Grzegorz K.

Grzegorz K. Koordynator
zamieszania.

Temat: Czołgowisko na ulicach Wrocławia

Witam!

Wczoraj po raz kolejny miałem średnią "przyjemność" przejechac przez Wrocław. Bożesz ty mój a gdzie w tym mieście jest kawałek ulicy co na ocinku 3 metrów nie miałby 15-tu dziur? Powiem tak szczerze współczuję mieszkańcom i zapytowuje się kiedy to ktoś wpadnie na jakże skomplikowany pomysł budowy obwodnicy i ewentualne przywrócenie nawierzchni miejskich duktow do stanu nie wołajacego o pomstę do nieba? Już wiem po co komu we Wroclawiu te Navary, L-200 i inne X5-tki.... Na poligonie czołgowym łatwiej i mniej boleśnie sie można przemieszczać....

Następnym razem chyba dołoże drogi ale nie bedę rozwalał zawieszenia na włane życzenie!

konto usunięte

Temat: Czołgowisko na ulicach Wrocławia

Grzegorz K.:

welcome home - sweet road hell / sanitarium :D

Temat: Czołgowisko na ulicach Wrocławia

(High)way to hell ;)

konto usunięte

Temat: Czołgowisko na ulicach Wrocławia

Wrocław w ogóle jakiś dziwny jest. Miałem "przyjemność" odwiedzić niecałe dwa lata temu.

W centrum nie uświadczyłem żadnych oznaczeń ulic, nie wspominając już o braku ich uniformizacji.

Poza tym w ścisłym centrum mamy np. azbest na budynkach (między Ossolineum a Rynkiem!) i inne atrakcje:


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Natomiast zawsze in plus po dłuższej nieobecności zaskakuje mnie Kraków (choć mnie tam nie lubią), a nawet ostatnio Białystok - pojechałem pośmiać się z wieśniaków w Calibrach, a tu pięknie uporządkowane miasteczko z parkami, pięknym dworcem i pałacem niczym w Wilanowie.Adam L. edytował(a) ten post dnia 01.03.09 o godzinie 12:47
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: Czołgowisko na ulicach Wrocławia

Adam L.:
ostatnio
Białystok - pojechałem pośmiać się z wieśniaków Adam L. edytował(a) ten post dnia 01.03.09 o godzinie 12:47


miastowy....

konto usunięte

Temat: Czołgowisko na ulicach Wrocławia

Arkadiusz Piotr Z.:
Adam L.:
ostatnio
Białystok - pojechałem pośmiać się z wieśniaków Adam L. edytował(a) ten post dnia 01.03.09 o godzinie 12:47


miastowy....

Nie śmiej się z Pana, daszek mu kulturę przysłonił ;> i świat ;>
Grzegorz K.

Grzegorz K. Koordynator
zamieszania.

Temat: Czołgowisko na ulicach Wrocławia

Paweł, powiem szczerze ja Ci chłopaku współczuję a jeszcze bardziej twej bemwuszce a juz ubolewam nad jej zawieszeniem. Mnie bolało na sama myśl jak widziałem te leje po bombach zamiast duktów.... Dawno nie byłem we Wrocławiu i chyba nie szybko tam sie pojawie. Normalnie katastrofa drogowa to mało powiedziane. O kulturze kierowców się nie wypowiadam, bo chamstwo i drobnomieszczaństwo pleni się wszędzie, a jak zachowasz się "eleganncko" to ci w bagażnik chca wjechac cwaniacy.... Po prostu żenuła. (Zero podtekstów do kierowców z Wrocławia).

Jeszcze raz wyrazy współczucia!

Ps. Pablo jak często naprawiasz zawieszenia, bo chyba nawet bejca długo nie zdzierzy tych wądołów?

konto usunięte

Temat: Czołgowisko na ulicach Wrocławia

Grzegorz K.:
Ps. Pablo jak często naprawiasz zawieszenia, bo chyba nawet bejca długo nie zdzierzy tych wądołów?

Wiesz co, szczerze, to amory dają radę ~50-100 tys, ale... tuleje, łączniki, sworznie - raz - 2x w roku... teraz wpier*** M-Technika całego, powinien wytrzymać długo dłużej.

edit: za to plomby w zębach i plastiki w środku nie :DPaweł G. edytował(a) ten post dnia 01.03.09 o godzinie 14:22
Grzegorz K.

Grzegorz K. Koordynator
zamieszania.

Temat: Czołgowisko na ulicach Wrocławia

Normalnie jak wczoraj jechałem (mimo soboty) to juz wiedziałem, ze cos o tym naskrobię do Ciebie, toz to o pomste do nieba wola. Pewnie wiesz sam najlepiej bo troszke jeździsz, ale ogólnie to jestem BARDZO zdegustowany. Co do oznaczeń, to ty jako autochton nier zwracasz na nie uwagi, ale kolega powyżej ma racje, oznaczenia sobie a życie sobie. Zarządcę pod pręgierz. Gdyby nie navi to bym chyba jeszcze tam krążył..... a raczej do gap się nie zaliczam :-))))

konto usunięte

Temat: Czołgowisko na ulicach Wrocławia

Grzegorz K.:
Normalnie jak wczoraj jechałem (mimo soboty) to juz wiedziałem, ze cos o tym naskrobię do Ciebie, toz to o pomste do nieba wola. Pewnie wiesz sam najlepiej bo troszke jeździsz, ale ogólnie to jestem BARDZO zdegustowany. Co do oznaczeń, to ty jako autochton nier zwracasz na nie uwagi, ale kolega powyżej ma racje, oznaczenia sobie a życie sobie. Zarządcę pod pręgierz. Gdyby nie navi to bym chyba jeszcze tam krążył..... a raczej do gap się nie zaliczam :-))))

Ale ja się zgadzam z tym. Wrocław w 60% ma tragiczne drogi, jest fatalnie oznakowany ;)

Ja już nauczyłem się jeździć dłuższymi ale lepszymi trasami co by auta nie katować ;)
Grzegorz K.

Grzegorz K. Koordynator
zamieszania.

Temat: Czołgowisko na ulicach Wrocławia

Paweł G.:
Ja już nauczyłem się jeździć dłuższymi ale lepszymi trasami co by auta nie katować ;)

Pociesze Cię, u mnie zdecydowanie lepiej ale tez mam kilka ulubionych tras gdzie nawet w pomroczności jasnej sie nie zapuszczam swoim bolidem. Wolę część miasta obwodnica objechać i dostac się z innej strony. Szybciej wygodniej a i mniej wachy mi zchodzi jak zauważyłem o dziwo?
Damian S.

Damian S. Bazinga!

Temat: Czołgowisko na ulicach Wrocławia

Paweł G.:
Wiesz co, szczerze, to amory dają radę ~50-100 tys, ale... tuleje, łączniki, sworznie - raz - 2x w roku... teraz wpier*** M-Technika całego, powinien wytrzymać długo dłużej.

Daj spokój, rozwalone części i rachunki za wymianę należałoby wysyłać listem poleconym do ministerstwa transportu. Wszyscy powinni tak robić. Tysiące listów zrobią swoje. Ma ktoś adres?

konto usunięte

Temat: Czołgowisko na ulicach Wrocławia

Mamy jedynie Ministerstwo Infrastruktury.

W miastach raczej do swojego Zarządu Dróg Miejskich. Tam też zwraca się o odszkodowania wraz z protokołem spisanym przez Policję. Nie wiem jak teraz, ale parę lat temu budżet np. ZDM W-wy zapewniał rocznie 50K PLN na odszkodowania.

Choć też miałem zamiar wysłać do ZDM w paczce mocowanie amortyzatora, oponę z bulwą, sprężynę McPhersona i wsporniki szyberdachu, gdy przy remoncie ulicy objazd skierował mnie w pokaźną wyrwę. Szkody odkryłem po przejechaniu paru kilometrów. :(

W W-wie problem dziur udało się rozwiązać przez weekendowe remonty całych ulic od wiosny do jesieni. Zdzierana jest górna nawierzchnia, wzmacniane podłoże, wylewany nowy asfalt, i tak w dwa dni mamy parę kilometrów równego. W niektórych miejscach narażonych na większe obciążenia przejeżdżających tranzytem ciężarówek to nie działa (robią się koleiny, np. na Modlińskiej czy na światłach Żwirki/Racławicka), ale z reguły wystarcza na parę lat. Pozwala to zaoszczędzić fundusze na remonty całych ulic z podkładem - np. Puławska od Centrum do Piaseczna.

Wrocław mógłby sporo skorzystać z takiego pomysłu, podobnie jak z miejskiego systemu informacji.

Co do Białegostoku - faktycznie jechałem tam, spodziewając się stolicy disco polo, Opli Calibra i przaśnych dyskotek w remizach. Zastałem piękne akademickie miasto, dobrze oznakowane, gdzie w centrum pomalowano na czerwono nawet co wyższe krawężniki.Adam L. edytował(a) ten post dnia 01.03.09 o godzinie 18:07
Mateusz B.

Mateusz B. Szef Serwisu
Jungheinrich
O./Poznań

Temat: Czołgowisko na ulicach Wrocławia

Oj zgodzę się z autorem.. Ile razy jadę do wrocławia tyle razy jestem chory.. Raz, że dziury, dwa wykopy w centrum to tu to tam, a jak się miasta nie zna to nijak się połapać w tych bzdurnie oznakowanych objazdach, a o jeszcze bardziej bzdurnie oznakowanych ulicach już nie wspomnę. Pomijam już korki na głównych arteriach przelotowych, w których stoją tak samochody jak i tramwaje. Większe korki spotkałem tylko w Krakowie na razie (licząc ilość czasu w nich spędzonych/dobę). I nawet ładny rynek czy urocze mosty i mosteczki tego nie uratują. Pod względem komunikacyjnym jest to uciążliwe miejsce do życia :/
Jakub K.

Jakub K. brak opisu

Temat: Czołgowisko na ulicach Wrocławia

W ciągu ostaniego roku byłem we Wrocławiu raz... Błagam, niech nikt nie każe mi tam znów jechać... Mój mpakiet też błaga!

Następna dyskusja:

Samochody-perelki na ulicach




Wyślij zaproszenie do