Temat: Nasze wiersze
Pianista
- Nie
nie chcę odwieź mnie
do domu -
jęczała ale zalękniony głos
dziecka z trudem
przebijał się przez opary
alkoholu marihuany i samczego
pożądania
nie pasował do jędrnego
seksownego ciała prawie że
kobiety
nie pasował do sytuacji ani do
wizji artysty
który miał już gotową partyturę
na tę noc
- nie chcę
boję się nie rób mi krzywdy -
ale on nie słyszał
żadnych próśb błagań
szlochu
rzucił swoją lalkę barbie na sofę
zdarł z niej majtki
na drżącym ciele rozcapierzył
palce jak na klawiaturze
zaczął nimi przebierać szybko coraz
szybciej w ekstazie
angażował kolejne części ciała
wsunął łapczywie język
między delikatne zroszone płatki
rozkwitającej róży
mlaskał siorbał sapał
nagle przerwał jakby się ocknął
ze snu
- kiedy miałaś okres
- nie wiem nie pamiętam -
odwrócił ją brutalnie na brzuch
przygniótł swoim cielskiem
i zaczął wpychać nabrzmiały członek
między dziecinne pośladki
nie słyszał
żadnych próśb błagań
krzyku
nie czuł jej bólu przerażenia
poczucia winy
wszystko stłumiły oklaski
rozentuzjazmowanego tłumu
nie milknące długo
bardzo długo słychać je było
na całym świecie
14. 10. 2009
News dnia
Specjalny wysłannik Radia (...)
wprost ze Szwajcarii dla naszych
słuchaczy relacjonuje
wyjście Romana Polańskiego
z aresztu:
- Jakim samochodem podjechał reżyser
pod swą willę?
- Niestety, nie wiem, bo pod willę reżysera
podjechały dwa samochody i nie wiem,
w którym z nich był reżyser.
Nie wysiadł on też przed domem,
bo samochody wjechały
do garażu, skąd miał on już
kilka wejść do domu,
nie wiem, które ostatecznie wybrał?
Ale z pewnością któreś
wybrał i od 10 minut jest już
w swoim domu,
gdzie od rana oczekiwała go
najbliższa rodzina.
- Dziękuję za relację. Będziemy się
jeszcze łączyć z tobą, jak coś ciekawego
będzie się działo, na przykład
jak Polański lub ktoś z jego rodziny
podejdzie do okna.
04. 12. 2009Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 06.12.09 o godzinie 12:57