Temat: Precz!
Z Nieba to nic nie lubię prawie, tylko to jedno: jak mi Kozak spada :))
Trzy miliardy lat Cie nie widziałem, witajże!!
(teraz jakieś standardowe ple ple ple, nieistotne grzeczności, gratulacje itepy, a potem odpowiedzi dwie czy trzy:)
- Co pokazać? Nie wiem, to nie ma nic do rzeczy, ja tu kpiarzy o drogę pytam... O kierunek. "Precz" jest mimo wszystko podobne do "śmiało!" - oba te drogowskazy sugerują "prosto" (oczywiście obojętne, czy jest to "śmiało naprzód" czy "precz wstecz"). Mimo to, kilka krzywych sugestii sie pojawiło, najwięcej - takie czasy - w stronę kasy.
Spodobało mi się też coś na kształt skeczu (autorstwa Lucyny):
"- Prosze tak nie wrzeszczeć.
- Ale ja tonę.
- Tak się nie tonie. Ja się na to nabrać nie pozwolę."
Ale już na przykład dyrektor nota bene Góralczyk bez zbędnych ceregieli kierunek w dół wskazał.
No nic, zobaczymy dokąd to zaprowadzi... Ale patrz: ledwie o kwiatkach na murach wspomniałem, a jużeś przyfrunął :))
- Kura to zmyłkowe zdrobnienie od Kuropatwa (piątkę z bioli miałem tylko raz; właśnie za gadzinę). Oczy kura ma piękne, tylko żeby to dostrzec, trzeba strach pokonać. No ale: ktoby się tam kury bał! Kura potrafi być bardzo dobra, pod warunkiem że nie pomaga jej pułkownik Sanders z Kentucky Fried Chicken.
-A Aśka? Miała "ciekawe doznanie" - popatrzyła w oczy kury z przerażeniem i tak jej już zostało. Do teraz, bo od tej chwili to już się śmiać z tego tylko będzie.
Chwilowo żegnam, udanego wszystkiego życzę, a ciąg dalszy na pewno nastąpi.