konto usunięte

Temat: emocjonalność a dystans

jak pisać? czy emocjonalnie, ujawniając smutek, rozpacz, złość i inne emocje, czy "na zimno", kiedy emocje już opadną, a może w ogóle nie pozwalać sobie na łączenie własnych emocji z własnym pisarstwem, koncentrować się na warsztatcie, panować nad tekstem tak, by być świadomym każdego słowa?
pytanie a propos wątku, który pojawił się w temacie "czego unikać".
Katarzyna Janicka

Katarzyna Janicka Nauczyciel jogi i
medytacji

Temat: emocjonalność a dystans

nie wiem
borykam sie od kilku tygodni z tym problem..
Alina Patrycja K.

Alina Patrycja K. Szczęśliwa kobieta

Temat: emocjonalność a dystans

Witajcie, nie wiem, czy to dobre miejsce, żeby się przywitać :). To mój pierwszy wpis w tej grupie. Jak pisać? Chyba i tak, i tak? Jak jest "przymus pisania" to pisać emocjonalnie, a potem jak uspokoją się emocje to ocenić na trzeźwo i albo wyrzucić do kosza albo poprawiać od strony warsztatu. Jestem za emocjami, ale jednak z zachowaniem pewnego dystansu, przynajmniej czasowego. Zdarza mi się, że napiszę wiersz, który boli, po którym płaczę i płaczę, a po kilku dniach wydaje mi się do bólu ... kiczowaty. Najczęściej jednak coś napisane pod wpływem emocji ma przynajmniej jeden element, który mi się podoba, a za którego powstaniem stoi właśnie silny stan wzburzenia.

konto usunięte

Temat: emocjonalność a dystans

Dorota N.:
jak pisać? czy emocjonalnie, ujawniając smutek, rozpacz, złość i inne emocje, czy "na zimno", kiedy emocje już opadną, a może w ogóle nie pozwalać sobie na łączenie własnych emocji z własnym pisarstwem, koncentrować się na warsztatcie, panować nad tekstem tak, by być świadomym każdego słowa?
pytanie a propos wątku, który pojawił się w temacie "czego unikać".

Mnie się wydaje, że wszystko z umiarem. Poza tym należy sobie odpowiedzieć na pytanie, co piszemy. Czy jest to obyczajówka, czy fantastyka czy horror. W każdym z tych gatunków, jest emocja, ale każda jest inna. Jedna abstrakcyjna (bo mało kto opisuje, że naprawdę zabił), inna osobista (bo wie co to rozwód czy złamane serce), jeszcze inna nierealna (bo co to znaczy zakochać się w elfie, albo polubić smoka?).

Świadomość każdego słowa... nie wiem czy to możliwe. Myślę, że taką świadomość ma się w poezji, ale czy w prozie? Słowo jest zbyt rozhasane w prozie, bryka jak sobie zapragnie, a autor może je tylko uczesać grzecznie i ustawić w odpowiednim szyku. :-)

konto usunięte

Temat: emocjonalność a dystans

Dorota N.:
jak pisać? czy emocjonalnie, ujawniając smutek, rozpacz, złość i inne emocje, czy "na zimno", kiedy emocje już opadną, a może w ogóle nie pozwalać sobie na łączenie własnych emocji z własnym pisarstwem, koncentrować się na warsztatcie, panować nad tekstem tak, by być świadomym każdego słowa?
pytanie a propos wątku, który pojawił się w temacie "czego unikać".

Zabraklo jeszcze jednej mozliwosci, a mianowicie polaczenia pisania "emocjonalnego" (nierownoznacznego z "osobistym" notabene, o tym za sekundke) z pisaniem na zimno, technicznie. Wystarczy dac sie porwac emocjom wlasnym, lub urojonym (np. "czujac" wscieklosc bohatera opowiadania, pozwalajac jej, a nie swojej, dyktowac slowa - "schizofrenia kontrolowana"), odlozyc do szuflady na 3 dni, upic sie by ukoic emocje, wyspac sie, przeczytac, zalamac sie bledami technicznymi, przemyslec je i "na zimno" poprawic.
Metoda ta dzialala w moim przypadku, gdy pisalem teksty w szale tworczym, piszac bez przerwy od 5-12 godzin, odkladajac tekst na 1-7 dni, by wrocic i widzac jak na dloni wszystkie bledy doszlifowac technike, dobor slow, wyeliminowac bledy.

konto usunięte

Temat: emocjonalność a dystans

Świadomość każdego słowa... nie wiem czy to możliwe. Myślę, że taką świadomość ma się w poezji, ale czy w prozie? Słowo jest zbyt rozhasane w prozie, bryka jak sobie zapragnie, a autor może je tylko uczesać grzecznie i ustawić w odpowiednim szyku. :-)

a ja lubię taką nierozhasaną prozę, w której każde słowo jest ważne :)

konto usunięte

Temat: emocjonalność a dystans

I tu tez sie zgodze... Wlasciwy (zaznaczam, moim zdaniem) sposob pisania to konglomerat:
1. Swiezej badz Mocnej Idei; czegos, co da do myslenia
2. Pewnej siebie realizacji; autor musi swobodnie poslugiwac sie slowem i sylogizmami, przykuc charyzma czytelnika do fotela
3. "Perelek"; inteligentnych zartow, blyskotliwych sformulowan, takich "koronek" zabawnych metafor i gierek slownych/semantycznych/frazeologicznych
4. Przystepnego jezyka i zartow zrozumialych takze przez "troglodytow"; abstrahowanie od wysublimowanej nomenklatury, uzycie slowa "dupa" w odpowiednim, wywazonym momencie

Czyli Emocja/Gleboka Mysl w pierwszym punkcie, reszta to zabawa piorem i staranne heblowanie, konstruowanie.

konto usunięte

Temat: emocjonalność a dystans

4. Przystepnego jezyka i zartow zrozumialych takze przez "troglodytow";

a dlaczego język musi być przystępny, a żarty zrozumiałe nawet przez tych, którzy się słabo na nich znają? chodzi o to, żeby sprzedawać swoją literaturę czy, żeby rozwijać się i ją?

konto usunięte

Temat: emocjonalność a dystans

Lukasz K.:
Czyli Emocja/Gleboka Mysl w pierwszym punkcie, reszta to zabawa piorem i staranne heblowanie, konstruowanie.

Ponownie stwierdzam, wszystko zależy co się pisze. Nie zawsze owa głęboka myśl jest uchwytna w powieści przygodowej czy jak ja to nazywam wagonówkach, książkach wciągających na jedną podróż, jedną noc. A takie istnieją i bardzo je lubię. Czysta rozrywka, choć i wysiłek intelektualny, bo zastanawiam się o co chodzi, kto zabił i jaki trup wstanie :-)

konto usunięte

Temat: emocjonalność a dystans

Dorota N.:
4. Przystepnego jezyka i zartow zrozumialych takze przez "troglodytow";

a dlaczego język musi być przystępny, a żarty zrozumiałe nawet przez tych, którzy się słabo na nich znają? chodzi o to, żeby sprzedawać swoją literaturę czy, żeby rozwijać się i ją?

Juz odpowiadam - literatura, jak kazda dziedzina sztuki, jest dla ludzi, odbiorcow. Mozna doskonalic siebie i warsztat, ale wielka szkoda jest egoistycznie i egocentrycznie chowac Sztuke dla siebie - to marnotrawstwo. Jak to ktos ujal - nie jest artysta ten, kto tworzy dla siebie w domu; zgadzam sie z tym.

Co do jezyka... Moge napisac opowiadanie, gdzie uzyje skrotow myslowych, "syntetycznej" mentalnosci i slangu srodowiska programistow - niech bedzie to arcydzielo zabawy slowem, konotacyjnosci, zabawa semantyka i blyskotliwe wywody... Moge to Wam pokazac. Moja przyjemnosc bedzie mikra - tylko ja bede wiedzial, ze mi "wyszlo", Wy nie zrozumiecie, i pozostanie mi na przyszlosc albo uznac Was za niegodnych mojej Sztuki idiotow i ignorantow (wielu "artystow" tak robi notabene), albo z szacunkiem podejsc do odbiorcy pamietajac, ze mam sie talentem dzielic z innymi, ze mam im dawac siebie, niesc ten przyslowiowy "prometejski ogien" tym, ktorzy go potrzebuja i ze musze arogancje i egocentryzm samodoskonalenia przemienic na doskonalenie mojej Sztuki dla innych.

(...)

W poprzedniej wypowiedzi podalem pewien przepis i podejscie, ktore szerzej omowilem w tej wypowiedzi. Wklejam w inny watek Felieton Dodupistyczny o Kobietach Fatalnych, praktyczny sposob realizacji mojego prywatnego manifestu.

konto usunięte

Temat: emocjonalność a dystans

Marian Eile, założyciel "Przekroju" mawiał, że to czytelnicy mają próbować dorosnąć do poziomu pisma, a nie pismo ma zniżać się do ich poziomu. wiemy z dalszych dziejów tygodnika, że miał rację. myślę, że w literaturze ta zasada jest co najmniej równie ważna jak w dziennikarstwie. niech literatura będzie o stopień wyżej, niech skłoni do sprawdzenia paru słów, zastanowienia się. jeśli uznajemy, że nikt nas nie będzie czytał, gdy będzie "za trudno", to chyba obrażamy czytelnika. wyzwania są kuszące i myślę, że nie tylko ja tak uważam, gdyby tak nie było, wszyscy czytaliby Harlequiny. tekst syntetyczny i pisany slangiem nie musi być dziełem, nie to przecież tworzy dzieło i autor dumny z tego, że stworzył coś mało zrozumiałego dla większości, niekoniecznie swtorzył dobrą literaturę. gdyby tak było, literackie nagrody dostawałyby pisma komputerowe ;)
Juz odpowiadam - literatura, jak kazda dziedzina sztuki, jest dla ludzi, odbiorcow. Mozna doskonalic siebie i warsztat, ale wielka szkoda jest egoistycznie i egocentrycznie chowac Sztuke dla siebie - to marnotrawstwo. Jak to ktos ujal - nie jest artysta ten, kto tworzy dla siebie w domu; zgadzam sie z tym.

Co do jezyka... Moge napisac opowiadanie, gdzie uzyje skrotow myslowych, "syntetycznej" mentalnosci i slangu srodowiska programistow - niech bedzie to arcydzielo zabawy slowem, konotacyjnosci, zabawa semantyka i blyskotliwe wywody... Moge to Wam pokazac. Moja przyjemnosc bedzie mikra - tylko ja bede wiedzial, ze mi "wyszlo", Wy nie zrozumiecie, i pozostanie mi na przyszlosc albo uznac Was za niegodnych mojej Sztuki idiotow i ignorantow (wielu "artystow" tak robi notabene), albo z szacunkiem podejsc do odbiorcy pamietajac, ze mam sie talentem dzielic z innymi, ze mam im dawac siebie, niesc ten przyslowiowy "prometejski ogien" tym, ktorzy go potrzebuja i ze musze arogancje i egocentryzm samodoskonalenia przemienic na doskonalenie mojej Sztuki dla innych.

(...)

W poprzedniej wypowiedzi podalem pewien przepis i podejscie, ktore szerzej omowilem w tej wypowiedzi. Wklejam w inny watek Felieton Dodupistyczny o Kobietach Fatalnych, praktyczny sposob realizacji mojego prywatnego manifestu.

konto usunięte

Temat: emocjonalność a dystans

No dobrze, oto przyklad:

"- Sluchaj, Pawel - zagail Krzysztof - czy ten crash z EEPROM dotyczy tylko ML, czy tez NOA? EFIGS, czy USA?
- Krzychu - odparl Pawel - sprawdzalem z MANTIS zarowno NOE, jak i NOA i rzeczywiscie wystepuje na I/O bug, okurencja 100%"

Prosze, drogi czytelniku, doksztalc sie, by zrozumiec, wszystkie uzyte przeze mnie terminy mozna znalezc w zrodlach odpowiednich... ;)
Ide o zaklad, ze kazdy Naczelny odeslalby mi tekst z lista klatw i kazal przetlumaczyc na cos w stylu:

"- Sluchaj, Pawel - zagail Krzysztof - czy ten problem z karta pamieci dotyczy wersji wielojezycznej, czy tez amerykanskiej? Tylko jezyka angielskiego, czy wszystkich wersji programu?
- Krzychu - odparl Pawel - sprawdzalem z baza bledow zarowno wersje europejska, jak i amerykanska i rzeczywiscie wystepuje na portach komunikacyjnych blad, dajacy sie odtworzyc za kazdym razem"

Po poprawkach nadal laik bedzie mial problemy, ale szanse na zrozumienie jakiekolwiek dostal, a autor nie wychodzi na masturbujacego sie swoja erudycja dupka...

konto usunięte

Temat: emocjonalność a dystans

i naprawdę myślisz, że pisarz wpadłby na pomysł takiego dialogu? toż nie trzeba specjalnej literackiej wiedzy, żeby wykluczyć taki język w tekście literackim. myślę, że w poradach dla pisarzy spokojnie można taką radę pominąć. no, chyba że ktoś zajmuje się szkolnym kółkiem literackim ;)

ps. myślę sobie, że widzę powód napisania takiego dialogu w powieści: gdy ich rozmowa nie jest ważna merytorycznie dla treści, ale ma pokazać środowisko, z jakiego się wywodzą, ewentualne problemy ze zrozumieniem ich przez osoby trzecie, bohaterów tekstu.
No dobrze, oto przyklad:

"- Sluchaj, Pawel - zagail Krzysztof - czy ten crash z EEPROM dotyczy tylko ML, czy tez NOA? EFIGS, czy USA?
- Krzychu - odparl Pawel - sprawdzalem z MANTIS zarowno NOE, jak i NOA i rzeczywiscie wystepuje na I/O bug, okurencja 100%"

Prosze, drogi czytelniku, doksztalc sie, by zrozumiec, wszystkie uzyte przeze mnie terminy mozna znalezc w zrodlach odpowiednich... ;)
Ide o zaklad, ze kazdy Naczelny odeslalby mi tekst z lista klatw i kazal przetlumaczyc na cos w stylu:

"- Sluchaj, Pawel - zagail Krzysztof - czy ten problem z karta pamieci dotyczy wersji wielojezycznej, czy tez amerykanskiej? Tylko jezyka angielskiego, czy wszystkich wersji programu?
- Krzychu - odparl Pawel - sprawdzalem z baza bledow zarowno wersje europejska, jak i amerykanska i rzeczywiscie wystepuje na portach komunikacyjnych blad, dajacy sie odtworzyc za kazdym razem"

Po poprawkach nadal laik bedzie mial problemy, ale szanse na zrozumienie jakiekolwiek dostal, a autor nie wychodzi na masturbujacego sie swoja erudycja dupka...
Dorota Nowakówna edytował(a) ten post dnia 24.10.07 o godzinie 16:44



Wyślij zaproszenie do