Dariusz
Krzysztofik
Pozytywne myślenie
na co dzień ;)
Temat: Twórczość Własna ;)
Wrzucę kilka linijek - komentarze poz i neg milewidziane.Małe motto na początek:
Bądźcie szaleni, ale zachowujcie się jak normalni ludzie.
Podejmijcie ryzyko bycia odmiennymi, ale nauczcie się to robić, nie zwracając na siebie uwagi.
A teraz skupcie się na tej róży i pozwólcie, by objawiło się wasze prawdziwe Ja.
- Co to jest prawdziwe Ja?
- zapytała Weronika.
- to kim jesteś, a nie to, co z ciebie uczyniono...
(Paulo Coelho)
„?”
Kocham cóż to za stwierdzenia
Okruch istnień zna jego znaczenie
Miłość jest jak Orchidea
Płonie chwile i umiera
Dzikość mija bezpowrotnie
Płomień znika wprost ulotnie.
(Dariusz Krzysztofik)
"Ja"
Kim jesteś? Kim? Może czym jest stan ciągłego ruchu? Głowa pełna myśli, tętni życiem niczym ul. Szybko wszystko się obraca, mózg pracuje pełna parą, nie nadążam za tym, boje się tych chwil. Przerażają mnie samego! Odpędzane kumulują w siłę, żeby w końcu prysnąć jak czar – pozostaje pustka, suchy żal.
(Dariusz Krzysztofik)
"Monolog-świński"
Nie widzisz nienawiści, zobacz, to nie boli
Weź się za siebie, cofnij się na chwile, później podążaj dalej
Odrzuć zbędny balast, który ciąży, życie i tak przysporzy Ci wiele trudności
Weź się w garść i walcz, walcz ponieważ życie, to stała walka o przetrwanie ale co najważniejsze bądź sobą.
(Dariusz Krzysztofik)
"R.B.K.-...5"
Szczęście łykam z wszystkich dusz wynajduje wszędzie tuż.
A od siebie, samo zło, nie potrafię, trudne to.
Wciąż zabieram, skradam; to nie zło!
Dam coś z siebie, nie wiem, co...spróbuj, stać cię dać coś z siebie.
Uwierz, znajdziesz się jak w niebie.
Dawać szczęście już jest szczęściem, szczęście innych jest podejściem.
Otwórz serce duszy swej, wylej z siebie cały cień, cień złych myśli, grzechów, łez, zrób to póki Bóg w tym jest.
Jest z pewnością, czuwa, drży;(woli kochać, a nie trwać).
Pomóż innym, a i sobie, pomóż światu, a Bóg... tobie.
Lecz twe brzemię trwać wciąż będzie nie pomoże ci zaklęcie.
Musisz, wolisz sam się gubisz...
Trzeba żyć wśród niewoli myśli, rzeczy, wszystkim tym, tym, kim jesteś
nie wie nikt.
Czy zrozumią me wołanie?
Pomóż Panie!
Nie potrafię wytrwać, ciężkie trwanie, trwać wciąż w kłamstwie to nie trwanie, to udręka, uwierz Panie.
Już nie mogę kłamać dalej, daj mi siły na powstanie.
Wnętrze słabe, kruche, lecz... a po wierzchu twardy piec.
Nikt nie widzi, Anioł też, lecz ten Anioł nie ma łez.
Inni! Mają, ja mam też, lecz nie widza moich łez.
A więc strzeż, strzeż mej prawdy brudnej, złej-złej od zewnątrz, wewnątrz nie.
Nie rozumią lecz ja też więc dlaczego chowam się za swą maską pełną łez lecz ta maska jest jak deszcz.
Jest i nie jest stale mknie.
Raz się zjawia, a raz nie.
To ukrywa się, to znów jest.
Gdy znów znika wraca Lew już gotowy przyjąć krew, krew tych ślepców, kłamiąc wbrew, wbrew swej woli.
Pomóż Panie!
(Dariusz Krzysztofik)