Łukasz
Witczak
tłumacz książek
anglojęzycznych
Aneta
N.
Coach i autorka
kursów online,
Błękitny Ocean
Temat: Działalność gospodarcza czy umowa o dzieło?
Łukasz Witczak:
Czyli tłumacz na rozstaju dróg. Jaka forma rozliczania się z wydawnictwem i fiskusem jest najlepsza dla osoby, która utrzymuje się z przekładu książek?
Hej Łukasz :) Temat jest mi bliski, wiec odpowiadam :)
Umowa o dzielo jest korzystna ze wzgledu na az 50% koszty uzyskania przychodu. W praktyce oznacza to wiecej pieniedzy "na reke".
Dzialalnosc gospodarcza ma zalety, bo sam sobie oplacasz ZUS (przez 2 lata nizsza, preferencyjna stawka przy pierwszej dzialalnosci) i mozesz sobie "robic koszty". Jednak te koszty musza byc uzasadnione, czyli bezposrednio zwiazane z prowadzona dzialalnoscia. No i dzialalnosc wymaga papierkowej pracy. Przy okazji - polecam kwartalne placenie podatku (zamiast co miesiac). Mniej obliczen.
Mozesz pogodzic 2 rzeczy: prowadzic dzialalnosc i brac umowy o dzielo na tlumaczenia, ALE pod jednym warunkiem.
Zeby to bylo mozliwe, tlumaczenia nie moga byc przedmiotem Twojej dzialalnosci. Mozesz np. zalozyc dzialalnosc "nauka języków obcych", bo z tego, co pamietam, tym tez sie zajmujesz :) i wtedy na nauke jezykow wystawiasz faktury czy rachunki, a na tlumaczenia podpisujesz korzystniejsze finansowo umowy o dzielo.
Łukasz
Witczak
tłumacz książek
anglojęzycznych
Temat: Działalność gospodarcza czy umowa o dzieło?
Cześć Aneta :)Wszystkie te rzeczy wiem, ale ciekaw jestem, jak to wygląda w praktyce -- na ile zalety działalności gospodarczej rekompensują brak zryczałtowanych kosztów uzyskania przychodu. Wydaje mi się, że akurat tłumaczowi książek trudno jest wykazać 50-procentowe koszty, w ogóle trudno jest wykazać jakiekolwiek koszty, bo nie ma ich zbyt wiele. Z drugiej strony, można odliczać składki od podstawy, a nawet od podatku, jak w przypadku składki zdrowotnej. Ciekawi mnie też, czy bycie płatnikiem VATu przydaje tłumaczowi uroku w oczach klientów -- czyli wydawnictw.
Liczę na to, że ktoś spróbował jednego i drugiego i wie z autopsji o rzeczach, które są mniej oczywiste, ale istotne. A jak to wygląda(ło) u Ciebie?
Aneta
N.
Coach i autorka
kursów online,
Błękitny Ocean
Temat: Działalność gospodarcza czy umowa o dzieło?
Łukasz Witczak:
Ciekawi mnie też, czy bycie płatnikiem VATu przydaje tłumaczowi uroku w oczach klientów -- czyli wydawnictw.
Zauwazylam, ze z wydawnictwami rozmowa zaczyna sie od jakosci probki tlumaczenia i ew. wszesniejszego doswiadczenia. To, ze jestem absolwentka anglistyki, bylo drugoplanowe. Takie odnioslam wrazenie. Nikt nie byl zainteresowany tym, czy prowadze dzialalnosc. Wrecz domyslnie dostawalam umowe dla osoby fizycznej. W jednym z duzych wydawnictw specjalnie dla mnie zmieniali umowe ;)
Liczę na to, że ktoś spróbował jednego i drugiego i wie z autopsji o rzeczach, które są mniej oczywiste, ale istotne. A jak to wygląda(ło) u Ciebie?
No u mnie trudno bylo znalezc jakies koszty ;) Na poczatku byl to zakup legalnego oprogramowania :), slowniki, materialy biurowe, bilet miesieczny ;)... Mozna tu jeszcze dorzucic rachunki za telefon i internet, bo to sa narzedzia pracy tlumacza. Ale generalnie ciezko co miesiac generowac odpowiednio duze koszty :(
Chcialam tez odliczac czesc czynszu - mieszkanie bylo moim biurem, ale w urzedzie okazalo sie, ze musialabym zglosic konkretna czesc mieszkania - np. 8 m2 ;) - jako powierzchnie "niemieszkalna" tylko zwiazana z prowadzeniem dzialalnosci gospodarczej, a to wiaze sie z placeniem wyzszego podatku od tego fragmentu mieszkania... Pan w urzedzie powiedzial, ze to duzo zachodu, a niewiele zyskam.
Łukasz
Witczak
tłumacz książek
anglojęzycznych
Temat: Działalność gospodarcza czy umowa o dzieło?
Dzięki za pomoc :)konto usunięte
Temat: Działalność gospodarcza czy umowa o dzieło?
Aneta N.:>
Chcialam tez odliczac czesc czynszu - mieszkanie bylo moim biurem, ale w urzedzie okazalo sie, ze musialabym zglosic konkretna czesc mieszkania - np. 8 m2 ;) - jako powierzchnie "niemieszkalna" tylko zwiazana z prowadzeniem dzialalnosci gospodarczej, a to wiaze sie z placeniem wyzszego podatku od tego fragmentu mieszkania... Pan w urzedzie powiedzial, ze to duzo zachodu, a niewiele zyskam.
Jaki to był urząd? Sądziłam, że odliczenie części czynszu to sprawa tylko między mną a US. A może przez czas od napisania Twego postu coś się zmieniło w tym względzie?Anna Bosiak edytował(a) ten post dnia 18.10.11 o godzinie 13:26
Wioletta Grzonka , Malbork
Temat: Działalność gospodarcza czy umowa o dzieło?
Nie chcę zakładać nowego tematu, więc ten pociągnę dalej. Mój partner wrócił zza granicy,aby tu założyć działalność gospodarczą. Zarejestrował się jako osoba bezrobotna i bedzie się starał z jakiegoś źródła (niekoniecznie z biura pracy) o uzyskanie dofinansowania na rozpoczęcie działalności gospodarczej. Ponieważ do tego czasu nie chce być bezczynny poczynił już pewne przygotowania do działalności produkcyjnej. Zastanawiamy się,czy korzystniejsze byłoby namówienie kogoś, kto już prowadzi swoją działalność gospodarczą na rozszerzenie działalności (czyli ta osoba nie musiałaby ponosić dodatkowych opłat - jak sądzę),czy też (dla spokojności właśnie tej osoby) zawierać umowy o dzieło na przykład przy internetowej sprzedaży produktówPodobne tematy
-
GL - Ogólne » Czy zdobyłeś już pracę dzięki Goldenline? -
-
Lublin » Czy warto wrócić do pracy z Wawy do Lublina? -
-
GL - Ogólne » Czy związek powinien byc regulowany prawnie? - małżeństwo -
-
Kolczykomania » Kolczyki dla siebie i najbliższych czy również sprzedaż -
-
SINGLEM BYĆ » Z wyboru czy z przymusu? -
-
SINGLEM BYĆ » Razem czy osobno? -
-
GL - Ogólne » przepraszam, czy jest tu gdzieś jakaś grupa dla... -
-
***Film*** » czy ktoś zna film "23"? -
-
Viral marketing » Digg czy Profigg... oto jest pytanie... -
-
Rekrutacja i selekcja » Agencja rekrutacyjna czy dział HR w firmie? -
Następna dyskusja: