Beata Kozyra

Beata Kozyra Niezależny doradca
ds. strategii

Temat: Jak sobie radzić z ...czasem

Przybywa Ci coraz więcej obowiązków i zadań?
Przychodzisz do pracy coraz wcześniej i wychodzisz coraz później?
Stos dokumentów na Twoim biurku stale rośnie?
Codziennie coś przesuwasz na „jutro”?
Weekendy poświęcasz na „nadgonienie” pracy?
Trudno Ci znaleźć czas na przyjemności?
Czas przecieka Ci między palcami?
Ciągle masz ochotę odpocząć?

Od powstania świata czas jest niezmienny. Godzina ma 60 min., minuta – 60 sek dla każdego bez względu kim jesteśmy. Każdy z nas ma 24 godziny na dobę, 168 godzin tygodniowo i 8.760 godzin rocznie. Więc jeśli nie osiągamy zamierzonych celów to nie z czasem jest coś nie tak, lecz z nami!
Jak sobie z tym radzić?
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Jak sobie radzić z ...czasem

nie chce się posługiwać sloganami - ale kluczem wg. mnie jest planowanie. Swoją drogą nienawidze planować i nie lubie tematu zarządzania czasem:)) ale to robię.
Zadania do wykonania, ważność zadań, kolejność i do dzieła. Nawet jak coś się zawali to łatwiej jest modyfikować plan, niż zmodyfikować chaos.
Pozdrawiam
Tadeusz Orlenko

Tadeusz Orlenko Ludzie są zazwyczaj
pokonanymi przez
samych siebie.

Temat: Jak sobie radzić z ...czasem

Beata Kozyra:
...jeśli nie osiągamy zamierzonych celów to nie z czasem jest coś nie tak, lecz z nami!

:) Hmmmmmm
Z pewnością jest to duży problem , ale tak naprawdę to my sami jesteśmy pomysłodawcą i zarazem wykonawcą swoich trudności , braku czasu , itd.....
Na wstępie powiem coś zabawnego , co jest z pozoru głupawe , ale coś w tym jest. :)
- Jeśli nie masz czasu i nie stać cię na wczasy żeby odpocząć , to zwolnij się z pracy i zacznij zarabiać.
Psycholog dr Emile Coueu wszystkim swoim pacjentom zalecał:
„Gdy musisz coś zrobić , myśl , że jest to łatwe , a wówczas stanie się to łatwe naprawdę”
- Sprawdziłem – działa
Warto chyba tu wspomnieć , że istnieje , co prawda niewiele osób do tego stopnia zahamowanych i żeby zmienić swoje negatywne myślenie , potrzebują pomocy lekarza .
- Uogólniając – praktycznie każdy człowiek , nawet ludzie pozbawieni motywacji , nieuprzywilejowani i niewykształceni , mogą z łatwością zmienić swoje życie.
- „Sukces nie jest uzależniony od tego kim obecnie jesteś – zależy od tego , dokąd pójdziesz”
Każdy człowiek może nakreślić sobie ambitny cel życiowy , a samo osiągnięcie , może okazać się naprawdę łatwe.Tadeusz Orlenko edytował(a) ten post dnia 29.02.08 o godzinie 08:29

konto usunięte

Temat: Jak sobie radzić z ...czasem

No nie wiem ... to wszystko pięknie brzmi, ale mi z prostego, matematycznego rachunku wynika, że można mieć do wykonania taką ilość zadań, że czasu najzwyczajniej nie wystarczy. Jak już zauważyła Pani Beata - czas jest ściśle określony i kazdy ma go tyle samo. Natomiast ilość obowiązków jest zmienna.

Czasami "upchnięcie" kolejnego zadania w 24 godziny można porównać do upchnięcia słonia do pudełka po butach. Czy w wypadku słonia pomoże planowanie zagospodarowania pudełka oraz nieograniczona wiara, że słoń się zmieści?

Chodzi mi o to, że niejednokrotnie nasze oczekiwania względem siebie samych zdecydowanie przerastają fizyczne możliwości. A potem kończy się załamaniem nerwowym albo fizyczną chorobą :(

Na wiele z pytań Pani Beaty mogę śmiało odpowiedzieć "tak". Część na pewno wynika z błędnego zarządzania czasem (zwłaszcza "uciekanie czasu między palcami"), ale część spowodowana jest najzwyczajniej dużą ilością obowiązków zawodowych i nie tylko.
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Jak sobie radzić z ...czasem

Michale, ja uważam, że to MY sami powodujemy, że nie mamy czasu. Godzimy się na co i raz nowe obowiązki - aby szef lub zarząd nie pomyslał, że jestem nie zaanagażowany. Nie potrafimy delegować - wszystko sami - bo wówczas jest wykonanie porządnie.
To są bolączki, które sprawiają, że czas nam się kurczy, tak samo jak zdolność do realnego wykonania zadań.

Fakt:
Spotkanie trenerów 3 firm szkoleniowych z prezesem banku, zamknięcie projektu szkoleniowego, z prezesem dużego międzynarodowego banku.
Jeden z trenerów aby przedstawić ogromne zaangażowanie pracowników w rozwój placówek opowiada o tym jak to pracownik wychodzi do domu o 18- 19 a przychodzi o 6 rano. Dzięki czemu załatwia wszystkie zaległości. Owe przedstawianie trenera trwa ok. 5 minut.
Prezes na to: przeraża mnie Pan! przecież ci ludzie są do zwolnienia. Ja chce żeby ludzie pracujacy w tym banku mieli swoje zycie, mają pracować od 9 do 17. To oznacza, że oni kompletnie nie potrafią poradzić sobie z obowiązkami.
Trener zaniemówił.

Ja byłem zachwycony. Widząc takiego menedżera. To jest podejście, które jest mi bliskie. Oczytwiście pomijam fakt, czy pracownicy są w stanie zrobic wszystko w ciągu swoich godzin pracy. Prawda jest niestety taka, że sami sobie rujnujemy możliwość gospodarowania czasem.
Pozdrawiam
Beata Kozyra

Beata Kozyra Niezależny doradca
ds. strategii

Temat: Jak sobie radzić z ...czasem

Zgadzam się z Arturem. Prawie wszystko, co nam się przytrafia jest na nasze własne życzenie. Na warsztatach zadaję pytanie: komu się zdarza, że ma zbyt dużo zadań do zrobienia w krótkim czasie? Las rąk. Aha, mówię, poszukajmy więc winowajcy. Ale najpierw odpowiedzmy sobie na następujące pytania (to już kolejne poza tymi z pierwszej wypowiedzi ;-)):
Czy mam problemy z delegowaniem zadań i wszystko chcę robić sam? (pracoholizm)
Czy zgadzam się na kolejne obowiązki, a potem żałuję, ale ponieważ można na mnie polegać, wykonuję je? (wyrywanie do przodu)
Czy zdarza mi się, że nie potrafię odmawiać, jak kolega prosi o pomoc? (brak asertywności)
Czy mam problemy z właściwym zaplanowaniem dnia, zbyt dużo działań planuję na dzień, a potem połowa nie wychodzi i mnie to dołuje? (problemy z planowaniem)
Czy nie chciałbym być najlepszy? (perfekcjonizm)
itd.
Jeśli chociaż na jedno pytanie odpowiadamy tak, to już sprawa jasna kto jest winowajcą: my sami.
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Jak sobie radzić z ...czasem

Święta słowa... ale nie cierpie szkoleń z zarządzania pracą :))) ale i tak je prowadzę:)))

konto usunięte

Temat: Jak sobie radzić z ...czasem

Z uporem maniaka będę polemizował :)

Wszystkie cechy wymienione przez Panią Beatę są niewątpliwie autodestrukcyjne: pracoholizm, wyrywanie do przodu, brak asertywności, perfekcjonizm i problemy z planowaniem. U siebie nie wykrywam chyba tylko tej ostatniej ...

Z drugiej strony, na swojej drodze spotykam ogromną liczbę osób, które zachowują się skrajnie przeciwnie. Trudno jest delegować zadania komuś, kto jest "asertywny" do bólu (nic mu się nie chce i wszystko jest za trudne), zamiast pracoholizmu czeka tylko na 16:00, nie ma najmniejszej potrzeby podejmowania jakichkolwiek wyzwań a jak już coś robi, to tylko tak, aby było (daleko od perfekcji).

Oczywiście trochę przejaskrawiam, ale większość ludzi jest gdzieś po środku. Natomiast brak czasu odczuwamy między innymi dlatego, że dwie godziny dziennie spędzamy w korkach, kolejną godzinę w kolejce do kasy w markecie, a następne trzy wpatrzeni w taniec z gwiazdami i "Na Wspólnej".

I tu pojawia się pytanie - nawet jeśli istnieje cudowna metoda na uzyskanie jak najwięcej wolnego czasu, to pytam po co ma być ten czas? Od czego ma być wolny? Bo skoro czas "zajęty" jest pracą zawodową, opieką nad dziećmi, sprzątaniem domu, robieniem zakupów itd ... to po prostu zajęty jest życiem.

Poza tym jakoś to już tak jest, że większość ludzi posiadających własny jacht motorowy pływa nim raz na dwa lata albo rzadziej - z powodu braku czasu.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Jak sobie radzić z ...czasem

A mnie (dawno temu) szkolenie dało bardzo wiele.
Po pierwsze - delegowanie.
Tego się trzeba nauczyć i gwałtownie wzrasta ilość wolnego czasu :):)
Artur Kucharski

Artur Kucharski Zajmuję się rozwojem
ludzi i firm

Temat: Jak sobie radzić z ...czasem

Dagmaro, zawsze to powtarzam menedżerom różnych szczebli na szkoleniach - dobry menedżer to taki, któremu się nudzi. Troche w żartobliwym tonie, ale chodzi o to by nadzorować, anie wykonywac pracę. Gratuluje ci podejścia :)

Michał, myślę, że kluczem do tego aby dobrze zarządzać czasem to cel. Po co mam to robić i co dzieki temu uzyskam. Zadałbym pytanie "do czego mi wlony czas" niżli "od czego ma być wolny", może to moje podejście, może to semantyka, ale odnoszę wrażenie, że zależy nam aby poprzez zadządzanie czasu móc wydajniej pracować, ale też mieć czas dla siebie.

Pozdrawiam
Wojciechowski M.

Wojciechowski M. Psycholog biznesu |
szkolenia &
consulting sprzedaży

Temat: Jak sobie radzić z ...czasem

Beata Kozyra:
Przybywa Ci coraz więcej obowiązków i zadań?
Przychodzisz do pracy coraz wcześniej i wychodzisz coraz później?
Stos dokumentów na Twoim biurku stale rośnie?
Codziennie coś przesuwasz na „jutro”?
Weekendy poświęcasz na „nadgonienie” pracy?
Trudno Ci znaleźć czas na przyjemności?
Czas przecieka Ci między palcami?
Ciągle masz ochotę odpocząć?

Od powstania świata czas jest niezmienny. Godzina ma 60 min., minuta – 60 sek dla każdego bez względu kim jesteśmy. Każdy z nas ma 24 godziny na dobę, 168 godzin tygodniowo i 8.760 godzin rocznie. Więc jeśli nie osiągamy zamierzonych celów to nie z czasem jest coś nie tak, lecz z nami!
Jak sobie z tym radzić?

Ot stara jak świat zasada - a może sztuka?
Inna sprawa, że trudna do opanowania ot, tak, na pstryk.
Oddzielić sprawy pilne od ważnych.
Umieć je odróżnić i w myśl zasady 80/20 odpowiednio poświęcać im czas, zaangażowanie, potencjał.

konto usunięte

Temat: Jak sobie radzić z ...czasem

Dagmara D.:
A mnie (dawno temu) szkolenie dało bardzo wiele.
Po pierwsze - delegowanie.
Tego się trzeba nauczyć i gwałtownie wzrasta ilość wolnego czasu :):)

Z tym się jak najbardziej zgadzam. Niestety, często łatwiej powiedzieć, niż zrobić ....
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Jak sobie radzić z ...czasem

Michał Jan Swoboda:
Dagmara D.:
A mnie (dawno temu) szkolenie dało bardzo wiele.
Po pierwsze - delegowanie.
Tego się trzeba nauczyć i gwałtownie wzrasta ilość wolnego czasu :):)

Z tym się jak najbardziej zgadzam. Niestety, często łatwiej powiedzieć, niż zrobić ....
A nie, nie. Wystarczy zrobić :)
Beata Kozyra

Beata Kozyra Niezależny doradca
ds. strategii

Temat: Jak sobie radzić z ...czasem

A nie, nie. Wystarczy zrobić :)
I na prawdę chcieć coś zmienić. Jak w większości przypadków, aby coś poprawić na lepsze, trzeba konsekwentnie do tego dążyć. Samo szkolenie (chociaż bardzo lubię je prowadzić) pozwala uświadomić uczestnikom kilka ważnych rzeczy o ich dotychczasowym sposobie życia, często tez zaskakuje uczestników, ale nie wykona za nikogo roboty. Najważniejsze w takim szkoleniu to jest pomoc w uświadomieniu sobie swoich błędów i tego czego chcę, a czego na pewno nie chcę oraz poznanie pewnych mechanizmów i narzędzi jak sobie z tym czasem radzić. Ale decyzję o zmianach podejmują sami uczestnicy. I to oni sami muszą zacząć zmieniać swoje nawyki i wprowadzać pewne rozwiązania.

konto usunięte

Temat: Jak sobie radzić z ...czasem

A tak sobie wrzucę. Zainspirowany dyskusją tam gdzieś w podziemiu.

Przypadkiem nie jest tak, że im bardziej się spieszymy, tym mniej czasu mamy? I nie ma to nic do ilości wykonywanych zadań, ot tak po prostu.
Wojciechowski M.

Wojciechowski M. Psycholog biznesu |
szkolenia &
consulting sprzedaży

Temat: Jak sobie radzić z ...czasem

Grzegorz K.:
A tak sobie wrzucę. Zainspirowany dyskusją tam gdzieś w podziemiu.

Przypadkiem nie jest tak, że im bardziej się spieszymy, tym mniej czasu mamy? I nie ma to nic do ilości wykonywanych zadań, ot tak po prostu.

Trafna ocena. Autosugestia.

konto usunięte

Temat: Jak sobie radzić z ...czasem

Kiedys ktoś to wymyślił. Ja tylko powtarzam, trochę bardziej nowocześnie.

Tylko ci, co robią powoli to, co inni robią w pośpiechu, są w stanie zrobić prędko to, co inni muszą robić powoli.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Jak sobie radzić z ...czasem

Można pracować szybko, ale bez pośpiechu.
(p.s. ja powoli pracować nie umiem i nie lubię jak inni pracują powoli. Powoli to ja lubię pić dobre wino :))

konto usunięte

Temat: Jak sobie radzić z ...czasem

Ja myślę, ze w tym przysłowiu chodzi raczej o pośpiech, nie szybkość jako taką. Ja też pracuję szybko, z reguły 2-3 rzeczy, bo inaczej się nudzę.

Moja Ciocia, emerytka, która już swoje w życiu widziała powiedziała mi kiedyś ciekawą rzecz.

Jak pracowała, to miała czas na wszystko. Jak jest na emeryturze, nie wyrabia się.

Diabli wiedza co to za patent, ale się sprawdza. Jak mam luzik i tylko jedną robótkę - to cóż.
Beata Kozyra

Beata Kozyra Niezależny doradca
ds. strategii

Temat: Jak sobie radzić z ...czasem

Grzegorz K.:
Ja myślę, ze w tym przysłowiu chodzi raczej o pośpiech, nie szybkość jako taką. Ja też pracuję szybko, z reguły 2-3 rzeczy, bo inaczej się nudzę.

Moja Ciocia, emerytka, która już swoje w życiu widziała powiedziała mi kiedyś ciekawą rzecz.

Jak pracowała, to miała czas na wszystko. Jak jest na emeryturze, nie wyrabia się.

Diabli wiedza co to za patent, ale się sprawdza. Jak mam luzik i tylko jedną robótkę - to cóż.

To chyba wynika z tego, że jak mamy mało pracy to się lekko rozleniwiamy i spowalniamy ruchy, i przestajemy planować, bo przecież mamy więcej czasu... Kiedy mam na prawdę dużo roboty wtedy włącza mi się w głowie "project manager", zaczynam planować, ustalać priorytety i wtedy jakoś wszystko wychodzi. Tylko dziwnym trafem program ten działa, tylko kiedy pracy jest co niemiara ;-)



Wyślij zaproszenie do