Lidia Flis (Sztrauch)

Lidia Flis (Sztrauch) Warsztaty
umiejętności
miękkich, terapia
par i małżeństw

Temat: Powitanie - czyli jak to się zaczęło

... a było to trochę czasu temu... jako kilkuletnie dziewczę nudziłam się w domu. Mój starszy brat kazał mi włączyć telewizor, bo miał być tam serial, który według niego miał mi się spodobać. No i tak się spodobało, że trzyma mnie do tej pory:)

Witam wszystkich miłośników, sympatyków, entuzjastów i... ludzi, którzy na myśl o tym serialu myślą: "Eh... to były czasy"

A jak to u Was się zaczęło?
Józefina Jagodzińska

Józefina Jagodzińska Astrolog, kursy
astrologii i tarota,
Warszawa

Temat: Powitanie - czyli jak to się zaczęło

Ja byłam młodszą natolatką, jak ten film leciał w TV. Niesłychane przeżycie :) Chuba od niego zainteresowałam się Celtami i innymi magicznymi klimatami :)
Beata Z.

Beata Z. Kierownik Działu
Marketingu

Temat: Powitanie - czyli jak to się zaczęło

:)
wczesne lata szkoły podstawowej:) boski Micheal Pread:) wyczekiwanie na kolejny odcinek, no i rewelacyjna sciezka dzwiekowa Clannad'u:)

konto usunięte

Temat: Powitanie - czyli jak to się zaczęło

Jedyny prawdziwy Robin Hood.
Żadne wesołe kompanie, żadne tam Costnery i inne.
Robin od zawsze kojarzył mi się z pogaństwem, Hoernem Mysliwym, gusłami, mistyką lasu.
Takim mi się wyrył

konto usunięte

Temat: Powitanie - czyli jak to się zaczęło

Józefina Jagodzińska:
Ja byłam młodszą natolatką, jak ten film leciał w TV. Niesłychane przeżycie :) Chuba od niego zainteresowałam się Celtami i innymi magicznymi klimatami :)
O, to tak jak ja! Ta niesamowita muzyka Clannadu, co? :)
Ku rozpaczy ciotki wciagnelam w zabawe w Robin Hooda kuzynow i kuzynke i w 4 demolowalismy mieszkanie :DMałgorzata Tryniecka (Dorosz) edytował(a) ten post dnia 14.11.07 o godzinie 23:48
Olgierd Langer

Olgierd Langer Dyrektor ds. rozwoju

Temat: Powitanie - czyli jak to się zaczęło

to byly czasy.... :)
Paweł Korba

Paweł Korba Webdeveloper php

Temat: Powitanie - czyli jak to się zaczęło

Zaczęło się w podstawówce, na samym jej początku. Bardzo szybko przeniosło się na podwórko, gdzie wraz z kolegami robiliśmy własne inscenizacje, ze mną przeważnie w roli saracena Nazir :) choć niemal wszyscy chcieli być Robinem, mnie jakoś ta tajemnicza postać przypadła bardzo do gustu. Chyba wtedy zainteresowałem się magią po raz pierwszy, znalazłszy się pod urokiem Hoerna Myśliwego. O tym, że postać Robin Hooda jest bardzo ważna dla Anglików (i nie tylko) świadczy fakt nazwania lotniska w Doncaster jego imieniem. Miałem tę możliwość być w tamtych stronach i wierzcie mi, choć z lasu Sherwood niewiele już zostało, to duch Robina nadal unosi się nad tą okolicą.Paweł Korba edytował(a) ten post dnia 15.11.07 o godzinie 11:48
Szymon Orzechowski

Szymon Orzechowski obecnie nie szukam
pracy

Temat: Powitanie - czyli jak to się zaczęło

Witam wszystkich i dziękuję za zaproszenie do grupy. Serial pierwszy raz obejrzalem w 1985 lub 86 roku i od tamtej pory ogladalem zawsze gdy leciał w telewizji. Teraz mam całość na dvd. Robin Hood forever!
Lidia Flis (Sztrauch)

Lidia Flis (Sztrauch) Warsztaty
umiejętności
miękkich, terapia
par i małżeństw

Temat: Powitanie - czyli jak to się zaczęło

Szymon Orzechowski:
Witam wszystkich i dziękuję za zaproszenie do grupy. Serial pierwszy raz obejrzalem w 1985 lub 86 roku i od tamtej pory ogladalem zawsze gdy leciał w telewizji. Teraz mam całość na dvd. Robin Hood forever!

Fajnie jest znaleźć kogoś, kto ma podobnie!
Józefina Jagodzińska

Józefina Jagodzińska Astrolog, kursy
astrologii i tarota,
Warszawa

Temat: Powitanie - czyli jak to się zaczęło

Małgorzata Tryniecka (Dorosz):

O, to tak jak ja! Ta niesamowita muzyka Clannadu, co? :)

O tak :) Do tej pory chęrnie słucham tej ścieżki dźwiekowej :)
Ku rozpaczy ciotki wciagnelam w zabawe w Robin Hooda kuzynow i kuzynke i w 4 demolowalismy mieszkanie :D

:D
Mariola B.

Mariola B. Doradca ds Handlu i
Inwestycji, Ambasada
Brytyjska

Temat: Powitanie - czyli jak to się zaczęło

Witam! podstawowka, cielece lata, a tu...super muzyka, tajemnica i ten przystojny Michael Pread :-)))

konto usunięte

Temat: Powitanie - czyli jak to się zaczęło

Józefina Jagodzińska:
Ja byłam młodszą natolatką, jak ten film leciał w TV. Niesłychane przeżycie :) Chuba od niego zainteresowałam się Celtami i innymi magicznymi klimatami :)

Podobnie było ze mną. Olśniła mnie muzyka Clannadu. I magia, wszechobecna w serialu. Myślę, że mogłam mieć dziesięć lat kiedy tak zakręcił mną serial. A potem kiedy byłam starsza wróciła do mnie muzyka irlandzka a z czasem zainteresowałam się też Celtami.

konto usunięte

Temat: Powitanie - czyli jak to się zaczęło

Oczywiście wspaniała muzyka, Micheal, magia...
A serial kojarzy mi się nieodłącznie z feriami zimowymi. Nie wiem dokładnie które to były lata (na pewno cudowne 90-te) ale co roku na ferie telewizja fundowała nam tę przyjemność. Serial rozpoczynał się zaraz po specjalnym (na ferie) programie dla dzieci i młodzieży:-)

konto usunięte

Temat: Powitanie - czyli jak to się zaczęło

Aleksandra Kruk:
Oczywiście wspaniała muzyka, Micheal, magia...
A serial kojarzy mi się nieodłącznie z feriami zimowymi. Nie wiem dokładnie które to były lata (na pewno cudowne 90-te) ale co roku na ferie telewizja fundowała nam tę przyjemność. Serial rozpoczynał się zaraz po specjalnym (na ferie) programie dla dzieci i młodzieży:-)

Podobnie jak i Tobie, mnie też serial kojarzy się z feriami zimowymi. Pamiętam że pierwszy raz oglądałam ten serial spędzając ferie u babci, i pamiętam że było wtedy dużo śniegu :)
Uwielbiam Robina z Sherwood, niedawno kupiłam cały serial na dvd i po raz kolejny obejrzałam wszystkie odcinki. Moim ulubionym bohaterem był i nadal jest Gisburne
Uwielbiam również muzykę Clannad

konto usunięte

Temat: Powitanie - czyli jak to się zaczęło

Witam Wszystkich! Cześć Wiola! No, proszę cóż za spotkanie i w jakim temacie!

Ale do rzeczy, ja pamiętam, że serial oglądaliśmy zawsze całą rodziną po niedzielnym obiedzie, na TVP2 bodajże. Dziadek, babcia, wujek z ciocią, mama, mój brat i ja. Ta niesamowita muzyka, te postaci, ten nastrój i ta cisza w domu jak makiem zasiał. Wtedy też poznałam Clannad i kocham do dzisiaj. A potem oglądałam wszystkie powtórki.
Oleg Pawliszcze:
Jedyny prawdziwy Robin Hood.
Żadne wesołe kompanie, żadne tam Costnery i inne.
Robin od zawsze kojarzył mi się z pogaństwem, Hoernem Mysliwym, gusłami, mistyką lasu.
Takim mi się wyrył
O tak, tak, tak! Podpisuję się pod tym wszystkimi rękami i nogami! Chociaż wersja z Erolem Flynnem i Olivia de Havilland ma swój urok. Lubię tego aktora z zamierzchłych dla mnie czasów. :)
Paweł Korba:
Zaczęło się w podstawówce, na samym jej początku. Bardzo szybko przeniosło się na podwórko, gdzie wraz z kolegami robiliśmy własne inscenizacje, ze mną przeważnie w roli Saracena Nazira :) choć niemal wszyscy chcieli być Robinem, mnie jakoś ta tajemnicza postać przypadła bardzo do gustu.
Witaj w Klubie! Ja też byłam Nazirem! Po prostu uwielbiam tę postać. A teraz mam kota, który tak się nazywa i wiesz, bardzo cicho miauczy i baaaardzo rzadko, prawie wcale, jest po prostu bezdźwięczny i w ogóle bardzo cichy. Teraz już wiem skąd to imię.Joanna Białek edytował(a) ten post dnia 02.02.08 o godzinie 10:14
Paweł Korba

Paweł Korba Webdeveloper php

Temat: Powitanie - czyli jak to się zaczęło

Klub Nazira? Czemu nie.
Adekwatnie, gdybym miał kumpla, który wyglądałby jak saracen i rzadko by się odzywał, pewnikiem nadałbym mu ksywę Nazir :)
Lidia Flis (Sztrauch)

Lidia Flis (Sztrauch) Warsztaty
umiejętności
miękkich, terapia
par i małżeństw

Temat: Powitanie - czyli jak to się zaczęło

Paweł Korba:
Klub Nazira? Czemu nie.
Adekwatnie, gdybym miał kumpla, który wyglądałby jak saracen i rzadko by się odzywał, pewnikiem nadałbym mu ksywę Nazir :)

To może umówmy się w jakiejś puszczy i odegrajmy jeden z odcinków:)? Tylko chyba o rolę Nazira wszyscy by się zabijali ze mną na czele:)



Wyślij zaproszenie do