Iwona B.

Iwona B. Dyrektor Hotelu;
Dyrektor HR

Temat: Janka Pilchówna

Pozwólcie, że przedstawię Wam Jankę Pilchównę..... tutaj link do Wikipedii ..

http://pl.wikipedia.org/wiki/Janka_Pilch%C3%B3wna

i jeden z jej wierszy :

Winogrona

Spłynęła do mnie radość zaklęta w ciemne grono,
Zaklęte w ciemne grono spłynęło do mnie słońce
I wszystko jest tak piękne jak wino w słońcu lśniące
I wszystko jest jak róże, co przed stopami płoną…..

Uradowane usta spijają słodkie wino – -
W upale ogród pachnie i cieszy się wraz ze mną – -
Znowuż w girlandzie liści znalazłam okiść ciemną….
Tak dobrze być dziewczyną – i młodą być dziewczyną!

Upiła mnie słoneczność w małe zaklęta grono,
Porywa mnie ochota, by głośno klaskać w ręce
I różom purpurowym, co przed stopami płoną
Z uśmiechem się pokłonić – rozśpiewać się w piosence……

Spłynęło do mnie słońce w złocisty płyn zaklęte,
Spłynęła do mnie radość w maleńkim, słodkim gronie
…..i wierzyć chcę w tej chwili, wśród liści kryjąc dłonie
Że kiedyś – może przecież – prócz tego przyjdzie szczęście

Łowicz, 3.9.1938

http://jarzebina.com/pl/index.php/2011/01/wiersze/wino...
Iwona B.

Iwona B. Dyrektor Hotelu;
Dyrektor HR

Temat: Janka Pilchówna

Chciałabym głowę oprzeć – Janka Pilchówna

Chciałabym pośród stawów i sadzawek jasnych
Co migotaniem złotym dna zbrukane kryją
Odnaleźć niezmąconą, cichą głębię czyją
Nad którą miast lampionów gwiazdy srebrne gasną
A iskry w głębie lecą i jako serce płoną…..

Chciałabym głowę oprzeć o chłodną obręcz studni
I wsłuchać się w melodię przeczystej, drobnej fali
Co się błękitem chwieje nad iskrą zapaloną.
A potem od tej iskry swe serce w blask rozpalić
I rzucić światło wszystkim, co w mrokach płaczą smutni…..

Chciałabym płytkim stawom na chwilę zabrać słońce
By każdy dna mógł dojrzeć i błoto w nich cuchnące
I aby je z daleka mógł obejść i ominąć…..
Chciałabym schwytać głosy, co ponad ziemia płyną
Wzburzając wodę w stawach złotem rozchybotanych
Aby nie zakłócały cisz studzien zadumanych…..

Chciałabym nigdy w życiu nie zapomnieć o tem
Co się najczęściej kryje pod migotaniem złotym
I nigdy-nigdy w życiu, w żadnej co przyjdzie chwili -
Płycizny lśniących stawów z głębiami nie pomylić……

Chciałabym sama głębię mieć w sobie nieskończoną
I być harmonią razem i ciszą i ukojem
Chciałabym duszom smutnym – sercem jak gwiazdą płonąć
A dla spieczonych męka ust chłodnym być napojem

Wisła, czerwiec 1939

http://jarzebina.com/pl/index.php/2011/01/wiersze/chci...
Iwona B.

Iwona B. Dyrektor Hotelu;
Dyrektor HR

Temat: Janka Pilchówna

Apel - Janka Pilchówna

Ty wiesz – noc, wicher, ciemność i tysiące cieni
Rozdygotanych z zimna w szeregach bez końca….
Tysiące zblakłych oczu wypatrują słońca.
W mrokach niemiecki chichot: – zgubieni – zgubieni…
A niebo czarna płachtą wzdęte nad głowami
Tysiącom sinych twarzy wieje w oczy ciemność…
Ktoś jeszcze skomli cicho: zmiłuj się nad nami ?

Ty wiesz – świat tu nie zajrzy, a Bóg nie pocieszy.
Jak wątły płomyk nasze – twoje, moje życie,
Kiedyś przepyszne wolne: w radości, w rozkwicie…
Trzeba kończyć rachunki. Pójdź, ból nas rozgrzeszy.
Kto by się kiedyś w szczęściu własnym zaskorupił,
Kto ma za sobą krzywdę, zawziętość lub zawiść,
Czyjeś zdeptane szczęście i własną nienawiść
Gdy tu uczciwie żyje, już sam się odkupił.

Ravensbruck 1944

http://jarzebina.com/pl/index.php/2010/08/wiersze/apel...
Iwona B.

Iwona B. Dyrektor Hotelu;
Dyrektor HR

Temat: Janka Pilchówna

Chciałabym serce....

Śnieżyste drzewom ciążą dziś okiście
W cudownej bieli lasy szumnie stoją -
A wiatr unosi w dal piosenkę moją
O Twoich oczach przedobrych i jasnych

O Twoim – sercem wymarzonym – przyjściu
Piosenkę prostą, naiwną i – własną
Chciałabym serce mieć zawsze tak czyste
Jako te płatki leciuchne, puszyste,

Co ponad lasy z cichym szmerem płyną…..
Chciałabym serce mieć jasną świątynią
Bym w nim znalazła godne miejsce sobie
I myśl o Bogu i myśl o Tobie.

Lecz choć tęsknota płacze w piosnce mojej,
Nie wiem na kogo serce moje czeka
I w kim rozpozna Dobrego Człowieka –
Czy tak samo pytasz losu o mnie?
Jakżebym chciała ujrzeć oczy Twoje
Aby ich nigdy, nigdy nie zapomnieć!….

Wisła, 1938 http://jarzebina.com/pl/index.php/2011/01/wiersze/chci...
Iwona B.

Iwona B. Dyrektor Hotelu;
Dyrektor HR

Temat: Janka Pilchówna

Pożegnanie

Posłuchaj, jakie cudne, czarowne grają tango
i jeszcze raz tak słodko spójrz w oczy moje dziś,
bo życie nam zabierze ostatnią, dobra chwilę
Bo życie nie pozwoli nam marzyc ani śnić….

Przeminie noc dzisiejsza, przepłyną dni falangą
i szczęście przyjdzie czasem i czasem przyjdą łzy
i może los tak zrządzi, że w Czasu zniknie pyle
urok młodzieńczej chwili, to tango – śpiew – i Ty –

A może znowu kiedyś podamy sobie dłonie
aby podzielić radość lub ostry zmniejszyć cios -
- któż może dzisiaj wiedzieć, co życie mu przeznaczy,
czy jeszcze drogi nasze połączy kiedyś los?

Nie myślmy teraz o tem…Do rąk mych przytul skronie
i zostań tak – dopóki senny nie ucichnie jazz…
- Nie myślisz przecie chyba, że chwila ta coś znaczy?
To tylko pożegnanie – bez zwykłych słów lub łez…..

Przeminie noc dzisiejsza – przepłyną dni falangą
i szczęście przyjdzie czasem i czasem przyjdą łzy
- może wspomnieniem kiedyś przypłynie do nas tango
i noc ta się przypomni – i śpiew – i ja – i Ty –

Łowicz 15.8. 1938

http://jarzebina.com/pl/index.php/2011/02/wiersze/poze...

konto usunięte

Temat: Janka Pilchówna

Janka Pilchówna

Bezdomna


Pełnia. Latarnie gasną
I w srebrze stają pałace, tramwaje, domy, szyny.
Srebrne są nawet mosty i hen – na krańcach – góry.
Jest jasno.
Dźwięcząc po lśniących szynach tnę miasto.
Ciepło jak wiosną.
Sylwetki wieżyc płyną, zbliżają się i rosną,

Aż potrącone gwiazdy łzami na ziemię ciekną.
- Może to w moich oczach? Już przecie niedaleko
„die letzte Haltestelle”.
Nie wziął by ktoś na noc dziewczyny?
Nieznajomej dziewczyny. Bezdomnej.
Nigdy mu nie zapomnę…
Tramwaje puste, plac pusty i tylko za zakrętem
Zwarta gromadka cieni. Wysiąść i podejść śmielej?
Może by się zgodzili? – Greccy bogowie w bieli
Przed Parlamentem.

A tam na krańcach – góry.
Daleko.

Wiedeń, zima 1943

konto usunięte

Temat: Janka Pilchówna

Janka Pilchówna

Pajęczyna


Jakże często lśnić poczyna
w złotym słońcu pajęczyna;
Wabi, kusi – aż omota
swą ofiarę w zdradnych splotach…….

Jakże często życie wzywa
i podstępnie omotywa
i kolorów tęczą kusi -
aż do chwili, gdy…udusi

15.V.1936

konto usunięte

Temat: Janka Pilchówna

Janka Pilchówna

Matce


Myślę, że już niedługo – a zakwitną bzy
W waszym ogrodzie
A w krzakach siędą ptaki aby śpiewać – -
Co dzień
Biegnę tam myślą na chwilę
I z poza płotu przyczajam się, jak złodziej
Gdzie Ty
Idziesz – wśród kwiatów – pochylona
Grzebać…….

Myślę, ze już niedługo a zakwitną bzy
I będzie lepiej.
Będą przychodzić listy, których czekasz;
Cieplej
Zrobi się w domu i w sercu.
I myślę także – ze przyjdzie ktoś z daleka
A Ty
Nie będziesz nigdy więcej sama
-Mamo – - -

Myślę, ze już niedługo a zakwitną bzy
Jak kiedyś – wreszcie
Gdy w krzakach siędą ptaki aby śpiewać – -
Ciesz się –
Kiedy ktoś wróci nareszcie
Skryje się w krzakach, by patrzeć się z uśmiechem
Jak Ty
Pójdziesz – wśród kwiatów pochylona
Grzebać – - -

Matce Jędrusia, c. 1942

Następna dyskusja:

30.09 [WaWa] Koncert Charyt...




Wyślij zaproszenie do