Katarzyna Kordus

Katarzyna Kordus Kierownik ds.
ochrony środowiska,
Saint-Gobain
Innovative...

Temat: Nowe powieści Kinga i ich jakość

Ostatnio zauważyłam, przymierzając się do nowszych powieści Kinga, że nie wciągają już jak te stare, pierwsze, a nawet jak te które napisał do końca lat '90. Nie potrafiłam przebrnąć przez większość nowszych powieści. Do "Ręki Mistrza" przymierzałam się dwukrotnie, ani razu nie dokończyłam, "Historia Lisey" też była słaba. Jakoś nie potrafię już identyfikować się z bohaterami tych powieści. Nie wciągają mnie ich losy, ani nie sięgam po książkę z oczekiwaniem co dalej będzie.
Dla porównania "To", "Cmentarz dla zwierzaków", "Carie", "Podpalaczkę" itd. przeczytałam kilka razy, tak samo cały cykl "Mrocznej Wieży" (wiem kończył to niedawno, to jest wyjątek). Odnoszę wrażenie że jednak te starsze książki były dużo lepsze.
Ktoś ma podobne odczucia?
Agnieszka Wrona

Agnieszka Wrona absolwentka
politologii na UW

Temat: Nowe powieści Kinga i ich jakość

z "nowszych" książek jakiś czas temu czytałam "Wszystko jest względne" i podobała mi się, z tym, że to zbiór opowiadań, a w tym King jest rewelacyjny, więc trzyma poziom. Co do powieści, na półce leży "Reka mistrza" i chyba po nią niedługo sięgnę, jak skończę czytać "Oczy smoka" i wyrobię sobie o niej opinię w praktyce. :)
Beata Gawryjołek

Beata Gawryjołek EDD Supervisor,
Elavon Financial
Services DAC (A U.S.
Ban...

Temat: Nowe powieści Kinga i ich jakość

Katarzyna Kordus:
Jakoś nie potrafię już identyfikować się z bohaterami tych powieści. Nie wciągają mnie ich losy, ani nie sięgam po książkę z oczekiwaniem co dalej będzie.

Ja aktualnie czytam "Pod kopułą", najnowszą powieść Kinga, i jestem zachwycona! Nawiązując do tego, co napisałaś, przy tej książce nie można się nudzić. Chyba jeszcze nie spotkałam się z tak ekscytującą i ciekawą książką tego autora. Niestety nie mam wystarczająco dużo czasu, by ją czytać, ale często powracam do niej pamięcią i aż zżera mnie ciekawość, co będzie dalej! Polecam w kontekście tego wątku :)

konto usunięte

Temat: Nowe powieści Kinga i ich jakość

Hmmmm z ostatnich dzieł Mistrza przeczytałem ostatnio "Ręka Mistrza" i "Pod Kopułą".

"Ręka Mistrza" - to jak dla mnie King w najwyższej formie i mało zjadający własny ogon. Początek mało wciągający i trzeba przez niego przebrnąć. Potem wciąga jak przysłowiowe bagno. Świetnie naszkicowani bohaterowie i napięcie wprowadzane po cichutku by w pewnym momencie prawie przylutować książkę do dłoni.

"Pod Kopułą" - książka ma niby wszystko co trzeba ale jak dla mnie smakuje troszkę jak odgrzewany kotlet. Jest troszkę jak wszystkie dobre książki Kinga zmiksowane i podane na nowo - takie troszkę uwspółcześnione połączenie "To" z "Bastionem" które nie jest tak dobre jak swoje pierwowzory. Zabrakło głębi - zastąpiona została rzezią.

Oto moja opinia. Nie wiem czy można się nią sugerować bo ja w końcu np. nie strawiłem "Mrocznej Wieży". Po dwóch podejściach do pierwszego tomu - odpuściłem (na razie).
Marcin Czerwionka

Marcin Czerwionka System Engineer,
Tenneco Automotive
Polska Sp. z o.o.

Temat: Nowe powieści Kinga i ich jakość

Ja mam podobne do przedmówcy odczucie. "Ręka mistrza" bardzo długo się rozkręca, ale później książka wciąga i nie daje się odłożyć na półkę (pamiętam, że ostatnią 1/3 książki przeczytałem jednym tchem)
Co do ostatniej książki Kinga nie jestem w stanie się wypowiedzieć, bo nie czytałem...
W ogóle z Kingiem to trochę już tak jest, że w większości jego twórczości, czy to starej czy nowszej (albo nawet najnowszej - jak kto woli) fabuła jest bardzo długo budowana (co ma swoje wady i zalety - z jednej strony pozwala lepiej "wczuć się w książkę", ale z drugiej może zniechęcić).

Dla mnie wyjątkiem jest "Mroczna wieża" - faktycznie dzieło życia, którą chyba najlepiej, ze względu na postaci oraz wydarzenia wiążące ją z innymi jego książkami, przeczytać po przeczytaniu kilku książek Kinga. Pozwala to bardzo ciekawie poukładać sobie wiele historii w całość i dopisać rzeczy niedopisane.

Podsumowując:
z powodu braku styczności z najnowszą książką nie będę się wypowiadał na temat najnowszej książki, natomiast dla mnie Stephen King to cały czas ten sam Stephen King, piszący może coraz mniej zaskakujące książki, ale utrzymane na jednakowym, dobrym poziomie.

Twoje odczucia mogą wynikać z faktu, że człowiek cały czas się zmienia (żeby nie powiedzieć dorasta) - ja kiedyś fascynowałem się Sapkowskim i Tolkienem, którzy teraz już mnie w ogóle nie wciągają, ale wynika to z nowego "bagażu" doświadczeń i przeczytanych książek, które zmieniły moje podejście do czytania i otworzyły nowe horyzonty.

konto usunięte

Temat: Nowe powieści Kinga i ich jakość

Marcin Czerwionka:
Ja mam podobne do przedmówcy odczucie. "Ręka mistrza" bardzo długo się rozkręca, ale później książka wciąga i nie daje się odłożyć na półkę (pamiętam, że ostatnią 1/3 książki przeczytałem jednym tchem)

Ja to akurat u Kinga dość lubię. Pozwala to dobrze zżyć się z bohaterami i lepiej wczuwać w ich sytuację. Poza tym "Duma Key" ma taki jak już tu gdzieś wspomniałem klimat mocno outside'rski.

Podsumowując:
z powodu braku styczności z najnowszą książką nie będę się wypowiadał na temat najnowszej książki, natomiast dla mnie Stephen King to cały czas ten sam Stephen King, piszący może coraz mniej zaskakujące książki, ale utrzymane na jednakowym, dobrym poziomie.

Zgadzam się w 100%.
Twoje odczucia mogą wynikać z faktu, że człowiek cały czas się zmienia (żeby nie powiedzieć dorasta) - ja kiedyś fascynowałem się Sapkowskim i Tolkienem, którzy teraz już mnie w ogóle nie wciągają, ale wynika to z nowego "bagażu" doświadczeń i przeczytanych książek, które zmieniły moje podejście do czytania i otworzyły nowe horyzonty.

To z pewnością. Ale ja lubię małomiasteczkowe książki Kinga i mi to nie przeszkadza. To bardzo dobry odgrzewany kotlecik ;) W "Pod Kopułą" przeszkadza mi dużo bardziej co innego - za dużo bohaterów. Interesujących, ciekawie na początku nakreślonych a potem jakby zostawionych. Zabrakło mi Kingowskiego zaangażowania w postacie. Tak jakby środek ciężkości książki został przesunięty z psychologii postaci na rzeź (której w tej książce nie brakuje). Albo odnoszę wrażenie, że w połowie kreślenia niektórych postaci zabrakło pomysłu bądź miejsca...
Katarzyna Kordus

Katarzyna Kordus Kierownik ds.
ochrony środowiska,
Saint-Gobain
Innovative...

Temat: Nowe powieści Kinga i ich jakość

Marcin Czerwionka:
Twoje odczucia mogą wynikać z faktu, że człowiek cały czas się zmienia (żeby nie powiedzieć dorasta) - ja kiedyś fascynowałem się Sapkowskim i Tolkienem, którzy teraz już mnie w ogóle nie wciągają, ale wynika to z nowego "bagażu" doświadczeń i przeczytanych książek, które zmieniły moje podejście do czytania i otworzyły nowe horyzonty.


Coś w tym jest i myślę, że to właśnie tutaj tkwi mój problem. Do Kinga może kiedyś powrócę, ale na razie co ciekawe przerabiam lektury z liceum. Jako typowy ścisłowiec chyba późno dojrzałam do takiej literatury ;-)

Jak dorwę "Pod kopułą" i dam radę przeczytać, na pewno odświeżę temat i skonfrontuję odczucia po przeczytaniu tej książki z tezą, którą wysunęłam na wstępie.

konto usunięte

Temat: Nowe powieści Kinga i ich jakość

odgrzewam temat

Jak dla mnie King się trochę wypala...
wszystko jest względne- niby ok ale brakuje mi starego kinga
pod kopułą- myślałem że rewelacja ale gdy doszedłem do ostatnich stron to zakończenie mnie rozczarowało
mam wrażenie że facet sie wypalił trochę- obym się mylił
Katarzyna Kordus

Katarzyna Kordus Kierownik ds.
ochrony środowiska,
Saint-Gobain
Innovative...

Temat: Nowe powieści Kinga i ich jakość

Beata Gawryjołek:
Ja aktualnie czytam "Pod kopułą", najnowszą powieść Kinga, i jestem zachwycona! Nawiązując do tego, co napisałaś, przy tej książce nie można się nudzić. Chyba jeszcze nie spotkałam się z tak ekscytującą i ciekawą książką tego autora. Niestety nie mam wystarczająco dużo czasu, by ją czytać, ale często powracam do niej pamięcią i aż zżera mnie ciekawość, co będzie dalej! Polecam w kontekście tego wątku :)


Ha! Dorwałam, przeczytałam 3/4 i rewelacja! Nie potrafię się oderwać, czytam w autobusie, przed spaniem, przy obiedzie... Nie wiem co będzie dalej i dobrze, że kolega wyżej nie opisał zakończenia jakoś bardziej szczegółowo, sama ocenie jak dojdę do końca. Póki co, czyta się świetnie. Chyba muszę zwrócić Kingowi honor ;-)

konto usunięte

Temat: Nowe powieści Kinga i ich jakość

Im grubsza książka, tym więcej w niej błędów merytorycznych i niespójności
Dallas 63 przebija większość słabych powieści Kinga

przy takiej płodności, jaką wykazuje King, to oczywiste, że nie da się utrzymać poziomu
i co do tej płodności - to czy wierzycie, że King sam pisze te powieści?
czy możliwe jest napisać powieść o wymiarze 900 stron (Pod kopułą) i chwilę potem podobny rozmiar (Dallas)?
spróbujcie napisać tyle stron tekstu - bez myślenia o jego wartości
po prostu sam tekst
a jeśli ma się w to włożyć serce i pomysł, i jakąś sensowną fabułę..
wydaje się to małoprawdopodobne

kiedyś King pisał powieści na 200-300 stron i były o niebo lepsze
taki np Wielki marsz - to wręcz nowela - a jakie wzbudza emocje
boję się, że następnej księgi mistrza nie zmieszczę już do torby :)
już teraz ciężko mi jest czytać Kinga w tramwaju - ale daję radę

nadzieję daje mi Mroczna wieża - przeczytałem sześć części - bez sukcesu na razie szukam siódmej
nowe wydanie dopiero w październiku :(

konto usunięte

Temat: Nowe powieści Kinga i ich jakość

Rafał K.:
Im grubsza książka, tym więcej w niej błędów merytorycznych i niespójności
Dallas 63 przebija większość słabych powieści Kinga
Kwestia gustu, jak dla mnie Dallas jest w TOP5 twórczości Kinga.
przy takiej płodności, jaką wykazuje King, to oczywiste, że nie da się utrzymać poziomu
i co do tej płodności - to czy wierzycie, że King sam pisze te powieści?
Ja wierzę, Ty nie? :)
czy możliwe jest napisać powieść o wymiarze 900 stron (Pod kopułą) i chwilę potem podobny rozmiar (Dallas)?
spróbujcie napisać tyle stron tekstu - bez myślenia o jego wartości
po prostu sam tekst
a jeśli ma się w to włożyć serce i pomysł, i jakąś sensowną fabułę..
wydaje się to małoprawdopodobne

King pomysł na Dallas miał już na początku lat 80' ale stwierdził, że jest za wcześnie aby o tym pisać (porównał to do WTC w dzisiejszych czasach). Materiały dotyczące zabójstwa Kennedy'ego były zbierane również przez jego przyjaciół/pracowników ale nie wierzę, żeby taki Mistrz dopuścił osobę trzecią do pisania powieści sygnowanych jego nazwiskiem. Aczkolwiek często pisze, że (tak było w przypadku Dallas) pod naciskiem syna zmienił zakończenie.
kiedyś King pisał powieści na 200-300 stron i były o niebo lepsze
taki np Wielki marsz - to wręcz nowela - a jakie wzbudza emocje
boję się, że następnej księgi mistrza nie zmieszczę już do torby :)
już teraz ciężko mi jest czytać Kinga w tramwaju - ale daję radę
dla chcącego nic trudnego, ja wożę "To" w tramwaju - 1100 stron
nadzieję daje mi Mroczna wieża - przeczytałem sześć części - bez sukcesu na razie szukam siódmej
nowe wydanie dopiero w październiku :(

Następna dyskusja:

Konkurencja Kinga!




Wyślij zaproszenie do