Temat: Ars poetica

Zbigniew K.:

Michale, Inspiracją do napisania tego tekstu byli dla mnie Panowie z Kabaretu starszych panów z ich wespół/w zespół/móc/zmóc.

Prawdę mówiąc, o to Cię również podejrzewałem... zawsze to dobre towarzystwo, ale gdzie ta siwizna? Kabaret Starszych Panów to jedyny taki znak jakości. Uwielbiam też zespół rymów: "żuja/szczeżuja/szuja/nabujał".

Temat: Ars poetica

***
Na chmurę dla Ciebie skoczę
Skowronka w nocy usłyszę
Zakwitnę najbliższej wiosny
Świat Ci radością zapiszę
Świerszcze wszystkie wyłapię
By Cię do snu kołysały
Opłacę koniki polne
By pieśń weselną Ci grały

Ponad śnieg bielsza się stanę
Ponad wiatr smuklejsza, zwiewniejsza
Ponad deszcz oczy mieć będę wypłakane
Ponad dzień będę jaśniejsza

Chcę być dla Ciebie wiosną
Całą kwiatami pachnącą
Strumieniem drogę Twą przeciąć
Wierzbą przy drodze płaczącą
Zakwitnąć krzewem różanym
Pod Twoją kochaną dłonią
Raz zostać dla ciebie wszystkim
Gwiazdami, słońcem,wód tonią

Ponad śnieg bielsza się stanę
Ponad wiatr smuklejsza, zwiewniejsza
Ponad deszcz oczy mieć będę wypłakane
Ponad dzień będę jaśniejszaBeata Aleksandra Gutocka edytował(a) ten post dnia 21.10.12 o godzinie 15:33

Temat: Ars poetica

Happening

Z przewieszonymi wdzięcznie ramionami
i ustami odciśniętymi na prostokątach drzwi
konfrontowali racjonalność i absurd zwykłych zdarzeń.
Stalowe linki naprężały ciała
do granic wytrzymałości bieli
a powieki niczym migawki
uwalniały obrazy bez ram przyzwoitości.
Słowa i dźwięki
jak roje pszczół osiadły na ścianach
kłując żądłami uszy ciekawych
prosiły się o dotknięcie
kolorowe tuby pełne pragnienia
i struny żył nabrzmiałe gęstą czerwienią.

Dokonywał się happening
wprawiając w osłupienie samych twórców.

Temat: Ars poetica

INTRA

Między wami mnie nie ma

głęboko pod skórą
przymknięta powiekami
dobieram się do każdego naczynka
i każdej komórki
żeby tam
przy swoim własnym konfesjonale
na własnym ołtarzu
wypraszać od siebie
łaski dostąpienia
dobrodziejstwa ciszy.
Złożę w ofierze wszystko to
co chciały powiedzieć oczy
i co przemilczały ręce
podetnę gardła myślom nie o sobie
a uszom nakażę słuchać szumu krwi.

Nie wrócę.