Tomasz Mandecki

Tomasz Mandecki Adwokat, Kancelaria
Prawnicza "Doradca"
adwokat Tomasz Ma...

Temat: Zatrudnienie asystenta prawnego a przyzwyczajenie do...

Witam,
Ostatnio dostałem kilkanaście ofert osób chcących podjąć pracę w mojej kancelarii. Osobiście wolę sprawdzić kogoś na konkretnej sprawie niż prowadzić rozmowy kwalifikacyjne. Lecz takie nowatorskie podejście to chyba błąd.

Przygotowałem zadanie kwalifikacyjne, średnio trudna sprawa z której usunąłem w Corelu wszystkie dane adresowe stron, i wskazałem zadanie czyli sporządzenie wezwania do zapłaty, pozwu oraz podział roszczenia aby zoptymalizować opłaty od pozwu oraz koszty zastępstwa procesowego.
Na 13 osób do których wysłałem zadanie 11 nie odpowiedziało, mimo deklarowanej chęci podjęcia pracy, 1 osoba napisała, iż nie jest w stanie poradzić sobie z zadaniem, a tylko jedna rozwiązała je.

Z powyższego doświadczenia widzę, że kandydaci do pracy są przyzwyczajeni do tradycyjnego naboru i próba sprawdzenia ich umiejętności w realnym zadaniu jest często skazana na porażkę.

Po tym doświadczeniu raczej zacznę ignorować, przysyłane mi mailem oferty pracy, gdyż jak miałem okazję sprawdzić, nie każdy kto deklaruje chęć pracy jest gotów poddać się sprawdzeniu wiedzy.

Ciekawi mnie jak inni prawnicy radzą sobie z oceną potencjalnych kandydatów, gdyż przyuczanie kogoś do pracy zamiast zlecania mu od pierwszego dnia prowadzenia spraw to nie jest to czym byłbym zainteresowany.

konto usunięte

Temat: Zatrudnienie asystenta prawnego a przyzwyczajenie do...

Ja wiem jak to jest z perspektywy rekrutowanego: zostałem zatrudniony u mojego patrona po zrealizowaniu kilku opinii dla niego, byłem też na kilku rozmowach, sprawdzano moją znajomość języków poprzez praktyczne zadania. Wydaje mi się, że praktyczne rzeczy są fajniejsze, oczywiście bez stresu - z lexem, ustawami i odpowiednim czasem. Może powinieneś zaostrzyć kryteria naboru? Nie trzeba aż tyle doświadczenia żeby wiedzieć jak napisać wezwanie do zapłaty czy zoptymalizować kosztowo powództwo(choć tego ostatniego ja sam nigdy nie robię, chyba że chodzi o tzw. procesy próbne), szczególnie jeżeli jest to sprawa czysto windykacyjna.

Mając do czynienia z praktykantami często widziałem problem, że napisanie pozwu na formularzu to było duże wyzwanie.

Temat: Zatrudnienie asystenta prawnego a przyzwyczajenie do...

Tomasz Mandecki:
Witam,
Ostatnio dostałem kilkanaście ofert osób chcących podjąć pracę w mojej kancelarii. Osobiście wolę sprawdzić kogoś na konkretnej sprawie niż prowadzić rozmowy kwalifikacyjne. Lecz takie nowatorskie podejście to chyba błąd.

Dlaczego?:) Przecież udało Ci się odsiać przed rozmową kwalifikacyjną 12 z 13 osób na podstawie kryterium bardzo istotnego z punktu widzenia pracy.

Pogratulować pomysłu :)
Urszula Ż.

Urszula Ż. Aplikant radcowski,
pracuję z
mądrzejszymi ode
mnie :)))

Temat: Zatrudnienie asystenta prawnego a przyzwyczajenie do...

Spójrz na to z innej strony- to bardzo dobra selekcja potencjalnych kandydatów na stanowisko. Jak na razie patrzę na sprawę z perspektywy aplikantki szukającej pracy i... postawienie takiego zadania wydaje mi się bardzo dobrym pomysłem.

Poza tym- nie tracisz czasu na rozmowy z osobami, które nie rokują podjęcia współpracy.
pozdrawiam
Karol Ziemba

Karol Ziemba Radca Prawny

Temat: Zatrudnienie asystenta prawnego a przyzwyczajenie do...

Zacznijmy od najważniejszej kwestii - ile płacisz ?

No bo jak np. 8.000 brutto to sądzę, że znajdziesz bez problemu odpowiedniego prawnika (aplikanta) z doświadczeniem, wiedzą i odpowiednim podejściem do pracy.

Jak natomiast oferujesz "tałzena" to co się dziwisz, że masz takich kandydatów ...

Temat: Zatrudnienie asystenta prawnego a przyzwyczajenie do...

Wszyscy chcieliby od razu zatrudniać asystenta z doświadczeniem, który wszystko umie, tylko gdzie ci asystenci mają się tego nauczyć? dobry pracownik to nie tylko umiejętność pisania wezwań i pozwów, ale także zdolności organizacyjne, interpersonalne, odpowiedzialność, kultura osobista.
Moje doświadczenie pokazuje, że często lepiej jest postawić na osobowość i inteligencję niż doświadczenie, bo łatwiej nauczyć kogoś pisać wezwania niż zmienić jego charakter.
K T.

K T. Niezależny
specjalista ds.
bezpieczeństwa,

Temat: Zatrudnienie asystenta prawnego a przyzwyczajenie do...

Milena Dębkowska:
Wszyscy chcieliby od razu zatrudniać asystenta z doświadczeniem, który wszystko umie, tylko gdzie ci asystenci mają się tego nauczyć? dobry pracownik to nie tylko umiejętność pisania wezwań i pozwów, ale także zdolności organizacyjne, interpersonalne, odpowiedzialność, kultura osobista.
Moje doświadczenie pokazuje, że często lepiej jest postawić na osobowość i inteligencję niż doświadczenie, bo łatwiej nauczyć kogoś pisać wezwania niż zmienić jego charakter.

Z drugiej strony szukając pracownika nie zawsze mamy chęć i czas uczyć go arkanów zawodowych. Ja już niejednego pracownika uczyłem zawodu i również doszedłem do wniosku, że to jest dla mnie strata czasu. Co innego, gdy szukamy praktykanta, co innego gdy pracownika. Odróżniajmy te dwie kwestie. Obsługa prawna to skomplikowane rzemiosło, tak jak w przychodni medycznej nie uczmy osób nieprzygotowanych diagnozowanie chorób, tak w kancelarii czasem brak miejsca dla osób źle przygotowanych (bo bez umiejętności praktycznych) przez uczelnię.

Temat: Zatrudnienie asystenta prawnego a przyzwyczajenie do...

Kazimierz Turaliński:

Z drugiej strony szukając pracownika nie zawsze mamy chęć i czas uczyć go arkanów zawodowych. Ja już niejednego pracownika uczyłem zawodu i również doszedłem do wniosku, że to jest dla mnie strata czasu. Co innego, gdy szukamy praktykanta, co innego gdy pracownika. Odróżniajmy te dwie kwestie. Obsługa prawna to skomplikowane rzemiosło, tak jak w przychodni medycznej nie uczmy osób nieprzygotowanych diagnozowanie chorób, tak w kancelarii czasem brak miejsca dla osób źle przygotowanych (bo bez umiejętności praktycznych) przez uczelnię.

Bardzo ciekawe podejście z cyklu "szukam 20-letniego pracownika z 15-letnim doświadczeniem.". Cały system szkolnictwa nie jest w Polsce dostosowany do przygotowania praktycznego.

Poza tym - jeżeli chce się mieć pracownika sprofilowanego pod określoną firmę/kancelarię należy mu poświęcić czas przede wszystkim na wdrożenie.

Z innej beczki - skoro nie ma się czasu dla pracownika, ma się czas dla praktykanta? Niestety w większości przypadków zatrudnienie praktykanta kończy sie przyuczeniem go do wykonywania jednej żmudnej czynności, której pracownicy wykonywać nie chcą.
K T.

K T. Niezależny
specjalista ds.
bezpieczeństwa,

Temat: Zatrudnienie asystenta prawnego a przyzwyczajenie do...

Magdalena Karcz:

Bardzo ciekawe podejście z cyklu "szukam 20-letniego pracownika z 15-letnim doświadczeniem.". Cały system szkolnictwa nie jest w Polsce dostosowany do przygotowania praktycznego.

Poza tym - jeżeli chce się mieć pracownika sprofilowanego pod określoną firmę/kancelarię należy mu poświęcić czas przede wszystkim na wdrożenie.

Z innej beczki - skoro nie ma się czasu dla pracownika, ma się czas dla praktykanta? Niestety w większości przypadków zatrudnienie praktykanta kończy sie przyuczeniem go do wykonywania jednej żmudnej czynności, której pracownicy wykonywać nie chcą.

No właśnie o tym mówię - mając czas, wezmę praktykanta a nie pracownika. Szukając pracownika chcę zapłacić (rozsądną stawkę) i nie martwić się o to, że pozew do mnie wróci z powodu braków formalnych lub że mnie taki pracownik niekompetencją skompromituje przed klientem. Dlatego odróżniać należy kwestię poszukiwania pracownika od praktykanta, czego wiele osób aplikujących chyba nie odróżnia.

15 letniego doświadczenia nie oczekuję, 3 miesiące wystarczą w zupełności by wiedzieć z czym się to je. Ale te 3 miesiące trzeba intensywnie przepracować (kontakt z ludźmi, pisanie pism, analiza akt etc.), a nie trafić na studiach na praktyki w postaci parzenia kawy w sądowej kancelarii lub obsługiwania kserokopiarki, co jest smutną normą.

Temat: Zatrudnienie asystenta prawnego a przyzwyczajenie do...

Chcąc nie martwić się o to czy pozew wróci należy zatrudnić prawnika a nie asystenta.

Temat: Zatrudnienie asystenta prawnego a przyzwyczajenie do...

Ja uważam, że pomysł był dobry! Trzeba tylko wiedzieć kogo się szuka i czego od niego oczekuje. Od asystenta nie oczekiwałbym dobrej wiedzy praktycznej, ale raczej dobrego nastawienia do pracy i chęci nauki przez praktykę oraz oczywiście odrobinę wiedzy merytorycznej!
Pozdrawiam.
K T.

K T. Niezależny
specjalista ds.
bezpieczeństwa,

Temat: Zatrudnienie asystenta prawnego a przyzwyczajenie do...

Milena Dębkowska:
Chcąc nie martwić się o to czy pozew wróci należy zatrudnić prawnika a nie asystenta.

Asystenta z wykształceniem prawniczym wystarczy. On ma wykonywać czynności niemal wyłącznie administracyjne, nie występować w sądzie. Prawidłowe napisanie prostego pozwu o zapłatę to nie żadna filozofia, nie mówimy o przygotowaniu obrony O.J. Simpsona :)

[edit] zresztą, kto mówił o asystencie?Kazimierz Turaliński edytował(a) ten post dnia 21.10.10 o godzinie 22:16

Temat: Zatrudnienie asystenta prawnego a przyzwyczajenie do...

Napisanie nawet prostego pozwu o zapłatę nie jest czynnością administracyjną. Na studiach niestety nie można się tego nauczyć... zatrudniając jednak asystenta ambitnego i chętnego do nauki, przy odrobinie wysiłku i cierpliwości, bardzo szybko będziemy mieli asystenta, który poradzi sobie z wieloma merytorycznymi sprawami. Do tego jednak potrzebna jest dobrze przeprowadzona rozmowa kwalifikacyjna. Poza tym lepiej pracuje się z ludźmi, których darzymy sympatią, a tego również testy nie sprawdzą...
Dr Joanna Koziollek

Dr Joanna Koziollek Manager ds. Prawnych

Temat: Zatrudnienie asystenta prawnego a przyzwyczajenie do...

Myślę, że sposób rekrutacji jest, co do zasady, całkiem dobry. Teoretycznie dowiedział się Pan komu naprawdę chce się pracować, a kto hurtowo wysyła CV "gdzie popadnie".

Z drugiej strony nie zaskoczył mnie tak mały odzew na Pańskie zadanie. Bierze się to z prostego faktu - kancelarie prawne mają mnóstwo chętnych i większości nie zależy na młodym pracowniku. Zgodnie z zasadą: jeśli nie przyjmiemy X, to na jego miejsce i tak znajdzie się 20 lepszych i często (co jednak jest przerażające!) gotowych pracować za 1000zł + jeszcze 5 absolwentów, którzy zadowolą się tzw. wolontariatem. Stałą praktyką kancelarii jest więc zapraszanie niezliczonej ilości kandydatów na testy językowe i rozmowy, z których zwykle nie wynika nic. Tego "nic" absolwenci prawa i tak zwykle muszą się domyślać, bo większość kancelarii i tak nie ma w zwyczaju informowania kandydatów, po długim procesie rekrutacyjnym, że nie są zainteresowani ich osobą.
Proszę więc nie być zaskoczonym, że ludziom przestaje się chcieć.

O tym, że absolwent wydziału prawa nie ma żadnego praktycznego przygotowania do wykonywania zawodu wiemy wszyscy. Wydaje mi się jednak, że mając dostęp do internetu i kilku książek, nawet bez doświadczenia, można poradzić sobie z napisaniem pozwu, a przynajmniej spróbować... :)Joanna Koziollek edytował(a) ten post dnia 25.10.10 o godzinie 17:06
K T.

K T. Niezależny
specjalista ds.
bezpieczeństwa,

Temat: Zatrudnienie asystenta prawnego a przyzwyczajenie do...

Joanna Koziollek:
Myślę, że sposób rekrutacji jest, co do zasady, całkiem dobry. Teoretycznie dowiedział się Pan komu naprawdę chce się pracować, a kto hurtowo wysyła CV "gdzie popadnie".

O tym, że absolwent wydziału prawa nie ma żadnego praktycznego przygotowania do wykonywania zawodu wiemy wszyscy. Wydaje mi się jednak, że mając dostęp do internetu i kilku książek, nawet bez doświadczenia, można poradzić sobie z napisaniem pozwu, a przynajmniej spróbować... :)Joanna Koziollek edytował(a) ten post dnia 25.10.10 o godzinie 17:06

Dokładnie, w internecie jest wiele wzorów wszelkich pism procesowych, jest dostęp do orzecznictwa, są fora dyskusyjne i szerokie możliwości na rozwój wiedzy i umiejętności bez żadnych nakładów finansowych. Niestety, wiele osób uważa, że wystarczy "odhaczyć" egzaminy na uczelni i jest się specjalistą. Nie, nie jest się - można nie mieć dyplomu a radzić sobie świetnie z przepisami prawa, a można mieć 5 z wszystkich przedmiotów i nie być w stanie przygotować banalnego pisma procesowego. To że uczelnie nie zauważyły, że kształcić mają nie teoretyków-historyków tylko praktyków prawa to jedno, ale podejście absolwentów to drugie. To właśnie kluczowy problem - na poziomie licencjata można wykształcić solidnego rzemieślnika od prawa cywilnego, administracyjnego lub nawet karnego, ale zamiast 3 lat konkretu mamy 5 lat studiów pt. sztuka dla sztuki i tysiące absolwentów lepiej przygotowanych do kwerend w archiwach niż do wizyty w urzędzie lub sądzie.
Agata Janiszewska

Agata Janiszewska prawnik,
dydaktyk/szkoleniowi
ec

Temat: Zatrudnienie asystenta prawnego a przyzwyczajenie do...

Tomasz Mandecki:
Witam,
Ostatnio dostałem kilkanaście ofert osób chcących podjąć pracę w mojej kancelarii. Osobiście wolę sprawdzić kogoś na konkretnej sprawie niż prowadzić rozmowy kwalifikacyjne. Lecz takie nowatorskie podejście to chyba błąd.

Przygotowałem zadanie kwalifikacyjne, średnio trudna sprawa z której usunąłem w Corelu wszystkie dane adresowe stron, i wskazałem zadanie czyli sporządzenie wezwania do zapłaty, pozwu oraz podział roszczenia aby zoptymalizować opłaty od pozwu oraz koszty zastępstwa procesowego.
Na 13 osób do których wysłałem zadanie 11 nie odpowiedziało, mimo deklarowanej chęci podjęcia pracy, 1 osoba napisała, iż nie jest w stanie poradzić sobie z zadaniem, a tylko jedna rozwiązała je.

Z powyższego doświadczenia widzę, że kandydaci do pracy są przyzwyczajeni do tradycyjnego naboru i próba sprawdzenia ich umiejętności w realnym zadaniu jest często skazana na porażkę.

Po tym doświadczeniu raczej zacznę ignorować, przysyłane mi mailem oferty pracy, gdyż jak miałem okazję sprawdzić, nie każdy kto deklaruje chęć pracy jest gotów poddać się sprawdzeniu wiedzy.

Ciekawi mnie jak inni prawnicy radzą sobie z oceną potencjalnych kandydatów, gdyż przyuczanie kogoś do pracy zamiast zlecania mu od pierwszego dnia prowadzenia spraw to nie jest to czym byłbym zainteresowany.


super pomysł :) bardzo mi się spodobało podejście Twoje do wyłowienia wartościowego pracownika jest jedno ale otóż w naszym kraju po prawie mało który absolwent jest wyedukowany tak by móc sobie poradzić z case study - niestety nasz system kształcenia to kodeks w placu a nie palec w kodeksie. Ja dlatego odpuściłam po tym jak zobaczyłam jak winno wyglądać nauczanie prawa praktycznego (zobaczyłam to na uczelni zachodniej). Szkoda że system nauczania tkwi w martwym punkcie i podejście innych zatrudniających jest inne niż Twoje.

konto usunięte

Temat: Zatrudnienie asystenta prawnego a przyzwyczajenie do...

Kazimierz Turaliński:

[edit] zresztą, kto mówił o asystencie?Kazimierz Turaliński edytował(a) ten post dnia 21.10.10 o godzinie 22:16

O ile dobrze widzę, to autor tematu właśnie w temacie :)))
K T.

K T. Niezależny
specjalista ds.
bezpieczeństwa,

Temat: Zatrudnienie asystenta prawnego a przyzwyczajenie do...

Marta L.:
Kazimierz Turaliński:

[edit] zresztą, kto mówił o asystencie?Kazimierz Turaliński edytował(a) ten post dnia 21.10.10 o godzinie 22:16

O ile dobrze widzę, to autor tematu właśnie w temacie :)))

Ale nie ja :) ja pozwoliłem sobie rozwinąć temat ogólnie na pracowników z wykształceniem prawniczym, zresztą chyba zgodnie z zamierzeniem autora wątku. Wydaje mi się, że słowo asystent trafiło tam przez przypadek, ogólnie chodzi o pracownika kancelarii prawnej, który ma za zadanie realizować jej czynności, a więc po prostu prawnika - tylko, że bez aplikacji.

konto usunięte

Temat: Zatrudnienie asystenta prawnego a przyzwyczajenie do...

Kazimierz Turaliński:
Marta L.:
Kazimierz Turaliński:

[edit] zresztą, kto mówił o asystencie?Kazimierz Turaliński edytował(a) ten post dnia 21.10.10 o godzinie 22:16

O ile dobrze widzę, to autor tematu właśnie w temacie :)))

Ale nie ja :) ja pozwoliłem sobie rozwinąć temat ogólnie na pracowników z wykształceniem prawniczym, zresztą chyba zgodnie z zamierzeniem autora wątku. Wydaje mi się, że słowo asystent trafiło tam przez przypadek, ogólnie chodzi o pracownika kancelarii prawnej, który ma za zadanie realizować jej czynności, a więc po prostu prawnika - tylko, że bez aplikacji.

Nie wnikam, odpowiadam tylko na pytanie "zresztą, kto mówił o asystencie?"
K T.

K T. Niezależny
specjalista ds.
bezpieczeństwa,

Temat: Zatrudnienie asystenta prawnego a przyzwyczajenie do...

Marta L.:

Nie wnikam, odpowiadam tylko na pytanie "zresztą, kto mówił o asystencie?"

To się nam wyjaśniło - rozprawa zamknięta :)

Następna dyskusja:

ustalenie instienia stosunk...




Wyślij zaproszenie do