Marta
Nowakowska
medycyna, szpital
szczecin
Temat: Fraszka dla Anny
Oto jest dziwna fraszkaTaka spod łóżka igraszka
Frywolna i swawolna
Spomiędzy kwiatów polna
Opowie Ci ta fraszka
O poetyckich igraszkach
Początkowego pismaka
Poety i wieszczaka
W pocie czoła stworzony
Poemat pod syfony
Do uszczelniania dziur
Kit pełen literackich bzdur!!!
Zasiadłszy przed kałamarnicą
Atramentu pełną donicą
Zaczął po kartkach gryzmolić
Poeta, wieszcz chocholik.
Chciał opisać krajobraz
Lecz ujrzawszy ten pejzaż
Który go otaczał
Na inny temat zbaczał
Bo krajobraz łazienki
Gdzie skrywał swe twórcze męki Był nazbyt ponury
Nawet na takie bzdury!!!
Chciał pisać o przyrodzie...
Ostatecznie o pogodzie...
Lecz myśli jego twórcze
Wzdrygały różne skurcze
Na widok umiejscowienia
Tego poetyckiego tworzenia!!!
Toteż przeniósł się poeta
Do kuchni przy parapetach
Padł jednak zapał twórczy...
"Oj w brzuchu mi burczy!"
Przeniósł się poeta do pokoju
Gdzie miał w pocie i znoju
Napisać tę fraszkę...
No dobra - igraszkę!
Lecz mimo mózgu burzy
Mimo artyzmu w duszy
Nie mógł nic z siebie wykrzesać
Nic z umysłu wyczesać.
Ni fraszka, ni igraszka
Ni żadna inna blaszka
Nie chciała mu wyskoczyć
I na papier się przetoczyć.
Poeta niestrudzony
Porzucił chwilowo swe plany
Twórczej machinacji
Nie z powodu kapitulacji
Lecz z chęci zasięgnięcia porady
Od towarzyszy szpady.
Ci widząc zmaganie twórcze
Targane przez różne skurcze
Zasępili się nieco
Nad literacką hecą!!!
Nie mogąc pomóc poecie
Ni w kuchni ni w toalecie
Nie martwiąc się bzdetami
Napisali fraszkę sami!!!