Paulina Pająk

Paulina Pająk I never refuse. I
contradict. I
sometimes forget.

Temat: Najlepszy film Tarantino

Katarzyna C.:
Jacek K.:
From dusk till dawn.
Za obsade i fantazje siegajaca szczytow.

:)) oj tak jest tak zabawny, że często do niego wracam ;)

Zgadzam się ...i generalnie jak nie przepadam za Clooneyem to jako Seth Gecko był rewelacyjny ...no i ten tatuaż na mega wypasie :)

konto usunięte

Temat: Najlepszy film Tarantino

Paulina Pająk:
Katarzyna C.:
Jacek K.:
From dusk till dawn.
Za obsade i fantazje siegajaca szczytow.

:)) oj tak jest tak zabawny, że często do niego wracam ;)

Zgadzam się ...i generalnie jak nie przepadam za Clooneyem to jako Seth Gecko był rewelacyjny ...no i ten tatuaż na mega wypasie :)


Czy komuś nie podoba się ten tatuaż? Mimo, że jest duży i widoczny chyba każdy by taki chciał :)

konto usunięte

Temat: Najlepszy film Tarantino

Maciej L.:
Czy komuś nie podoba się ten tatuaż? Mimo, że jest duży i widoczny chyba każdy by taki chciał :)
Jest super. Jednak,gdyby ktos sobie taki zrobil, bylby juz chyba tylko tania podroba. Nie mozna sie przebrac za Winnetou i wygladac jak on :))))))
Mariusz Wołek

Mariusz Wołek specjalista ds.
szkoleń

Temat: Najlepszy film Tarantino

Oryginalny nie będę:
Pulp Fiction
Jackie Brown
Cztery Pokoje
Ilona J.

Ilona J. polonistka, logopeda

Temat: Najlepszy film Tarantino

Death Proof
Natalia Szwarc

Natalia Szwarc Projektowanie
publikacji dla
biznesu, sprzedaż
online i m...

Temat: Najlepszy film Tarantino

Mój pierwszy raz z Tarantino - Urodzeni Mordercy.
Do tej pory nie do pobicia :)

Kill Bill - po 5 razy każdy vol obejrzałam.
PF - klasyka, obowiązkowa lektura :)Natalia Szwarc edytował(a) ten post dnia 24.07.09 o godzinie 11:13

konto usunięte

Temat: Najlepszy film Tarantino

Natalia Szwarc:
Mój pierwszy raz z Tarantino - Urodzeni Mordercy.
Do tej pory nie do pobicia :)

Natalio, Urodzeni Mordercy to nie film Tarantino. Z orginalnego scenariusza pisaneg przez Quentina została chyba tylko pierwsza scena. Pomimo wszystko film bardzo dobry ;)
Natalia Szwarc

Natalia Szwarc Projektowanie
publikacji dla
biznesu, sprzedaż
online i m...

Temat: Najlepszy film Tarantino

ałła. serio?? no to mnie uświadomiłeś. brutalna prawda :/

to dlaczego w opisach filmu widnieje zanwisko QT jako scenarzysty? (np. http://quentin.tarantino.filmweb.pl/)

tak czy inaczej film rewelka.

konto usunięte

Temat: Najlepszy film Tarantino

jak podają na
http://pl.wikipedia.org/wiki/Quentin_Tarantino

W 1988 roku napisał scenariusz do Urodzonych morderców i sprzedał go następnie Oliverowi Stone’owi, który znacznie go przerobił. Gdy Tarantino zrozumiał, jak „zniszczono” jego scenariusz, obiecał sobie, że już więcej nic nie sprzeda.

;)

konto usunięte

Temat: Najlepszy film Tarantino

Wprawdzie QT napisał tylko scenariusz ale moim faworytem jest "True romance".
Paulina Górecka

Paulina Górecka Office Manager,
Sollers Consulting

Temat: Najlepszy film Tarantino

Jackie Brown
Cztery pokoje
:)
Sylvia B.

Sylvia B. “It is never too
late to be what you
might have been”

Temat: Najlepszy film Tarantino

Zdecydowanie Kill Bill :)
Tomasz S.

Tomasz S. Szef BH, G. Sp. z
o.o.

Temat: Najlepszy film Tarantino

Oryginalny pewnie nie będę ;P
1.PF
2.Wściekłe Psy
3.Death Proof
W ogóle QT sam w sobie jest już chyba klasyką ^_^
Emilia P.

Emilia P. Compliance / AML

Temat: Najlepszy film Tarantino

Pulp fiction!!!:)
Dorota Baran

Dorota Baran Rekrutacja dla
Ericsson

Temat: Najlepszy film Tarantino

Panu Tarantino co drugi film wychodzi genialny. Reszta jest świetna:

Pulp Fiction - genialny

Jackie Brown - świetny (chociaż wygrywa w konkursie na najlepszą czołówkę ;))

Kill Bill - genialny (widzę jednakże więcej geniuszu w vol. 1 niż w vol. 2)

Death Proof - świetny

Inglourious Basterds - genialny

Wszystkie uwielbiam.

konto usunięte

Temat: Najlepszy film Tarantino

po dlugim namysle - Inglorious Basterds
to film idealny, ma wszystko po prostu...
zdetronizowal po trzeciej wizycie w kinie nawet Pulp, co do tej pory wydawalo sie niemozliwe:)
Łukasz Miszczyk

Łukasz Miszczyk Financial
Controller, ACCA
Affiliate

Temat: Najlepszy film Tarantino

Serio? Widziałem wszystkie filmy QT i uważam, że "Bękarty..." są najsłabsze. Zbyt duże nasilenie groteski, zbyt wielu bohaterów, których QT zdążył ledwie naszkicować. W rezultacie nie składa mi się to wszystko w solidną całość. W przeciwieństwie do poprzednich filmów, które nakręcił.

Fajne były te "Bękarty...", ale magnum opus bym tego nie nazwał.Łukasz Miszczyk edytował(a) ten post dnia 26.10.09 o godzinie 21:26

konto usunięte

Temat: Najlepszy film Tarantino

To się nie zgodzimy...
Dla mnie właśnie się składa w doskonały tarantinowski produkt - a siłą tego filmu jest dopracowanie każdego szczegółu. Nie wydaje mi się, że jest tu jakakolwiek postać, tylko naszkicowana (nie mówię o statystach;), bo nawet jeśli ktoś gra epizod (jak Till Schweiger) jest dopięty na ostatni guzik.
A groteski nie więcej niż gdzie indziej. Tyle, że osadzenie wydarzeń w takiej a nie innej scenerii może mylić i niektórym (przynajmniej moim znajomym) zwiększa poczucie absurdu.
Co więcej, moim zdaniem to najbardziej dojrzały film QT, i czy umyślnie, czy przypadkiem, nie wyszła mu jedynie papka z mordobiciem w roli głównej.
:)

konto usunięte

Temat: Najlepszy film Tarantino

wciąż "pulp fiction"
Łukasz Miszczyk

Łukasz Miszczyk Financial
Controller, ACCA
Affiliate

Temat: Najlepszy film Tarantino

Aneta Z.:
[...] a siłą tego filmu jest dopracowanie każdego szczegółu. Nie wydaje mi się, że jest tu jakakolwiek postać, tylko naszkicowana (nie mówię o statystach;), bo nawet jeśli ktoś gra epizod (jak Till Schweiger) jest dopięty na ostatni guzik.[...]
Nie będę specjalnie oryginalny - jedyną naprawdę godną zapamiętania postacią w tym filmie jest pułkownik Landa. Aldo Raine jest świetny, gdy się pojawia, ale w moim odczuciu pojawia się za rzadko. Stiglitz (Schweiger)... No, był. Parę króciutkich migawek, gdy morduje gestapowców, ze dwie groźne miny i potem kilka ujęć w knajpie. Tyle. Mało.

W poprzednich filmach byli naprawdę fajni bohaterowie: Mr. White i Mr. Blonde, Jules i Vincent, Butch, O-Ren Ishii, Beatrix Kiddo, Elle Driver, Budd, kaskaderki i Kaskader Mike "Death Proof"... Ich naprawdę dało się lubić... albo nienawidzieć. W "Bękartach..." brakuje mi takich postaci.

Inna sprawa, że zupełnie niepotrzebnie film reklamowano jako opowieść o Żydach z amerykańskiej armii brutalnie mszczących się na Niemcach. O Bękartach głównie się słyszy. Nie czułem tak naprawdę, dlaczego hitlerowcy tak się ich bali. Aż do kulminacji widać ich tylko w jednej scenie, gdy wyżywają się na jeńcach. W knajpie ponoszą ciężkie straty w starciu z pijanymi żołnierzami Wehrmachtu. Blado jakoś te chłopaki wypadły w moich oczach.

Z mojego punktu widzenia "Bękarty..." koncentrują się głównie na Shosannie. Jakoś mnie jej historia ani ona sama za bardzo nie obeszła.



Wyślij zaproszenie do