Ryszard
Mierzejewski
poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak
Temat: Nasze wiersze
Tej nocyW nocy
z dwunastego na trzynastego grudnia
zamilkły telefony
w mroźnej ciszy wywlekano z domów
bezbronnych i niewinnych
aby zamknąć ich
z dala od świata i rodzin
winą ich było że uwierzyli
w wolność
i normalne życie
i zbyt głośno o tym mówili.
W nocy z dwunastego na trzynastego
grudnia aktywni politycznie
jak co roku
zebrali się pod domem generała
aby wykrzyczeć swoje poglądy i opinie
niezmienne od lat
zademonstrować swój patriotyzm
różnie rozumiany.
W nocy z dwunastego na trzynastego grudnia
większość rodaków
pochłonięta była swoją prywatnością
obok mojego domu
ktoś włamał się do sklepu monopolowego
a panowie w błękitnych mundurach
znów zapukali do drzwi
aby zapytać czy czegoś szczególnego
nie zauważyłem tej nocy.
13. 12. 2008
Przerwany film
(odtworzone z pamięci)
Byłem u przyjaciela
zbliżała się
północ oglądaliśmy film
na jednym z dwóch wówczas
programach telewizji
nagle film
zniknął z ekranu spojrzeliśmy
na siebie zdziwieni
równie niepewne i zmieszane
były twarze redaktorów w studio
dziękujemy państwu
za wspólnie spędzony wieczór
życzymy spokojnej nocy
Po takim pożegnaniu nie pozostało
nic innego jak pójść spać
ze snu wyrwał mnie
krzyk przyjaciela wstawaj
budź się wojna
Wałęsa internowany Kuroń
Michnik cała Komisja Krajowa
Gierek też
Przecierałem oczy ze snu
i zdumienia
z trudem zbierałem słowa
rzucane przez podekscytowanego
przyjaciela próbowałem
ułożyć je w jakąś sensowną
całość
telefony odcięte
w telewizji i radiu na okrągło
generał Jaruzelski Obywatelki i obywatele...
dzisiaj w nocy... na terenie całego kraju...
na podstawie dekretu...
Nie kursowały autobusy
tramwaje postoje taksówek były
puste wielkie miasto
wymarłe pojedynczy przechodnie
szybkim krokiem zmierzali
w nieznane
wracałem piechotą
kilka kilometrów po ośnieżonych ulicach
kiedy byłem już blisko domu
nadjechali
długi sznur samochodów
na przodzie radiowóz z migającym
kogutem na dachu
za nim wielkie szaro-niebieskie budy
stanęli przed zajezdnią tramwajową
wybiegli uzbrojeni
po zęby w hełmach z wielkimi tarczami
długimi białymi pałami
wyglądali jak średniowieczni rycerze
ruszający do boju
wbiegli do zaciemnionego budynku
błyskały zapalane światła
w oknach
biegali szukali nie wyprowadzili nikogo
wróg klasowy był szybszy
ukrył się przed władzą ludową
13. 12. 2009
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 13.12.09 o godzinie 13:55