Temat: Mini rocznik 2003...
Jeżdżę Cooperem S z grudnia 2003. Jestem drugim właścicielem. Kiedy kupiłem to cacko miało 40.000 przebiegu. Więc kupiłem "prawie niejeżdżony":) egemplarz. Zrobiłem nim dotychczas 20.000 km i tak naprawdę poza zamkiem w bagażniku nic się nie zepsuło. Te samochody mają precyzyjną i delkiatną skrzynię biegów. Jeśli masz taką możliwość poproś, aby poprzedni właściciel zabrał Cię na przejażdżkę. Popatrz jak zmienia biegi... Jeśli ktoś robi to nerwowo, "bez miłości" to jest szansa, że skrzynia swoje już przeszła. A skrzynia jest kosztowna. Poza tym w moim egzempalarzu "wyła" pompa wspomagania. W tych modelach, jak dowiedziałem się w serwisie, to normalne. Nie wpływa na bezpieczeństwo, ale potrafi wkurzyć, bo słychać pompę a nie silnik:). Nowa pompa to koszt ok. 2500,00 zł. Kupując używaną nie masz pewności, że nie będzie wyła. Podobno nowa, i to jest zdumiewające, też może wyć. Moja pompa przestała wyć sama z siebie i teraz mam spokój:). Ale liczę się z tym, że pewnego dnia mogę ją usłyszeć:).
Moje Mini mnie uwiodło od pierwszego kontaktu. Uwielbiam nim jeździć. W mieście jest nieocenione! Musisz się przyzwyczaić do tego, że wszyscy oglądają się za Twoim samochodem. Trudno przejechać niezauważonym:) (kiedyś podwoziłem swoją Mamę i zapytała zdziwona "Synku a czemu wszyscy się na nas patrzą?")... Tak to jest z tym samochodem. Nie odkochuj się! Mini potrafi odwzajemnić prawdziwe uczucie:)
Ps: spalanie... Moje auto ma ciut wzmocniony silnik (ok. 175 KM) i w mieście podczas wakacji (mniejsze korki) pali ok. 9,00 litrów na setkę. W pozostałym czasie potrafi pobrać nawet 11.00 litrów. W trasie 8.00 litrów to norma. Mały bak powoduje, że w mieście udaje mi się po jednym tankowaniu przejechać 380 km. Ale wszystko zależy od sposobu jazdy. Tyle, że tym samochodem trudno nie śmigać ;) Mini nie lubi maruderów. Nie zdziw się kiedy na ulicy ktoś z innego Miniaka będzie do Ciebie machał... To normalne! Do zobaczenia na ulicy:)