Do Hel TVP SA
Kuba
J.
Marketing Manager,
Nurek :)
Temat: Nurkowanie bez balastu?
Dorota Czaplińska:
Czy ktoś z Was kiedyś pływał bez balastu?
Zazwyczaj pływam bez balastu, a jeśli chodzi o nurkowanie, to owszem - z butlą i płytą, ale bez skafandra.
Temat mnie zaciekawił od momentu gdy okazało się, że czy pływam z 16 kg czy z 2, czy zupełnie bez to nie ma dla mnie znaczenia...
To zdecydowanie nie nurkuj z 16kg balastu :)
A w jakim sprzęcie nurkujesz?
Bo jeśli np. używasz twina 2x20l, to w sumie nic dziwnego ;)
I tak nie wyrzuci mnie na górę w przypadku problemów...
Tu się można zacząć zastanawiać, czy powinno wyrzucić?
I dlaczego problemy miałyby być równoznaczne niekontrolowanemu wynurzeniu?
Jeśli masz 2 źródła wyporu, to spox, jeśli nie, to mozliwość odrzucenia balastu niestety może się przydać...
Napisz coś więcej o tym, w czym i jak nurkujesz.Kuba Jacewicz edytował(a) ten post dnia 18.04.08 o godzinie 00:13
Małgorzata
P.
Specjalista ds.
jakości
Temat: Nurkowanie bez balastu?
Ja pływam w 3mm długiej piance; na co dzień biorę 1 klocek jednofuntowy (czyli ok. 0,8 kg)- jeśli spodziewam sie silnego prącu to biorę 2 klocki - mam "zwykły" jacket bez płyt itpale zdarzyło mi się, że oddałam cały pas komus pod wodą - trzeba ostroznie pływać, żeby nie brac zbyt głębokiego wdechu i jest ok
Ale powiem Ci ciekawostkę: Azjaci są naturalnie ujemnie pływalni - nie potrafią tak jak większość z nas, utrzymywać się na wodzie nie poruszając się. Oni biorą zwykle bardzo mało balastu, a bardziej doświadczeni w ogóle go nie biorą.
W ciepłych wodach od czasu do czasu można spotkać osoby nurkujące bez balastu (i bez płyt ani żandych innych obciążeń, akumulatorów itp); wymaga to treningu, ale da się.
Ludzie z Polski, czy generalnie nurkowie, którzy na codzień pływają w zimnych wodach, jak przyjeżdżają do Tajlandii, to biorą mniej balastu, ale i tak są bardzo przeciążeni.
Jakiś czas temu 8 osoboowa grupa robiła z moim Piotrkiem warsztaty z pływalności. Wyciągnęli ze swoich pasów w sumie 17 klocków.
16 kg brzmi ekstremalnie - jak Ci się to mieści na pas?
Ilość ołowiu zależy od twojej masy, doświadczenia, rodzaju skafandra i innych elementów sprzętu i trzeba go dobierać indywidualnie.
Co masz na myśli pisząc o problemach? "Wyrzucanie" to częsty problem początkujących nurków - bardzo niebezpieczny, ale zwykle łatwy do rozwiązania. Podtrzymuję pytanie Kuby, napisz coś więcej: gdzie nurkujesz, w jakim skafandrze, o jakich problemach piszesz i z jakich głębokości cię "wyrzuca".
Na tym forum pisuje wielu doświadczonych instruktorów; być może znajdziesz tu porady, choć najlepiej byłoby rozwiązać problem w praktyce.
Marcin Alien
S.
analityk finansowy,
instruktor
nurkowania
Temat: Nurkowanie bez balastu?
Przylaczam sie do pytania moich przedpiszcow ;) .Jesli zanurzasz sie bez problemu z 16 i z 2 kg balastu, to znaczy, ze z 16 jestes przewazona :)))
Natomiast, jesli pod woda mozesz zdjac balast, to mamy do czynienia z kompresja pianki, ktora traci w miare wzrostu glebokosci swoja plywalnosc. Ale zeby moc byc na 100% odpowiedzi na Twoje pytanie, to trzeba:
1. znac Twoja konfiguracje i miejsce gdzie plywasz
2. zobaczyc na wlasne oczy
:)))
Do Hel TVP SA
Temat: Nurkowanie bez balastu?
Już wszystko opisuję i odpowiadam. :)Pływałam w Egipcie, w Grecji, Chorwacji. Wszędzie z pianką 2mm. W Egipcie przy każdym z pięciu nurkowań miałam inny balast. Z 16 kg przesadziłam, bo miałam go tylko raz. :) I nie mam pojęcia dlaczego ktoś mi go wcisnął, a ja jako początkujący nurek bez zająknięcia przyjęłam. Dodam, że ważę 50 kg... Później miałm 8 kg, 6.
Moje rozważania na temat balastu rozpoczęły się w Grecji. Schodziliśmy z grupą i moim partnerem, przy czym ja schodzę zawsze wolniej, bo wyrównuję ciśnienie w uszach przełykąjąc ślinę (inaczej nie da rady). I w pewnym momencie poczułam, że nie mam powietrza, a wskazówka manomateru wariuje góra/dół. Byłam gdzieś na 3 m, więc próbowałam normanie wyjść. W skafandzrze nie było powietrza, mi już też brakowało, więc stwierdziłam, że pozostaje mi zrzucenie balastu i wyrzucenie. Ale jak się okazało, nic mi to nie dało, bo wisiałam w miejscu. Przy tym wszystkim najlepsze było to, że zanim wyrzuciłam balast to spojrzałam w dół, czy na nikogo nie spadnie... hehe A powietrza miałam jakieś resztki.. Na szczęście mój partner, który w tym momencie był może ze 2 m niżej, zobaczył, że coś się dzieje i odholował mnie na górę... Okazało się, że zaciął się zawór przy butli.. Oczywiście sprawdzaliśmy dokładnie cały sprzęt na łodzi i jeszcze raz w wodzie. Po tym zdarzeniu sprawdziliśmy z instruktorem moją pływalność - wypuściłam ze skafandra całkowicie powietrze i nadal unosiłam się na wodzie. Więc stwierdziliśmy, że nie potrzebuję balastu. Później przez kilka dni nurkowałam bez i było to nawet przyjemniejsze, bo nie musiałam 'targać' pasa na łodzi. :) I zaczęła mi świtać taka myśl, że kiedyś (odpukać) przy gorszym problemie po prostu zawisnę i tak sobie zostanę na zawsze... Starałam się opisać wszystko dokładnie, jeśli jako doświadczeni nurkowie czegoś nie będziecie rozumieć, pytajcie i zawstydzajcie mnie. ;)
PS.Zawsze pływałam z 1 butlą. ;)
Do Hel TVP SA
Temat: Nurkowanie bez balastu?
Młagosiu,Super ciekawostka! :) Moje korzenie raczej mazowieckie... ;)
konto usunięte
Temat: Nurkowanie bez balastu?
Dorota Czaplińska:
I tak nie wyrzuci mnie na górę w przypadku problemów...
Tylko pomyśl co się stanie w przypadku awarii inflatora lub samego worka. Sytuacja dość rzadka, jednak czasami się zdarza.
Jeśli nurkujesz w piance, sugerowałbym dwuworkowe skrzydło z niezależnymi inflatorami.
Wbrew niektórym opiniom, nawet dla początkującego skrzydło jest wygodniejsze i wcale nie jest bardziej skomplikowane niż przeciętny jacket.
Dorota Czaplińska:
I zaczęła mi świtać taka myśl, że kiedyś (odpukać) przy gorszym
problemie po prostu zawisnę i tak sobie zostanę na zawsze...
No właśnie :DPiotr C. edytował(a) ten post dnia 18.04.08 o godzinie 08:56
Kuba
J.
Marketing Manager,
Nurek :)
Temat: Nurkowanie bez balastu?
Dorota Czaplińska:
Pływałam w Egipcie, w Grecji, Chorwacji. Wszędzie z pianką 2mm.
Niby nie jest to dużo neoprenu, ale nawet kaptur 5mm ma wypornosc ponad 1kg, wiec Twoja pianka, choc cienka, na pewno ma wplyw na Twoja plywalnosc.
Moje rozważania na temat balastu rozpoczęły się w Grecji. Schodziliśmy z grupą i moim partnerem, przy czym ja schodzę zawsze wolniej, bo wyrównuję ciśnienie w uszach przełykąjąc ślinę (inaczej nie da rady). I w pewnym momencie poczułam, że nie mam powietrza, a wskazówka manomateru wariuje góra/dół. Byłam gdzieś na 3 m, więc próbowałam normanie wyjść.
Schodziliscie, wiec mialas pelna butle.
Skoro to egipska aluminowa butla 80CF, to pod wodą wazy ok. 0,8 kg, a powietrze w niej ok. 2,8 kg, czyli w sumie mialas ok. 3,6 kg "balastu butlowego".
Mozna do tego dodac ciezar I stopnia i wszystko zaokraglic do ok. 4 kg.
Czy to kompensuje dodatnia plywalnosc pianki 2mm? Mozliwe...
Tym bardziej, ze na fotce nie wygladasz na osobe o duzej dodatniej plywalnosci wlasnej ;)
W skafandzrze nie było powietrza, mi już też brakowało, więc stwierdziłam, że pozostaje mi zrzucenie balastu i wyrzucenie.
Jak to, w skafandrze nie bylo powietrza?
Napisalas, ze nurkujesz w piance 2mm - czy chodzi o neoprenowy suchacz?
Poza tym, pozostają jeszcze pletwy - bylas na 3m, wiec nie powinnas miec problemu ze spokojnym wynurzeniem "z buta".
(chyba, ze to byly jakies split-finy czy inne cudo...)
Ale jak się okazało, nic mi to nie dało, bo wisiałam w miejscu.
to najdziwniejszy moment Twojej opowiesci ;)
Zrzucilas kilka kilo balastu i to powinno miec wplyw na Twoja plywalnosc, tzn. dac Ci kopa w gore.
Czy nie bylo tak, ze gdy poczulas, ze brakuje Ci powietrza, tzn. zrobilas wydech i nie moglas zrobic wdechu, to zaczelas opadac, tylko tego nie zauwazylas?
Zrzucenie balastu moglo powstrzymac niekontrolowane zanurzenie i doprowadzic do uzyskania plywalnosci mniej lub bardziej dodatniej.
Po tym zdarzeniu sprawdziliśmy z instruktorem moją pływalność - wypuściłam ze skafandra całkowicie powietrze i nadal unosiłam się na wodzie. Więc stwierdziliśmy, że nie potrzebuję balastu.
Hm, znowu zapytam o suchacza - no bo z czego wypuszczalas powietrze?
W sumie, to balast potrzebny jest po to, by kompensowac dodatnia plywalnosc skafandra i sprzetu.
Ciezar powietrza kompensujesz dodajac powietrza do jacketu/skrzydla.
Jesli wiec mozesz sie w sprzecie zanurzyc bez balastu, to nie ma problemu.
Chcialbym to tylko zobaczyc :)
I zaczęła mi świtać taka myśl, że kiedyś (odpukać) przy gorszym problemie po prostu zawisnę i tak sobie zostanę na zawsze...
Pamietaj o pletwach :)
A drugie zrodlo wyporu nie zawadzi. W takiej sytuacji nawet bojka moze sie przydac...
Piotr C.:
Tylko pomyśl co się stanie w przypadku awarii inflatora lub samego worka. Sytuacja dość rzadka, jednak czasami się zdarza.
Inflator zazwyczaj zacina sie w pozycji "dodaj" i pozostaje wtedy wlasciwie tylko szybkie wypiecie wezyka.
Anna
Sardaniecka
Student, Akademia
Wychowania
Fizycznego w
Katowicach
Temat: Nurkowanie bez balastu?
Ja pływam z 2kg balastu przy sucharze, ocieplaczu ale i twinie 2x7 . mi wystarcza ;]Do Hel TVP SA
Temat: Nurkowanie bez balastu?
Kuba Jacewicz:
Dorota Czaplińska:
Pływałam w Egipcie, w Grecji, Chorwacji. Wszędzie z pianką 2mm.
Niby nie jest to dużo neoprenu, ale nawet kaptur 5mm ma wypornosc ponad 1kg, wiec Twoja pianka, choc cienka, na pewno ma wplyw na Twoja plywalnosc.
Moje rozważania na temat balastu rozpoczęły się w Grecji. Schodziliśmy z grupą i moim partnerem, przy czym ja schodzę zawsze wolniej, bo wyrównuję ciśnienie w uszach przełykąjąc ślinę (inaczej nie da rady). I w pewnym momencie poczułam, że nie mam powietrza, a wskazówka manomateru wariuje góra/dół. Byłam gdzieś na 3 m, więc próbowałam normanie wyjść.
Schodziliscie, wiec mialas pelna butle.
Skoro to egipska aluminowa butla 80CF, to pod wodą wazy ok. 0,8 kg, a powietrze w niej ok. 2,8 kg, czyli w sumie mialas ok. 3,6 kg "balastu butlowego".
Mozna do tego dodac ciezar I stopnia i wszystko zaokraglic do ok. 4 kg.
Czy to kompensuje dodatnia plywalnosc pianki 2mm? Mozliwe...
Tym bardziej, ze na fotce nie wygladasz na osobe o duzej dodatniej plywalnosci wlasnej ;)
W skafandzrze nie było powietrza, mi już też brakowało, więc stwierdziłam, że pozostaje mi zrzucenie balastu i wyrzucenie.
Jak to, w skafandrze nie bylo powietrza?
Napisalas, ze nurkujesz w piance 2mm - czy chodzi o neoprenowy suchacz?
to był skafander mokry
Poza tym, pozostają jeszcze pletwy - bylas na 3m, wiec nie powinnas miec problemu ze spokojnym wynurzeniem "z buta".
(chyba, ze to byly jakies split-finy czy inne cudo...)
nie pamiętam nazwy płetw, ale nie są to na pewno jakieś plastikowe do zabawy. :) Próbowałam z buta, ale stałam w miejscu. A może mi sie tak tylko wydawało... Miałam wtedy w głowie tylko jedną myśl, że po zrzuceniu balastu już tu mnie nie powinno być i co ja tutaj robię.
Ale jak się okazało, nic mi to nie dało, bo wisiałam w miejscu.
to najdziwniejszy moment Twojej opowiesci ;)
Zrzucilas kilka kilo balastu i to powinno miec wplyw na Twoja plywalnosc, tzn. dac Ci kopa w gore.
Czy nie bylo tak, ze gdy poczulas, ze brakuje Ci powietrza, tzn. zrobilas wydech i nie moglas zrobic wdechu, to zaczelas opadac, tylko tego nie zauwazylas?
Zrzucenie balastu moglo powstrzymac niekontrolowane zanurzenie i doprowadzic do uzyskania plywalnosci mniej lub bardziej dodatniej.
No jest to dziwne, ale prawdziwe. :) Wiele osób do tej pory nazywa mnie dziwolągiem. :)
Na pewno nie opadałam, bo wtedy zbliżyłabym się do innych nurków, których widziałam pod sobą na dnie.
Po tym zdarzeniu sprawdziliśmy z instruktorem moją pływalność - wypuściłam ze skafandra całkowicie powietrze i nadal unosiłam się na wodzie. Więc stwierdziliśmy, że nie potrzebuję balastu.
Hm, znowu zapytam o suchacza - no bo z czego wypuszczalas powietrze?
Z normalnego mokrego skafandra (kamizelki/jacketa), powietrze wpuszczałam lub wypuszczałam dzięki inflatorowi. :)
W sumie, to balast potrzebny jest po to, by kompensowac dodatnia plywalnosc skafandra i sprzetu.
Ciezar powietrza kompensujesz dodajac powietrza do jacketu/skrzydla.
Jesli wiec mozesz sie w sprzecie zanurzyc bez balastu, to nie ma problemu.
Chcialbym to tylko zobaczyc :)
Zanurzałam się bez żadnego balastu w pełnym sprzęcie bez problemu, musiałam tylko delikatnie pomachać płetwami... :)
I zaczęła mi świtać taka myśl, że kiedyś (odpukać) przy gorszym problemie po prostu zawisnę i tak sobie zostanę na zawsze...
Pamietaj o pletwach :)
A drugie zrodlo wyporu nie zawadzi. W takiej sytuacji nawet bojka moze sie przydac...
Piotr C.:
Tylko pomyśl co się stanie w przypadku awarii inflatora lub samego worka. Sytuacja dość rzadka, jednak czasami się zdarza.
Inflator zazwyczaj zacina sie w pozycji "dodaj" i pozostaje wtedy wlasciwie tylko szybkie wypiecie wezyka.
Po tej całej akcji instruktor doradził mi, że następnym razem mam wziąć pełen mocny wdech z automatu na powierzchni. Będę mieć pewność, że jest wszystko ok.
Do Hel TVP SA
Temat: Nurkowanie bez balastu?
Chyba najlepszym wyjściem z tej sytuacji, żebym się przy następnych razach nie stresowała, a nie chcę zrezygnować z nurkowania, będzie przećwiczenie wynurzenia bez balastu i bez powietrza na 2/3 metrach. Z osobą obok, z powietrzem. :)
Kuba
J.
Marketing Manager,
Nurek :)
Temat: Nurkowanie bez balastu?
Dorota Czaplińska:
Zanurzałam się bez żadnego balastu w pełnym sprzęcie bez problemu, musiałam tylko delikatnie pomachać płetwami... :)
Myślę, że nie masz co się przejmować brakiem balastu. Ważne, żebyś miała opracowaną metodę wynurzania - ale to już raczej nie przez internet.
Po tej całej akcji instruktor doradził mi, że następnym razem mam wziąć pełen mocny wdech z automatu na powierzchni. Będę mieć pewność, że jest wszystko ok.
Jeśli nad powierzchnią wody weźmiesz mocny wdech, to prawidłowo wyregulowany automat powinien się wzbudzić.
Jeśli I stopień również będzie wynurzony, to może się zalodzić.
W efekcie, na tym pierwszym głębokim wdechu może zakończyć się Twoje nurkowanie...
Chyba najlepszym wyjściem z tej sytuacji, żebym się przy następnych razach nie stresowała,
To najlepsze wyjście z każdej sytuacji ;)
a nie chcę zrezygnować z nurkowania
Nie widzę powodu :)
będzie przećwiczenie wynurzenia bez balastu i bez powietrza na 2/3 metrach. Z osobą obok, z powietrzem. :)
Odradzam takie ćwiczenie - jest po prostu niebezpieczne.
Po to masz partnera, by podzielił się z Tobą powietrzem. W skrócie: najpierw dostajesz od niego powietrze, a potem się razem wynurzacie - w normalnym tempie.
Potem oddychając swoim powietrzem (i mając w pogotowiu inflator) możesz poćwiczyć wynurzenie na płetwach.
Do Hel TVP SA
Temat: Nurkowanie bez balastu?
Kuba, dzięki za radę przy ćwiczeniu. Tak zrobię. :)Wyjaśnij mi proszę dokładnie co to znaczy:
"Jeśli nad powierzchnią wody weźmiesz mocny wdech, to prawidłowo wyregulowany automat powinien się wzbudzić.
Jeśli I stopień również będzie wynurzony, to może się zalodzić.
W efekcie, na tym pierwszym głębokim wdechu może zakończyć się Twoje nurkowanie..."
Jak może się zalodzić I stopień?
Kuba
J.
Marketing Manager,
Nurek :)
Temat: Nurkowanie bez balastu?
Dorota Czaplińska:
Kuba, dzięki za radę przy ćwiczeniu. Tak zrobię. :)
Poważnie sugeruję, żeby wszelkie tego typu ćwiczenia robić pod okiem instruktora.
Wyjaśnij mi proszę dokładnie co to znaczy:
"Jeśli nad powierzchnią wody weźmiesz mocny wdech, to prawidłowo wyregulowany automat powinien się wzbudzić.
Jeśli I stopień również będzie wynurzony, to może się zalodzić.
Krótki wstęp:
- szybkie obniżenie ciśnienia powietrza prowadzi do gwałtownego spadku jego temperatury (efekt Joule’a-Thomsona) – na początku nurkowania redukcja ciśnienia z 200 ata (butla) do 10 ata (II stopień) to spadek temp. podawanego powietrza o ok. 32 st. Celsjusza
- woda przewodzi ciepło ok. 25x lepiej niż powietrze – zanurzone w wodzie ciało o temp. wyższej niż temp. wody (np. człowiek) szybko się wychładza, ale ciało o temp. niższej od temp. wody (np. korpus automatu oddechowego podczas wydechu) szybko się ogrzewa
- powietrze w butli zawsze ma pewną wilgotność, czyli zawiera jakąś (mniejszą lub większą) ilość pary wodnej
- można przyjąć, że praca automatu przy wdechu składa się z dwóch faz: zapoczątkowanie przepływu powietrza i utrzymanie tego przepływu
- obecnie większość automatów posiada na II stopniu możliwość regulacji oporów oddechowych (czyli w pewnym sensie pracy, jaką muszą wykonać mięśnie klatki piersiowej przy wdechu i wydechu)
- zwykle jedno pokrętło na II stopniu służy do regulacji docisku grzybka do gniazda (zapoczątkowanie przepływu powietrza) – w uproszczeniu grzybek jest elementem, który przylegając do gniazda odcina przepływ powietrza i chodzi o to, by siła potrzebna do odsunięcia grzybka od gniazda (podciśnienie wytwarzane przez płuca nurka podczas wdechu) była jak najmniejsza, ale na tyle duża, by układ pozostał szczelny. Siłę tą reguluje się za pomocą pokrętła zmieniającego napięcie sprężyny dociskającej grzybek do gniazda
- drugie pokrętło służy zaś do regulacji efektu wspomagania (utrzymanie przepływu powietrza) – chodzi o to, że po zapoczątkowaniu przez nurka wdechu, powietrze przepływające przez II stopień tworzy dodatkowe podciśnienie, które powoduje zwiększony wydatek automatu niezależnie od pracy płuc nurka – można powiedzieć, że nurek nie musi robić głębokiego wdechu, tylko go zapoczątkować, a powietrze będzie mu samo podane, jakby głęboki wdech zrobił. Pokrętło połączone jest z płytką, której ustawienie wpływa na to, czy struga powietrza z dyszy automatu odbijana jest bezpośrednio do ustnika (duże wspomaganie), czy też jest rozpraszana w komorze powietrznej II stopnia (mniejsze wspomaganie)
Jak to wszystko wpływa na zachowanie się automatu oddechowego?
Gdy oddychamy z automatu nad powierzchnią wody opory oddechowe są najniższe, czyli wystarczy minimalna praca, by zapoczątkować przepływ powietrza. Biorąc głęboki wdech wytwarzamy podciśnienie, które łatwo pokonuje opory i „otwiera” automat. Jeśli w tym momencie mamy wspomaganie ustawione ma maksimum dojdzie zapewne do wzbudzenia się automatu, czyli silnego samoczynnego wypływu powietrza. Jeśli mamy automat w ustach, to nie powinno być problemu – wytwarzamy ciśnienie statyczne, które zniweluje ciśnienie dynamiczne wypływającego powietrza i „zamknie” automat. Jeśli jednak nurek przestraszony silnym strumieniem powietrza w ustach wypluje automat, niekontrolowany wypływ powietrza może zakończyć się dopiero, gdy butla się opróżni.
Ja przed nurkowaniem ustawiam wspomaganie na minimum i dopiero po zanurzeniu reguluję je sobie.
A co z zalodzeniem?
W momencie, gdy przy przejściu przez układy redukcji ciśnienia I i II stopnia temp. powietrza spada poniżej 0, para wodna zawarta w powietrzu może się najpierw skraplać, a potem szybko w postaci kryształków lodu przywierać do mechanizmu automatu. Gdy zalodzeniu ulegnie grzybek i gniazdo, pojawia się nieszczelność układu, czyli niemożność zatrzymania przepływu powietrza. Zdarza się to częściej w II stopniu, ale w niesprzyjających warunkach, czyli np. podczas oddychania nad powierzchnią wody w niskiej temperaturze (poniżej 0, np. przed nurkowaniem podlodowym) zalodzić się może również I stopień – wygląda to bardzo ładnie, bo na korpusie I stopnia tworzy się lodowa „otulina”. Pod wodą, której temp. zwykle nie spada poniżej 4 st. Celsjusza, wymiana cieplna (dzięki odpowiednim materiałom, z których zbudowany jest korpus I stopnia) jest wystarczająca, by układ grzybek-gniazdo się nie zalodził doprowadzając do ciągłego, niekontrolowanego wypływu powietrza.
Do Hel TVP SA
Temat: Nurkowanie bez balastu?
Kuba! Dzięki za szczegółowe wyjaśnienie. :)
Andrzej
Baciński
Instruktor
nurkowania TDI SDI i
PADI, Prezes
Zarządu, POM...
Temat: Nurkowanie bez balastu?
Dorota Czaplińska:
jeszcze raz w wodzie. Po tym zdarzeniu sprawdziliśmy z instruktorem moją pływalność - wypuściłam ze skafandra całkowicie powietrze i nadal unosiłam się na wodzie. Więc stwierdziliśmy, że nie potrzebuję balastu. Później przez
Leżę w chorobie i pewnie dlatego nie rozumiem...
Skoro z całkowicie pustym jacketem (który nazywasz skafandrem) nadal unosiłaś sie na wodzie, to dlaczego stwierdziliście z instruktorem, że nie potrzebujesz balastu?
Na mój rozum, nie potrzebowałabyś balastu, gdybyś z pustym jacketem szła pod wodę. A skoro się unosiłaś na powierzchni, to znaczy brakowało balastu do zanurzenia.
Wyjaśnij proszę, bo sam nie dojdę do wniosku - wieczorne lekarstwo już przyjąłem ;-)
~Andrzej
Żaneta
W.
Auditor Standardów
Socjalnych /
Consulting
Temat: Nurkowanie bez balastu?
Dorota Czaplińska:
Chyba najlepszym wyjściem z tej sytuacji, żebym się przy następnych razach nie stresowała, a nie chcę zrezygnować z nurkowania, będzie przećwiczenie wynurzenia bez balastu i bez powietrza na 2/3 metrach. Z osobą obok, z powietrzem. :)
Hej...
Ja mam pytanie ..
Co jest trudnego czy stresującego w wynurzaniu sie z 2/3 metrów bez balastu i powietrza?
Rozumiem że z 30m..to może być stresujące...albo z 10m co jest ćwiczeniem na kursie OWD dla początkującego nurka ale z 2/3 i to bez balastu? Hmmmm...rozumiem ze "jakiś" kurs skończyłaś? i metoda CESA(kontrolowane wynurzenie awaryjne) jest Ci znana?
Ale ogólnie też tej historii nie rozumiem
Bez cytowania i rozpisywania..zgadzam sięz Andrzejem (uważam że dobrze zrozumiałeś :))
Moze powinnaś dokładnie poczytać na czym polega prawidłowe wyważanie..tzn jak jesteś dobrze wyważona to na powierzchni ze spuszczonym powietrzem ze "skafandra" aka jacket lub kamizelka ratunkowo- wypornościowa powinnaś wystawać oczami nad wodę a po wypuszczeniu powietrza z płuc lekko się zanurzać. Natomiast po całkowitym opróżnieniu płuc zanurzyć się pod wodę...
Do Hel TVP SA
Temat: Nurkowanie bez balastu?
Andrzej Baciński:Mam nadzieję, że już się lepiej czujesz i wszystko zrozumiesz ;)
Dorota Czaplińska:
jeszcze raz w wodzie. Po tym zdarzeniu sprawdziliśmy z instruktorem moją pływalność - wypuściłam ze skafandra całkowicie powietrze i nadal unosiłam się na wodzie. Więc stwierdziliśmy, że nie potrzebuję balastu. Później przez
Leżę w chorobie i pewnie dlatego nie rozumiem...
Skoro z całkowicie pustym jacketem (który nazywasz skafandrem) nadal unosiłaś sie na wodzie, to dlaczego stwierdziliście z instruktorem, że nie potrzebujesz balastu?unosiłam sie na wodzie, machając płetwami. Jak troszkę wolniej machałam, okręcając się, mogłam się zanurzyć bez balastu. Tak też później schodziłam.
Na mój rozum, nie potrzebowałabyś balastu, gdybyś z pustym jacketem szła pod wodę. A skoro się unosiłaś na powierzchni, to znaczy brakowało balastu do zanurzenia.
Soro zanurzyłam się bez balastu, to chyba go nie brakowało. :)
Wyjaśnij proszę, bo sam nie dojdę do wniosku - wieczorne lekarstwo już przyjąłem ;-)
~Andrzej
Do Hel TVP SA
Temat: Nurkowanie bez balastu?
Żaneta Wyganowska:
Dorota Czaplińska:
Chyba najlepszym wyjściem z tej sytuacji, żebym się przy następnych razach nie stresowała, a nie chcę zrezygnować z nurkowania, będzie przećwiczenie wynurzenia bez balastu i bez powietrza na 2/3 metrach. Z osobą obok, z powietrzem. :)
Hej...
Ja mam pytanie ..
Co jest trudnego czy stresującego w wynurzaniu sie z 2/3 metrów bez balastu i powietrza?
Rozumiem że z 30m..to może być stresujące...albo z 10m co jest ćwiczeniem na kursie OWD dla początkującego nurka ale z 2/3 i to bez balastu?
Oprócz tego, że nie masz tej osoby obok, tak jak pisałam, wszyscy byli już na dole, jakieś 2 metry niżej ode mnie, ja zawsze wolniej się zanurzam ze względu na uszy + oprócz tego, że nie masz powietrza i nie możesz wypłynąć na górę i stoisz w miejscu i nie wiesz dlaczego, to nie ma nic stresującego. :)
Hmmmm...rozumiem ze "jakiś" kurs skończyłaś?
i metoda CESA(kontrolowane wynurzenie awaryjne) jest Ci znana?
Jakiś nawet skończyłam. ;) Nazywał się OWD. Był robiony w Polsce, i nie przez 2 dni. Zajęcia basenowe, teoria, nurkowania w jeziorze.
Jeśli chodzi Ci o metodę ESA to znam.
Ale ogólnie też tej historii nie rozumiem
Bez cytowania i rozpisywania..zgadzam sięz Andrzejem (uważam że dobrze zrozumiałeś :))
Moze powinnaś dokładnie poczytać na czym polega prawidłowe wyważanie..tzn jak jesteś dobrze wyważona to na powierzchni ze spuszczonym powietrzem ze "skafandra" aka jacket lub kamizelka ratunkowo- wypornościowa powinnaś wystawać oczami nad wodę a po wypuszczeniu powietrza z płuc lekko się zanurzać. Natomiast po całkowitym opróżnieniu płuc zanurzyć się pod wodę...
Myślę, że nawet najbardziej doświadczonemu nurkowi może się zdarzyć coś, czego nie potrafimy wyjaśnić. Dodam, że nurkowałam z Euro-Divers.
Żaneta
W.
Auditor Standardów
Socjalnych /
Consulting
Temat: Nurkowanie bez balastu?
no z 2-3 metrów naprawde nie jest trudno wypłynąć nawet bez powietrza szczególnie jak nie spadasz w dół..wystarczy machnąć płetwą...no chyba że jednak leciałaś do dołu tylko tego nie czułaś ?Ja nurkuje juz naprawde długo i szkole w PADI...i znam tylko metode
CESA (Controlled emergency swimming ascent) może coś sie zmieniło i jestem nie na czasie?
Co to jest ESA?
No a jak unosiłaś się na wodzie tylko dla tego ze machałaś płetwami no to coś było nie tak... ?
powinnaś przejrzeć swój sprzęt i na pewno sprawdzić dokładnie wyważenie w wodzie bo chyba jesteś za ciężka i na początku może być Ci z tym trudno jeżeli nie miałaś balastu i nie mogłaś sie utrzymać na wodzie bez machania płetwami.
No i raczej doświadczonemu nurkowi nie zdarzy sie zawisnąć na 2-3 metrach bez mozliwości wypłynięcia..no chyba ze sie w sieci zaplącze i zapomniał noża..:D
Podobne tematy
-
Nurkowanie » Nurkowanie w sobote... może pod lodem -
-
Nurkowanie » Nurkowanie z wielorybami w RPA, relacja filmowa. -
-
Nurkowanie » Nurkowanie Hurghada -
-
Nurkowanie » Nurkowanie niepełnosprawnych -
-
Nurkowanie » Sharm El Sheik ile kosztuje nurkowanie -
-
Nurkowanie » Nurkowanie w Belize - relacja filmowa -
-
Nurkowanie » Nurkowanie 26-27.08 -
-
Nurkowanie » nurkowanie nad jez. Bursztynowym w Rosji -
-
Nurkowanie » Nurkowanie na Tioman -
-
Nurkowanie » Nurkowanie w jaskini w Albanii -
Następna dyskusja: