Temat: Gliese 581 g - planeta na której jest życie?
Jedrzej M.:
Odkrycie na planecie wody rozwiązało ostatni ważny problem czyli skąd wziąć tlen na dłuższy pobyt.
Rozszczepienie cząsteczki wody na tlen (do oddychania) i wodór (źródło energii) wymaga dostarczenia tak wielkiej energii, że efektywniej jest ją od razu wykorzystać, niż liczyć na tę z uzyskanego wodoru :) Jednak uzyskanie tlenu, niezbędnego do życia, może uzasadniać nieekonomiczność rozszczepiania wody, a w finalnym rozrachunku budowa elektrowni na Marsie, która będzie dostarczać energię tylko do produkcji tlenu może być tańsza niż transport tlenu z Ziemi :)
To najprostsze rozwiązanie a istnieje cała masa innych znacznie bardziej zaawansowanych technologii nie mówiąc o elektrowniach atomowych.
To przyjrzyjmy się temu. USA (najbardziej zaangażowany w energię jądrową kraj na świecie, 30% światowej produkcji) mają ok. 300 mln mieszkańców i 104 elektrownie atomowe, co daje jedną elektrownię na 3 mln osób, a do 2020 roku zostanie uruchomionych 4 do 6 nowych. Elektrownie te produkują łącznie ok. 800 TWh (miliardów kWh) energii rocznie , co stanowi raptem 20% całkowitego zapotrzebowania USA.
Tymczasem w Polsce - póki co - mówi się, o budowie - póki co - JEDNEJ elektrowni, a czas budowy szacuje się na 10 lat. Dyrektor generalny Agencji Energii Atomowej chwali nasze atomowe aspiracje, ale jednocześnie powołując się na doświadczenia wielu krajów na świecie stwierdza, że powstanie tylko jednej elektrowni jądrowej nie jest rozwiązaniem zbyt skutecznym i że należałoby mieć co najmniej dwie tego typu elektrownie, najlepiej jednak 4 do 6, jeśli nie więcej. Zakładając, że nasze elektrownie będą równie wydajne jak amerykańskie, potrzebowalibyśmy ich 13, żeby pokryć 20% zapotrzebowania. Czy wystarczy nam czasu na zbudowanie dostatecznie wielu elektrowni?