Bolesław G.

Bolesław G. Składaj z nami
Origami :)

Temat: ...zanim my zaczęliśmy troszczyć się o siebie

Złota myśl na piątek, szósty listopada dwa tysiące dziewiątego roku:

Bóg zatroszczył się o każdego z nas na długo wcześniej, zanim my zaczęliśmy troszczyć się o siebie samych

Michael Harter SJ

Ostatnio w pewnych kręgach internautów zainteresowanych tematyką sukcesu i rozwoju osobistego, modne jest tzw. prawo przyciągania, sformułowane i propagowane przez grupę kilkunastu ludzi z USA.
Teoria ta mówi m.in., że "możesz być kimkolwiek zechcesz i możesz mieć cokolwiek zechcesz", a tym, który spełnia twoje marzenia jest...wszechświat pojmowalny jako energia.
Idea bezosobowego boga jest powszechna w buddyzmie, którego szczytowym przeżyciem religijnym jest "rozpłynięcie się" we wszechświecie - nirwana.
Moim skromnym zdaniem tego typu teorie są o tyle niebezpieczne, że zawierając ziarno prawdy wypaczają całkowitą prawdę o osobowym Bogu, Który jak mówi nasza dzisiejsza złota myśl "zatroszczył się o nas zanim my zaczęliśmy się troszczyć o siebie".

Może ktoś zapytać, w jaki sposób Bóg się o mnie zatroszczył. Najpierw zatroszczyli się o nas rodzice, przez których powinna się objawiać troska i miłość samego Boga (z tego powodu nieprzypadkowo czwarte przykazanie zaraz po trzech poprzednich odnoszących się do czci Boga, brzmi "czcij swoich rodziców"). Potem dopiero zaczęliśmy troszczyć się sami o siebie i podobnie jak przy naszym wychowaniu rodzice wspierani byli przez pomoc Opatrzności, tak i my troszcząc się teraz o siebie nie jesteśmy zdani na samotną walkę.
Bardziej do mnie przemawia idea osobowego Boga, który się o mnie troszczy, niż jakaś zimna, bezosobowa energia kosmiczna.Bolesław G. edytował(a) ten post dnia 05.11.09 o godzinie 16:31