Temat: Give me some fish - co sądzicie?
Igor Downar-Zapolski:
Hm.. No tak, to w ogóle jest ciekawe - kto to finansuje (nie zwróciłem uwagi). Jeśli finansują to instytucje państwowe/unijne, to jak się to ma do wolnego rynku i konkurencji - czemu nie ma reklam promujących spożycie mięsa za nasze pieniądze? Producenci mięsa z pewnością poparli by takie rozwiazanie :)) W ogóle śmieszne jest wymuszanie przez władze zwiększenia spożycia tego czy innego produktu, trochę mi sie to kojarzy z innym systmem. No chyba, że finansują to producenci przetworów rybnych za własne pieniadze, wtedy przepraszam :)
A jak niedługo pojawią się "reklamy" nawołujące do spożywania jabłek, pomidorów, albo szpinaku, czy to nie będzie śmieszne? :) To nie jest promowanie produktu, tylko jakiejś gałęzi gospodarki. A co z gałeziami niepromowanymi? I czemu promuje się te, a nie inne?
najprawdopodobniej finansują to organizacje producentów w ramach projektów unijnych, dzięki którym zyskały na to pieniądze. trudno w kraju o znane wszystkim "marki" jeśli chodzi o produkty rybne. z mięsiarzami jest trudniej - wśród tych łatwiej wskazać konkretnych dostawców - duże firmy mają pieniądze i wolą wyłożyć je na reklamy swoich produktów jako takich, a nie na promocję samego mięsa, mniejsze oczekują większego wsparcia większych, organizacje własnych pieniędzy nie mają.
trzeba jednak powiedzieć jasno, że od lat trwa walka o stworzenie funduszu promocji mięsa. wszystko rozbija się o szczegóły. po stworzeniu projektu przez producentów mięsa (firmy), projektem zajęło się ministerstwo rolnictwa i rozpoczęto konsultacje społeczne.
producenci żywca chcą też czerpać korzyści z funduszu - nie płacąc na niego, producenci mięsa albo chcą płacić sami i sami decydować o tym na jakie kampanie idzie kasa, na jakie nie, albo - jeśli rolnicy mieliby z kasy korzystać - chcą, żeby ci też kontrybuowali. urzędnicy za nic rolnikom podpaść nie chcą, a kasa wiadomo - znajduje się głównie w budżetach firm, a nie u rolników. bój trwa o to, kto będzie decydował o rozdzielaniu pieniędzy - dużych pieniędzy. małe organizacje producentów żywca lobbują za wszelką cenę, żeby stać się silniejszą stroną, jednocześnie starając się włożyć w projekt "promocję mięsa" czyli finansowanie udziału rolników w wystawach rolniczych i badania w kierunku poprawy jakości żywca. co nie do końca odpowiada producentom mięsa, którzy obawiają się, że pieniądze się rozejdą w nieznanym kierunku a na kampanie i promocję produktu - mięsa jako takiego nic nie zostanie.