Magdalena L.

Magdalena L. Managerka.com |
Doradca biznesowy i
marketing manager do
...

Temat: Andrzej Bursa

"Miłość"
Tylko rób tak żeby nie było dziecka
Tylko rób tak żeby nie było dziecka

To nie istniejące niemowlę
jest oczkiem w głowie naszej miłości
kupujemy mu wyprawki w aptekach
i w sklepikach z tytoniem
tudzież pocztówkami z perspektywą na góry i jeziora
w ogóle dbamy o niego bardziej niż jakby istniało
ale mimo to
...aaa
płacze nam ciągle i histeryzuje
wtedy trzeba mu opowiedzieć historyjkę
o precyzyjnych szczypcach
których dotknięcie nic nie boli
i nie zostawia śladu
wtedy się uspokaja
nie na długo
niestety.
Magdalena L.

Magdalena L. Managerka.com |
Doradca biznesowy i
marketing manager do
...

Temat: Andrzej Bursa

"Zażalenie"
Panie ministrze sprawiedliwości...
pan mnie obraża.
Nie znam pana, ale widziałem pańską fotografię w gazecie
i czuję się głęboko obrażony,
na nieszczęście nie tylko przez pana,
większość instytucji państwowych i społecznych
jest dla mnie afrontem,
prawie wszyscy obywatele naszego państwa
są obelgami skierowanymi bezpośrednio we mnie.
Doprawdy, nieraz zapytuję się, komu zależało na zbudowaniu tak ogromnej machiny
z architekturą, wojskiem, prawem i przestępczością,
żeby mnie,
osobiście m n i e nękać.
Nawet na rogu ulicy zainstalowano ślepca, żeby mnie doprowadzał do szału.
A jakbyście tak np. przysłali mi paczkę z listem :
Panie Bursa jest pan niegłupim i niebrzydkim chłopcem.
Ofiarujemy panu tę oto parę butów nr 42.
Podpisano :
Ludzkość
Rząd
wzgl. Rada Świata.
Ale nie,
na to wam szkoda pieniędzy.
Ale na tworzenie całych ideologii i apostołów,
z których każdy musi mieć co najmniej 20 par butów (w tym kozłowe z cholewkami),
po to, żeby m n i e robić na złość,
na to jest grosz.
Panie ministrze!
Do pana nie mam ostatecznie pretensji. Jest pan jedną
gorzka pigułką wrzuconą mi ukradkiem (wasze dowcipy)
do porannej kawy. Strawię i pana.
Ale prawo, co prawo na to?

konto usunięte

Temat: Andrzej Bursa


wow;) nie znam Pana Bursy. ale z przyjemnością poznam.
dzieki;)




Magdalena K.:"Zażalenie"
Panie ministrze sprawiedliwości...
pan mnie obraża.
Nie znam pana, ale widziałem pańską fotografię w gazecie
i czuję się głęboko obrażony,
na nieszczęście nie tylko przez pana,
większość instytucji państwowych i społecznych
jest dla mnie afrontem,
prawie wszyscy obywatele naszego państwa
są obelgami skierowanymi bezpośrednio we mnie.
Doprawdy, nieraz zapytuję się, komu zależało na zbudowaniu tak ogromnej machiny
z architekturą, wojskiem, prawem i przestępczością,
żeby mnie,
osobiście m n i e nękać.
Nawet na rogu ulicy zainstalowano ślepca, żeby mnie doprowadzał do szału.
A jakbyście tak np. przysłali mi paczkę z listem :
Panie Bursa jest pan niegłupim i niebrzydkim chłopcem.
Ofiarujemy panu tę oto parę butów nr 42.
Podpisano :
Ludzkość
Rząd
wzgl. Rada Świata.
Ale nie,
na to wam szkoda pieniędzy.
Ale na tworzenie całych ideologii i apostołów,
z których każdy musi mieć co najmniej 20 par butów (w tym kozłowe z cholewkami),
po to, żeby m n i e robić na złość,
na to jest grosz.
Panie ministrze!
Do pana nie mam ostatecznie pretensji. Jest pan jedną
gorzka pigułką wrzuconą mi ukradkiem (wasze dowcipy)
do porannej kawy. Strawię i pana.
Ale prawo, co prawo na to?

konto usunięte

Temat: Andrzej Bursa

Casanova

Giuseppe Casanova
któremu tak zazdrościsz
nie był wcale bardzo bogaty
ani bardzo silny
a jego epoka
znała wielu mężczyzn równie pięknych
jak on
lub piękniejszych od niego
ale był grzeczny

konto usunięte

Temat: Andrzej Bursa

Iwona H.:Casanova

Giuseppe Casanova
któremu tak zazdrościsz
nie był wcale bardzo bogaty
ani bardzo silny
a jego epoka
znała wielu mężczyzn równie pięknych
jak on
lub piękniejszych od niego
ale był grzeczny
tkliwy
rycerski
i zawsze zdobywał
chociaż czasem mógłby bez tego
dopiąć celu
więc o ile chcesz
tak jak on
zdobywaj serca kobiet
i nie zrażaj się trudnościami
Zacznij od własnej żony

PS Proszę wybaczyć podwójny wpis - korzystam z pożyczonego laptopa...
Komu można by zadedykować ten wiersz?

konto usunięte

Temat: Andrzej Bursa

Polecam szczególnie "Pantofelka", to wiersz, który wraz z upływem dni spędzonych na tym najlepszych ze światów mam ochotę zadedykować coraz większej grupie mniej lub bardziej znanych (mi) ludzi ;)

To chyba ponadczasowość, świadcząca o sile poezji? W tym wypadku w ujęciu dosadnym i mało optymistycznym ;)
Jakub Pękacz

Jakub Pękacz Manager ds.
Współpracy z
Klientami i
Zewnętrznymi
Sieciam...

Temat: Andrzej Bursa

dla mnie oprócz ,,Pantofelka" i ,,Casanovy" są jeszcze dwa świetne wierze Bursy - ,,Nauka chodzenia" oraz ,,Fiński nóż" - polecam bardzo - podobnie jak pantofelek bardzo ponadczasowe, szczególnie ,,nauka chodzenia"
Anica S.

Anica S. Największe bogactwo
to robienie tego, co
kochasz.

Temat: Andrzej Bursa

Magdalena K.:
"Miłość"
Tylko rób tak żeby nie było dziecka
Tylko rób tak żeby nie było dziecka

To nie istniejące niemowlę
jest oczkiem w głowie naszej miłości
kupujemy mu wyprawki w aptekach
i w sklepikach z tytoniem
tudzież pocztówkami z perspektywą na góry i jeziora
w ogóle dbamy o niego bardziej niż jakby istniało
ale mimo to
...aaa
płacze nam ciągle i histeryzuje
wtedy trzeba mu opowiedzieć historyjkę
o precyzyjnych szczypcach
których dotknięcie nic nie boli
i nie zostawia śladu
wtedy się uspokaja
nie na długo
niestety.


z tworczościa Bursy pierwszy raz miałam stycznośc w liceum przy okazji pisania pracy o dość szerokim temacie "Miłość".

właśnie ten wiersz "Miłość" zapadł mi najmocniej w pamięć...był taki nietypowy, jakby pozbawiony słodyczy

Polecam Pantofelka, Nauke chodzenia, Pedagogikę
Magdalena L.

Magdalena L. Managerka.com |
Doradca biznesowy i
marketing manager do
...

Temat: Andrzej Bursa

Czyż on nie jest boski?
Barbara G.

Barbara G. wolny strzelec

Temat: Andrzej Bursa

Iwona H.:
Polecam szczególnie "Pantofelka", to wiersz, który wraz z upływem dni spędzonych na tym najlepszych ze światów mam ochotę zadedykować coraz większej grupie mniej lub bardziej znanych (mi) ludzi ;)

"Pantofelek" jest moim ulubionym wierszem od Bursy. Dzięki niemu dostałam kiedys pracę. Kiedy na 7 etapie rozmów kwalifikacyjnych zapytano mnie z czego jeszcze nie byłam "sprawdzana" ,odpowiedziałam że jeszcze wiersza nie mówiłam..i powiedziałam:

Anrzej Bursa - Pantofelek

Dzieci są milsze od dorosłych
zwierzęta są milsze od dzieci
mówisz że rozumując w ten sposób
muszę dojść do twierdzenia
że najmilszy jest mi pierwotniak pantofelek

no to co

milszy mi jest pantofelek
od ciebie ty skurwysynie.

(lol!)
Zygmunt B.

Zygmunt B. Specjalista, PGNiG
SA Dolnośląski
Oddział Obrotu Gazem

Temat: Andrzej Bursa

Uwaga dramat

Mały szary człowiek
taki szary jak poniedziałek po niedzieli
szary jak szara mysz na szarym polu
dowolnie sortowany
magazynowany i sprzedawany
hurtownie
oraz krążący w obiegu detalicznie
jako jeden z detali
detal właściwie zbędny
o wiele bardziej zbędny od cyfry pod która jest zapisany
zapłonął wielką miłością

Wiersz ten śpiewa Elżbieta Wojnowska, znalazł się na płycie "Życie moje", piosenka nosi tytuł "Mały, szary człowiek". Dla fanów Wojnowskiej i miłośników Bursy audio.
Ewelina Kazieczko

Ewelina Kazieczko psycholog,
seksuolog,
psychoterapeuta w
trakcie szkolenia...

Temat: Andrzej Bursa

Andrzej Bursa zmarł w wieku 25 lat( wrodzony niedorozwój aorty). Jego rozwój literacki trwał tylko 3 lata. Kto wie jak potoczyłyby się losy jest talentu, gdyby nie śmierć.

Z ciekawostek dla Krakowian: student Wydziału Filozoficznego UJ. Mieszkał nad Instytutem Onkologi - zmarł w domu, lekarz wzywany trzykrotnie nie zjawił się, gdyż jak twierdził miał dyżur. Andrzej żył jeszcze lecz pogotowie nie zdążyło.
----------------------------------------------------

Sobie samemu umarłemu
Bursa Andrzej

kiedy umarłem już na amen
cicho do żony rzekłem:
bardzo przepraszam cię kochana
lecz wyjdę na chwileczkę

gdy na krupniczą mój upiór wchodził
szepnąłem do koleżanki:
wiesz ja nie żyję... nie przeszkadzajcie sobie
ale nie mogłem ukryć żem już martwy

koledzy mnie obsiedli gwarnie
z papierosami żywi spoceni
pytali: co z tobą umarłeś?
to nic andrzejku tylko się nie łam...

ulicami co świat mi zamknęły na rygle
na dworzec i przez kolejowe tory
chodziłem cichy i wystygły
gdzie kiedyś żywy chodziłem upiorem

szlakiem w nudzie straconych najgorzej
dni młodości stęsknionej i pustej
uderzonej w żywe sercem nożem
uderzonej kastetem w usta
----------------------------------------------

Modlitwa dziękczynna z wymówką

Nie uczyniłeś mnie ślepym
Dzięki Ci za to Panie

Nie uczyniłeś mnie garbatym
Dzięki Ci za to Panie

Nie uczyniłeś mnie dziecięciem alkoholika
Dzięki Ci za to Panie

Nie uczyniłeś mnie wodogłowcem
Dzięki Ci za to Panie

Nie uczyniłeś mnie jąkałą kuternogą karłem epileptykiem
hermafrodytą koniem mchem ani niczym z fauny i flory
Dzięki Ci za to Panie

Ale dlaczego uczyniłeś mnie polakiem?

-----------------------------------
*** [przecież znasz wszystkie moje chwyty]

...ty znasz moje chwyty, ja znam twoje,
marnujemy czas.
roger vailland

przecież znasz wszystkie moje chwyty
życie moje
wiesz kiedy będe drapał krzyczał i rzucał się
znasz upór moich zmagań
i drętwe pozbawione smaku i czucia wyczerpanie
wtedy zatruwasz mój sen majakami
aby uniemożliwić mi jakikolwiek azyl
znam twoje słodycze
które przyjmuję ze skwapliwą wdzięcznością
i po których szarpią mnie torsje
przywykłem do twoich okrucieństw
nauczyłem się śmiać z własnego trupa
(znasz dobrze ten mój ostatni chwyt)
znudziliśmy się sobie życie moje
mój wrogu

cóż kiedy wkręciłeś iskry bólu w moje szczęki
aby utrudnić mi ziewanie.
----------------------------------------------------

Swoją droga to całkiem ciekawe. Miał żonę,Ludwikę Szemioth, dziecko a momentami pisał tak przerażające wiersze. Ciekawe co na to żona :)
Anna S.

Anna S. 'gdy stanąłem w
lesie na rozstaju
dróg, podążyłem tą
mnie...

Temat: Andrzej Bursa

Sobota

Boże jaki miły wieczór
tyle wódki tyle piwa
a potem plątanina
w kulisach tego raju
między pluszową kotarą
a kuchnią za kratą
czułem jak wyzwalam się
od zbędnego nadmiaru energii
w którą wyposażyła mnie młodość

możliwe
że mógłbym użyć jej inaczej
np. napisać 4 reportaże
o perspektywacz rozwoju małych miasteczek
ale
mam w dupie małe miasteczka
mam w dupie małe miasteczka
mam w dupie małe miasteczka

jeden z moich ulubionych :)
Kinga Nowakowska

Kinga Nowakowska Konsultant ślubny -
Raz w życiu

Temat: Andrzej Bursa

Sobota rewelacyjna.
śpiewana również zachwyca :)

konto usunięte

Temat: Andrzej Bursa

Leszek Długosz

Leci leci, czyli spotkanie z Bursą


Andrzeju, to jest ten chłopiec
Dziecko z wyblakłej fotografii
Zszedł z Twojej ręki
To jest ten facet
- Syn Twój i dzisiaj

- Czterdziestoletni dobrze, myślę
Czyli że w wieku jaki się Tobie
Dla Ciebie nawet nie śnił

Skóra, powiadają, ściągnięta z Ciebie
Ta sama - oliwkowa
Mówią - ładniejszy i silniejszy
Daruj mu to
Nawet gdyby to była próżność
Marność wedle Ciebie, tylko –
Daruj mu te prezenty
Jemu to jeszcze bardziej może się przydać
Niż Tobie, ostatecznie

Niosłem Cię właśnie w sztywnym wydaniu
Pod pachą, przez Twoją dzielnicę
I nagle chichot i peta, jakby ktoś spod chmury
Cisnął
Róg Loretańskiej i Kapucyńskiej, patrzę
- Przemykasz...

Panie Andrzeju, zmiany zmiany
Wiesz Pan na pewno jaka tu stąd
Emigracja
- Kolego, Piwnica idzie do góry!
Niezła kronika:

- Dymny najpierwszy
Piotr, po zaciekłej walce
Czycz... nic Pan nie słyszał?
- Orła, zwyczajnie w biały dzień
Wyrżnął na ulicy
S t o b e r Jaś, bez biadolenia
Skromniutko jak to Stober, bez hałasu
Janina - w blokach startowych
(Pewnie aniołowie kartę pokładową piszą)
- Niezłe towarzystwo
Może być ubaw jak za najlepszych czasów

Wiem... leci leci
- Każdy w swoją stronę
Leciuteńko, na paluszkach, różnie.
Ja, jeszcze z psem w Parku Jordana ostępy
- Gdzieś Pan tak osobliwie lubił, muszę...
Wiesz upadł komunizm!
Po literatach ani śladu na Krupniczej
Rozwiało
Ty, zostałeś klasykiem
Atu?
A tu jest to życie moje
(Jeszcze jakiś kawałek)
Robota wiecznie nie odrobiona
Taki teatrzyk mały
No bywaj, rzeczywiście
Jak się to powiada
- Leci leci
Przeleciało
Ale kto leci ten leci
Kto spada?
Paweł Kamocki

Paweł Kamocki Student, Uniwersytet
Warszawski

Temat: Andrzej Bursa

Dla mnie bezapelacyjnie najlepszy wiersz Bursy, reprezentujący już prawdziwą poezję, a nie młodzieńcze, butne nawoływania, to "Noc długich noży".

Znajomy sierżant rację miał
4 wagony długich noży
wtoczono dzisiaj na bocznicę
5 ciężarówek całą noc
z towarowego dworca na miasto
O świcie kredą ktoś poznaczył
wszystkie kościoły i bocznice

*

W żydowskim barze pod papugą
blondyni w kręgle grają cały dzień
Przy takim skwarze grać w kręgle cały dzień
nie zdejmując przy tym marynarek
Jakiś zblazowany jegomość oferował mi lipny dlugi nóż
w nocy ujdzie całkiem dobrze za prawdziwy
ale wymówiłem się niezręcznie
za wielki ze mnie tchórz i nerwowiec
Spojrzał na mnie gorzej niż jakby splunął

*

Trąb jerychońskich więcej w mieście niż klaksonów
Samochody ma tylko kilkuset burżujów
a na każdym poddaszu huczą trąby archanielskie
4 na głowę
W ogóle Bóg objawia się masowo
lecz
nie uzurpuje sobie żadnego wpływu na bieg wypadków
jest na to za rozsądny

*

Malinowski nie chce o niczym słyszeć
robi doświadczenia termo-jądrowe
w swoim pokoiku
nie większym od królikarni
na skutek czego u Kowalskich
zapaliły się makaty
jeleń pędził przez krzak ognisty
on był piękniejszy od wszystkich wizji Salwadora Dali
(to także blagier)
Ten fascynujący jeleń
Ten feeryczny jeleń
I ten góral w kapeluszu z gwiazdy

*

Cyganowi wszystko jedno
bo Cygan nie ma nic
oprócz żony dzieci i warsztatu
i wszystkich rzeczy które jego są
zupełnie jak każdy inny człowiek
Usiadł Cygan na placu
Noże ostrzyć
Noże ostrzyć
woła
Wyskoczyli dwaj kręglarze z baru
jakie noże cooo...
na kogo noże... heee...

skurczył sie Cygan
zeznikomiał
jak nów
w srebrną grudkę
coraz mniejszą
coraz mniejszą
przeszukali cały plac
nie znaleźli srebrnej grudki

*

Do kawiarni ogródka
gdzie zbiera się kwiat
czarno-karatowego rycerstwa
wszedł nóż
długi na 1 m 85 cm
ale nikt na niego nie zwrócił uwagi
Kelner podszedł do niego zupełnie jak do człowieka
- proszę kawę - wybąknął nóż
- małą
na biszkopcik już mu nie starczyło
wynudził się przez cały wieczór
przy wszystkich stolikach
mówili o cenach długich noży

*

A jeżeli jeszcze dodać że referent P
(zatrudniony przy segregacji długich noży)
wielodzietny i od dawna zamieniony w karalucha
(patrz Kafka)
kupił samochód ogromne czarne słońce
I odczłowieczał (ręczę że odwalił sobie sztosa
z tą Jasną z tą piękną Jasną po dansingu)
że owoce macic perłowych
znajdują przytulisko (mówię oględnie)
w macicach bogatych kobiet
że najbardziej zaskoczyła niezwykłość chwili
poetów
tych gówniarzy
gryzmolących "odważny bełkot"
tych pętaków
którzy nie dorośli do szaleństwa
O ile to wszystko weźmiemy pod uwagę
To
n i e w ą t p l i w i e
sierżant miał rację

*

Ach dajcie mi lepsze mieszkanie
a powieszę w nim portret prezydenta
Dajcie mi działkę za miastem
a będę spiskował w imię króla
Przy rozdzielniku mieszkań siedzą demokraci
(oni mówią "demukraci" to potworne)
a w urządzie zieleni
wydziedziczeni monarchiści
chabety starego typu jednak nie bez wpływów
(dłubią w zębach ohyda)
więc jednym mówię tak drugim tak
kiedy tam chodzę w moim ubranku z drewna
To nie jest autoironia
Ja naprawdę potrzebuję mieszkania i ogródka

*

4 wagony długich noży
2 tony zakopane żydowskiego złota
Za wielki ze mnie tchórz i nerwowiec
nie dla mnie żydowskie złoto

*

To nic że ten młody facet w trenczu jest diabłem
a ten stary z fujarką świętym
To nie ma znaczenia wobec nocy długich noży
To w ogóle nie ma znaczenia
ani tej nocy
ani następnych
Chyba w logice:
Wszyscy kelnerzy są diabłami
Więc pewien kelner jest diabłem
A:B
ma się
jak wół do karety
ma się
jak piernik do wiatraka

*

Lubie patrzeć jak kogoś biją
chociaż sam nie rwę się do bitki
gdy huknęli dzisiaj jednego
z ust i z nosa
czerwoną fontanną
sikło
myślałem że ku chwale
Pobiegłem przez miasto w wieńcu
wołałem ku chwale
ku chwale
ale przyjechał służbowy wóz
i skończyło się wszystko
Bruk upał krew jak gąbka wchłonął
O cymbale liryki
kiedy wygrasz chwałę
tego cymbała z rozbitym nosem

*

Krzywonos czy Krzyworóg
mniejsza o złodziejskie pseudo
gdy był małym chłopcem
wdrapał się na figurę Boga Ojca
by mu wyjąć złote jabłko z dłoni
Ale jabłko okazało się z gipsu
Krzywonos przestał wierzyć w cuda
Lecz jakby żydowskie pierścionki
okazały się gipsowe
Czy odwróciłoby to noc długich noży?

*

Zresztą noże nie mają być użyte wcale przeciw Żydom
nie wolno tak mówić ani pisać
Noże w ogóle nie będą użyte
wagony stoją na bocznicy
ciężarówki wożą tylko sprzęt
urzędnikowi po prostu się poszczęściło
po życiu pełnym wyrzeczeń
A oni lubią grę w kręgle
naprawdę lubią grę w kręgle
Cisza
Ciiiiszaaa...

konto usunięte

Temat: Andrzej Bursa

Andrzej Bursa

Pijany


Przez las idzie pijany
Czerwone rany na głowie porąbanej
Zawadza głową kudłatą
Słodką od krwi i wódki
O ostrą chłodną gwiazdę nad
świerkami
Wołał: Ja wam pokażę
Jeszcze mnie poznacie
Jeszcze zobaczycie

Nic nie pokazał
Nic nie poznali
Nic nie zobaczyli

Omszały konar podciął go ja kosą
Leży twarzą w podmokłym mchu
Pod pięknym wachlarzem sosen
Z granatową nogawką unurzaną
w glinie

Śpij synku śpij...

konto usunięte

Temat: Andrzej Bursa

Andrzej Bursa

Pętla architektury


"Dzieckiem w kolebce kto łeb urwał hydrze,
Ten młody zdusi centaury".

Mickiewicz

Za dużo pustych spojrzeń wdeptałem tu w ciszę
Wierzchołków starych strychów legend cudzych okien
Więc dziś łagodne miasto odwet bierze mści się
Rażąc mnie znad kopuły ognistym obłokiem

To biegną na mnie wieże z betonu i spiżu
Beczący łeb bezkrwawo mur ucina krzywy
W wesołych łódkach dłoni ukryj mnie Luizo
Przed straszną konsekwencją martwej perspektywy

Lecz urok nie odwróci od skazańca pętli
Zabitego spojrzenia długo krąży astral
Bo kto dzieckiem w kolebce przed chimerą klęknął
Ten młody zginąć musi pod toporem miasta

konto usunięte

Temat: Andrzej Bursa

Andrzej Bursa

Pożegnanie z psem


Na szept mój wielki łeb się poruszył.
No cóż, mój drogi — bieda.
Przykro mi bardzo, ale brak funduszów.
Trzeba cię sprzedać.

Już nie będę pod przewodem twoich czujnych uszu
Brnął w puszcz matecznikach, wykrotach.
Nie będzie już puszczy,
Będzie park Jordana — pełen błota.

Ach, jakie ty miałeś skoki i szusy,
Jak szczałeś z łapy triumfalnym zadarciem,
Wiatr płoszyłeś ogona białym pióropuszem.
Ale trudno, nie ma żarcia.

Ty dużo potrzebujesz, to wiadomo.
U mnie zawsze tragedia z groszem.
Zresztą straszny kłopot był w domu:
Już pożarłeś czterech listonoszy.

No chodź tu, chodź, jaki pobłysk wilczy
Czołga się ukradkiem w twoich ślepiach.
Gdyby moi przyjaciele umieli tak inteligentnie milczeć.
Toby było mi o wiele lepiej.

Idź już leżeć. Nie warto płakać.
W życiu gorsze udręki będą jeszcze.
Ja kochałem nie odkryte nasze szlaki
I zmierzwioną sierść pachnącą deszczem.

1955



Wyślij zaproszenie do