Maria
S.
Civis totius
mundi...
Temat: Bułhakow zobrazkowany
28 maja w londyńskim wydawnictwie SelfMadeHero najsłynniejsze dzieło Bułhakowa, "Mistrz i Małgorzata", ukaże się w formie komiksu. Jego autorzy to polskie artystyczne małżeństwo - Danuta Szejbal i Andrzej Klimowski.Po raz trzeci – po wersji rosyjskiej i francuskiej – niezwykła wizja Bułhakowa przeobraziła się w opowieść graficzną. Jak wiadomo, pisarz nie doczekał wydania swego arcydzieła, pisanego przez 12 lat do śmierci w 1940 roku. Powieść ukazała się dopiero w 1966 roku, i to okrojona przez cenzurę.
Kim są autorzy komiksu? Obydwoje urodzili się w Londynie. Danuta (podpisująca się zdrobnieniem Danusia) Szejbal jest scenografką i malarką; Andrzej Klimowski zdobył wiele laurów jako plakacista (również na warszawskim Biennale Plakatu). Opublikował dwie autorskie książki obrazkowe bez słów, z własnym scenariuszem. Jest też autorem filmów animowanych. Na co dzień kieruje Wydziałem Ilustracji w londyńskim Royal College of Art.
– Powieść Bułhakowa łączy się z naszą osobistą historią – wyznaje Szejbal. – W latach 70. obydwoje byliśmy na stażu na warszawskiej ASP. Znajoma reżyserka teatralna zaproponowała mi współpracę przy inscenizacji Bułhakowa. Projekt nie doszedł wprawdzie do skutku, ale zakochałam się w tej książce i podzieliłam tą fascynacją z Andrzejem. Po powrocie do Anglii miałam wystawę, której bohaterem był… diabeł wśród nowojorskich drapaczy chmur. Jeden z obrazów przedstawiał Bułhakowa z kotem. Po pokazie dostałam propozycję zaprojektowania scenografii do "Mistrza i Małgorzaty" w londyńskim National Theatre. Czart zamieszał ogonem – nie doszło do realizacji.
Pomysł londyńskiej oficyny SelfMadeHero wydawania literatury klasycznej w formie komiksu jednym wydał się spłycaniem wielkiej prozy, inni widzieli w tym sposób na popularyzację poważnej literatury.
Mistrz w rodzinie
"Mistrz…" w opracowaniu Klimowskich był w całości rodzinnym przedsięwzięciem. Dialogi opracowali samodzielnie, angielskie tłumaczenie konfrontując z polskim. Andrzej nawet wyciął w linoleum specjalną czcionkę, stylistycznie zbliżoną do cyrylicy (którą następnie przepisał na komputer). Dymki do tekstów zaprojektował ich syn Dominik.
Atutem komiksu jest zderzenie dwóch różnych plastycznych stylistyk – tak jak w książce przeplatają się dwie rzeczywistości. Częścią moskiewską zajął się Klimowski; jerozolimską i teatralną – jego żona. Czasem wspomagała wyobraźnię zdjęciami kostiumów z Bliskiego Wschodu, Andrzej zaś sięgnął po albumy z architekturą moskiewską. Postaci wzięli z głowy, z własnego odczytania tekstu.
– Lucyfer musiał być wysoki, większy niż zwykli ludzie – uważa Klimowski. – Przystawał do mojej wyobraźni. Widziałem Moskwę Wolanta ostro, drapieżnie, w surrealistycznym duchu, prawie bez koloru. Danusia pracowała po swojemu. Doskonale wyobrażała sobie sekwencje z Piłatem, teatralne i rozświetlone słońcem. Dla Bułhakowa sięgnęła po gwasz, wcześniej pracowała w technice akrylu bądź oleju.
Dwie różne bajki
– Musiałam też zmienić okulary – mówi Danusia. – Dla dalekowidza malowanie miniaturowych scen okazało się wyzwaniem. Pracując nad Bułhakowem w osobnych pracowniach, każde z nas przebywało w innym świecie. Właściwie nie wiedzieliśmy, co robi drugie. Nie konfrontowaliśmy na bieżąco kadrów. Zobaczyliśmy je dopiero w fazie dymków. Kontrast, jaki utworzyły, chyba oddaje zamysł pisarza.
Poświęcili Bułhakowowi dwa lata. To ich pierwszy wspólny komiks. Lecz nie ostatni. Już zaczęli przymierzać się do komiksowej adaptacji "Dr. Jekylla i Mr. Hyde'a" wedle Roberta L. Stevensona.
– Rzecz dzieje się w wiktoriańskim Londynie i idealnie nadaje się na współpracę dwojga artystów – mówi Klimowski. – W powieści następują dramatyczne zmiany, które aż prowokują, żeby je przedstawić w odmiennych stylach graficznych.
Co spowodowało, że zajęli się komiksami?
– Zainspirowali mnie studenci, dzięki nim doceniłem narrację obrazkową – przyznaje Klimowski. – Podsuwają mi najnowsze wydawnictwa komiksowe, prowokują dyskusje. W kraju zmieniło się podejście do komiksu. Wielka Brytania stara się nadgonić zaległości. Komiks jest obecnie najprężniej rozwijającym się gatunkiem książkowym. U nas używa się terminu "graphic novel", żeby dodać zjawisku powagi – komiks brzmi zbyt populistycznie. Ale media podchodzą do sprawy poważnie. Recenzje piszą uznani krytycy literaccy, a zamieszczają je prestiżowe pisma. Najlepszym dowodem, że "Times" poprzedził artykułem premierę naszego "Mistrza i Małgorzaty".
Pytałam o szanse wydania dzieła w Polsce. Wstępne kroki już zostały poczynione, podobno zainteresowane są W.A.B. i krakowskie Wydawnictwo Literackie. Bardzo popieram!
Wybrane adaptacje "Mistrza i Małgorzaty"
Andrzej Wajda – "Piłat i inni", film (1971)
Andrzej Maria Marczewski – Teatr w Wałbrzychu (1980)
Maciej Englert – Teatr Współczesny, Warszawa (1987)
Maciej Wojtyszko – czteroodcinkowy spektakl TVP (1988)
Piotr Dąbrowski – Teatr Witkacego, Zakopane (1999)
Krystian Lupa – Stary Teatr, Kraków (2002)
Andrzej Maria Marczewski – Teatr Nowy, Łódź (2003)
Władimir Bortko – dziesięcioodcinkowy serial telewizyjny, kanał Rossija (2005, emitowany obecnie w TVP 1)
Mariusz Wilczyński – 40-minutowy film animowany – w przygotowaniu (premiera w grudniu 2011)
SelfMadeHero
Powstało w lutym 2007 r. W kwietniu br. oficyna zdobyła nagrodę Young Publisher of The Year 2008 na londyńskich Targach Książki. SFM publikuje cykl Manga Shakespeare dla młodszych czytelników (ukazały się już "Hamlet", "Romeo i Julia", "Burza", "Ryszard III" i "Sen nocy letniej") oraz serię Eye Classics (w której wydano "Mistrza i Małgorzatę") dla starszych.
Źródło : Rzeczpospolita