Maria S.

Maria S. Civis totius
mundi...

Temat: Andersen zanudził Dickensa

Czy to możliwe, że autor pięknych, uwielbianych na całym świecie baśni był nudziarzem? Okazuje się, że tak. Szczególnie boleśnie odczuł to pisarz Charles Dickens i jego rodzina. To w ich posiadłości baśniopisarz w 1847 roku zasiedział się tak, że wszyscy domownicy mieli go serdecznie dosyć. I nawet piękne baśnie nie pomogły - przypomina DZIENNIK.

Przy okazji rozpoczynających się w czerwcu w Londynie targów książki przypomniana została serdeczna przyjaźń pomiędzy Hansem Christianem Andersenem a Charlesem Dickensem i jej niezbyt fortunne zakończenie.

Jednym eksponatów będzie kopia książki, którą brytyjski powieściopisarz sprezentował Duńczykowi, gdy ten w 1847 r. przybył z wizytą do jego domu. Był to ostatni prezent i zarazem ostatni kontakt w tej znajomości. Andersen okazał się bowiem niemożliwie nudnym i uciążliwym gościem.

Głuchy na wszelkie sugestie zasiedział się w posiadłości Gad’s Hill przez długie pięć tygodni. Nawet zakochane w jego baśniach dzieci Dickensa okrzyknęły go śmiertelnym nudziarzem i cieszyły się, gdy w końcu wyjechał. (D)Maria S. edytował(a) ten post dnia 23.06.08 o godzinie 10:03