Magdalena K.

Magdalena K. Dyrektor
Zarządzający

Temat: Ulubiony wiersz?

Poezja... nieokiełznane morze... Poniżej mała kropelka..
----
Wisława Szymborska

Minuta ciszy po Ludwice Wawrzyńskiej

A ty dokąd,
tam już tylko dym i płomień!
- Tam jest czworo cudzych dzieci,
idę po nie!

Więc, jak to,
tak odwyknąć nagle
od siebie?
od porządku dnia i nocy?
od przyszłorocznych śniegów?
od rumieńca jabłek?
od żalu za miłością,
której nigdy dosyć?

Nie żegnająca, nie żegnana
na pomoc dzieciom biegnie sama,
patrzcie, wynosi je w ramionach,
zapada w ogień po kolana,
łunę w szalonych włosach ma.

A chciała kupić
bilet,
wyjechać na krótko,
napisać list,
okno otworzyć po burzy,
wydeptać ścieżkę w lesie,
nadziwić się mrówkom,
zobaczyć jak od wiatru
jezioro się mruży.
Minuta ciszy po umarłych
czasem do późnej nocy trwa.

Jestem naocznym świadkiem
lotu chmur i ptaków,
słyszę, jak trawa rośnie
i umiem ją nazwać,
odczytałam miliony
drukowanych znaków,
wodziłam teleskopem
po dziwacznych gwiazdach,

tylko nikt mnie dotychczas
nie wzywał na pomoc
i jeśli pożałuję
liścia, sukni, wiersza -

Tyle wiemy o sobie,
ile nas sprawdzono.
Mówię to wam
ze swego nieznanego serca
Maciej A.

Maciej A. gł. specjalista ds.
ogrodniczych/redakto
r

Temat: Ulubiony wiersz?

czy jeszcze ktoś Edwarda S. pamięta ??

Edwarda S. się nie zapomina jak już się wejdzie w "całą jaskrawość" albo "czarną dziurę" :-)
Maciej A.

Maciej A. gł. specjalista ds.
ogrodniczych/redakto
r

Temat: Ulubiony wiersz?

1. Stachura
2. Baczyński
3. Bellon
4. Staff
5. Leśmian
Agnieszka Nitka

Agnieszka Nitka Marketing / Biznes /
Weganizm ;)

Temat: Ulubiony wiersz?

K. I. Gałczyński

Na dziwny a niespodziewany odjazd poety Konstantego

Żandarmom Republiki

Więc odjeżdżasz, oszuście, słodki szarlatanie,
któryś kochał alkohol, cygara i czaple.
Któryś był taumaturga, bufon i hochsztapler,
odjezdzasz, a więc jedźże na karku złamanie!

Ach, znamy, dobrze znamy twoje promenady
od "Kresow" do "Ziemianskiej", z "Ziemiańskiej" do "Kresów"
dżdżyste raidy autami z córkami mechesow,
noce w mrocznych winiarniach, komersze i szpady.

Faktycznie, pamiętamy "noce infernalne"
i "Poemat o piekle", i liścik Lechonia,
twoje usta za duże, spalone przez koniak
i przez miłości słotne, a fenomenalne.
O, poeto nasłodszy, hodujący kwiatki,
robiący tricki lepsze niż Święty Franciszek,
pustkę serca wyleczył ci pełny kieliszek
i krawat, w którym lśniła duża łza twej matki.

A kiedy przychodziły noce niepogody,
po Nalewkach się błąkał twój kabriolet stary,
noc zmieniała się w strofy, a strofy w dolary...
hélas! strofy są zawsze, honoraria - w środy.

I takeś, o Konstanty, gwizdał po Warszawie,
jak jakiś wzniosły Rilke albo zdoła Irzek;
prawie co noc w "Empirze" grywałeś na lirze,
rachunki dobrzy ludzie płacili łaskawie.

Ale wszystko się kończy i odjeżdżasz oto,
łzy Eleonory zmieszały się z deszczem,
odjeżdżasz... never, never! Zostań chwilę jeszcze,
lubiła cię hołota, więc zostań z hołotą.

O pociągu jesienny. Jadący w szarugę,
o, koła, rozstrzęsione strachem i malarią!
Kochałem cię naprawdę, Stanisławie Mario,
a ty szaleństwa moje i moją papugę.
Michał Kędzierski

Michał Kędzierski PR/Marketing Manager

Temat: Ulubiony wiersz?

Mój absolutny numer 1:

James Merrill

‘Czarny Łabędź’
Sunąc po płaskiej wodzie, w której drżą krawędzie
Kwietnych gazonów, czerń łabędzia
Holuje swój prywatny chaos, szum i świegot,
I tą jak czwarty wymiar niezwykłą paradą
Wabi dziecko – wraz z jego wciąż białym pojęciem
Łabędzia – na brzeg zielonego
Stawu, gdzie cudem jest każdy paradoks.

Choć jego czarna szyja nad stawem się skłania
Wygięta jak znak zapytania,
Prawu do łatwych pytań taki łabędź przeczy:
Przedmiot sam w sobie, wieloznaczny nieskończenie,
Znajomy jak ból albo piosenka poranna;
Łabędzi śpiew to w gruncie rzeczy
Przytłaczające łabędzie milczenie.

Złudzenie: czarny łabędź zawsze w nas przełamie
Rutynę, nieoczekiwanie
To pierś muskając dziobem, to swój wizerunek;
Sunąc przez staw naszego życia, jednym drgnieniem,
Jednym obrotem szyi porządkuje zamęt,
To, co czas zniszczył – reperuje,
A ciężar czasu w czarne piórko zmienia.

Czarodziej: czarny łabędź zna tajemne wejście
W smutek, w niedocieczone miejsce
W jego wnętrzu: to jak na majowym festynie
Wydrążony słup, w którym, spowitym w osobne
Wstążki tragedii, kryje się szpik najzimniejszej
Zimy, niezmiennej i jedynie
Olśniewającej roziskrzonym lodem.

I zawsze czarny łabędź sunie przez staw. Zawsze
Nastają te chwile zapatrzeń,
Gdy smukły symbol robi zwrot i wraz z odbiciem
Rusza w przeciwną stronę, zawsze. I brzeg będzie,
Gdzie jasnowłose dziecko, jak w trudnym teatrze,
Trwa to w zwątpieniu, to w zachwycie,
I ruch warg: Kocham czarnego łabędzia.



przekład: Stanisław Barańczak

konto usunięte

Temat: Ulubiony wiersz?

a propos Barańczaka - to jest piękny wiersz
"Widokówka z tego świata"
...jak boli ciebie twój człowiek...
Michał Kędzierski

Michał Kędzierski PR/Marketing Manager

Temat: Ulubiony wiersz?

O, całe mnóstwo pięknych wierszy. Nakładem A5 ukazał się tom "Wiersze zebrane" - niektóre powalają po prostu.

konto usunięte

Temat: Ulubiony wiersz?

Michał K.:O, całe mnóstwo pięknych wierszy. Nakładem A5 ukazał się tom "Wiersze zebrane" - niektóre powalają po prostu.

tak, zbiór, o którym wspominasz jest w moich planach zakupowych. a co do Barańczaka, uwielbiam go i za wiersze z czasów "lingwistycznych" [tomik "Tryptyk z betonu..."], jak i za te z okresu "amerykańskiego". I nie wiem, za które bardziej.
Michał Kędzierski

Michał Kędzierski PR/Marketing Manager

Temat: Ulubiony wiersz?

Ja nabyłem w minioną sobotę razem z nowym Dehnelem, więc weekend upływał na przeglądaniu, wyłapywaniu znanych rzeczy i motywów i takiej zabawie :-)
Wiadomo, że co do tłumaczeń Barańczaka jest sporo wątpliwości, u Larkina np. mnóstwo różnych dodatków, zmian i w sumie część jest niespecjalnie udana. Ale za przybliżenie Lowella czy Merrilla to jednak powinien facet dostać sto różnych nagród i order. A jego teksty są rzeczywiście fantastyczne.
Monika O.

Monika O. Specjalista wsparcia
IT

Temat: Ulubiony wiersz?

przepadam za Barańczakiem, dzięki niemu też poznałam dobrze poezję Adama Zagajewskiego
i choć St. B uwielbiam to mam wątpliwość czy jego wiersze o problemach w PRL-u przetrwają tak jak np. wiersze Herberta.
Barańczak jest tak mocno osadzony w tamtej rzeczywistości, że może trudno jest go czytać (a moze w sumie zrozumieć)
bez znajomości pewnych realiów....
Michał Kędzierski

Michał Kędzierski PR/Marketing Manager

Temat: Ulubiony wiersz?

A ja właśnie miałem wrażenie, że on podnosi ton tak, że uniwersalizują się doświadczenia, sytuacje i konkrety. Myślę, że zawsze z czyjejś twórczości ocaleje kilka kluczowych tekstów - w szerszym kręgu czytelników oczywiście. Co by mogło ocaleć z jego pisania? Chirurgiczna precyzja?
Katarzyna B.

Katarzyna B. Reseller Channel
Manager, Xerox

Temat: Ulubiony wiersz?

dla mnie zawsze wyjatkowy bedzie Kofta:)

Trzeba marzyć


Żeby coś się zdarzyło
Żeby mogło się zdarzyć
I zjawiła się miłość
Trzeba marzyć
Zamiast dmuchać na zimne
Na gorącym się sparzyć
Z deszczu pobiec pod rynnę
Trzeba marzyć

Gdy spadają jak liście
Kartki dat z kalendarzy
Kiedy szaro i mgliście
Trzeba marzyć
W chłodnej, pustej godzinie
Na swój los się odważyć
Nim twe szczęście cię minie
Trzeba marzyć

W rytmie wietrznej tęsknoty
Wraca fala do plaży
Ty pamiętaj wciąż o tym
Trzeba marzyć
Żeby coś się zdarzyło
Żeby mogło się zdarzyć
I zjawiła się miłość
Trzeba marzyć


Monika O.

Monika O. Specjalista wsparcia
IT

Temat: Ulubiony wiersz?

Michał K.:A ja właśnie miałem wrażenie, że on podnosi ton tak, że uniwersalizują się doświadczenia, sytuacje i konkrety. Myślę, że zawsze z czyjejś twórczości ocaleje kilka kluczowych tekstów - w szerszym kręgu czytelników oczywiście. Co by mogło ocaleć z jego pisania? Chirurgiczna precyzja?


w zasadzie to sie zgadzam z Tobą
lubie "Tryptyk z betonu, zmęczenia i śniegu" może mało ramantyczny ale bradzo życiowy
i bardzo bardzo podoba mi się łączenie znaczeń diametralnie sobie przeciwstawnych w jego poezji
mam do St.B ogromny sentyment

Barańczak Stanisław, Widokówka z tego świata

Szkoda, że Cię tu nie ma. Zamieszkałem w punkcie,
z którego mam za darmo rozległe widoki:
gdziekolwiek stanąć na wystygłym gruncie
tej przypłaszczonej kropki, zawsze ponad głową
ta sama mroźna próżnia
milczy swą nałogową
odpowiedź. Klimat znośny, chociaż bywa różnie,
Powietrze lepsze pewnie niż gdzie indziej.
Są urozmaicenia: klucz żurawi, cienie
palm i wieżowców, grzmot, bufiasty obłok.
Ale dosyć już o mnie. Powiedz co u Ciebie
słychać, co można wiedzieć
gdy się jest Tobą.

Szkoda, że Cię tu nie ma. Zawarłem w chwili
dumnej, że się rozrasta w nowotwór epoki;
choć jak ją nazwą, co będą mówili
o niej ci, co przewyższają nas o grubą warstwę
geologiczną, stojąc
na naszym próchnie, łgarstwie,
niezniszczalnym plastiku, doskonaląc swoją
własną mieszankę śmiecia i rozpaczy -
nie wiem. Jak zgniatacz złomu, sekunda ubija
kolejny stopień, rosnący pod stopą.
Ale dosyć już o mnie. Mów, jak Tobie mija
czas - i czy czas coś znaczy,
gdy się jest Tobą.

Szkoda, że Cię tu nie ma. Zagłębiam się w ciele,
w którym zaszyfrowane są tajne wyroki
śmierci lub dożywocia - co niewiele
różni się jedno z drugim w grząskim gruncie rzeczy,
a jednak ta lektura
wciąga mnie, niedorzeczny
kryminał krwi i grozy, powieść-rzeka, która
swój mętny finał poznać mi pozwoli
dopiero, gdy i tak nie będę w stanie unieść
zamkniętych ciepłą dłonią zimnych powiek.
Ale dosyć już o mnie. Mów, jak Ty się czujesz
z moim bólem - jak boli
Ciebie Twój człowiek.




Monika Olesiñska edytował(a) ten post dnia 14.02.07 o godzinie 17:32

konto usunięte

Temat: Ulubiony wiersz?

Dam Ci ten świt który przyjdzie
Po nocy staruszce, posrebrzonej pyłem
Księżyca zaplątanego między masztami
Dam Ci ten świt, którego przyjscie
Wyczuwam pod drżeniem Powiek.

Zabiorę urok przeżyty przez nocne czuwanie
Urok brzasku i świtu ofiarowanego
Wezmę iskrę słonecznego promienia
Zaklętą w kropli rosy wiszącej na sztagu
I położe przy Twojej głowie cicho
By nie przerywać Ci snu

Pójde boso po chłodnym pokładzie
I niósł będę w otwartych dłoniach dary
Niósł je będę tak jak obłąkany wędrowiec
Do jej źródła.

BM

Do pewnej kobiety od...

konto usunięte

Temat: Ulubiony wiersz?

NO i wyszło ze jestem narcyz....
Przepraszam zle zrozumialem posta...
Jakub Pękacz

Jakub Pękacz Manager ds.
Współpracy z
Klientami i
Zewnętrznymi
Sieciam...

Temat: Ulubiony wiersz?

Wisława Szymborska - rozmowa z kamieniem

Pukam do drzwi kamienia.
- to ja wpuść mnie.
Chcę wejść do twojego wnętrza,
Rozejrzeć się dokoła,
Nabrać ciebie jak tchu.

- odejdź- mówi kamień.-
jestem szczelnie zamknięty.
Nawet rozbite na części
Będziemy szczelnie zamknięte.
Nawet starte na piasek
Nie wpuścimy nikogo.

Pukam do drzwi kamienia.
- to ja wpuść mnie
przychodzę z ciekawości czystej.
Życie jest dla niej jedyna okazją.
Zamierzam przejść się po twoim placu,
A potem jeszcze zwiedzić liść i kroplę wody.
Niewiele czasu na to wszystko mam.
Moja śmiertelność powinna cię wzruszyć...........

itd
Anna N.

Anna N. Doświadczenie i
otwartość

Temat: Ulubiony wiersz?

Roman P.:czy jeszcze ktoś Edwarda S. pamięta ??


Masz na myśli Edwadra Stachurę? "Siekierezada", "Fabula rasa"... Znam. Jednak bardziej trafia do mnie Miron Białoszewski.

konto usunięte

Temat: Ulubiony wiersz?

Moje ulubione wiersze :)
Ukochane, zaczytane, rozłożone na części pierwsze , wryte w pamięci na amen ... na pewno więcej niż trzy, między innymi

Świt- Jonasz Kofta
Miss Ameryka - M.Pawlikowska - Jasnorzewska
kilka wierszy Poświatowskiej, kilka wierszy mojego męża :) poza tym z tych mniej znanych poetów: Dariusz Baranowski, Tomasz Woźniak, Agnieszka Szygenda, Małgorzata Hillar, Łucja Gocek
Andrzej Wojciech Łukasik

Andrzej Wojciech Łukasik Dystrybutor,
Herbalife (mam
pasjonujące zajęcie,
chciałb...

Temat: Ulubiony wiersz?

Knowlt Hoheimer

Byłem pierwszą ofiarą bitwy pod Missionary Ridge.
A gdy poczułem, że pocisk przeszywa mi serce,
żałowałem, że nie zostałeem w domu i nie poszedłem
do więzienia za kradzież świń Curla Trenary,
zamiast uciekać i zaciągać się pdo armii.
Wolałbym tysiąc razy stanowe więzienie,
niż leżeć tu pod tą skrzydlata figurą z marmuru
i cokołem granitowym
dźwigającym słowa "Pro patria".
Co one wogóle znaczą?

Lydia Puckett

Knowlt Hoheimer poszedł na wojnę
i zginął w pierwszej bitwie.
Wszyscy mówia, że to przez te świnie Curla Trenary,
ale to przeze mnie.
Zrobił mi awanturę, gdy mnie zobaczył,
jak idę pod rękę ze Stanleyem Hawk,
odpowiedziałam mu, że nie chcę,
żeby kiedyś mi jeszcze wszedł w drogę.
Wtedy on ukradł te świnie i uciekł do wojska.
Pamietajcie, wy, którzy rozpoczynacie wojny,
że za każdym żołnierzem stoi dziewczyna.

Edgar Lee Masters "Umarli ze Spoon River" (to są napisy nagrobne).
Andrzej Wojciech Łukasik

Andrzej Wojciech Łukasik Dystrybutor,
Herbalife (mam
pasjonujące zajęcie,
chciałb...

Temat: Ulubiony wiersz?

A czy ktoś ma zapisany lub pamięta wiersz Grzegorza Przemyka, który zaczyna się tak:

Dziś, kiedy przyjdziesz po mnie nie umyję zębów,
nie będę musiał zmienić ubrania,
tylko buty wezmę na długą drogę.

Najpierw pokażesz mi słońce
...

(dalej nie pamiętam i żałuję)



Wyślij zaproszenie do