Beata Pflanz

Beata Pflanz obrazy, również
murale,
art-warsztaty dzieci
i dorośli, p...

Temat: Jaki kolor ma Twoja przyszłość,

Jaki kolor ma Twoja przyszłość, w jakich barwach widzisz widok za oknem, czy masz kolor ważny dla siebie i dlaczego:)
BEAta
Joanna Misztela

Joanna Misztela projektant mody,
ubioru, bielizny,
kostiumów filmowych,
p...

Temat: Jaki kolor ma Twoja przyszłość,

ja kocham wszystkie barwy :)
nie dyskryminuję żadnej
Beata Pflanz

Beata Pflanz obrazy, również
murale,
art-warsztaty dzieci
i dorośli, p...

Temat: Jaki kolor ma Twoja przyszłość,

A w jakich kolorach widzisz swoją przyszłość, dziś i wczoraj...czy w ogóle da to się tak przełożyć, czy jest może kolor, który jest tak istotny dla Ciebie, że nie można bez niego żyć, a jeśli tak to dlaczego:)
BEA

konto usunięte

Temat: Jaki kolor ma Twoja przyszłość,

chciało by się powiedzieć ze w różowych...ale
własnie ale...jest to jeden z dwóch których nie toleruje ...róż i żółć...
można by rzec ze mam wręcz różo i żółciowstręt...

moje kolory to czerń, czerwień, bordo
uwielbiam odcienie szarości (srebra) klasycznego włoskiego granatu...
no i biel...
Beata Pflanz

Beata Pflanz obrazy, również
murale,
art-warsztaty dzieci
i dorośli, p...

Temat: Jaki kolor ma Twoja przyszłość,

Bo moze każdy kolor powinien mieć przypisaną sferę życia: jedne stosujemy dla okreslenia życia w ogóle, a w inne się ubieramy i dekorujemy nimi otoczenie...
Chodzę na czarno, ale tak przyszłości nie widzę i też nie wyobrażam sobie pracowni w tej barwie...coś w tym jest...BEA

konto usunięte

Temat: Jaki kolor ma Twoja przyszłość,

no..ja dzis widze na czarno ..a słońce swieci na złoto ... wszystko sie gdzieś popolątało.. ale przyjdą dni o suptelniejszym zabarwieniu...
Joanna Misztela

Joanna Misztela projektant mody,
ubioru, bielizny,
kostiumów filmowych,
p...

Temat: Jaki kolor ma Twoja przyszłość,

BEAta PFLANZ:
A w jakich kolorach widzisz swoją przyszłość, dziś i wczoraj...czy w ogóle da to się tak przełożyć, czy jest może kolor, który jest tak istotny dla Ciebie, że nie można bez niego żyć, a jeśli tak to dlaczego:)
BEA
oczywiście mam ulubione odcienie jeśli chodzi o ubieranie, jako typowa zima lubię mocne i nasycone turkus, amarant, gorzka czekolada, piaskowy...

ale wydawało mi się, że pytasz o kolory na obrazach... a tam każdy kolor robi specyficzny klimat :)
Beata Pflanz

Beata Pflanz obrazy, również
murale,
art-warsztaty dzieci
i dorośli, p...

Temat: Jaki kolor ma Twoja przyszłość,

Nie. Pytanie o kolory jest tak samo podchwytliwe, jak hasło MALUJACY OBRAZY...chodzi mi o naszą wyobraźnię, to czy zauważamy kolor wokół, czy śni się nam kolorowo, czy nie i jakie ma to znaczenie i wpływ na nas...to takie nawijanie na nieistniejący pędzel rzeczywistości..
a w ogóle to rano mnie zaskoczyło http://www.artstore.pl/:)
miłego dnia BEA
Sebastian Uryn

Sebastian Uryn "Życie człowieka ma
kolor jego
wyobraźni"

Temat: Jaki kolor ma Twoja przyszłość,

na wstępie dziękuje za zaproszenie, teraz już wiem jaki to ciekawy temat na tym forum jest omawiany :) a oto cytat, który bardzo dobrze powinien się tutaj wpasować...
"Życie człowieka ma kolor jego wyobraźni"
Beata Pflanz

Beata Pflanz obrazy, również
murale,
art-warsztaty dzieci
i dorośli, p...

Temat: Jaki kolor ma Twoja przyszłość,

I właśnie, to jest TO! Właśnie to motto przykuło moja uwagę..wszystkie moje pytanka sa malusią prowokacją...poniżej 2 strony pamiętnika...

Zastanawiam się. Chodzę, myślę, bywam duchem nieobecna. Z pozoru wykonuję czynności dnia powszedniego… z pozoru. Tymczasem w mojej głowie trwa wojna, albo galopada myśli, swoisty twórczy galimatias. Dzień nie wystarcza. Noce są najgorsze.
Albo nie mogę spać i rzucam się, walczę z obrazami włażącymi mi pod powieki, albo zasypują mnie słowa, cisną się jak nieprzerwany korowód, tańczą mi w głowie, układają się w jakieś ciągi: tytuły, nazwy i ja zamiast wstać i zapalić światło, zapisać to, póki pamiętam – leżę i usiłuję zapamiętać słowną kombinację, póki nie usnę. W efekcie nie zasypiam wcale albo posypiam i kontynuuję dalej rozpoczęty już wątek myślowy. Wstaję wpół nieprzytomna, co nie jest trudne do odgadnięcia, no i dalej trwa ta roszada myśli, słów i obrazów.
Jeśli jestem zajęta zwykłym, codziennym bytowaniem, wykonuję jakąś pracę, to i tak dalej, równolegle do wszystkiego, czym wydaję się być zajęta: tworzę. Nie mam określonego czasu, jaki sobie daję. Nie ma prawidła, nie ma systemu. Rzeczy rodzą się długo, albo w jednej chwili. Różnie.
Czasem to boli, fizycznie, duchowo, jakbym utraciła kogoś bliskiego. Tak się czuję… Niekiedy to stan euforii…taka radość, łatwość, czas kiedy góry mogłabym przestawić o dowolną odległość! To takie nieodgadnione, tajemnicze, nie poznane siły – trudno przewidzieć jak tym razem będzie…
Wiem tylko, że tworzenie to człowiek. Karl Jaspers ładnie określił człowieka: Można by nawet powiedzieć, że znamy lepiej to wszystko, czym sami nie jesteśmy - to, czym jest człowiek, jest dla niego może mniej jasne niż wszystko, co go spotyka. Staje się dla siebie największą tajemnicą [ gdy wyczuwa, że jego skończone możliwości zdają się sięgać w nieskończoność]*.
Ponieważ życie jest otwartą księgą, wciąż piszącą się historią – ulegam mu jak każdy. Moje stany ducha bywają: i czarne, i szare, i białe. Takie jest też to co robię – nie zawsze „lekkostrawne”. Potrzebuję możliwości wypowiedzenia moich rozpaczy i żalu. Zdaję sobie sprawę z tego, że co jakiś czas „wyrzucam” niewypowiedziane, niewysłowione, trudne - w postaci rysunku czy obrazu. Muszę tak – inaczej nie mogę. Jednak wydaje mi się to bardzo naturalne, prawdziwe, nie przekłamane. Bo cenię sobie uczciwość: wobec siebie, innych i wobec sztuki. Bywa, że podchodzę do białego wciąż płótna, przytulam doń policzek, wciągam powietrze… i czekam. Kiedy zostawiam pierwszy ślad pędzla, to płótno, pędzel i farba, zespalają się wraz z moją ręką, głową, ciałem w jedną wielką radość, frajdę. Wówczas, to co powstanie jest CZYSTĄ RADOŚCIĄ, którą chcę podzielić się, oddać innym. Tak było ze SZKLANKĄ JOGURTU, czy KLUCZEM W GÓRZE, z obrazem MALINY I TRUSKAWKI, JEDNAK, a także z WIDŁY W ŚNIEGU. W tym przypadku ta pozytywna część mnie miała decydujący głos. Zadecydowałam o nadaniu, z pozoru dziwnych tytułów, moim pracom. Tu nie chodziło mi o tzw. literaturę, dorabianą na siłę do obrazów. To chęć wciągnięcia widza do gry, takiego powtórnego „zmuszenia” do popatrzenia raz jeszcze, do nie nazywania oczywistego oczywistym – choć tak długo myślałam nad każdym z obrazów, że tytuły tylko pozornie są czystą abstrakcją. To taka moja słowna i malarska zabawa. Przy okazji, próba „rozciągnięcia” znaczeń, takie zawirowanie, lekkie zamotanie, a przy okazji podzielenie się tym co ważna dla mnie - czy zacytowanie ważnego dla mnie artysty.
To dzieje się nadal. Znów nie będę mogła zasnąć. BEA

Wszystko jest zmienne, w ciągłym ruchu. Nigdy nie powtórzy się chwila, dzień, rok czy pora roku. Minuta mija i nigdy nie powraca. Czas umyka…bezpowrotnie. Ciągle. Taka bulgocząca zupa, a my w niej. Zmieniamy się: dorastamy, starzejemy, mądrzejemy, a często po prostu ulegamy stopniowemu zidioceniu, poddając się tabloidowemu żywotowi siedząc wpatrzeni w srebrny ekran odcinkowej ułudy. I tak trwamy, a czas umyka…bezpowrotnie.
Czy można być pewnym jakiejś stałej? I co nią jest? W tej chwili?
Odpowiedzi jest wiele – zdaję sobie z tego sprawę. Mnie, jednak najbardziej, interesuje człowiek i w tym obszarze chciałabym się poruszać.
Człowiek jako ogół, potem człowiek jako istota, wreszcie człowiek – kobieta i człowiek – mężczyzna. Dwa odwieczne ogniwa: plus i minus, kobiece i męskie, inne i różne…
Nie mam zamiaru wartościować tych dwóch sił, energii, podejść, zapatrywań. Po prostu podkreślam ich obecność, trwanie – to że są.
Od zawsze fenomen, punkt zainteresowania mędrców, uczonych, filozofów – człowiek, a zarazem jego męsko – damska dwoistość. I ich wzajemne przenikanie się, odwieczne współzależne trwanie. Mnie też interesuje, jednak ja usiłuję znaleźć dla problemu CZŁOWIEK malarskie czy w inny sposób twórcze przełożenie. Próbuję…
Znów nie śpię, a w dzień błądzę jak zombie. Zastanawiam się.
Czarne i białe, równie ważne.
Czy zatem równoważne?
Uzupełniają się. Ying – Yang, KOBIETA – MĘŻCZYZNA…

Czy to dyfuzja, a może osmoza pomiędzy nimi: w zależności czy to kobiece lub męskie ma przewagę ...na moment, wciąż płynne, niestałe. Fuzja, a może interakcja? Korelacja?
I to coś pomiędzy, to: energia?, siła?, komunikacja?, jej brak?, pożądanie?, popędy?, strach? Co to jest? Jak to nazwać?
A czy trzeba nazywać? Czy nie wystarczy przeczuwać?

Znów nie śpię, zlana potem po raz nie wiadomo który, przekręcam się na drugi bok. Niewyspana robię to co do mnie należy, nie bardzo to kontrolując.
Plus i minus, CZARNE – BIAŁE, BIAŁE – CZARNE, różne i inne…
Po raz kolejny zamaczam pędzel w czarnej farbie. Maluję tak długo, aż nie mam już siły poruszyć ręką, aż palce mi drętwieją i to fizycznie rwie i boli, aż mi się mdło robi. Potem trudno domyć ręce, czarny pigment mocno wciera się w skórę. Proces…Doświadczanie…Przygoda…Nieodgadnione…
Bez wyliczeń i matematyki, bez ortografii – fizyczne połączenie farby i myśli, tego co niedopowiedziane, podskórne, nieuchwytne. Kolejny gest jak litera, gest jak cyfra, gest jak nuta.
Farba ścieka i pachnie, powoli zaczyna żyć swoim życiem – BIAŁYM i CZARNYM.
I pojawia się to nienazwane - pomiędzy.
Błysk energii? Współzależność? Przyciąganie? Połączenie? Most?
Dla mnie czerwień. I niech tak pozostanie.

BEA

Marzec 2008

konto usunięte

Temat: Jaki kolor ma Twoja przyszłość,

dzien dobry ... niespokojny z Ciebie Człowiek Bea ;-)Ważliwiec...
no coż... wiele osób tak ma aczkolwiek nie każdy przekłada to na fizyczne tworzenie... w wiekszości zamyka sie to w tej części, którą tak obrazowo opisałaś "...rzucam się, walczę z obrazami włażącymi mi pod powieki, albo zasypują mnie słowa, cisną się jak nieprzerwany korowód, tańczą mi w głowie, układają się w jakieś ciągi: tytuły, nazwy i ja zamiast wstać i zapalić światło, zapisać to, póki pamiętam..." ja wtedy piszę...słow nie dobieram...a jeśli nie,to w snach się to odbija, snach kolorowych jak filmy w najwyższej jakości obrazu ze zdjęciami najlepszego z najlepszych zdjęciowca... z zaskakującymi zwrotami akcji i niebanalną fabułą...czasami je zapisuję i żałuję,że w inny sposób nie mozna ich pokazać... :)))nowydzień się zaczął..nowa walka o to by dotknąć najwięcej jak się da pomimo całej złośliwości życia, ktore nie szczedzi zawracania głowy z najgłupszych powodów ;-)
pozdrwiam na ten nowy dzień...:))
Beata Pflanz

Beata Pflanz obrazy, również
murale,
art-warsztaty dzieci
i dorośli, p...

Temat: Jaki kolor ma Twoja przyszłość,

Hej...bratnia duszo...

rano tak...ciężko z filozofią w pismie...może mały dowcip na miły dzień?
idą dwa koty przez pustynię
i jeden mówi do drugiego
ja tej kuwety nie ogarniam...

pozdr BEA

konto usunięte

Temat: Jaki kolor ma Twoja przyszłość,

hahahahahahahahahahahahahahahahahahhahahahaha :)))))))))))))))
Beata Pflanz

Beata Pflanz obrazy, również
murale,
art-warsztaty dzieci
i dorośli, p...

Temat: Jaki kolor ma Twoja przyszłość,

do siostry przełożonej wpada z krzykiem zakonnica wołając:
SIOSTRO PRZEŁOŻONA, SIOSTRO PRZEŁOŻONA- ZGWAŁCILI MNIE! CO ROBIĆ?
ZJESĆ CYTRYNĘ, CÓRKO - ODPOWIADA
A TO POMOŻE- PYTA SIOSTRA
POMOŻE - NIE POMOŻE, ALE TEN GŁUPI UŚMIECH ZNIKNIE NA PEWNO!

:):):)BEA
Aleksander Majerski

Aleksander Majerski Co było to było,
rzeźba
zostanie...KOŃ BY
SIĘ UŚMIAŁ :)))...

Temat: Jaki kolor ma Twoja przyszłość,

BEAta PFLANZ:
rano tak...ciężko z filozofią w pismie...może mały dowcip na miły dzień?
idą dwa koty przez pustynię ...(a piesek do pieska...jak nie znajdę jakiego drzewka, to już dłużej nie wytrzymam...;-)

a inny pustynny dowcip na dobranoc...

zagubiony, ledwo żywy człowiek, szuka wody na pustyni i nagle zobaczył studnię i szczęśliwy woła: woda, woda, woda!!! A ze studni wylatuje facet z łopatką w ręku i krzyczy: gdzie? gdzie?...

(a mój ulubiony kolor to słoneczny...jak słońce pustyni:)))

konto usunięte

Temat: Jaki kolor ma Twoja przyszłość,

BEAta PFLANZ:
Hej...bratnia duszo...

rano tak...ciężko z filozofią w pismie...może mały dowcip na miły dzień?
idą dwa koty przez pustynię
i jeden mówi do drugiego
ja tej kuwety nie ogarniam...

pozdr BEA
Cudności:)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Mogę sprzedać na kociarskich grupach, czy sama to zrobisz?
BEA, gdzie byłaś, jak Ciebie nie było?
czyli: Jak tu wpadłaś, znaczy na GL?
I dzięki za żart, za śmiech, za wszystkie słowa, których trochę nie ogarniam :), bom zmęczona bardzo. Uczę się uczyć. A to mile ciężka praca.
Jak wrócę ze stolicy, odezwę sie bardziej szczegółowo, Pozdrawiam na razie, Baszka

konto usunięte

Temat: Jaki kolor ma Twoja przyszłość,

gnała Ją tu i tam
niespokojność
w genach wpisana
a wiatr jej włosy
rozwiewał
i iskry w Jej oczach
raz po raz
w otwarty ogień
rozniecał ;-)
Beata Pflanz

Beata Pflanz obrazy, również
murale,
art-warsztaty dzieci
i dorośli, p...

Temat: Jaki kolor ma Twoja przyszłość,

hm...jak pieknie:) BEA

konto usunięte

Temat: Jaki kolor ma Twoja przyszłość,

ciezki
wiatrem
targajacy
wszystkie
odcienie
wody i nieba
nocy dlugich
i białych
sobót
przetanczonych
marzenie
Beata Pflanz

Beata Pflanz obrazy, również
murale,
art-warsztaty dzieci
i dorośli, p...

Temat: Jaki kolor ma Twoja przyszłość,

A może:

skowronkowym skrzydłem
miękko nastroszonym
dźwiękiem małej
ptasiej szarości

gęganiem po nocy
pąkiem zielonym

delikatnie
niespiesznie
całkiem po cichutku
niepostrzeżenie

zagosciła
przycupnęła
została
sobą zapachniała

wiosna

Następna dyskusja:

Ulubiony kolor...




Wyślij zaproszenie do