Maria Zofia Tomaszewska www.edumuz.pl
Temat: Czas na booving - w Warszawie zapadła moda na...
Już 3,5 tys. osób, głównie studentów, uprawia codziennie booving. Jego nazwa pochodzi od skrótu BUW – Biblioteka Uniwersytetu Warszawskiego. „Przebywanie w BUW-ie wśród wielu żaków przestało być już sposobem na spędzenie czasu, a stało się stylem życia”, pisze „Echo Miasta”. Tysiące studentów za dnia przesiaduje przy książce w wielkiej czytelni, w księgarniach i kawiarence. Zgodnie przyznają, że nie wyobrażają sobie bardziej klimatycznego miejsca na czytanie. Wieczorem boovingowcy spacerują po dachu gmachu, lub relaksują się w jego podziemiach, w których mieści się kręgielnia, klub bilardowy, ściana wspinaczkowa i dyskoteka.(et), „Echo Miasta”