konto usunięte
Katarzyna C.:
Agnieszka Kawula-Kubiak:
Uu, no to bida, ale nie umim już krótko ;-)
no i mnie zestresowała no!:)
konto usunięte
konto usunięte
Artur Pruziński Artysta i Marketer
konto usunięte
Artur Pruziński:
Magdo Agnieszko,
Dziękuję za teksty, przeczytałem je od razu jak tylko dostałem,
Zacznę od Magdy, bo krótsze opowiadanie :)
Podoba mi się Twój styl - być może dlatego, że trochę ze mnie egoista a wydaje mi się, że piszesz odrobinę podobnie do mnie,
nazwałbym je "Zemsta feministek na nieodzianym pismaku"
W każdym razie "masz jaja" - w tym pozytywnym i niedosłownym znaczeniu oczywiście
Agnieszko,
opowiadanie jak zrozumiałem mocno osadzone w rzeczywistości dziennikarskiej, którą się zajmujesz
Z happyendem - ja bym uśmiercił głównego bohatera co zresztą zrobiłaś - tylko uśmierciłaś tego negatywnego - podeszłaś zupełnie z drugiej strony do tematu co Magda - czyżby szykowała się jakaś wojna na forum? naprawdę 2 pierwsze opowiadania świetnie ze sobą kontrastują
Muszę Ci powiedzieć Agnieszko, że jesteś pierwszą kobietą, jaką znam, która w tak pozytywnym świetle stawia mężczyzn w odniesieniu do opisanych sytuacji - Twój mąż to naprawdę musi być szczęśliwy człowiek;
Ja swoje opowiadanie zapewne napiszę w przyszłym tygodniu jak będę miał trochę więcej czasu, ale pomysł już mam
pozdrawiam
konto usunięte
konto usunięte
Artur Pruziński:
Agnieszko,
opowiadanie jak zrozumiałem mocno osadzone w rzeczywistości dziennikarskiej, którą się zajmujesz
Z happyendem
konto usunięte
konto usunięte
Magdalena Wosiek:
ale jakas satysfakcje moralną mieć musiał, że ją przypiekło;D
konto usunięte
Agnieszka Kawula-Kubiak:
Magdalena Wosiek:
ale jakas satysfakcje moralną mieć musiał, że ją przypiekło;D
szczerze? kiedy mój pierwowzór bohatera przeczytał tekst stwierdził, ja bym tam nie chciał żeby zginęła, potrzebna jest dzieciom, mimo wszystko... ludzie potrafią być niesamowici...
konto usunięte
Magdalena Wosiek:
Agnieszka Kawula-Kubiak:
Magdalena Wosiek:
ale jakas satysfakcje moralną mieć musiał, że ją przypiekło;D
szczerze? kiedy mój pierwowzór bohatera przeczytał tekst stwierdził, ja bym tam nie chciał żeby zginęła, potrzebna jest dzieciom, mimo wszystko... ludzie potrafią być niesamowici...
skoro tak sprawy stoją...
wychodzi na to, że to my, baby, jesteśmy tą brzydką płcią:D mściwą, okrutną i zawistną;)
Artur Pruziński Artysta i Marketer
konto usunięte
konto usunięte
Karolina Osińska:
Do Artura:
Jakoś nie znalazłam w Twoim opowiadaniu motywu przewodniego... Może za słabo szukałam...
Pytanie pierwsze: o co chodzi z tym drapaniem się po jajach? Dwa razy użyłeś tego zwrotu (raz - rozumiem, ale po co dwa razy?).
Pytanie drugie: czy korzystałes z jakiegoś podręcznika historii? Bo wydaje mi się, że tak, że streszczałeś historie własnymi słowami nie dodając do niej żadnego tła.
I małe czepialstwo moje, jeśli chodzi o interpunkcję:
"Nie było ani instrukcji ani mostu a wszystkie wiejskie kobiety pouciekały na drzewa." - nie stawisz przecinków przed "ani", "a". W wielu zdaniach.
W pierwszym zdaniu: "Sierpień roku 1920-go był miesiącem próby dla nowo-odradzającego się po 123 latach niewoli państwa polskiego." -Państwa Polskiego wilką literą.
I na koniec znów pytanie: "na ten dowcip zareagował nareszcie śmiechem tłumnie zgromadzony przed Kunegundą radziecki Soldaten Lud i jego pistolety" - jak zareagowały pistolety?
Pozdrawiam :)
Karolina Ida Kamińska:
Karolino, jeśli chodzi o Twoje czepialstwo:
1. Jeśli zwracasz uwagę na to, że Artur nie stawia przecinków przed "ani" i "a", zwróć też na to, że przed pierwszym "ani" w cytowanym zdaniu nie ma być przecinka.
2. Nie zwróciłaś uwagi na "nowo odradzającego się"* (nie ma tam być myślnika), natomiast wytknęłaś pisownię "państwa polskiego", które to wyrażenie, moim zdaniem, może być napisane małą literą, bo wielka litera w takich sformułowaniach jest "uznaniowa" i nikt nie ma obowiązku jej stosować.
konto usunięte
Karolina Osińska:
Do Artura:
Jakoś nie znalazłam w Twoim opowiadaniu motywu przewodniego... Może za słabo szukałam...
Pytanie pierwsze: o co chodzi z tym drapaniem się po jajach? Dwa razy użyłeś tego zwrotu (raz - rozumiem, ale po co dwa razy?).
Pytanie drugie: czy korzystałes z jakiegoś podręcznika historii? Bo wydaje mi się, że tak, że streszczałeś historie własnymi słowami nie dodając do niej żadnego tła.
I małe czepialstwo moje, jeśli chodzi o interpunkcję:
"Nie było ani instrukcji ani mostu a wszystkie wiejskie kobiety pouciekały na drzewa." - nie stawisz przecinków przed "ani", "a". W wielu zdaniach.
W pierwszym zdaniu: "Sierpień roku 1920-go był miesiącem próby dla nowo-odradzającego się po 123 latach niewoli państwa polskiego." -Państwa Polskiego wilką literą.
I na koniec znów pytanie: "na ten dowcip zareagował nareszcie śmiechem tłumnie zgromadzony przed Kunegundą radziecki Soldaten Lud i jego pistolety" - jak zareagowały pistolety?
Pozdrawiam :)
Artur Pruziński Artysta i Marketer
konto usunięte
konto usunięte
Karolina Ida Kamińska:
Agnieszko!
Kilka uwag na szybko (o tekście Agnieszki piszę, bo jako "dumna końcówka" na razie tylko ten dostałam).
- Świetne zakończenie, w ogóle nie odebrałam go jako "kary" dla bohaterki ani tym bardziej jakiegoś "wynagrodzenia" dla bohatera. Zaskoczyło mnie - to raz. A to przecież bardzo ważne. Jednocześnie pięknie wyjaśniło znaczenie snów, które wcześniej wydały mi się tylko nie do końca potrzebnym, choć wdzięcznym ozdobnikiem.
- Irytują mnie niektóre sformułowania, porównania, epitety - ale pewnie każdy tak ma, że ma swoje ulubione i nieulubione i niewiele da się z tym zrobić.
- Kilka literówek i innych "błędów korektorskich" - ale jestem pewna, że to wynik dążności do jak najszybszej forumowej publikacji ;) Aha - i nie stosowałabym w tym opowiadaniu cydzysłowu.
Następna dyskusja:
пропозиції роботи
