Roman Wojtala

Roman Wojtala Prezes Zarządu, CBI
ASTROMAN Sp. z o.o.

Temat: Obrazy Agnieszki Szyfter są na Manhattanie obok prac...

-----------------Ten post został edytowany przez Autora dnia 19.09.17 o godzinie 10:20
Robert B(R)Achmann

Robert B(R)Achmann coś muszę zrobić ze
swoim opisem

Temat: Obrazy Agnieszki Szyfter są na Manhattanie obok prac...

Prawdziwa cnota (trawestując) odbioru się nie boi.
Inaczej - po co ten wątek skoro szlachetność taka wielka?

konto usunięte

Temat: Obrazy Agnieszki Szyfter są na Manhattanie obok prac...

Okazja – otwarta pracownia!
Przyjdź, zobacz, kup lub pogratuluj…

22 listopada 2008r., godz.10 – 20
Pracownia Malarska
Szkoła Wyższa Psychologii Społecznej
ul. Gocławska 12
03-815 Warszawa

Zapraszamy na dzień otwarty w pracowni malarskiej na terenie Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej. Będzie można pooglądać, powybierać, a nawet coś kupić. Na sprzedaż będą wystawione dziesiątki, a nawet setki obrazów po atrakcyjnych cenach. Będzie można porozmawiać z artystami, wybadać idee , dla których powstały obrazy. Pracownia skupia następujących artystów malarzy:

Mikołaj Chylak
Erik Christiansen
Ewa Czuchaj
Marek Ejsmond-Ślusarczyk
Magda Fokt
Julia Mostowska
Jędrek Owsiński
Maria Piątek
Marek Zając
Agnieszka Zawisza
Karolina Zwoniarska-Chełmicka

http://www.twarze-malarze.blogspot.com

Mapka i plakat:
http://2.bp.blogspot.com/_2A0EElc5b9s/SRArqxJU5BI/AAAA...ź,+zobacz...XXX.jpg

konto usunięte

Temat: Obrazy Agnieszki Szyfter są na Manhattanie obok prac...

Robert Bachmann:
Prawdziwa cnota (trawestując) odbioru się nie boi.
Inaczej - po co ten wątek skoro szlachetność taka wielka?
Po to, żeby inni Polacy także uwierzyli w siebie, na przekór wszelkiej maści malkontentom i innym wątpiącym rodakom, że jak się bardzo chce, to można... Taki amerykański sen, który jednak spełnia się, jak widać w załączonym wyżej poście...;)

konto usunięte

Temat: Obrazy Agnieszki Szyfter są na Manhattanie obok prac...

Renata M.:
Robert Bachmann:
Prawdziwa cnota (trawestując) odbioru się nie boi.
Inaczej - po co ten wątek skoro szlachetność taka wielka?
Po to, żeby inni Polacy także uwierzyli w siebie, na przekór wszelkiej maści malkontentom i innym wątpiącym rodakom, że jak się bardzo chce, to można... Taki amerykański sen, który jednak spełnia się, jak widać w załączonym wyżej poście...;)
Tak masz rację , to sen, jakość sztuki pomijam, nie jest tu oceniana.
Sen, za to, nie taki znowu prozaiczny, co to każdemu może się zdarzyć.
Ta pani była biznesmenką, i ktoś z branży ją docenił. (biznesowej)
Tak naprawdę to jemu( mecenasowi) cześć i chwała.
Jednak, w tej, konkretnej sytuacji, jakoś mało romantycznej, sennej atmosfery.
Raczej chłodna kalkulacja. Ta pani może jest teraz żoną biznesmena - mecenasa?

Ostatnio natknąłem się w jednej z galerii, na kiczowate, infantylne obrazy, zachodziłem w głowę , jak to możliwe, że wiszą pośród wielkich polskich nazwisk.
Jakoś nie zdziwiło mnie wcale tłumaczenie marszanda, ze to wielka sztuka właścicielki galerii :)
Robert B(R)Achmann

Robert B(R)Achmann coś muszę zrobić ze
swoim opisem

Temat: Obrazy Agnieszki Szyfter są na Manhattanie obok prac...

Renata M.:
Robert Bachmann:
Prawdziwa cnota (trawestując) odbioru się nie boi.
Inaczej - po co ten wątek skoro szlachetność taka wielka?
Po to, żeby inni Polacy także uwierzyli w siebie, na przekór wszelkiej maści malkontentom i innym wątpiącym rodakom, że jak się bardzo chce, to można... Taki amerykański sen, który jednak spełnia się, jak widać w załączonym wyżej poście...;)
Myślisz, że sztuka to sprawa narodowa? Jak gdzieś kogoś powieszą to Polakom przybędzie?
Oddał to dobrze Tomek w swoim poście. To sprawa indywidualna, kosmopolityczna, że tak powiem. G. mnie obchodzi, że ktoś z rodaków ma wystawę NY, tak samo jak g. mnie obchodzi, że jakiś rodak zamordował Angielkę. Nie mam tego typu kompleksów, żeby to zmieniało moją wartość albo nastawienie do abstrakcji jaką jest Polska.
Sorry ale ten auto apologetyk jest dla mnie niesmaczny, tym bardziej, że wisieć to nie znaczy znaczyć. Zresztą życzę tej pani jak najlepiej skoro z malarstwa chce się utrzymywać, podobnie jak Tomek nie oceniam szans, ani jakości, zobaczymy po latach.

konto usunięte

Temat: Obrazy Agnieszki Szyfter są na Manhattanie obok prac...

Robert Bachmann:
Myślisz, że sztuka to sprawa narodowa? Jak gdzieś kogoś powieszą to Polakom przybędzie?
Dla mnie to oczywiste, że tak. Jedną z podstawowych funkcji sztuki jest spełniać rolę integracyjną i identyfikacyjną (m.in. pomaga ona zachować tożsamość kulturową narodom). Dla Ciebie może to nic nie znaczyć, dla wielu ludzi jednak dziś czy mniej lub bardziej dalekiej przeszłości znaczyło wiele. Szczególnie dla tych, którzy starają się pamiętać i być dumni ze swojej ojczyzny na obczyźnie. może właśnie dlatego jeszcze Polska istnieje jako naród, a jako państwo nie wymazano nas na stałe z mapy Europy.
Oddał to dobrze Tomek w swoim poście. To sprawa
indywidualna, kosmopolityczna, że tak powiem. G. mnie obchodzi, że ktoś z rodaków ma wystawę NY, tak samo jak g. mnie obchodzi, że
jakiś rodak zamordował Angielkę. Nie mam tego typu kompleksów,
żeby to zmieniało moją wartość albo nastawienie do abstrakcji
jaką jest Polska.
Z całym szacunkiem dla Twoich poglądów: dla mnie Polska nie jest żadną abstrakcją. Tutaj się wychowałam i spędziłam prawie całe moje życie. Tu mieszka większa część moich bliskich. To wszystko jest częścią mnie, czy chcę czy nie, i zawsze w pewien sposób będzie mnie dotyczyć. Nie ignoruję sukcesów moich rodaków. Kibicuję im i nie wstydzę się tego, bo jest to dla mnie przykład na łamanie stereotypów o nas, jako narodzie.
Sorry ale ten auto apologetyk jest dla mnie niesmaczny, tym bardziej, że wisieć to nie znaczy znaczyć. Zresztą życzę tej pani jak najlepiej skoro z malarstwa chce się utrzymywać, podobnie jak Tomek nie oceniam szans, ani jakości, zobaczymy
po latach.
Szczerze, to nie znalazłam tam nic niesmacznego. Ciesze się, kiedy innym spełniają się ich pozytywne marzenia. To dobrze, że niektórzy moi rodacy zaczynają mieć poczucie własnej wartości bez fałszywego wstydu i wiecznego posypywania głowy popiołem na rzecz jakichś "lepszych i zdolniejszych". Nie zazdroszczę tego, wręcz przeciwnie, daje mi to motywację do wytrwania w realizacji własnych planów.

konto usunięte

Temat: Obrazy Agnieszki Szyfter są na Manhattanie obok prac...

Myślisz, że sztuka to sprawa narodowa? Jak gdzieś kogoś powieszą to Polakom przybędzie?
Oddał to dobrze Tomek w swoim poście. To sprawa indywidualna, kosmopolityczna, że tak powiem. G. mnie obchodzi, że ktoś z rodaków ma wystawę NY, tak samo jak g. mnie obchodzi, że jakiś rodak zamordował Angielkę. Nie mam tego typu kompleksów, żeby to zmieniało moją wartość albo nastawienie do abstrakcji jaką jest Polska.
Sorry ale ten auto apologetyk jest dla mnie niesmaczny, tym bardziej, że wisieć to nie znaczy znaczyć. Zresztą życzę tej pani jak najlepiej skoro z malarstwa chce się utrzymywać, podobnie jak Tomek nie oceniam szans, ani jakości, zobaczymy po latach.

Ale chłopaki jesteście jadowite, coś wam nie wyszło - opowiedzcie o tym. Taka polska zawiść wychodzi;[
Dagny Kurdwanowska

Dagny Kurdwanowska Wolny strzelec
wyborowy

Temat: Obrazy Agnieszki Szyfter są na Manhattanie obok prac...

Myślisz, że sztuka to sprawa narodowa? Jak gdzieś kogoś powieszą to Polakom przybędzie?
Oddał to dobrze Tomek w swoim poście. To sprawa indywidualna, kosmopolityczna, że tak powiem. G. mnie obchodzi, że ktoś z rodaków ma wystawę NY, tak samo jak g. mnie obchodzi, że jakiś rodak zamordował Angielkę. Nie mam tego typu kompleksów, żeby to zmieniało moją wartość albo nastawienie do abstrakcji jaką jest Polska.
Sorry ale ten auto apologetyk jest dla mnie niesmaczny, tym bardziej, że wisieć to nie znaczy znaczyć. Zresztą życzę tej pani jak najlepiej skoro z malarstwa chce się utrzymywać, podobnie jak Tomek nie oceniam szans, ani jakości, zobaczymy po latach.

Ale chłopaki jesteście jadowite, coś wam nie wyszło - opowiedzcie o tym. Taka polska zawiść wychodzi;[

Dokładnie. Ja Wam się dziwie, że tak kontestujecie. I wcale nie jest tak, że na nowojorskich ścianach obok Pcassa może wisieć sobie byle co. Sam fakt "zawiśnięcia" w takim miejscu jest już nobilitacją dla artysty. Jasne, można powiedzieć, że to najmniejsza sala, z jedną lampą i bez okna, ale to głupie jakieś. Cieszę się, że ta pani odnosi sukces. Tak jak sie cieszę, że w MOMIe właśnie zaczął sie przegląd filmów Agnieszki Holland, że Goshka Macuga dostała nominację do nagrody Turnera, a Sasnal znowu coś sprzedał za dobre pieniądze na zagranicznej aukcji. Fajnie, że polską sztukę widać za granicą, bo akurat w tej działce jesteśmy w czołówce. Tylko PR mamy jeszcze słaby.
Robert B(R)Achmann

Robert B(R)Achmann coś muszę zrobić ze
swoim opisem

Temat: Obrazy Agnieszki Szyfter są na Manhattanie obok prac...

Renata M.:
Dla mnie to oczywiste, że tak. Jedną z podstawowych funkcji sztuki jest spełniać rolę integracyjną i identyfikacyjną (m.in. pomaga ona zachować tożsamość kulturową narodom). Dla Ciebie może to nic nie znaczyć, dla wielu ludzi jednak dziś czy mniej lub bardziej dalekiej przeszłości znaczyło wiele. Szczególnie dla tych, którzy starają się pamiętać i być dumni ze swojej ojczyzny na obczyźnie. może właśnie dlatego jeszcze Polska istnieje jako naród, a jako państwo nie wymazano nas na stałe z mapy Europy.
To dość anachroniczne podejście. Artysta tworzy nie dla Ciebie, ani nie dla Narodu, ale dla siebie. To co myślą rodacy o jego sukcesach, to sprawa drugorzędna. Mnie bardziej interesuje jak tworzy, czy jest to (dla mnie) dobre, a nie jakiej jest narodowości, gdzie go pokazali, z kim się zna, z kim sypia itd., bo właśnie to wydaje mi się kołtuńsko zaściankowym patrzeniem na sztukę.
Z całym szacunkiem dla Twoich poglądów: dla mnie Polska nie jest żadną abstrakcją. Tutaj się wychowałam i spędziłam prawie całe moje życie. Tu mieszka większa część moich bliskich. To wszystko jest częścią mnie, czy chcę czy nie, i zawsze w pewien sposób będzie mnie dotyczyć. Nie ignoruję sukcesów moich rodaków. Kibicuję im i nie wstydzę się tego, bo jest to dla mnie przykład na łamanie stereotypów o nas, jako narodzie.
To czy urodziłem się jako Polak czy Niemiec jest kwestią przypadku i to miałem na myśli mówiąc o bycie jakim jest naród. O bycie abstrakcyjnym bo identyfikowalnym w sferze mentalnej. Owszem można sobie go utożsamiać w symbolach materialnej działalności członków tegoż. Cóż, mnie to myślenie stadne nie za bardzo przekonywuje.
Szczerze, to nie znalazłam tam nic niesmacznego. Ciesze się, kiedy innym spełniają się ich pozytywne marzenia. To dobrze, że niektórzy moi rodacy zaczynają mieć poczucie własnej wartości bez fałszywego wstydu i wiecznego posypywania głowy popiołem na rzecz jakichś "lepszych i zdolniejszych". Nie zazdroszczę tego, wręcz przeciwnie, daje mi to motywację do wytrwania w realizacji własnych planów.
Zaręczam ci, że to nie problem "fałszywego wstydu itp.". To problem, że to dla Polaków jest sprawa narodowa a nie indywidualna. Dlatego jesteśmy tam tacy egzotyczni bo to podkreślamy.
A wracając do wystawy, to zbyt wiele widziałem takich "dokonań" naszych artystów, zbyt wiele widziałem nachalnego reklamiarstwa potem w naszych mediach, gdzie prawda była o wiele skromniejsza, że nie podniecają mnie takie newsy. W tym wypadku też nie znalazłem niczego bo linki nie działają na oficjalnej stronie bennett gallery.

konto usunięte

Temat: Obrazy Agnieszki Szyfter są na Manhattanie obok prac...

Robert Bachmann:
To dość anachroniczne podejście.
Może i anachroniczne, ale tego uczą w szkołach i według moich obserwacji to przekłada się na realne życie.
Artysta tworzy nie dla
Ciebie, ani nie dla Narodu, ale dla siebie.
To akurat zależy od artysty i jego podejścia. Jakkolwiek ktoś kto deklaruje, że tworzy tylko dla siebie wydaje mi się mało wiarygodnym twórcą.
To co myślą rodacy o jego sukcesach, to sprawa drugorzędna.
Zależy dla kogo.
Mnie bardziej interesuje
jak tworzy, czy jest to (dla mnie) dobre, a nie jakiej jest narodowości, gdzie go pokazali, z kim się zna, z kim sypia
itd., bo właśnie to wydaje mi się kołtuńsko zaściankowym patrzeniem na sztukę.
Każdy aspekt jest ważny lub bardzo ważny, zależy jakim celem kieruje się artysta. Kołtuńsko zaściankowe jest ocenianie wszystkich i wszystkiego jedynie przez pryzmat własnego "widzmisię".
To czy urodziłem się jako Polak czy Niemiec jest kwestią przypadku i to miałem na myśli mówiąc o bycie jakim jest naród.
Jeżeli masz tu na myśli czasy okupacji niemieckiej w Polsce, to nawet mogłabym się zgodzić. ;)
O bycie abstrakcyjnym bo identyfikowalnym w sferze mentalnej. Owszem można sobie go utożsamiać w symbolach materialnej działalności członków tegoż. Cóż, mnie to myślenie stadne nie za bardzo przekonywuje.
No tak, prawdopodobnie wyrosłeś jak szyszka na świerku, lecz w przeciwieństwie do niego nie masz korzeni. ;) Ogólnie: tabula rasa. ;) Pozazdrościć "braku obciążeń". :)
Zaręczam ci, że to nie problem "fałszywego wstydu itp.". To problem, że to dla Polaków jest sprawa narodowa a nie indywidualna. Dlatego jesteśmy tam tacy egzotyczni bo to podkreślamy.
To ciekawe, bo akurat, z tego co wiem, dla Amerykanów takie traktowanie sprawy to żadna egzotyka.
A wracając do wystawy, to zbyt wiele widziałem takich
"dokonań" naszych artystów, zbyt wiele widziałem nachalnego
reklamiarstwa potem w naszych mediach, gdzie prawda była o wiele
skromniejsza, że nie podniecają mnie takie newsy. W tym wypadku też nie znalazłem niczego bo linki nie działają na oficjalnej
stronie bennett gallery.
Jakiś taki straszny malkontentyzm wyziera z Twojej wypowiedzi. Niestety bardzo mi to pasuje do stereotypowo polskiej mentalności, od której się tak zaciekle odżegnujesz. Ale, jak napisałam, to tylko moje subiektywne wrażenie.
Pozdrawiam. :)Renata M. edytował(a) ten post dnia 16.12.08 o godzinie 21:47
Robert B(R)Achmann

Robert B(R)Achmann coś muszę zrobić ze
swoim opisem

Temat: Obrazy Agnieszki Szyfter są na Manhattanie obok prac...

Renata M.:
Może i anachroniczne, ale tego uczą w szkołach i według moich obserwacji to przekłada się na realne życie.
W jaki sposób?
To akurat zależy od artysty i jego podejścia. Jakkolwiek ktoś kto deklaruje, że tworzy tylko dla siebie wydaje mi się mało wiarygodnym twórcą.
No cóż, to kwestia gustu, ale wolę "egoistycznego" Chirico niż zaangażowanego ideologicznie Lissitzky'ego, nie wspominając o całym socrealizmie, czy duszoszczypatielnych prac Grottgera, monumentalnych Matejki itp. Zaangażowanie w doraźne wydarzenia polityczne, narodowe psuje według mnie sztukę.
Artysta tworzy dla siebie a producent tworzy dla innych. Oczywiście twórca nie tworzy w oderwaniu od rzeczywistości, ale nie tworzy pod odbiorcę. Wiarygodność zaś zyskuje się w oczach odbiorcy nie zaś przez deklaracje.
Każdy aspekt jest ważny lub bardzo ważny, zależy jakim celem kieruje się artysta. Kołtuńsko zaściankowe jest ocenianie wszystkich i wszystkiego jedynie przez pryzmat własnego "widzmisię".
Nie muszę wznosić się na wyżyny twojego "obiektywizmu". Mam prawo wyrażać swoje poglądy głośno i wyraźnie, szczególnie wtedy gdy widzę, że król jest nagi. Dlatego podkreślam, że narodowość artysty nie ma dla mnie żadnego znaczenia, ani jego wykształcenie, ani profesorowie. Dla mnie liczy się sztuka a nie plakietka i narodowe peany. Dwudziesty wiek już się skończył na szczęście.
Jeżeli masz tu na myśli czasy okupacji niemieckiej w Polsce, to nawet mogłabym się zgodzić. ;)
Postaraj się powściągnąć od osobistych wycieczek - moja rodzina zbyt wiele wycierpiała od takich, którzy narodowość akcentowali.
No tak, prawdopodobnie wyrosłeś jak szyszka na świerku, lecz w przeciwieństwie do niego nie masz korzeni. ;) Ogólnie: tabula rasa. ;) Pozazdrościć "braku obciążeń". :)
...jak wyżej.
To ciekawe, bo akurat, z tego co wiem, dla Amerykanów takie traktowanie sprawy to żadna egzotyka.
Pewnie, dlatego nie fascynują mnie jako naród, bo organizacja (państwo) zastępuje myślenie.
Jakiś taki straszny malkontentyzm wyziera z Twojej wypowiedzi. Niestety bardzo mi to pasuje do stereotypowo polskiej mentalności, od której się tak zaciekle odżegnujesz. Ale, jak napisałam, to tylko moje subiektywne wrażenie.
Nie malkontentyzm tylko wrodzony sceptycyzm. Wybacz, ale za dużo ostatnio w sztuce marketingu.
Pozdrawiam. :)
Robert Bachmann edytował(a) ten post dnia 18.12.08 o godzinie 09:38
Jolanta S.

Jolanta S. Architekt wnętrz

Temat: Obrazy Agnieszki Szyfter są na Manhattanie obok prac...

taaa... a "Dzień Swira" oglądaliście??

ja sie cieszę, że niektórym Polakom się udało, poszczęściło...
sama też bym tak chciała.
Robert B(R)Achmann

Robert B(R)Achmann coś muszę zrobić ze
swoim opisem

Temat: Obrazy Agnieszki Szyfter są na Manhattanie obok prac...

Jolanta S.:
taaa... a "Dzień Swira" oglądaliście??

ja sie cieszę, że niektórym Polakom się udało, poszczęściło...
sama też bym tak chciała.
Otóż nie cierpię na brak sukcesów, albo przez jakieś niepowodzenia, jak to się niektórym tutaj wydaje (stereotyp), mam je w takiej skali w jakiej na nie zasłużyłem. W ogóle to raczej nie cierpię tej polakowatości, tej megalomani pomieszanej z kompleksami. Polakowi się poszczęściło, a jakie to ma znaczenie? Czy Francuzi przejmują się tym, że jakiemuś Francuzowi obrazy powiesili w galerii na Manhattanie? To nie igrzyska przecież, które dla mnie są żerem dla mas.
Też byś tak chciała..., a czemu nie tak jak ktoś zdolniejszy, niekoniecznie Polak, np. Hindus - w masie jest ich nawet więcej zdolniejszych?:) Albo np. jak taki Giger? Niemiec on, Amerykanin czy po prostu twórca.Robert Bachmann edytował(a) ten post dnia 17.12.08 o godzinie 21:20
Jolanta S.

Jolanta S. Architekt wnętrz

Temat: Obrazy Agnieszki Szyfter są na Manhattanie obok prac...

Jakub Szeriber:
Myślisz, że sztuka to sprawa narodowa? Jak gdzieś kogoś powieszą to Polakom przybędzie?
Oddał to dobrze Tomek w swoim poście. To sprawa indywidualna, kosmopolityczna, że tak powiem. G. mnie obchodzi, że ktoś z rodaków ma wystawę NY, tak samo jak g. mnie obchodzi, że jakiś rodak zamordował Angielkę. Nie mam tego typu kompleksów, żeby to zmieniało moją wartość albo nastawienie do abstrakcji jaką jest Polska.
Sorry ale ten auto apologetyk jest dla mnie niesmaczny, tym bardziej, że wisieć to nie znaczy znaczyć. Zresztą życzę tej pani jak najlepiej skoro z malarstwa chce się utrzymywać, podobnie jak Tomek nie oceniam szans, ani jakości, zobaczymy po latach.

Ale chłopaki jesteście jadowite, coś wam nie wyszło - opowiedzcie o tym. Taka polska zawiść wychodzi;


o-o-o wlasnie :)

konto usunięte

Temat: Obrazy Agnieszki Szyfter są na Manhattanie obok prac...

Jakub Szeriber:
Myślisz, że sztuka to sprawa narodowa? Jak gdzieś kogoś powieszą to Polakom przybędzie?
Oddał to dobrze Tomek w swoim poście. To sprawa indywidualna, kosmopolityczna, że tak powiem. G. mnie obchodzi, że ktoś z rodaków ma wystawę NY, tak samo jak g. mnie obchodzi, że jakiś rodak zamordował Angielkę. Nie mam tego typu kompleksów, żeby to zmieniało moją wartość albo nastawienie do abstrakcji jaką jest Polska.
Sorry ale ten auto apologetyk jest dla mnie niesmaczny, tym bardziej, że wisieć to nie znaczy znaczyć. Zresztą życzę tej pani jak najlepiej skoro z malarstwa chce się utrzymywać, podobnie jak Tomek nie oceniam szans, ani jakości, zobaczymy po latach.

Ale chłopaki jesteście jadowite, coś wam nie wyszło - opowiedzcie o tym. Taka polska zawiść wychodzi;[


Chłopaki to u szewca klej mieszają i gwoździe prostują :]
Gdzie Ty jad widzisz w mojej wypowiedzi ?
Agnieszka Ciesielska

Agnieszka Ciesielska 4Beauty Art Gallery

Temat: Obrazy Agnieszki Szyfter są na Manhattanie obok prac...

Obrazy Agnieszki Szyfter w 4Beauty Art Gallery. Zapraszamy!


Obrazek


Agnieszka Szyfter na http://4beauty.com

Następna dyskusja:

prezentacja prac asp kraków




Wyślij zaproszenie do