Temat: Jaki kolor ma Twoja przyszłość,
Używam do tzw. tworzenia czasem swej osobistej garderoby.
Popełniłam taki tekścik:)
O RZECZY - DO RZECZY
Są. Mają różne przeznaczenie: do pracy, do tańca, do sprzątania, te odświętne, wyciągane tylko przy wielkiej okazji i te, które już - może modne nie są, może niezbyt stosowne, ale za to są ulubione.
Są. I nie ma dnia, żeby się bez nich obejść bez względu na to, czy gorąco, zimno, lub mokro. Mają różne kolory, desenie, kształty. Mogą być wymyślne, albo całkiem proste…albo ciepłe i grube, o miękkich splotach…Bywa, że znoszone i stare, łykają kurz w szafie, blakną w samotnej ciszy i trwają… A my, pomimo wszystko nie mamy odwagi, sumienia, ochoty, by się ich pozbyć, by je unicestwić, przerobić na szmatki, wyrzucić.
Czekają na swe święto, wówczas - wyciągnięte na ułamek czasu - ożywają. Stają się tą chwilą, tym momentem, dla którego z nami pozostały…
Wszystkimi myślami i uczuciami, które z nimi wiążemy.
Ja, dotykam ich wówczas – delikatnie - słucham szelestu materii, albo próbuję odczytać krostki, supełki, niteczki niczym znaki przeznaczone dla tych co nie mogą zobaczyć…więc staram się poczuć i przypomnieć…I nawet oczy mam wpół przymknięte. Wyostrzam zmysły: wącham, dotykam, słucham i przypominam sobie…
Ciężko mi się z nimi rozstać…
To trochę tak, jakbym traciła przyjaciela, a czasem może kochanka…
Nie chcę, żeby odeszli i nie pozwalam odejść, zatrzymując wraz z nimi mą pamięć, radość, smutek, i wszystkie inne powody, dla których zostały w mej szafie.
Mówi się o nich, że nie zdobią człowieka. Myślę, że czasem tak, a czasem zupełnie nie. No bo, kim byłaby królowa bez przepysznej sukni? A patrząc w drugą stronę, czy poszarpane i pochlapane spodnie mówią nam o biedzie właściciela? Czy przypadkiem może, na przykład ” zdobią” artystę?
RZECZY. OKRYCIA. UBRANIA. BIELIZNA. Wszystko, to co zakładamy na siebie, by funkcjonować, by przeżyć kolejny dzień…
Zapach naszego ciała, wierny towarzysz życia, powiernik naszych tajemnic…intymny, własny, nasz…mój…
BEAta Pflanz