Jan Z.

Jan Z. Liquid Studio

Temat: S Y N O P S I S

Naszła mnie taka refleksja odnośnie tego co dodałem od siebie, ale nie wiem czy to już nie będzie za bardzo przekombinowane. Wiem, że wszystko to jest trochę chaotyczne, ale jestem naprawdę zmęczony, wybaczcie ;) Całość skleiłem z pierwszym synopsisem. Otóż:

BEATA, doświadczona życiowo, ale bez obciążeń i zobowiązań i dumna ze swojej dojrzałej urody kobieta sukcesu bierze w pracy tydzień wolnego. Wyjeżdża na Hel, by tam uczcić swoje 39 urodziny. Noc przed wyjazdem zarywa jednak na imprezie, tak, że rano nie jest w stanie prowadzić. Ponieważ nie chce marnować dnia urlopu leżąc w łóżku, postanawia jechać nad morze pociągiem. Zaraz po zajęciu miejsca w przedziale zasypia. Budzi ją niezbyt głośny, ale dość natarczywy dźwięk – muzyka z iPoda drugiego pasażera przedziału, WOJTKA, który właśnie zdał maturę i jako zapalony surfer ma zamiar spędzić wakacje nad morzem.( WOJTEK, choruje na nieuleczalną, śmiertelną chorobę. Lekarze jasno określili czas jaki pozostał WOJTKOWI. Choruje na nią od 4 lat i dzięki pomocy psychologów pogodził się z nią. WOJTEK prowadzi normalne życie i nikt oprócz jego matki nie wie o jego problemach zdrowotnych. WOJTEK nie chciał, żeby ludzie patrzyli na niego z politowaniem i postanowił wykorzystać ten czas w pełni. ) BEATA próbuje zrobić wrażenie na młodym i atrakcyjnym sąsiedzie, ale niestety tego dnia nie może się pochwalić dobrą prezencją i samopoczuciem, więc dziękuje losowi, że mam na nosie wielkie ciemne okulary zakrywające jej twarz. WOJTEK zdaje się nie zwracać uwagi ani na jej wygląd ani na nią samą. BEATA inicjuje flirt, a WOJTEK próbuje nieudolnie go podchwycić. Podróż upływa im miło, choć WOJTEK rumieni się na każdy ostry i niewybredny żart BEATY. Na dworcu ona wyłudza od niego numer telefonu i tuż przed zaśnięciem wysyła WOJTKOWI dość dwuznacznego smsa. On jednak nie odpowiada ani tego wieczoru, ani następnego dnia.

BEATA rzuca się w wir rozrywek, choć jej ego jest nieco nadwątlone. Jeździ na wycieczki wypożyczonym samochodem, opala się, chodzi wieczorem do barów i kokietuje wszystko co się rusza. Z sukcesami. Już pierwszego wieczoru podrywa przystojnego i szarmanckiego szefa kuchni w jej ulubionej restauracji.BEATA popija drinki i słucha opowieści KUCHARZA. Po znacznej ilości drinków KUCHARZ, z bólem próbuje jej wytłumaczyć, iż musi już zamykać, ale chętnie ją odwiezie do hotelu, żeby nie musiała tułać się w takim stanie. BEATA przystępuje na propozycję, ale prosi o jeszcze jedną butelkę wina na wynos. KUCHARZ niechętnie daje jej tę butelkę i odwozi BEATĘ do hotelu. Ta nalega, żeby pomógł jej w dotarciu do pokoju. Następnego dnia BEATA budzi się u siebie w pokoju sama i nie pamięta kompletnie nic (urwany film) oprócz tego, że wczoraj wyszła się zabawić.

Dwa dni później BEATA i WOJTEK przypadkowo spotykają się na plaży. Umawiają się na wieczór w knajpie i po dość zakrapianej nocy lądują w hotelowym pokoju BEATY. Ale następnego dnia WOJTEK ucieka speszony. Znów nie odpisuje na jej smsy ani nie odbiera jej telefonów. BEATA nie rozumie tego co się dzieje. Jest wściekła, a swoje zdenerwowanie wyładowuje na KUCHARZU. KUCHARZ zszokowany jej zachowaniem, kończy spotkanie i postanawia się więcej do niej nie odzywać.

BEATA idzie na plażę, żeby go poszukać. Znajduje go w towarzystwie rówieśników. WOJTEK wita ją wesoło, ale traktuje jak starą dobrą znajomą, czym zupełnie niechcący bardzo ją rani. Właśnie tego dnia wypadają urodziny BEATY, która miała nadzieję, że spędzi je w towarzystwie WOJTKA i zabawi się z nim, tak jakby wciąż miała 20 lat. Idzie sama do klubu na plaży. Bawi się świetnie, dopóki nie spotyka tam WOJTKA i jego przyjaciół. WOJTEK macha do niej przyjaźnie, ale BEATA udaje, że go nie widzi. Siedzi sama przy barze i pije urodzinowe drinki. Przechodzący obok niej KUCHARZ, rzuca jej tylko obojętne spojrzenie. WOJTEK w tym czasie bawi się w najlepsze ze znajomymi i pokazuje naturę lwa salonowego. Widzi go otoczonego wianuszkiem kobiet w jej wieku. WOJTEK czuje się pośród nich jak ryba w wodzie, BEATA zaś uznaje, że jej zachowanie i zauroczenie chłopakiem było tak samo żałosne, jak tych kobiet. Pijana wybiega z baru i wsiada za kierownicę. Odpala samochód. W tylnym lusterku widzi, że KUCHARZ wybiega za nią. BEATA chce odjechać, ale pomyłkowo wrzuca wsteczny i potrąca KUCHARZA. BEATA jest przerażona tym, co się stało.
Z pomocą przychodzi jej WOJTEK.
KUCHARZ całe szczęście wygląda tylko na poturbowanego. Z radą chłopaka BEATA wzywa taksówkę, którą oboje jadą do szpitala. Na miejscu okazuje się, że KUCHARZ ma tylko siniaki i skręconą kostkę. WOJETK ku zaskoczeniu BEATY, sprzedaje w szpitalu historyjkę, która ratuje jej skórę.

Na drugi dzień oboje wracają wynajętym przez BEATĘ samochodem do Warszawy, gdzie mieszkają. Zaskakuje ich burza. Przystają więc na parkingu przy stacji benzynowej i tam BEATA postanawia urządzić ich zakończenie wspólnych wakacji. Każe WOJTKOWI traktować to jako podziękowanie za wybawienie z kłopotów. WOJTEK jest wściekły, bo czuje się przez nią wykorzystany. W odwecie opowiada jej zmyśloną historię o tym, jak łatwo podrywa się bogate i zdesperowane kobiety w jej wieku. BEACIE jest przykro, ale udaje obojętność. Odwozi WOJTKA do domu.

Trzy miesiące później BEATA podczas kontrolnej wizyty u ginekologa dowiaduje się, że jest w ciąży. Jest zaskoczona i przerażona. W końcu od lat brała tabletki i nigdy nie chciała mieć dzieci. W dodatku, po wakacjach z WOJTKIEM jakoś odechciało jej się przygód, w obawie, że znów dla kogoś będzie tylko podstarzałą, bogatą i naiwną lalunią. Nie ma jednak żadnych wątpliwości kto jest ojcem dziecka. Jest bardziej zła niż załamana. Myśli o usunięciu ciąży, która jej zdaniem skomplikuje jej życie, zablokuje karierę i zniszczy figurę. Lekarz ostrzega ją, że być może to jej ostatnia szansa na dziecko.

BEATA jedzie do domu WOJTKA. Nadal chce pozbyć się ciąży, ale zanim to zrobi chce się zemścić na chłopaku i trochę go postraszyć. Ku jej radości, okazuje się, że WOJTEK mieszka cały czas pod tym samym adresem. Tyle, że ze swoją MATKA. To ona otwiera BEACIE drzwi. Okazuje się, że jego MATKA jest niemal rówieśniczką BEATY. BEATA chce się wycofać i udaje, że pomyliła adres. W samochodzie pisze liścik do WOJTKA, w którym oznajmia, że pilnie musi z nim porozmawiać. List wrzuca do skrzynki. Podczas spotkania WOJTEK wiedząc, że przeżyje jeszcze góra 2, 3 lata postanawia porozmawiać o tym z BEATĄ. Na początku BEATA jest w szoku, ale po przespaniu nocy z tym problemem, zauważa swoją życiową misję. Jej światopogląd się zmienia i postanawia zatrzymać i wychować dziecko chłopaka, który niebawem odejdzie z tego świata i jedyną rzeczą, którą po sobie pozostawi będzie ów dziecko. Razem z WOJTKIEM postanawiają razem zamieszkać. Początkowo WOJTEK ma się wprowadzić do BEATY, ale mieszkanie BEATY zostaje zalane, więc ta zmuszona jest przeprowadzić się do WOJTKA i jego MATKI.

WOJTEK przeprowadza bardzo poważną rozmowę z MATKĄ, w której opowiada jej wszystko i tłumaczy, iż to, że będzie miał dziecko, jest darem od Boga. MATKA z trudem godzi się na wprowadzkę BEATY. Jest w niej dużo sprzeczności. Z jednej strony chciałaby aby BEATA usunęła ciąże, jednak z drugiej widzi to o czym opowiadał jej WOJTEK. Nie może jednak pogodzić się z tym, że matką dziecka będzie jej równolatka. Mimo wielkiej miłości jaką darzy WOJTKA, nie potrafi żyć w zgodzie z BEATĄ.


BEATA nie najlepiej znosi ciążę, więc pracuje w domu. WOJTEK w tym czasie chodzi na uczelnię i piwo z kolegami. BEATA i MATKA WOJTKA zmuszone są do spędzania ze sobą wielu godzin. WOJTEK postanawia oświadczyć się BEACIE. Pod wpływem emocji kobieta zgadza się i postanawiają się pobrać. MATKA jest przeciwna. Rozumie, że WOJTEK chce mieć dziecko, ale uważa, że ślub to już za dużo. Cała sprawa ślubu jeszcze bardziej zaostrza konflikt między BEATĄ a MATKĄ. Rozpoczynają się przygotowania do ślubu i zimna wojna między kobietami. Gdy kończy się remont jej mieszkania, BEATA chce wrócić do siebie i na złość MATCE zabrać ze sobą WOJTKA. Stawia mu ultimatum –
albo MATKA zniknie z ich codziennego życia, albo ślubu nie będzie. WOJTEK zgadza się.

Dzień przed planowaną przeprowadzką BEATA znów spędza dzień z MATKĄ WOJTKA. Zaczyna się źle czuć. Kobiety próbują dodzwonić się do chłopaka, ale ten ma akurat egzamin i wyłączoną komórkę. MATKA WOJTKA wzywa pogotowie, nie może jednak połączyć się z dyspozytornią. Zawozi BEATĘ do szpitala. Na miejscu okazuje się, że to fałszywy alarm i dziecku nic nie grozi. Kobiety wracają do domu w świetnych nastrojach. Wieczorem WOJTEK zastaje je siedzące razem na kanapie, oglądające jego zdjęcia z dzieciństwa i chichoczące.

W dzień ślubu BEATA ma na sobie biała suknię, która uwydatnia jej wielki ciążowy brzuch. Pozują z WOJTKIEM do pamiątkowych zdjęć przed kościołem. MATKA przyjmuje gratulacje i rozdaje uśmiechy, choć nie kryje się z kąśliwymi uwagami pod kontem BEATY i tego, że jej zdaniem ani wiek, ani stan nie uprawnia jej do białej sukienki.

Podczas wesela BEATA siedzi sama przy stole, zaś WOJTEK tańczy z MATKĄ. MATKA czule przytula się do syna. Nie odstępuje go właściwie na krok. Do BEATY przysiada się KUCHARZ i zaczyna z nią rozmawiać, chcąc wyjaśnić sytuację z nad morza. BEATA nie ma pojęcia o czym on mówi. KUCHARZ opisuje jej, że po odprowadzeniu jej do hotelowego pokoju uwiodła go i przespali się ze sobą. BEATA blednie jakby zobaczyła ducha i wybiega z wesela. WOJTEK widząc to, udaje się w pogoni za BEATĄ. W końcu ją dogania. Zapłakana BEATA uświadamia sobie, że to KUCHARZ może być ojcem dziecka. Opowiada wszystko WOJTKOWI. Chłopak uśmiecha się z niedowierzaniem i odbiega. BEATA siedzi sama i zdaje sobie sprawę, że wszystko dla czego żył teraz WOJTEK, może się rozwiać. Wiedząc jaką radość w życiu chłopaka, stanowiła perspektywa pozostawienia po sobie potomstwa, nie dopuszcza do siebie myśli, że ojcem może być KUCHARZ.

Nie mogąc lekceważyć takiej okoliczności postanawia wszystko wytłumaczyć KUCHARZOWI. Ten, rozumiejąc powagę sytuacji, znajduje rozwiązanie. Chce przeprowadzić test na ojcostwo po narodzeniu się dziecka. Chce również przekupić lekarza w razie gdyby to on okazał się ojcem, aby ten poświadczył, iż to WOJTEK jest ojcem. W przypadku gdyby to on był ojcem, proponuje BEACIE, aby to WOJTEK początkowo wychowywał ich dziecko razem z BEATĄ. Jeśli jednak to WOJTEK faktycznie jest ojcem dziecka, obiecuje BEACIE, że zniknie z jej życia. Sądząc, że tak powinno być BEATA przystaje na tę propozycję.

Po narodzinach dziecka okazuje się, iż to KUCHARZ jest ojcem dziecka. Zgodnie z planem pozwalają cieszyć się WOJTKOWI "swoim" synem. KUCHARZ chcąc być blisko dziecka zaprzyjaźnia się z WOJTKIEM i BEATĄ, często ich odwiedzając. Niecały rok później objawy choroby WOJTKA nasilają się. 3 miesiące później WOJTEK umiera. W ostatniej scenie widzimy pogrzeb WOJTKA.
Jan Z. edytował(a) ten post dnia 30.12.09 o godzinie 00:57

Temat: S Y N O P S I S

Przestałem śledzić losy tego projektu od kiedy zaczął wydawać się komercyjną papką, ale teraz myślę, że na bazie takiego synopsisu w połączeniu z odważną reżyserią i dobrymi, nieplastikowymi zdjęciami może to być nawet kawałek dobrego kina. Powodzenia :)

konto usunięte

Temat: S Y N O P S I S

nooo... to mnie zaskoczyłeś tym końcem, brawo, robi się ciekawie.
Ale początek i środek... hmmm.... trzeba będzie popracować :)

konto usunięte

Temat: S Y N O P S I S

Z takimi recenzjami to,az przeczytam.
Konrad Koniarz

Konrad Koniarz If I rest, I rust

Temat: S Y N O P S I S

Dużo materiałow... projekt jeszcze żyje? Proszę o info, bo dopiero dołączyłem.

konto usunięte

Temat: S Y N O P S I S

Konrad Koniarz:
Dużo materiałow... projekt jeszcze żyje? Proszę o info, bo dopiero dołączyłem.

żyje
looknij do działu dyskusja lub synopsis 2



Wyślij zaproszenie do