konto usunięte

Temat: Z dobrymi serialami koniec!

Czy jakikolwiek tv serial przewyższy jeszcze popularnością Losta lub Skazanego na śmierć??? Oczywiście, że nie!

Może za kilka lat, ale nie w najbliższym czasie, bo skoro te dwa seriale odniosły tak gigantyczny sukces, to producenci wychodzą z założenia, że "im podobne" również będą cieszyć się wysoką oglądalnością. Dlatego mam wrażenie, że oglądam serialową papkę, a nie wartościowe produkcje. Też tak myślicie?

Już nie mogę się doczekać, kiedy nastąpi kolejny przełom. Kiedy powstanie nowy serial wychodzący poza ramy sztywnej serialowej konwencji (tak, jak zrobił to Lost), dzięki czemu rzuci widzów na kolana?
Mirosław O.

Mirosław O. netBOMB.pl

Temat: Z dobrymi serialami koniec!

Nastąpiła tu jakaś pomyłka, konkretnie w momencie postawienia znaku równości pomiędzy POPULARNOŚCIĄ, a JAKOŚCIĄ. Jakby to powiedział pewien znany i nie lubiany polityk: jest to semantyczne nadużycie ;)

Jest wiele bardzo dobrych produkcji, które nie mogą się przebić do tzw. "mainstreamu" choćby z powodu zasięgu stacji (nie od dzisiaj wiadomo, że kablówki o ograniczonym zasięgu produkują fantastyczne seriale: HBO, Showtime, TNT).

Tak więc ja nie uważam abym oglądał "serialową papkę". Nie jest źle, w minionym sezonie mieliśmy choćby świetne Sons of Anarchy, czy też True Blood.
Bartosz Sobolewski

Bartosz Sobolewski Out of Korpo :)

Temat: Z dobrymi serialami koniec!

Wydaje mi się,że jeśli chodzi o popularność,to nie możemy stawiać jakiś górnych granic,zawsze coś może być jeszcze bardziej popularne,ostatecznym limitem jest tutaj chyba liczba ludzi oglądających seriale w ogóle.Natomiast zgadzam się z przedmówcą,że nie można stawiać znaku równości pomiędzy popularnością a jakością.2 pierwsze sezony "Prison Break" były świetne,moim zdaniem,ale 2 następne już bardzo naciągane,mimo wielkiej popularności jaką ten serial ciągle się cieszył.Poza tym jest dużo bardzo dobrych seriali,które czekają na swoje "5 minut",jak dla mnie "Fringe" na przykład.

konto usunięte

Temat: Z dobrymi serialami koniec!

Przełom? Przełom nastąpił już dawno a to za sprawą 3 seriali, które wywracają do góry nogami schemat tradycyjnego serialu telewizyjnego. Mowa o Dexterze, Californication i House MD... w dodatku poziom ich realizacji to ścisła czołówka światowa, a i popularnością też nie grzeszą:)
Michał Kapa

Michał Kapa Kierownik ds.
Marketingu,
Metis.finance

Temat: Z dobrymi serialami koniec!

Zgadzam się z przedmówcami.

Amerykański rynek serialowy jest tak duży i oferuje tak wiele różnych seriali (lepszych i gorszych, a niekiedy nawet świetnych), że nie można mówić o jakimś schemacie, zastoju, czy innym maraźmie.

Tak jak wcześniej zostało już nadmienione seriale HBO nie schodzą poniżej pewnego poziomu ("Rzym" jest dla mnie idealnym połączeniem dbałości o detal i wierność historyczną oraz zaspokojenia potrzeb zwykłego telewidza, w postaci akcji i dramatu, przetykanego gdzieniegdzie sytuacjami humorystycznymi. I gdzie tu schemat i sztampa?)

Temat: Z dobrymi serialami koniec!

Barbara K.:
Czy jakikolwiek tv serial przewyższy jeszcze popularnością Losta lub Skazanego na śmierć??? Oczywiście, że nie!

Może za kilka lat, ale nie w najbliższym czasie, bo skoro te dwa seriale odniosły tak gigantyczny sukces, to producenci wychodzą z założenia, że "im podobne" również będą cieszyć się wysoką oglądalnością. Dlatego mam wrażenie, że oglądam serialową papkę, a nie wartościowe produkcje. Też tak myślicie?

Już nie mogę się doczekać, kiedy nastąpi kolejny przełom. Kiedy powstanie nowy serial wychodzący poza ramy sztywnej serialowej konwencji (tak, jak zrobił to Lost), dzięki czemu rzuci widzów na kolana?


A tu sobie kolezanka na zarcik pozwolila - niby temat o dobrych serialach mial byc a w srodeczku LOST i Skazany na smierc :)
Michał Kapa

Michał Kapa Kierownik ds.
Marketingu,
Metis.finance

Temat: Z dobrymi serialami koniec!

Michał Kapa:

("Rzym" jest dla mnie idealnym
połączeniem dbałości o detal i wierność historyczną o

Z tą "wiernością" to może przesadziłem, bo scenarzyści niekiedy "dopowiadali sobie" to o czym nie mówią starożytne teksty, ale wiem że serial był chwalony przez historyków zajmujących się starożytnością.
Jędrzej Michalski

Jędrzej Michalski Digital / Mobile /
Project Management

Temat: Z dobrymi serialami koniec!

Dexter

Californication

Fringe

House

...FTW now.

konto usunięte

Temat: Z dobrymi serialami koniec!

Jaki koniec? Ja tam nie narzekam ;P
Znów coś nowego wyszło ;))

Temat: Z dobrymi serialami koniec!

Bartek Kłoda-Staniecko:
Przełom? Przełom nastąpił już dawno a to za sprawą 3 seriali, które wywracają do góry nogami schemat tradycyjnego serialu telewizyjnego. Mowa o Dexterze, Californication i House MD... w dodatku poziom ich realizacji to ścisła czołówka światowa, a i popularnością też nie grzeszą:)


Ja ten przełom widziałabym jeszcze wcześniej - emisja serialu six feet under rozpoczęła się w roku 2001. Dołożyłabym jeszcze weeds, które zaczęto nadawać rok po rozpoczęciu House'a. Dexter i californication miały już nieco przetarty szlak :)

konto usunięte

Temat: Z dobrymi serialami koniec!

Olga Jaromi-Żmuda:

Ja ten przełom widziałabym jeszcze wcześniej - emisja serialu six feet under rozpoczęła się w roku 2001. Dołożyłabym jeszcze weeds, które zaczęto nadawać rok po rozpoczęciu House'a. Dexter i californication miały już nieco przetarty szlak :)

Zdecydowanie tak! Według mnie pierwsze przełomowe seriale to Twin Peaks i Przystanek Alaska - zupełnie nowa jakość w telewizji.
Kolejny przełom to Sześć stóp pod ziemią i Soprano. Czegoś takiego w telewizji jeszcze nie było. Potem bariery łamał także "Powiedz, że mnie kochasz" z HBO, ale trudno nazwać to przełomem, bo jego recepcja nie była duża (niestety). Californication i Weeds też nazwałbym przełomowymi - zwłaszcza jeśli chodzi o serie komediowe (choć fakt - im już było łatwiej). Zasługą Californication i Dextera jest to, że ta nowa jakość przebiła się do powszechnej świadomości telewidzów.
Aleksandra D.

Aleksandra D. Poszukująca pracy
marzeń :)

Temat: Z dobrymi serialami koniec!

Też myślę, że słowo "przełom" jest trochę przesadzone. Cały czas od paru lat mamy i pewnie będziemy nadal mieli kilka naprawdę wartych uwagi seriali:)

konto usunięte

Temat: Z dobrymi serialami koniec!

o maraźmie i sztampie można mówić tylko i wyłącznie w przypadku polskich seriali(?)

konto usunięte

Temat: Z dobrymi serialami koniec!

hmm Przystanek Alaska - przełomowy? w którym miejscu pozwolę się zapytać?:)
Twin Peaks powiedziałbym, że był oryginalny [kadrowanie] ale przełomowy? nie spowodował wysypu tego typu produkcji... inaczej jest w przypadku Dextera, Californication, House'a MD i dodałbym tutaj jeszcze Sopranos [ w sumie to chyba Sopranos zapoczątkowało falę "nowości"]. w Sopranos po raz pierwszy głównym bohaterem serialu [chyba, że jest jakiś serial o którym nie wiem:)]jest tak naprawdę antybohater [członek mafii]. Podobnie jest w Dexterze [główny bohater seryjny morderca], Californication [seksoholik nie stroniący od używek], House MD [tutaj nie jest to aż tak wyraźne jak w przypadku Dextera czy Californication ale jednak]. I w sumie o taki przełom mi chodziło... wcześniej w serialach głównymi bohaterami byli "ci dobrzy", stojący po jasnej stronie mocy [pod względem zawodowym jak i emocjonalnym]... Tutaj bym widział zmianę i przełom: zastąpienie dobra złem [w dużym skrócie:)] co przejawia się nie tylko jeśli chodzi o postacie ale np. w zwulgaryzowaniu języka jakim posługują się bohaterowie [szczególnie widoczne w Dexterze i Californication]. Nie słyszałem wcześniej aby w serialu telewizyjnym, aż tyle i tak siarczyście bohaterowie przeklinali:)

Temat: Z dobrymi serialami koniec!

Upieram się przy SFU jako jednym z pierwszych seriali "przełomowych" :) - mało kto z głównych bohaterów był sympatyczny czy idealny. Weeds również przełamało jakiś schemat - amerykańskie przedmieścia, wdowa i dealerka, łamanie wszelkich tabu. Nie możemy w tej dyskusji nie wspomnieć o desperate housewives - modelowy przykład na mieszanie w jednym tyglu różnych konwencji.

konto usunięte

Temat: Z dobrymi serialami koniec!

Bartek Kłoda-Staniecko:
hmm Przystanek Alaska - przełomowy? w którym miejscu pozwolę się zapytać?:)
Twin Peaks powiedziałbym, że był oryginalny [kadrowanie] ale przełomowy? nie spowodował wysypu tego typu produkcji... inaczej jest w przypadku Dextera, Californication, House'a MD i dodałbym tutaj jeszcze Sopranos [ w sumie to chyba Sopranos zapoczątkowało falę "nowości"]. w Sopranos po raz pierwszy głównym bohaterem serialu [chyba, że jest jakiś serial o którym nie wiem:)]jest tak naprawdę antybohater [członek mafii]. Podobnie jest w Dexterze [główny bohater seryjny morderca], Californication [seksoholik nie stroniący od używek], House MD [tutaj nie jest to aż tak wyraźne jak w przypadku Dextera czy Californication ale jednak]. I w sumie o taki przełom mi chodziło... wcześniej w serialach głównymi bohaterami byli "ci dobrzy", stojący po jasnej stronie mocy [pod względem zawodowym jak i emocjonalnym]... Tutaj bym widział zmianę i przełom: zastąpienie dobra złem [w dużym skrócie:)] co przejawia się nie tylko jeśli chodzi o postacie ale np. w zwulgaryzowaniu języka jakim posługują się bohaterowie [szczególnie widoczne w Dexterze i Californication]. Nie słyszałem wcześniej aby w serialu telewizyjnym, aż tyle i tak siarczyście bohaterowie przeklinali:)
Twin Peaks był przełomowy pod wieloma względami. Po raz pierwszy serial został potraktowany z taką powagą jak film kinowy. Widać to było już od pilota w reżyserii samego Davida Lyncha. Po raz pierwszy też fabuła nie była prosta i zrozumiała, postaci były niezwykle oryginalne, cała seria była w duchu surrealistycznym, bardzo duża część scen była nakręcona w plenerze, a nie w studiu... Można by jeszcze długo wyliczać. To wszystko były nowości, jak na tamte czasy - a i dziś nie można odmówić Twin Peaks oryginalności. Pamiętajmy, że to był początek lat 90-tych, gdy w telewizji królowały jeszcze produkcje rodem z lat 80-tych, głównie sitcomy i mydlane opery, szczytem wyrafinowania były Dallas i Dynastia, a głębi - Autostrada do nieba.

Przystanek Alaska był jakby takim familijnym Twin Peaks. Też spora doza surrealizmu - z tym, że w wydaniu humorystycznym, a nie mrocznym (przecież np. taka "Dama z pieńkiem" z TP spokojnie zadomowiłaby się w Ciciley), cała galeria nietuzinkowych postaci. Przecież ten serial to był fenomen społeczny: to był cały ruch związany z tym tytułem (u nas w Polsce np. "Przystanek Olecko"), a także główny katalizator mody na tzw. "slow life". To tak pokrótce.

Nowość "Rodziny Soprano" polega nie tylko na tym, że główną postacią jest anty-bohater, ale też m.in. na bardzo filmowym i anty-telewizyjnym stylu formalnym (por. Twin Peaks), na zupełnie nowym sposobie narracji (m.in. epizodyczność wielu wątków i postaci) oraz bezkompromisowości w pokazywaniu przemocy, która nie jest tu jakimś ozdobnikiem, jak to bywało dotychczas (zresztą do dziś nikt - nawet Dexter - przemocy nie pokazywał w ten sposób jak Soprano). Na temat tej serii powstały całe rozprawy, więc nie będę się już w to zagłębiał, bo czasu by nie starczyło.

Widzę, że ty przełomowość rozumiesz głównie jako "zastąpienie dobra złem". Nawet "w dużym skrócie" jest to ogromne uproszczenie i zaledwie jeden aspekt nowości dzisiejszych seriali telewizyjnych. W tym kontekście ciekawie wypada przełomowość "Californication". To serial niezwykle przewrotny. Jest tak zrealizowany, by łamać wszelkie możliwe tabu i szokować widza, a w gruncie rzeczy jest pochwałą rodziny i tradycyjnych wartości. To rzeczywiście jest przełomowe!

Ciekawi mnie jednak co przełomowego widzisz w bardzo przeciętnym "Housie" (dla mnie to ta sama klasa co "Prison Break"). Fakt, postać tytułowa jest nietuzinkowa, ale poza tym to przecież urągająca inteligencji prosta seria kryminalna w przebraniu medycznym. A jak wspomnimy sobie chociażby Sherlocka Holmesa, czy innych oryginalnych detektywów, to i postać Housa nieco bladnie i już nie świeci tak swoją oryginalnością.

konto usunięte

Temat: Z dobrymi serialami koniec!

Olga Jaromi-Żmuda:
Upieram się przy SFU jako jednym z pierwszych seriali "przełomowych" :) - mało kto z głównych bohaterów był sympatyczny czy idealny. Weeds również przełamało jakiś schemat - amerykańskie przedmieścia, wdowa i dealerka, łamanie wszelkich tabu. Nie możemy w tej dyskusji nie wspomnieć o desperate housewives - modelowy przykład na mieszanie w jednym tyglu różnych konwencji.
Zgadzam się jak najbardziej. SFU był przełomowy także w tym, że poruszał tematykę dotychczas zupełnie nieobecną - i to nie tylko w telewizji, ale w ogóle w kulturze popularnej. I robił to w sposób zupełnie niespotykany. Do dzisiaj jest to dla mnie - obok Rodziny Soprano i Twin Peaks - najwybitniejszy serial jaki powstał i jedno z najważniejszych dzieł, z jakimi miałem do czynienia.

konto usunięte

Temat: Z dobrymi serialami koniec!

Paweł B.:
Twin Peaks był przełomowy pod wieloma względami. Po raz pierwszy serial został potraktowany z taką powagą jak film kinowy. Widać to było już od pilota w reżyserii samego Davida Lyncha. Po raz pierwszy też fabuła nie była prosta i zrozumiała, postaci były niezwykle oryginalne, cała seria była w duchu surrealistycznym, bardzo duża część scen była nakręcona w plenerze, a nie w studiu... Można by jeszcze długo wyliczać. To wszystko były nowości, jak na tamte czasy - a i dziś nie można odmówić Twin Peaks oryginalności. Pamiętajmy, że to był początek lat 90-tych, gdy w telewizji królowały jeszcze produkcje rodem z lat 80-tych, głównie sitcomy i mydlane opery, szczytem wyrafinowania były Dallas i Dynastia, a głębi - Autostrada do nieba.

tu się w pełni zgadzam - Twin Peaks był oryginalny, ale powiedzmy sobie szczerze - na taką oryginalność mógł sobie pozwolić tylko reżyser kinowy... żaden reżyser tworzący na co dzień dla tv nie nakręciłby takiego serialu. I to nie z powodu braku umiejętności ale po prostu by mu na to nie pozwolono. Jednak Twin Peaks nie pociągnął za sobą następnych = nie ma przełomu:)

Przystanek Alaska był jakby takim familijnym Twin Peaks. Też spora doza surrealizmu - z tym, że w wydaniu humorystycznym, a nie mrocznym (przecież np. taka "Dama z pieńkiem" z TP spokojnie zadomowiłaby się w Ciciley), cała galeria nietuzinkowych postaci. Przecież ten serial to był fenomen społeczny: to był cały ruch związany z tym tytułem (u nas w Polsce np. "Przystanek Olecko"), a także główny katalizator mody na tzw. "slow life". To tak pokrótce.

no tak ale tutaj znowu nic się nie zmienia jeśli chodzi o np. wartości rodzinne, społeczne itd. wszystko to już było ale zostało podane, jak wspomniałeś, z dużą dozą surrealizmu, stąd popularność.

Nowość "Rodziny Soprano" polega nie tylko na tym, że główną postacią jest anty-bohater, ale też m.in. na bardzo filmowym i anty-telewizyjnym stylu formalnym (por. Twin Peaks), na zupełnie nowym sposobie narracji (m.in. epizodyczność wielu wątków i postaci) oraz bezkompromisowości w pokazywaniu przemocy, która nie jest tu jakimś ozdobnikiem, jak to bywało dotychczas (zresztą do dziś nikt - nawet Dexter - przemocy nie pokazywał w ten sposób jak Soprano). Na temat tej serii powstały całe rozprawy, więc nie będę się już w to zagłębiał, bo czasu by nie starczyło.

Widzę, że ty przełomowość rozumiesz głównie jako "zastąpienie dobra złem". Nawet "w dużym skrócie" jest to ogromne uproszczenie i zaledwie jeden aspekt nowości dzisiejszych seriali telewizyjnych. W tym kontekście ciekawie wypada przełomowość "Californication". To serial niezwykle przewrotny. Jest tak zrealizowany, by łamać wszelkie możliwe tabu i szokować widza, a w gruncie rzeczy jest pochwałą rodziny i tradycyjnych wartości. To rzeczywiście jest przełomowe!

no tak... trochę za dużego uproszczenia użyłem:) chodziło mi także o zintensyfikowane ukazywanie przemocy, kadrowanie i generalnie własnie nie telewizyjny sposób realizacji. A Californication oprócz tego co napisałeś jest także świadectwem upadku mitu "silnego mężczyzny" w kulturze. Ten serial ukazuje w jak słabej kondycji jest obecnie mężczyzna.
Ciekawi mnie jednak co przełomowego widzisz w bardzo przeciętnym "Housie" (dla mnie to ta sama klasa co "Prison Break"). Fakt, postać tytułowa jest nietuzinkowa, ale poza tym to przecież urągająca inteligencji prosta seria kryminalna w przebraniu medycznym. A jak wspomnimy sobie chociażby Sherlocka Holmesa, czy innych oryginalnych detektywów, to i postać Housa nieco bladnie i już nie świeci tak swoją oryginalnością.

tutaj bardziej chodziło mi o samą postać niż cały serial bo faktycznie nie licząc dr House'a to po prostu tradycyjny serial kryminalny.

generalnie to Sopranos, Dexter, Californication [i House MD - jednak] wywracają do góry nogami cały system wartości jakiemu hołdowały do tej pory seriale [bohaterowie zawsze stali po stronie prawa, systemu; zło zawsze przegrywało i koniec końców widz był kontent, że prawo i porządek, miłość i przyjaźń zwyciężały:)]... znak naszych czasów... Świadectwo upadku tych tradycyjnych wartości ale też nasz brak wiary w te wartości, tak duży, że nie mamy siły ich bronic, a na ich straży muszą stawać psychopaci, mordercy, degeneraci...
Mirosław O.

Mirosław O. netBOMB.pl

Temat: Z dobrymi serialami koniec!

Bartek Kłoda-Staniecko:
tutaj bardziej chodziło mi o samą postać niż cały serial bo faktycznie nie licząc dr House'a to po prostu tradycyjny serial kryminalny.

WTF? Gdzie tam są wątki kryminalne?!?

konto usunięte

Temat: Z dobrymi serialami koniec!

Mirosław O.:
Bartek Kłoda-Staniecko:
tutaj bardziej chodziło mi o samą postać niż cały serial bo faktycznie nie licząc dr House'a to po prostu tradycyjny serial kryminalny.

WTF? Gdzie tam są wątki kryminalne?!?
skrót myślowy - podobnie jak w serialach kryminalnych typu CSI jest zagadka którą trzeba rozwiązać, często prowadząc śledztwo.

Jeżeli mówimy o przełomach to przełom jeżeli chodzi o przystanek... czy twinpeaks polegał też na tematyce (oczywiście nie sprowadzając wszystkiego do stosunków międzyludzkich) a zapomnieliśmy też tutaj o "Archiwum X" to co pojawia sie teraz to najczęściej twórcze przetworzenie motywów, "chwytów" które wtedy się pojawiły.



Wyślij zaproszenie do