Temat: "Star Wars" vs "StarTrek"

konfrontacja obydwu filmów. ZapraszamMichał Wojciech Stankiewicz edytował(a) ten post dnia 30.01.08 o godzinie 03:57
Joanna H.

Joanna H. pośrednik pracy
II-go stopnia, Urząd
Pracy m. st.
Warszawy

Temat: "Star Wars" vs "StarTrek"

Star Trek jakoś nigdy nie nie wciągnął. Widać brakowało mu mocy:)
A tak na serio, wydaje mi się, że Star Trek jest mniej spójny i jakoś tak płytszy niż Gwiezdne Wojny. Brak mu przesłania ot, co.

konto usunięte

Temat: "Star Wars" vs "StarTrek"

Ej no ... nie można tego porównywać. Bo to jakby porównywać co jest lepsze - Białe czy Czarne. Generalnie to dwa odmienne filozoficznie serie filmów/seriali. GW jest bardziej bajkowe, magiczne, głębsze ale ST jest z kolei bliższy naszej rzeczywistości, wyjaśniający niektóre zjawiska astronomiczne, edukujący.

Jestem wiernym fanem obydwu serii i nigdy nie stawiałem sobie pytania co lubię bardziej. GW kocham a ST jestem zafascynowany :)
Anna Deręgowska-Watza

Anna Deręgowska-Watza PR Director w Planet
PR

Temat: "Star Wars" vs "StarTrek"

Chyba prędzej z GW można byłoby porównać inny, raczej zapomniany już chyba serial - Z Ziemi do Gwiazd. Pamiętam go dość słabo, ale zawsze kojarzyłam, że miał właśnie ten zalążek magii SW :)

Inna sprawa, że ja przygodę z SW zaczęłam od książek, więc pewnie na niektóre rzeczy patrzę z innej perspektywy ;)
Mikołaj Zgódka

Mikołaj Zgódka Specjalista ds
analiz

Temat: "Star Wars" vs "StarTrek"

Ze Star Trek'a pamiętam, że mieli teleportację - czasem by mi się coś takiego przydało. ;)

A tak bardziej serio - popieram wypowiedź Łukasza: GW to coś głębszego, jakaś filozofia, magia...
ST to spojrzenie na świat z perspektywy: co może nas czekać w przyszłości.
Wojciech Woźniak

Wojciech Woźniak NAC - Narodowe
Archiwum Cyfrowe

Temat: "Star Wars" vs "StarTrek"

Witam
Dla mnie ST (mam na myśli serię The next generation) to historie codzienne, problemy swiata wspołczesnego przeniesione w dekoracje filmu s-f, dzięki czemu zyskują nowe kontrasty, pozwalają na dystans i wyostrzenie konturów. Tak naprawdę więc więcej "głębi" bym dostrzegł w ST niż w SW. Nie bez znaczenia będzie tu też strona wizualna, która w ST jest ow wiele słabsza ustępując niejako treści.

konto usunięte

Temat: "Star Wars" vs "StarTrek"

Wojciech W.:
Witam
Dla mnie ST (mam na myśli serię The next generation) to historie codzienne, problemy swiata wspołczesnego przeniesione w dekoracje filmu s-f, dzięki czemu zyskują nowe kontrasty, pozwalają na dystans i wyostrzenie konturów. Tak naprawdę więc więcej "głębi" bym dostrzegł w ST niż w SW. Nie bez znaczenia będzie tu też strona wizualna, która w ST jest ow wiele słabsza ustępując niejako treści.

I doszedłeś Wojtku do sedna. Głębia w SW polega na mnogości efektów specjalnych i generalnie całych lokacji. Kto czytał książki napisane niejako po wydarzeniach z Powrotu Jedi (polecam, sam wchłonąłem już ze 30) to wie jak mocno tam jest nastawiona akcja na opis otoczenia. W ST natomiast głębią są teksty, dialogi, generalnie problemy i dylematy przed którymi staje załoga Enterprise'a (chociaż głównie odczuwalna w serii TNG).

A serial Z Ziemi do Gwiazd?? Hmm .. Aniu, zagięłaś mnie. Myślałem, że już wszystkie seriale sci-fi widziałem ale tego nie kojarzę :)
Łukasz F.

Łukasz F. Security Engineer,
CompFort Meridian
Polska Sp. z o.o.

Temat: "Star Wars" vs "StarTrek"

Hej,

Rozpoczęcie wątku w którym porównuje się Star Wars i Star Trek jest nieco ryzykowne, na jednym z forów przerodziło się kiedyś w absudarlnie ortodoksyjną wymianę poglądów okraszoną wieloma łacińskimi zapożyczeniami ;)

Ciężko porównać oba te światy, gdyż same idee przyświecające twórcom były inne, u Lucasa miał to być (w uproszczeniu) konflikt dobra ze złem, Gene Roddenberry z kolei chciał ukazać świat 200 lat, świat niemal idealny, w którym ludzie odkrywają coraz to nowe światy i cywilizacje etc. (twórcy DS9 nieco odeszli od tego pomysłu).

Kanon Star Treka jest znacznie szerszy gdyż zalicza się do niego 10 filmów kinowych i 5 seriali składających się łacznie z bodajże 28 sezonów - Star Wars to tylko 6 filmów + serial animowany "Clone Wars". Oczywiście istnieje całe starwarsowe EU a w ramach niego chyba już ponad setka książek, kilkaset komiksów i opowiadań, ale jesli dobrze pamiętam to dla Georga Lucasa nie stanowią te historie kanonu (stąd m.in. takie brawurowe pomysły jak Han Solo wychowywany przez Wookiech - niezrealizowane na szczęście).
Anna Deręgowska-Watza

Anna Deręgowska-Watza PR Director w Planet
PR

Temat: "Star Wars" vs "StarTrek"

Łukasz W.:
A serial Z Ziemi do Gwiazd?? Hmm .. Aniu, zagięłaś mnie. Myślałem, że już wszystkie seriale sci-fi widziałem ale tego nie kojarzę :)

Hihihi.
Jak dobrze pamiętam, to chyba twórcy ze stajni Disneya go tworzyli, a sama oglądałam go w polskiej TV gdzieś pod koniec szkoły podstawowej. Niestety, też pamiętam go słabiutko (został mi tytuł, kojarzę statki, bitwy, ale niewiele więcej), ale właśnie jakoś tuż po nim trafiłam na SW i stąd kojarzę porównanie klimatu. Tytuł pewnie zapamiętałam na zasadzie, że był to pierwszy serial sf, który mi się podobał.

W tamtych czasach niestety, internet w Polsce chyba nie istniał, więc i strony www się nie zachowały, a nie kojarzę w tej chwili angielskiego tytułu. Niemniej, postaram się podpytać koleżankę, która siedzi w USA i jeździ na zloty gwiezdne i inne (niekoniecznie SW, są tam też takie mieszane, na których toczą wieczne dysputy co lepsze, a co byłoby gdyby wszystko wymieszać), więc może ona zakojarzy oryginał :)
Tomasz Szewczyk

Tomasz Szewczyk Product Development
Manager

Temat: "Star Wars" vs "StarTrek"

Przede wszytkim Star Wars obejrzalem jeszcze dluuugo przed jakimkolwiek Star Trekeim. A ze byla to milosc od pierwszego wejrzenia to wiadomo, juz jedyna i na zawsze. To juz przekreslalo ST.
Poza tym Star Trek opiera sie na sylwetkach wielu bohaterow, powstalo setki odciknkow, juz czlowiek sie troszke gubi. Gwiezdne Wojny to byl przede wszystkim Luke Skywalker, w pierwszej czesci a w nastepnych pozostali bohaterowie z czasem sie rozwijali i dojrzewali. Mozna byl latwiej ogarnac fabule i swiat.
Kolejna ciekawsza rzecza w GW jest walsnie sam swiat. Mnogosc bofaterow roznych ras, i swiatow zadziwia. Najwidoczniej w ST nie mieli takiego budzetu i pomyslow.
Kolejne za : W GW sciera sie bardzo duzo mitoligii itp ( brakuje mi slownictwa zeby to nazwac). Jest jakas nieokreslona przyszlosc a tu kolesie ganiaja z mieczami smiwelnymi jak dawni sredniowieczni wojownicy, stajacy na strazy pokoju u ladu w galaktyce. No to przeciez kazdego jara jak nie wiem co , szczegolnie jak sie jest malym chlopcem;)
Nie ma co GW rzadza, a malymi kroczkami zbliza sie tez 100 odcikowy serial o ktorym Lucas juz od jakiegos czasu wspomina. Poza tym powstal juz lub jets na ukoncznie serial animowany :)

May the Force be with You.
Andrzej Ginter

Andrzej Ginter rzemieślnik -
szewstwo i
kaletnictwo
historyczne

Temat: "Star Wars" vs "StarTrek"

A ja kiedyś grając w RPGowe StarWarsy zderzyłem się (to znaczy GM nas zderzył) ze scenariuszem spotkania się światów ST i SW :)
Krzysztof Sciesiński

Krzysztof Sciesiński
Trener/konsultant/p.
o z-cy Szefa Kadr

Temat: "Star Wars" vs "StarTrek"

Anna Deręgowska-Watza:zapomniany już chyba serial - Z Ziemi do Gwiazd.

Eee? Czyżby Lost in space? Stary serial, na podstawie którego jakiś czas temu powstał film.

Tak jeszcze dodam, że i Star Trek ma całkiem spora biblioteczkę książek i komiksów. Sa one jednak całkowicie nie znane w Polsce. Było bodajże jedno wydanie zbiorku 3 Logów Enterprisa pod dowódctwem Kirka.

konto usunięte

Temat: "Star Wars" vs "StarTrek"

Nie można porównywać Star Trek do Star Wars, chociażby dlatego, że Star Trek to Science Fiction, a Star Wars to Science Fantasy.
Tak jak by się porównywało westerny do filmów gengsterskich.Adam P. edytował(a) ten post dnia 29.08.08 o godzinie 15:44
Piotr Danielewicz

Piotr Danielewicz front-end developer,
Media 4 U

Temat: "Star Wars" vs "StarTrek"

Star Trek TNG oraz Voyager bardzo mi się podobały. Generalnie wszystkie Treki były fajne, ale za dużo było w nich gadania, za mało strzelania i nie mieli Hana Solo ;)
Star Wars były/są bardziej dynamiczne, kolorowsze, więcej się w nich dzieje, więcej różnych statków kosmicznych. Może dlatego SW bardziej mi podchodzi. No i modele z SW są lepiej dostępne ;)

P
Michał G.

Michał G. Accounting

Temat: "Star Wars" vs "StarTrek"

Czasami robię sobie maraton sobotni np. od 3 do 5 filmow z danej serii. SW mogę oglądać do bólu. Ostatnio dorawłem stare ST i niestety ich jakość fabularna i wizualna bardzo mnie rozczarowały. Aczkolwiek znam fanów ST, którzy uważają SW za dno i bajkę a upatrują mistrzostwa w ST. To kwestja gustu;)

Pzdr,
Adam Łagoda

Adam Łagoda Główny architekt
organizacji

Temat: "Star Wars" vs "StarTrek"

Powiem szczerze - jeśli z czymś porównywać, to SW najbliżej chyba do Battlestar Galactica. Oczywiście mowa o "starym", nowego, tego z bodaj 2003 roku, jeszcze nie widziałem. Też zła rasa goniąca dobrych, też czarno-biały konflikt, też "wyrzutkowie", też "lotniskowce" z "myśliwcami", też grupka bohaterów ratujących wszystkich... Podobieństw wiele.

Pozdrawiam, Adam
Adam B.

Adam B. Senior Engineering
Manager, 11-35 FTEs,
people management...

Temat: "Star Wars" vs "StarTrek"

Film w oryginalnej wersji językowej nazywał się "The Black Hole" :) To może pomóc w znalezieniu go poszukującym :)

Pozdr.
AB

Anna Deręgowska-Watza:
Łukasz Wilczyński:
A serial Z Ziemi do Gwiazd?? Hmm .. Aniu, zagięłaś mnie. Myślałem, że już wszystkie seriale sci-fi widziałem ale tego nie kojarzę :)

Hihihi.
Jak dobrze pamiętam, to chyba twórcy ze stajni Disneya go tworzyli, a sama oglądałam go w polskiej TV gdzieś pod koniec szkoły podstawowej. Niestety, też pamiętam go słabiutko (został mi tytuł, kojarzę statki, bitwy, ale niewiele więcej), ale właśnie jakoś tuż po nim trafiłam na SW i stąd kojarzę porównanie klimatu. Tytuł pewnie zapamiętałam na zasadzie, że był to pierwszy serial sf, który mi się podobał.

W tamtych czasach niestety, internet w Polsce chyba nie istniał, więc i strony www się nie zachowały, a nie kojarzę w tej chwili angielskiego tytułu. Niemniej, postaram się podpytać koleżankę, która siedzi w USA i jeździ na zloty gwiezdne i inne (niekoniecznie SW, są tam też takie mieszane, na których toczą wieczne dysputy co lepsze, a co byłoby gdyby wszystko wymieszać), więc może ona zakojarzy oryginał :)

konto usunięte

Temat: "Star Wars" vs "StarTrek"

Wojciech Woźniak:
Witam
Dla mnie ST (mam na myśli serię The next generation) to historie codzienne, problemy swiata wspołczesnego przeniesione w dekoracje filmu s-f, dzięki czemu zyskują nowe kontrasty, pozwalają na dystans i wyostrzenie konturów. Tak naprawdę więc więcej "głębi" bym dostrzegł w ST niż w SW. Nie bez znaczenia będzie tu też strona wizualna, która w ST jest ow wiele słabsza ustępując niejako treści.
Rowniez zgadzam sie z ta wypowiedzia. Twierdzenie ze Star Trek jest plytki - moze byc dane tylko przez osobe ktora go naprawde nie ogladala. Star Trek im starszy tym lepszy, odcinki z Kirkiem odrzucaja wspolczesnego widza jakoscia efektow specjalnych, ubogimi dekoracjami itd., ale przewyzszaja inne filmy s-f wlasnie glebia, przeslaniem i pomyslem. Ambitny - wlasnie dlatego o czym wspomnial przedmowca, ze odnosi sie do aktualnych spraw jak problem rasizmu itp. Polecam sie wglebic w serial, rowniez w jego historie, bo nas ona nie dotyczy ale w Stanach mial wplyw na przemiany spoleczne.
A SW.. jest swietny, ale to basn. Glebi zadnej tam nie ma, nawet jak cos sie znajdzie w Imperium Kontratakuje to biorac sprawe calosciowo - zostanie to zatarte przez Jar-Jara i inne bzdury.
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: "Star Wars" vs "StarTrek"

Dariusz D.:
Rowniez zgadzam sie z ta wypowiedzia.
Wołać Wookiech - jest komu ręce wyrywać:P

a na poważnie to Star Trek był znacznie bardziej realizowany jako temat filmowy/serialowy. Star Wars musiał w 2h zapakować wszystkie pomysły. Książki rozszerzające uniwersum też zawierają mnóstwo problemów codziennych. Polecam zwłaszcza knigę "Zjawa z Tatooine" - brak typowej akcji i typowego zakończenia, ale stricte opisane co się dzieje z ludźmi, którzy znali Anakina jako 9cio-latka wygrywającego wyścić w święto Boonta.

Temat: "Star Wars" vs "StarTrek"

Ja tam jestem fanką obu serii, zarówno ST, jak i SW. Uwielbiam też BattleStar Galactica, choć widziałam zaledwie nową wersję.

W każdym razie twierdzenie, że w ST nie ma głębi... Herezja!

Fakt, że to w SW wykreowano religię, całą otoczkę mitologiczną. SW kojarzy mi się odrobinę z Władca Pierścieni - uniwersum wykreowane jest od początku do końca, nie ma odwołań do znanej przeszłości.
Osobiście wielką przyjemność sprawiają mi systemy polityczne, wykreowane w świecie SW. Ale to takie "politologiczne zboczenie"... ;-)

Pisząc o ST mam na myśli przede wszystkim TOS i filmy z pierwszą załogą, gdyż to właśnie uważam za esencję idei ST.
ST jest odrobinę pokręconą wizją przyszłości. Nie uważam, by był jakoś kiepsko nakręcony. Owszem, widać że głazy są z tektury, a - wnioskując po tym, ile każda postać rzuca cieni - wszystkie planety mają po kilka słońc. Owszem, Kirk wypowiada okropnie patetyczne kwestie... Ale, moi drodzy, ten serial ma w końcu już 43 lata!
Poza tym, jego kręceniu nie przyświecała idea wykreowania wizerunku przyszłego świata...
Czasy, w których kręcono ST, były okresem cenzury w kinie i TV (zresztą, nie oszukujmy się, cenzura w amerykańskim kinie trwa do tej pory...). Nie kręcono filmów o zimnej wojnie czy zagrożeniu atakiem ze strony ZSRR. Tematyka ta musiała być przedstawiana w nieco bardziej zawoalowany sposób. Stąd przez całe lata 50. trwał szał na kosmitów atakujących Ziemię.
I na takiej fali powstał ST.
Serial, w którym zjednoczona ziemia, kierując się szczytnymi ideałami, eksploruje kosmos, jest nośnikiem cywilizacji, prawdy i "słusznych" idei, a równocześnie stawia opór barbarzyńskim Klingonom. Wydaje wam się, że niby co ma symbolizować wojskowa dyktatura Klingonów...?
Segregacja rasowa - istniejąca w USA w postaci zinstytucjonalizowanej aż do połowy lat 60. - również była tematem zakazanym. W ST widzowie obejrzeć mogli pierwszy pocałunek "międzyrasowy" - Uhury i Kirka.
Dla mnie kwintesencją tego, co mogło i robiło w swoim czasie ST, jest odcinek z dwukolorowymi kosmitami. Dla tych, którzy nie oglądali, bądź nie pamiętają: jeden był biały z lewej, czarny z prawej strony ciała, a drugi - odwrotnie. Pochodzili z tej samej planety, a toczyli ze sobą od dawna walkę, zarzucali sobie nawzajem ohydne zbrodnie, takie też cechy. W którymś momencie padło pytanie, dlaczego walczą, przecież są tacy sami. To właśnie pokazywało w pełnej krasie bezsens rasizmu.

Przepraszam, że piszę aż tyle o ST na forum SW. Proszę mnie źle nie zrozumieć, uwielbiam SW. Jednak równocześnie uważam, że twierdzenie jakoby ST był płytki, może się opierać wyłącznie na niewiedzy i braku zrozumienia dla historii USA oraz historii kina.
To tak samo, jakby powiedzieć, że "Obywatel Kane" to film bez znaczenia.

Następna dyskusja:

Ciekawy artykuł o Star Wars




Wyślij zaproszenie do