Adam B.

Adam B. Senior Engineering
Manager, 11-35 FTEs,
people management...

Temat: Nasze wiersze

Za mało alkoholu
za mało wypiłem...
Dławię się tą trzeźwością,
jest niedobra niepożądana
nie chciana
nie okiełznana!
Tłumi moje emocje
tłumi to co czuję nie czując
kiedy już słowa nie powiem.
Nie czuje gdy pracuję
nie czuje gdy śpię,
w sobotę czuję -
chęć...
Wychodzę z mieszkania
wychodzę do rana
nie wrócę już tu
nie wrócę bez chlania!
Wrócę
jutro?
Wrócę bez gadania
Za dużo alkoholu
za mało pożądaniaAdam Bulenda edytował(a) ten post dnia 04.08.09 o godzinie 23:47
Jadwiga Magnuszewska

Jadwiga Magnuszewska badacz, twórca
Panstrukturalnej
Teorii Wszystkiego

Temat: Nasze wiersze

Adam Bulenda:
Za mało alkoholu
za mało wypiłem...
Dławię się tą trzeźwością,
jest niedobra niepożądana
nie chciana
nie okiełznana!
Tłumi moje emocje
tłumi to co czuję nie czując
kiedy już słowa nie powiem.
Nie czuje gdy pracuję
nie czuje gdy śpię,
w sobotę czuję -
chęć...
Wychodzę z mieszkania
wychodzę do rana
nie wrócę już tu
nie wrócę bez chlania!
Wrócę
jutro?
Wrócę bez gadania
Za dużo alkoholu
za mało pożądania

Za dużo bodźców
Za dużo natężenia
Za mało naturalności
Za mało wyciszenia

Po głodówce
nawet chleb ze smalcem smakuje
Adam B.

Adam B. Senior Engineering
Manager, 11-35 FTEs,
people management...

Temat: Nasze wiersze

Jadwiga M.:
Adam Bulenda:
Za mało alkoholu
za mało wypiłem...
Dławię się tą trzeźwością,
jest niedobra niepożądana
nie chciana
nie okiełznana!
Tłumi moje emocje
tłumi to co czuję nie czując
kiedy już słowa nie powiem.
Nie czuje gdy pracuję
nie czuje gdy śpię,
w sobotę czuję -
chęć...
Wychodzę z mieszkania
wychodzę do rana
nie wrócę już tu
nie wrócę bez chlania!
Wrócę
jutro?
Wrócę bez gadania
Za dużo alkoholu
za mało pożądania

Za dużo bodźców
Za dużo natężenia
Za mało naturalności
Za mało wyciszenia

Po głodówce
nawet chleb ze smalcem smakuje

Nie zawsze ten chleb ze smalcem jest
Jadwiga Magnuszewska

Jadwiga Magnuszewska badacz, twórca
Panstrukturalnej
Teorii Wszystkiego

Temat: Nasze wiersze

Nie zawsze ten chleb ze smalcem jest
Niektórzy potrafią żyć miłością

konto usunięte

Temat: Nasze wiersze

Dyskalkumia

Tam miliony gwiazd, a ja nie umiem liczyć
Skulony pod księżycem, czekam na werdykt
Nie wierzę już w złudne Veni, Vidi, Vici
Bom nie odważny Cezar, a introwertyk

Przez lata kłamałem ślepemu zwierciadłu
Wmawiając,niczym dziecku, żem człowiek-dusza
Jak siedmiu lat klątwa, lustro się rozpadło
Zostawiony sam sobie, rzekłem: Czas ruszać.

Lecz przyznam się szczerze, to moja natura
Opóźniać co wielkie, przyśpieszać co błahe
I próżno czekałem na pierwszy krok w chmurach
Mnie nie zwą Odysem, Mnie zwą Telemachem

Więc tkwię w tym letargu, I wokół też cisza:
Ja dawno przestałem rachować plejady
Bo wiem, że tu po mnie w papierze i kliszach
Zostaną jak gwiazdy, łuną jasne ślady

***

Hipnoza pejzażem barw drzew tych jesienią
rozprasza matowe obsesje zapisek
Liść złoty, skrzydlaty, ten z leśnych run pieniądz
szlochając z wiatrami, przycupnął za cisem

W gromadzie swych braci, tych kup bezimiennych
nie widzi porządku, lecz chaos kleisty
To Jesień z włosami z dziewiczych snów henny
pisuje kochankom pachnące dżdżem listy

Nóż chłodu - brat wiatru, a kuzyn ulewy
w pomroce oparów z ostatnich gron wina
wywrzeszcza kontraltem pijackie swe śpiewy
To Jesień umarła - zabiła ją Zima.

konto usunięte

Temat: Nasze wiersze

<edit>Małgorzata J. edytował(a) ten post dnia 24.12.11 o godzinie 10:15
Jadwiga Magnuszewska

Jadwiga Magnuszewska badacz, twórca
Panstrukturalnej
Teorii Wszystkiego

Temat: Nasze wiersze

Małgosiu Twoje wiersze są jeszcze takie lekkie młodością, świeże ?dziecięcą? bezpośredniością
przez to warte przeczytania

konto usunięte

Temat: Nasze wiersze

Dziękuję Jadwigo za komentarz.
Podsuwam zatem jeszcze jeden dziecięcy wiersz sprzed 6 lat. Jest on o moim kotku, Bazylu, który już nie żyje, bo ktoś go zabił.

[27.08.2003]

Inny los Bazyla (nie bądźcie głusi)

Płakało tak straszliwie
Lecz nikt nie słyszał płaczu
Choć ludzkim okiem bez win
Bóg nie chciał mu wybaczyć

Wołało swoją mamę
Lecz ona była głucha
Zupełnie niewzruszony
Na drodze strzępek trupa

Płakało bez ustanku
Już nikt nie liczył czasu
Żołądek pokurczony
Więcej robił hałasu

Nie miało nigdy domu
Nie miało dokąd wrócić
Poczęte na ulicy
Jak mu podobnych tuzin

Umilkło po dniach paru
Na płacz już sił mu brakło
Zwinęło się w kłębuszek
I w żebrach się zapadło

Teraz sąsiedztwo całe
Na smród dziwny narzeka
Bo śpi kociątko małe
I na nic już nie czeka
Adam B.

Adam B. Senior Engineering
Manager, 11-35 FTEs,
people management...

Temat: Nasze wiersze

Skoro już wcześniej poruszyliśmy temat miłości to:

List do... (Kinga)

Poddaję się by nie dotykać Ciebie,
bo wiem iż gdzieś Ty czujesz mnie.
Jesteś najbliższym mi aniołem,
więc nie chcę jeszcze opuszczać Cię!

Wszystko czego kosztuję to ta chwila,
a wszystkim czym oddycham jesteś Ty!
Mimo że kiedyś to dobiegnie końca
nie chcę opuszczać bez Ciebie nocy…

I nie chcę by świat mnie poznał
bo nie wiem, czy by mnie zrozumiał
Gdy wszystko grozi zniszczeniem
ja chcę byś wiedział kim jestem.

U Twego boku wojować chcę,
lecz skąd mam wziąć teraz siłę,
kiedy dla siebie nie mam jej –
Oddam wszystko by widzieć Cię!

Lecz nie można walczyć z żalem,
który po prostu nie istnieje
Wszystko zmienia się jak we śnie,
więc krwawisz by widzieć że żyjesz..?

I nie chcę by świat mnie widział
bo nie wiem czy by to zrozumiał
Gdy wszystko grozi zniszczeniem
chcę byś tylko wiedział kim jestem.

Dlatego nie chcę by świat mnie poznał
bo nie wiem czy by mnie zrozumiał
Gdy wszystko już grozi zniszczeniem
chcę byś tylko wiedział kim ja jestem!Adam Bulenda edytował(a) ten post dnia 28.08.09 o godzinie 18:49

konto usunięte

Temat: Nasze wiersze

przyglądam się Twoim snom niewidzialnym które potargały Ci
wszystkie włosy
tak niemiłosiernie, że szczotka poddała się bez walki zostając
gdzieś z tyłu
z ciałem skupionym na szczegółowej analizie przelatujących obrazów
pozostawiłeś świat poza sobą przenosząc się do innego wymiaru
*
nasze małe m w którym spędzamy wspólne godziny i dni
wypełniane po brzegi możliwości wzajemnym przyciąganiem
zajmowaniem sobą siebie do reszty by nie było wątpliwości
że jakieś minuty pociekły między palcami bezpowrotne
*
rączkami bezwładnie obejmujesz swój kawałek świata
przyciskając go do siebie grzejącego nocą jak piec na drewno
obchodzisz swoje dróżki we wszystkie strony ciemnością
bez sztucznych ogni nieprawdziwych świateł

Temat: Nasze wiersze

Jolanta Maria Budniak:
WYLUCZENIE SPOŁECZNE / w pociągu/

W.S.

Bardzo dobry pomysł! i szkic puenty niezły (ale drażni mnie ta puenta w tym wydaniu - czas przeszły wprowadza formułę noweli, po co? wiersz jest utrzymany w czasie teraźniejszym, OK, ale na koncu wpada w przeszły?). Cały wiersz nazbyt prozaiczny. to jest opowiadanie. Za dużo opowiadania, z powtórzeniami zresztą (siedzą, siedzi, siedzenie - o dwa siedzenia za duzo jak na jedną strofę). Dostajemy zestaw banalnych obrazków (jak to w pociągu), niestety, także banalnie naszkicowanych (a to już niedobrze). I przez to nienajgorzej spiętrzone napięcie w ostatnim wersie nie ma porządnego podprowadzenia. Jest więc cięciwa, ale łuk lichy.
Aha, oczywiście Wykluczenie społeczne; o drobiazgi też warto zadbać, zwłaszcza że wiersz pozwala na wielokrotną lekturę korektorską. A skoro jeszcze o tytule, to wolabym bez przymiotnika. Wykluczenie jest mocne a Wykluczenie społeczne pachnie artykułem socjologicznym, jakąś publicystyką. Próbuj dalej!Łukasz B. edytował(a) ten post dnia 31.08.09 o godzinie 17:52

Temat: Nasze wiersze

Bartłomiej G.:
przyglądam się Twoim snom niewidzialnym które potargały Ci
wszystkie włosy
tak niemiłosiernie, że szczotka poddała się bez walki zostając
gdzieś z tyłu
z ciałem skupionym na szczegółowej analizie przelatujących obrazów
pozostawiłeś świat poza sobą przenosząc się do innego wymiaru
*
nasze małe m w którym spędzamy wspólne godziny i dni
wypełniane po brzegi możliwości wzajemnym przyciąganiem
zajmowaniem sobą siebie do reszty by nie było wątpliwości
że jakieś minuty pociekły między palcami bezpowrotne
*
rączkami bezwładnie obejmujesz swój kawałek świata
przyciskając go do siebie grzejącego nocą jak piec na drewno
obchodzisz swoje dróżki we wszystkie strony ciemnością
bez sztucznych ogni nieprawdziwych świateł

Dobre. Kolega zakochał się jednak w zaimkach i wielosłowiu. Prościej = lepiej. Wyeliminuj zaimki; gdzie się da! nasze, moje, twoje, inne, wspólne, sobą, jakieś i wszystkie, swój, go, siebie + ixch powtórzenia niewiele treści wnoszą. Wiersz zyskałby także po odcedzeniu epitetów zbędnych od niezbędnych.Łukasz B. edytował(a) ten post dnia 31.08.09 o godzinie 17:46

konto usunięte

Temat: Nasze wiersze

dziękuję za opinię, pominę ją jednak

konto usunięte

Temat: Nasze wiersze

Bartłomiej G.:
przyglądam się Twoim snom niewidzialnym które potargały Ci
wszystkie włosy
tak niemiłosiernie, że szczotka poddała się bez walki zostając
gdzieś z tyłu
z ciałem skupionym na szczegółowej analizie przelatujących obrazów
pozostawiłeś świat poza sobą przenosząc się do innego wymiaru
*
nasze małe m w którym spędzamy wspólne godziny i dni
wypełniane po brzegi możliwości wzajemnym przyciąganiem
zajmowaniem sobą siebie do reszty by nie było wątpliwości
że jakieś minuty pociekły między palcami bezpowrotne
*
rączkami bezwładnie obejmujesz swój kawałek świata
przyciskając go do siebie grzejącego nocą jak piec na drewno
obchodzisz swoje dróżki we wszystkie strony ciemnością
bez sztucznych ogni nieprawdziwych świateł

Wiersz mi się podoba i w odróżnieniu od kol. Łukasza, niczego bym w nim
"nie odcedzał". Pozdrawiam - MarekMarek F. edytował(a) ten post dnia 02.09.09 o godzinie 13:29
Jadwiga Magnuszewska

Jadwiga Magnuszewska badacz, twórca
Panstrukturalnej
Teorii Wszystkiego

Temat: Nasze wiersze

Bartłomiej G.:
przyglądam się Twoim snom niewidzialnym które potargały Ci
wszystkie włosy
tak niemiłosiernie, że szczotka poddała się bez walki zostając
gdzieś z tyłu
z ciałem skupionym na szczegółowej analizie przelatujących obrazów
pozostawiłeś świat poza sobą przenosząc się do innego wymiaru
*
nasze małe m w którym spędzamy wspólne godziny i dni
wypełniane po brzegi możliwości wzajemnym przyciąganiem
zajmowaniem sobą siebie do reszty by nie było wątpliwości
że jakieś minuty pociekły między palcami bezpowrotne
*
rączkami bezwładnie obejmujesz swój kawałek świata
przyciskając go do siebie grzejącego nocą jak piec na drewno
obchodzisz swoje dróżki we wszystkie strony ciemnością
bez sztucznych ogni nieprawdziwych świateł
Dla mnie to jest całość, układankę można przerabiać

konto usunięte

Temat: Nasze wiersze

Wiem, że Łukasz nie potrzebuje adwokata, jednak napiszę że on po prostu wyraził opinię i napisał co mu się nie do końca podoba, nawet to uzasadnił. Lepiej tak, niż gdyby miał odnieść się do przeczytanego tekstu bezkrytycznie.

Chcesz mi pokazać

chcesz mi pokazać
jesteś jak równanie z niewiadomą
(nie potrafię odgadnąć myśli)
kiedy w pośpiechu szukam
i nie mogę znaleźć
poznaję coraz ciekawsze techniki
rozwiązywania odpinania rozsuwania
równań guzików suwaka
lubię próby Bernoulliego
lubię odnosić sukces
w N-próbach N-równaniach
w N-dziwacznościach
gdy chcesz mi pokazać
wspólną płaszczyznę
punkt wspólny nocą

konto usunięte

Temat: Nasze wiersze

nie przypominam sobie,by został wezwany do tablicy..

Temat: Nasze wiersze

Kamil W.:

Chcesz mi pokazać

chcesz mi pokazać
jesteś jak równanie z niewiadomą
(nie potrafię odgadnąć myśli)
kiedy w pośpiechu szukam
i nie mogę znaleźć
poznaję coraz ciekawsze techniki
rozwiązywania odpinania rozsuwania
równań guzików suwaka
lubię próby Bernoulliego
lubię odnosić sukces
w N-próbach N-równaniach
w N-dziwacznościach
gdy chcesz mi pokazać
wspólną płaszczyznę
punkt wspólny nocą

Erotyk ów odbieram z uśmiechem. Chyba dlatego, że pl, dość poważny (jak można by mniemać) uczony, uroczo "zapomniał", że nie jest już na wykładzie :D :D
Podoba mi się ten pomysł :)Łukasz B. edytował(a) ten post dnia 03.09.09 o godzinie 17:55
Monika Tatarczak

Monika Tatarczak ROXO MT - właściciel

Temat: Nasze wiersze

Wizja

w rozdartej czasoprzestrzeni
układa się rzeczywistość
do snu

drążąc neuronów kanały
marzenia rozsadzają
mózg

śmierć milczy
chłodnymi palcami
zaciska tętniące wciąż
życie

krwawymi łzami
czas płynie
i płonie
las dusz

niemym wyciem

konto usunięte

Temat: Nasze wiersze

Ponieważ jestem tu po raz pierwszy to zacznę od tradycyjnego dzień dobry :)

Spacer

Uliczki starego miasta
Powoli ogrania ciemność
Bruk skąpany szarym światłem
Dziś dywanem moim będzie

Smutne kamienic okna
Nijakiej ciemności pełne
Jak strażnicy kryją słowa
Nie zdradzając ulicy myśli

Powietrze nasycone ciszą
Przecina niepewnym lotem
Ćma pragnąca blasku światła
W przeklętej studni nocy

Ciemności ramiona kuszą
Spokoju nadzieją marną
Niech obejmą ciepłem czule
Gdy brakuje woli bycia

«

Błyski

|

Miniatury

»


Wyślij zaproszenie do