy i ludzi, którzy go tworzą. Ten zespół ma bardzo dobrą opinię. Podstawowy cel Instytutu to stworzenie ośrodka eksperckiego, który wspomagałby zarówno pisarzy, jak i wydawnictwa. W różnych wymiarach. Najlepszym przykładem jest np. utrzymanie po 2010 r. zerowej stawki VAT na książki. W tej mierze potrzebne jest działanie wielu ośrodków, natomiast Instytut mógłby stworzyć całą dokumentację prawną, zamawiając stosowne opracowania u wybitnych fachowców […] Mam też wrażenie, że trochę jest za cicho o Instytucie. Powinien być bardziej znany w Polsce ze względu na inicjatywy, jakie podejmuje, i na dorobek, który już ma. Jednym z moich podstawowych działań będzie praca nad tym, aby miał wymiar bardziej publiczny, żeby był należycie dostrzegany przez instytucje państwowe, przez szeroko rozumiane środowiska twórcze. Pisarze chyba jednak wiedzą, że istniejemy, ale też niekoniecznie wiedzą, jak”. Grzegorz Gauden odciął się również od pomysłów przeniesienia Instytutu na stałe do Warszawy.
Grzegorz Gauden zastąpił Magdalenę Ślusarską, która funkcję dyrektora IK pełniła od grudnia 2005 roku.
pw "Gazeta Wyborcza"