Sławomir M.

Sławomir M. Literatura polska

Temat: Poeci przeklęci

Proponuję porozmawiać o poetach przeklętych. Dlaczego określa się ich takim mianem? Co ich ze sobą łączy?
Czy sami wyłącznie sobie są winni wykluczenia społecznego? Czy też należy winić otoczenie - społeczeństwo, które pozwoliło zaszczuć takiego "wyrzutka"?
Czy są obecnie poeci przeklęci? Czy można im jakoś pomóc, chronić ich?

W XX wieku do grona poetów przeklętych zaliczano takie postaci, jak: Andrzej Bursa, Ryszard Milczewski-Bruno, Andrzej Babiński, Marian Ośniałowski, Kazimierz Ratoń, Edward Stachura, Halina Poświatowska, Włodzimierz Szymanowicz.
Są to twórcy którzy żyli i pisali w dobie PRL-u. Czy to miało jakieś znaczenie?

Prześledzenie biografii tych poetów wskazuje czasem, że zaliczano czasem ich do grona przeklętych tylko dlatego, że umarli w młodym wieku. Generalnie zalicza się tych poetów, którzy tragicznie zginęli, których posądza się o śmierć samobójczą.

Czy do poetów przeklętych można zaliczyć prześladowanych z powodów politycznych - jak Wojciech Bąk, przetrzymywany w szpitalu psychiatrycznym w latach '50 i podobno otruty w 1961 r., Jacek Bieriezin - dysydent i polityczny emigrant, tragicznie zmarły w 1993 r. w Paryżu, czy Grzegorz Przemyk?

http://www.tvp.pl/filmoteka/film-dokumentalny/historia...

Czy do poetów przeklętych można zaliczyć poetów z pokolenia "Kolumbów": Baczyńskiego, Gajcego, Stroińskiego, czy np. Władysława Sebyłę który zginął w Starobielsku.

Co z Lechoniem który popełnił samobójstwo? Co z C.K. Norwidem?

Jakie są współczesne mechanizmy wykluczenia?

Zapraszam do dyskusji.Sławomir M. edytował(a) ten post dnia 20.03.10 o godzinie 22:35

konto usunięte

Temat: Poeci przeklęci


Obrazek

Wincenty „Witek” Różański (ur. 12 lipca 1938 w Mosinie, zm. 3 stycznia 2009 w Poznaniu) - ostatni polski poeta przeklęty, przyjaciel Edwarda Stachury, znajomy Andrzeja Babińskiego. Na uwagę zasługuje fakt, iż Różański utrzymywał się tylko z własnej poezji, toteż wstęp na jego wieczory autorskie bywał płatny, czasem z zastrzeżeniem, że "jeżeli nie masz na bilet, przyjdź ze swoim wierszem".
Należał do grupy literackiej „Wiatraki” (1956-59) i „Wiry” przy ZMW (1965-1974). Debiutował na łamach „Głosu Wielkopolskiego” w 1963 roku w zbiorowej kolumnie młodych poetów poznańskich wierszem Bohema.
Opublikował do tej pory: Wiersze o nauce nawigacji między kamieniami (1968; arkusz), Dziecko idące jak włócznia śpiewało (1970), A brzoza kwitnie (1973; arkusz), Przed czerwonymi słońca drzwiami (1976), Mieszkam w pogodzie (1979), Zakole (1981), Frente A La Puerta Roja Del Sol (1983; meksykański wybór jego wierszy w przekładzie na hiszpański, tłum. Barbara Stawiczak - Minoz), Światłolubne (1984), Wiersze - dzieci (1985), Nam ciszy nam wiatru potrzeba (1986), Bądź pozdrowiona chwilo... (1989; wybór wierszy), Będziemy piękniejsi (1990), Oddech i gest (1990), Córeczka poezja (1993), Wszystko nie to (1998), Została pusta karta dań tego świata (1998), Chciałem zmienić świat (1999), Ręce Marii Magdaleny (2000), Wędrujemy do Szeol (2001; wybór wierszy), Posrebrzane pola słów (2001; wydanie limitowane wydane razem z wierszami Krzysztofa Wiśniewskiego).

* * *

jakże dziś ładnie matko opowiadasz
jak szopen lub jaki artysta
rozumiem wszystko jest oczywiste
lecz wytłumacz mi proszę
kiedy spotkam człowieka gadać nie umiem

może to wszystko literacka bzdura
dała mi do ręki list
i chodzę z nim w kieszeni aż po ptaków świt

wytłumacz mi jeszcze proszę
co to za gwiazda świeci nad nami
ziemia spod nóg ucieka a gwiazda rani
albo gdy jako chłopiec chodziłem w parowy
jaki to bies zawrócił mi w głowie

niekiedy widzę że miłość jest
ale gdy przyjdzie cisza
i pójdę w ciszę
któż to opisze któż to uciszy

Przed czerwonymi słońca drzwiami, 1976

* * *

zeszły się z sobą moje słowa
schyliły głowy jak kruki
nad miasto spłynął cień
pochyliły się cienie, bruki

powiedziałem coś na dal
na falach domów obłoki
że rzucono śmierci szal
to tylko słońca loki
rozsypały się
to tylko...

Dziecko idące jak włócznia śpiewało, 1970

* * *

urodziłem się jasny jak kropla
śmierć brała w ramiona wielu
kto mnie zaciągnął w szeregi morskie
w tęsknoty ptaka w klatce

przyjdą przyjdą
i ziemia będzie rodzić
kamień porośnie różą
pozwól mi śnić nie odbieraj luster

dlaczego żyć jak zwłoki
przed czerwonymi słońca drzwiami

Przed czerwonymi słońca drzwiami, 1976

* * *

ogrodziłem moje życie kamieniami
spod zrosłych oczu widziałem jeszcze kolor
szyn dalekie echo jak padalec dopadało gruzu
wyciągnąłem więc rękę drzewa przenosząc
w okolice
gdzie nie można spokojnie myśleć
ale oddech mnie zwalał z nóg przed tobą

Dziecko idące jak włócznia śpiewało, 1970

* * *

pamięci Edwarda Stachury

a w tym pokoju spać nie mogę
inny pokój daj przyjacielu
ty za nami my przed tobą
gdzie tułasz się wierzycielu

przyjdę podpalę trawy twoje
na znak na zwycięstwo
twoje męstwo złożone w grobie
a moje oczy w tobie na klęskę

Wiersze dzieci, 1985

* * *

nie byłem tam gdzie nas nie ma
nie byłem dobrym żołnierzem
poetą trochę
wybaczcie mi ludzie
na wysokościach bóg i pegaz
wybaczcie dziewczyny że tak mało kocham

mnie już nic nie potrzeba
tylko taki obrazek
piesek szedł z sielskiej ostrobramską za mną
on wie że żywot krótki
a wszystko poniewczasie

Oddech i gest, 1990

Następna dyskusja:

Poezja i poeci na wesoło




Wyślij zaproszenie do